Mówi się, że to nie szata zdobi człowieka. W przypadku aktywności górskich ubiór ma jednak bardzo istotne znaczenie.
Doświadczeni turyści z odpowiedzią na tak postawione pytanie najczęściej nie mają problemu. Początkujący lub ci, którzy swoją przygodę z górami dopiero zamierzają zacząć, mogą mieć jednak wątpliwości. I nie ma co się dziwić. Rynek outdoorowy jest ogromny, coraz więcej na nim odzieży dedykowanej pod konkretne aktywności. Można się w tym wszystkim pogubić. A odpowiednia odzież to w górach podstawa. Zły dobór elementów garderoby może mieć nieprzyjemne, a w skrajnych przypadkach także groźne konsekwencje. Niniejszy poradnik skierowany jest zatem do osób zaczynających swą górską aktywność. Osobom stawiającym swoje pierwsze kroki na turystycznych szlakach podpowiemy jak się ubrać na wycieczkę, o czym pamiętać i czego unikać. A więc jaki strój w góry?
Zwykle nasze szafy są pełne ubrań, bo lubimy mieć coś na każdą okazję. Jeśli jednak szykujemy się na pierwszy wyjazd w góry, może się okazać, że nie mamy co na siebie założyć. Dlaczego? Otóż, ciuchy które nosimy na co dzień rzadko sprawdzają się podczas aktywności outdoorowych.
Powód jest prosty. Strój w góry musi nam zapewnić wysoki komfort oraz ochronę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Przecież na skalistej grani zdecydowanie trudniej o schronienie niż w mieście. W trakcie kilkugodzinnej trasy zdani jesteśmy na możliwości techniczne naszej odzieży. Estetyka, owszem, też jest ważna, bo każdy chce dobrze wyglądać, ale podczas ulewy, zamieci śnieżnej czy w obliczu porywistego wiatru schodzi na dalszy plan. Góry dyktują swoje warunki. My możemy się “bronić”, przy pomocy odzieży technicznej.
Aby zilustrować tę kwestię, posłużmy się kilkoma przykładami. Powiedzmy, że mamy w szafie ulubioną koszulkę z najlepszej gatunkowo bawełny. W ciekawym kolorze, z oryginalnym nadrukiem, więc dobrze prezentującą się na zdjęciach, których pewnie zrobimy na trasie dziesiątki. Czy to wystarczające argumenty, by zabrać ją w góry? Otóż nie!
Ten plan niweczy jedna, niezbyt pożądana cecha. Nawet najlepiej “oddychająca” koszulka z bawełny nie jest w stanie zapobiec poceniu się podczas podejścia na przełęcz. Taka tkanina szybko zrobi się mokra i bardzo powoli wracać będzie do poprzedniego stanu. Wybierając koszulkę z materiału, który nie radzi sobie z odprowadzaniem wilgoci, fundujemy sobie “mokry kompres” na plecach. Wychodząc z takim “balastem” na grań, gdzie zwykle mocno hula wiatr, narażamy się na szybkie wychłodzenie organizmu. Wniosek? Nasz ulubiony bawełniany t-shirt zakładajmy na niewymagające spacery po mieście, ale nie zabierajmy go w góry.
Koszulka jest tu przykładem sztandarowym, ale nie zapominajmy o innych częściach garderoby, wyprodukowanych z bawełny. Wędrówka w nasiąkniętych potem skarpetkach czy przemoczonej bluzie także nie będzie należała do przyjemności.
A co z jeansowymi spodniami, które królują w domowej garderobie? Co prawda na archiwalnych zdjęciach widujemy turystów, którzy na wędrówki zabierali ten rodzaj odzieży, jednak czasy się zmieniają. Nowoczesne materiały, o których będzie mowa w dalszej części artykułu, są o niebo lepsze od poczciwego jeansu. Zapewniają większą swobodę ruchu, lepiej chronią przed wiatrem i deszczem a do tego szybciej wysychają. Są też nieporównywalnie lżejsze a to bardzo istotne jeśli mamy przed sobą wiele kilometrów.
Pamiętajmy, że udajemy się do miejsc, gdzie pogoda jest dużo bardziej kapryśna niż na nizinach. Bywa niezwykle surowa i szybciej potrafi się zmienić, a do tego zjawiska atmosferyczne częściej mają tam gwałtowny przebieg. Podczas jednej wycieczki możemy przeżywać prawdziwy, pogodowy roller coaster: od niemiłosiernego upału, po srogą ulewę, aż po przenikliwy chłód. No i raczej nie przyjedzie tu po nas taksówka, więc musimy być w pewnym sensie samowystarczalni.
Zatem jak się ubrać na wycieczkę w góry? Jedynym obowiązującym stylem jest ten “na cebulkę”. Chodzi o to, by nasz strój składał się z kilku niezależnych warstw, bo wtedy możemy na bieżąco reagować na zmieniającą się sytuację. To, co w danej chwili zapewnia nam optymalną ochronę mamy na sobie. Reszta jest w pełnej gotowości i czeka w plecaku.
Jeśli w naszej szafie brakuje odzieży w góry, warto zawczasu wyruszyć na zakupy. Oto mała ściąga, która pomoże wybrać ubrania odpowiednie na górskie wycieczki. Zacznijmy od zestawu na cieplejszą część roku.
Kompletowanie stroju na wyjazd w góry najlepiej jest zacząć od pierwszej warstwy, którą stanowi bielizna termoaktywna. Co to jest? Otóż pod tym pojęciem kryją się ubrania, które mają nam umożliwić zachowanie odpowiedniego klimatu wokół skóry. To bielizna dobrze oddychająca i znakomicie radząca sobie z odprowadzaniem wilgoci. Często dosyć ściśle przylegająca do ciała.
Wybierając się na zakupy, warto mieć świadomość istnienia pewnej lingwistycznej pułapki. Odzież termoaktywna, mimo podobieństwa nazw, to coś zupełnie innego niż ciepła i nieodprowadzająca wilgoci odzież termiczna. Warto o tym pamiętać, gdyż ewentualna pomyłka postawi nas w… mało komfortowej sytuacji.
Co jeszcze trzeba wiedzieć o odzieży termoaktywnej? Otóż to kategoria, niejednolita, a poszczególni jej reprezentanci mają nam do zaoferowania nieco inne zalety. Oto dwie najpopularniejsze opcje:
Syntetyki kuszą atrakcyjną ceną, sprawnym odprowadzaniem wilgoci (co jest istotne zarówno na trasie, jak i po wypraniu takiej bielizny) oraz tym, że raczej się nie gniotą. Są też dosyć wytrzymałe na uszkodzenia mechaniczne. Minusem będzie jednak ich skłonność do absorbowania nieprzyjemnych zapachów (chociaż renomowani producenci coraz lepiej sobie z tym radzą, np. dodając jony srebra). Zdolność do elektryzowania się sprawia, że na takich tkaninach szybciej osadza się kurz i brud, są też łatwopalne.
Odzież z wełny owiec merynosów jest miła w dotyku i bardzo odporna na chłonięcie brzydkich zapachów. Świetnie oddycha, a jednocześnie oferuje dobre właściwości izolacyjne, dzięki czemu chroni przed chłodem, ale też zabezpiecza nas przed wysokimi temperaturami. Latem włókna merino nagrzewają się wolniej niż nasze ciało, dzięki czemu możemy liczyć na odrobinę wytchnienia od upałów. Co prawda ten typ materiału nie odprowadza tak sprawnie potu, jak syntetyki, jednak potrafi odciągnąć wilgoć daleko od skóry, dzięki czemu nie czujemy “zimnego kompresu” na plecach.
Niewątpliwymi minusami są: dosyć wysoka cena takich ubrań oraz mniejsza wytrzymałość na uszkodzenia (dlatego często producenci decydują się na wzmocnienie owczej przędzy włóknami syntetycznymi).
[Po więcej informacji na temat bielizny termoaktywnej na lato odsyłamy do naszego wcześniejszego poradnika]
Na bieliznę termoaktywną zwykle zakłada się ubrania, które zatrzymają przy ciele nagrzane powietrze, zapewniając dzięki temu ochronę przed chłodem. Chociaż czasami będzie pokusa, by jednak nie brać ze sobą bluzy, nie dajmy się oszukać podstępnej aurze. Nawet jeśli na dole jest wyjątkowo ciepło, u góry z pewnością panowała będzie niższa temperatura (chyba, że akurat trafimy na jakąś anomalię pogodową). Cieplejszą odzież trzeba mieć zawsze, nawet jeśli początkowo spocznie na dnie plecaka. Dobrze też jeśli uszyta jest z materiału nieźle radzącego sobie z odprowadzaniem wilgoci.
Na co postawić? Warto rozważyć zakup:
Tego typu odzież wciąż dosyć często widywana jest na szlakach, chociaż po pojawieniu się nowocześniejszych materiałów, jej popularność nieco spadła. Dzięki puszystej strukturze, tkanina polarowa jest w stanie zatrzymać przy ciele dosyć dużo nagrzanego powietrza, co zapewnia nam izolację termiczną w chłodniejsze dni. Dobrze też radzi sobie z odprowadzaniem wilgoci i szybko schnie, jest także przyjemna w dotyku. Wadą polarów jest duża przewiewność. W górach, gdy hula zimny wiatr, na polar wypada założyć coś nieprzewiewnego. Tego typu ubrania czasami się mechacą (taką tendencję mają zwłaszcza modele z niższej półki).
To nowocześniejsze rozwiązanie, które jest odpowiedzią na niedoskonałości polarów. Materiały stretchowe składają się z dwóch warstw: wewnętrznej, która nieco przypomina miękki polar i ma utrzymać ciepłe powietrze blisko ciała oraz zewnętrznej – bardziej gładkiej i zbitej – zapewniającej lepszą ochronę przed wiatrem. Bluzy ze stretchu są zwykle cieńsze od swojej polarowej konkurencji (co jest ważne, gdy nie mamy zbyt wiele miejsca w plecaku) i równie dobrze radzą sobie z odprowadzaniem wilgoci. Dzięki sporej elastyczności, nie ograniczają zbytnio naszych ruchów. Do tego są odporne na uszkodzenia mechaniczne.
[Zachęcamy do lektury artykułu „Polar (fleece) czy bluza ze stretchu?”, w którym w sposób szczegółowy porównane zostały wymienione wyżej rozwiązania]
O zaletach przędzy pozyskiwanej od owiec merynosów pisaliśmy już w części poświęconej bieliźnie. Jeśli na bluzę możemy przeznaczyć trochę więcej środków, warto rozważyć i taki zakup. Trzeba jednak wziąć poprawkę na nieco delikatniejszą strukturę tkanin z wełny merino.
[Polecamy artykuł, w którym radzimy, czym się kierować przy zakupie bluzy na wycieczki w góry]
Jeśli zależy nam na odpowiednim komforcie podczas górskich wędrówek, powinniśmy zatroszczyć się o wybór właściwych spodni. Produkowane przez marki outdoorowe spodnie trekkingowe damskie i męskie mogą się między sobą znacznie różnić, zarówno zastosowanymi materiałami, jaki funkcjonalnością, stąd warto dobrze zastanowić się przed ich kupnem, czego naprawdę potrzebujemy.
To jeden z głównych dylematów, jakie mają osoby szukające spodni na letnie wycieczki w góry. Z jednej strony krótkie spodnie oferują najwyższy poziom “wentylacji”. Z drugiej w górach zawsze należy liczyć się z możliwością radykalnego załamania pogody, co sprawia, że zastanawiamy się nad długimi spodniami. Zwolenników obu opcji pogodzić mogą modele 2 w 1, czyli długie spodnie skonstruowane tak, by można było odpiąć nogawki.
Skoro jeans nie jest najlepszą opcją, na jaki materiał postawić? Jeśli szukamy spodni na górskie wędrówki w cieplejszych miesiącach, warto rozważyć zakup:
Osoby, którym zależy na najskuteczniejszej ochronie przed deszczem, mogą rozważyć zakup lekkich spodni membranowych. Należy jednak podkreślić, że jest to odzież “zadaniowa”, z której skorzystamy w momencie załamania się pogody. Membrana doskonale chroni przed wodą. Umożliwia przy tym cyrkulację powietrza, chociaż proces ten nie przebiega w pełni swobodnie. Zakładanie spodni membranowych przy dobrej pogodzie, mija się więc z celem, bo może doprowadzić do szybszego pocenia się.
Chociaż latem pogoda zachęca do wędrowania na lekko, trzeba mieć odpowiedź na ewentualne kaprysy aury. Nawet, jeśli na szlak wyruszamy, gdy na niebie nie ma żadnej chmurki, do plecaka warto spakować letnią kurtkę. Tego typu odzież podzielić możemy na dwie zasadnicze grupy .
Kurtka przeciwdeszczowa to nasza polisa na wypadek ulewy. Jeśli zależy nam na tym, by nie zmoknąć, ale przy tym nie chcemy za bardzo się spocić, dobrze jest pomyśleć o modelu z membraną (np. GORE-TEX®). Warto też mieć na uwadze fakt, iż ta kategoria jest wewnętrznie zróżnicowana. Producenci co jakiś czas oferują nam jakiś nowy laminat. Jedne wersje nastawione są na maksymalną wodoodporność, inne projektowane są tak, aby zapewnić znakomitą oddychalność.
[Zachęcamy do lektury artykułów: o membranach z rodziny GORE-TEX® Products oraz o FUTURELIGHT™ – innowacyjnej membranie, stworzonej przez markę The North Face dla osób najbardziej aktywnych]
Chociaż kurtki z membraną uchodzą za najskuteczniejszą broń w naszych zmaganiach z deszczem, niektórzy turyści wciąż wybierają rozwiązania tradycyjne, takie jak poncha i peleryny. Bez wątpienia chronią one przed opadami, chociaż nie zapewniają oddychalności.
[Na naszych łamach znaleźć można poradnik poświęcony temu, jak wybrać kurtkę przeciwdeszczową]
Ale deszcz, chociaż bardzo uciążliwy, nie jest zjawiskiem, z którym w górach mierzymy się najczęściej. Istnieje dużo większe prawdopodobieństwo, że w wyższych partiach dokuczał nam będzie wiatr. Dlatego marki outdoorowe projektują także odzież chroniącą nas przed przenikliwymi podmuchami i zapewniającą znacznie lepszą oddychalność niż klasyczna odzież membranowa (hardshelle). Wśród kurtek przeciwwiatrowych ważne miejsce zajmują softshelle. Co ciekawe, niektóre z nich wyposażone zostały w specjalną membranę, która ma wzmocnić nieprzewiewność.
Na którą wersję kurtki softshellowej postawić? Jeśli ważniejsza jest dla nas oddychalność, optymalnym wyborem będzie kurtka nieposiadająca membrany. Gdy na pierwszy miejscu stawiamy ochronę przed wiatrem, warto wybrać jej “membranową” konkurencję.
Powyżej wymieniliśmy główne elementy stroju miłośnika gór, który wędruje po szlakach od meteorologicznej wiosny do jesieni. Jednak nie należy zapominać o istotnych dodatkach.
Niezwykle ważnym elementem są skarpety. Miejskie modele nie będą w odpowiedni sposób współpracować z butami górskimi, co znacznie obniży komfort, ale też może się przyczynić do powstania obtarć na stopach. Skarpety trekkingowe mają odpowiednią grubość i powstają z wełny (w tym także merino) i/lub odpowiednio wyselekcjonowanych włókien syntetycznych.
[Po więcej informacji na temat górskich skarpet odsyłamy do artykułu Łukasza Supergana]
Jeśli wybieramy się w góry w cieplejszych miesiącach, warto pamiętać o lekkim nakryciu głowy (czapce z daszkiem, kapeluszu turystycznym, czapce legionisty czy chuście Buff). Dlaczego? Powodów jest kilka:
Osoby preferujące rozwiązania uniwersalne powinny przede wszystkim zainteresować się chustami wielofunkcyjnymi męskimi lub chustami wielofunkcyjnymi damskimi, które da się wykorzystać na wiele sposobów (m.in. można przy ich pomocy zasłonić usta i nos).
[Tematem letnich nakryć głowy zajmowaliśmy się w jednym ze wcześniejszych artykułów. Zachęcamy także do zapoznania się z poradnikiem, w którym przedstawiliśmy 16 sposobów wiązania chusty Buff]
Ten dodatek może przydać się osobom, które wybierają trasy z łańcuchami. Lekkie rękawice bez palców ułatwią chwytanie zimnego metalu.
Wędrówki w okresie, gdy w górach panuje meteorologiczna zima, to już zupełnie inna bajka. Zwykle decydują się na nie osoby, które spróbowały już hikingu i trekkingu w warunkach letnich. Niniejszy poradnik przygotowany został z myślą o początkujących turystach górskich, dlatego tej kwestii poświęcimy mniej miejsca.
Gdy chcemy odwiedzać góry w chłodniejszej części roku, musimy wyposażyć się w odzież dedykowaną zimie. Do wycieczkowego stroju warto dołączyć:
[Paniom szykującym strój na zimowe wycieczki w góry polecamy poradnik opracowany przez Paulinę Wierzbicką, miłośników gór, którzy szukają odzieży na chłodniejszą część roku, zachęcamy do zapoznania się z artykułem Piotra Czmocha]
Powyżej zamieściliśmy garść porad na temat tego, jak się ubrać na wycieczkę w góry. Pamiętajmy jednak, że równie ważne jak właściwy strój, są też odpowiednie buty. W 8academy znaleźć można poradniki dotyczące wyboru butów trekkingowych na lato oraz na zimę
Nie należy też zapominać o sprzęcie, który ułatwiać będzie wędrówkę latem i jest niezbędny zimą. Zapominalstwo w tym temacie może grozić poważnymi konsekwencjami! We wcześniejszych artykułach zajmowaliśmy się kwestią wyposażenia turystów “letnich” oraz “zimowych”
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.