Ich nazwa jest nawiązaniem do francuskiego zwrotu "stop tout" ("zatrzymać wszystko") i precyzyjnie określa jakie powinniśmy mieć wobec nich oczekiwania.
Stuptuty zajmują miejsce w pierwszej linii ochrony, a ich zadanie polega na izolowaniu naszych butów od cieczy i wszelkiego rodzaju ciał stałych oraz osłanianiu nogawek trekkingowych spodni. Chociaż wyglądają dosyć niepozornie, ich rola jest nie do przecenienia, o czym najdobitniej można się przekonać w miesiącach jesienno-zimowych oraz wczesną wiosną. Warunek jest jeden: muszą to być stuptuty działające ściśle według przytoczonej wyżej definicji, a nie takie, które zatrzymują PRAWIE wszystko. Jakie stuptuty wybrać? Mamy dla was kilka praktycznych porad.
Część trekkingowej garderoby, o której mowa, to w rzeczywistości dwa materiałowe ochraniacze na buty (ta nazwa używana jest wymiennie), które oplatają dolną część nogawek spodni i zakrywają wierzch obuwia. Konstrukcja bardzo prosta, niedająca za dużego pola do popisu projektantom outdoorowej mody. Mogłoby się wręcz wydawać, że wszystkie stuptuty są… takie same. Jednak diabeł – jak zwykle – tkwi w szczegółach. Jakie stuptuty wybrać? Zanim odpowiemy sobie na to pytanie, warto przyjrzeć się z bliska kilku detalom.
W nieco już “suchym” dowcipie syn sprawdzał wodoszczelność drogiego zegarka ojca, wlewając do środka wodę. Podczas outdoorowych aktywności na podobne “testy” narażeni są właściciele górskich butów, którzy nie zabezpieczą ich przed skutkami zacinającego od góry deszczu, spaceru po mokrej łące, czy kontaktu z głębokimi zaspami. Bo co nam po najlepszej membranie, jeśli woda (śnieg) dostaje się do środka inną drogą? Stuptuty stoją więc na straży suchych stóp oraz nogawek i to najważniejsza ich rola. Ale nie jedyna. Gdy nie grozi nam przemoczenie, stuptuty chronią przed kamieniami, czy kłującymi igłami, które po dostaniu się do obuwia, potrafią skutecznie uprzykrzać marsz.
Osobom korzystającym z dosyć drogich spodni membranowych, pomagają chronić je przed uszkodzeniami mechanicznymi, o jakie nietrudno podczas przedzierania się przez gęsty las lub zmagań z szorstkimi skałami. Dzięki temu, że przyjmują na siebie największą dawkę błota, pomagają utrzymać nogawki spodni w czystości. O praktycznym zastosowaniu stuptutów dowiecie się więcej z artykułu Łukasza Supergana Stuptupy – czy potrzebne i komu?
Stuptuty, to wynalazek niezwykle prosty, ale skuteczny. Nic dziwnego, że do swoich potrzeb zaadaptowali je pasjonaci różnych aktywności. Oto kilka przykładów.
Największą grupą w tej kategorii sprzętowej są ochraniacze na buty dedykowane osobom przemierzającym turystyczne szlaki. Stuptuty trekkingowe (stuptuty turystyczne) należą do podstawowego wyposażenia miłośników górskich wojaży, szczególnie tych, którzy swoją pasję realizują niezależnie od pogody lub preferują nieprzetarte szlaki. To właśnie im w niniejszym tekście poświęcimy najwięcej miejsca.
Warto mieć świadomość, że krąg osób korzystających z podobnego wsparcia nie składa się jedynie z “górołazów”. Stuptutów, chociaż nieco innego kroju, coraz chętniej używają biegacze. Co wyróżnia stuptuty do biegania? Z reguły są one niższe od modeli trekkingowych — często wręcz bardzo “minimalistyczne”. Ponieważ mamy do czynienia z dynamiczną aktywnością, większy nacisk kładziony jest na lekkość i oddychalność Dla bezpieczeństwa biegaczy trenujących po zmroku, mogą być wyposażone w elementy odblaskowe.
O tym, że wspomniany patent zyskał uznanie w różnych kręgach, najdobitniej świadczy fakt, iż stuptuty można też znaleźć w ofercie sklepów z akcesoriami dla rowerzystów oraz dla… myśliwych. Są też, co zrozumiałe, na wyposażeniu armii.
Zakładamy, że nie interesują was półśrodki, a od ochraniaczy na buty oczekujecie, żeby rzeczywiście “zatrzymywały wszystko”. Jakie stuptuty wybrać? Zanim podejmiecie decyzję, zwróćcie uwagę na:
Czego należy oczekiwać od stuptutów? Przede wszystkim tego, by były wodoodporne. W końcu ochrona przed przemoczeniem, jest ich głównym zadaniem. Bardzo ważna jest też wytrzymałość i odporność na uszkodzenia mechaniczne, ponieważ stuptuty mogą być narażone na kontakt ze zmrożonym, szorstkim śniegiem, twardymi skałami, czy zębami raków. Dobra oddychalność? Bez wątpienia pozytywnie wpłynie ona na komfort, ale – jeśli w orbicie naszych zainteresowań są stuptuty trekkingowe – nie jest aż tak ważna, by zaliczyć ją do priorytetów. Atutem, który być może odczujemy podczas długich górskich wędrówek, jest niska waga. Lekkie stuptuty wygodniej nosi się na nogach, a gdy do tego są niewielkie po spakowaniu, łatwiej zmieszczą się w plecaku.
Do najpopularniejszych wersji należą stuptuty produkowane w całości z materiałów syntetycznych. Wyróżniają się one dużą wodoodpornością i wytrzymałością na ścieranie. Niektórzy producenci oprócz wodoszczelności na wysokim poziomie obiecują dodatkowo całkiem dobre właściwości oddychające. Jak połączyć te dwie właściwości? Tutaj nie będzie zaskoczenia. Z pomocą przychodzą membrany, na czele z prawdziwą ikoną – laminatami ze znaczkiem GORE-TEX® (stuptuty uzbrojone w taką membranę, powinny mieć w nazwie skrót GTX). Za najlepszą wodoodporność, połączoną z solidną oddychalnością trzeba jednak odpowiednio więcej zapłacić. Jeśli planujecie zimowe wypady z rakami, zakup stuptutów z membraną warto dobrze przemyśleć, gdyż chwila nieuwagi przy stawianiu stopy uzbrojonej w metalowe kolce może doprowadzić do trwałego uszkodzenia cennej membrany.
Taki już los stuptutów, że chroniąc inne elementy górskiej garderoby, same narażają się na uszkodzenie. Niektórzy producenci próbują zaradzić takim przypadkom, wzmacniając newralgiczne części materiałami o podwyższonej wytrzymałości na przykład słynną Cordurą.
Stuptuty różnią się także długością. Sprzedawcy oferują zwykle modele sięgające do połowy łydki, ale też takie, które dochodzą prawie do kolana. Są też wersje, które wymykają się podobnym schematom, uciekając w minimalizm. Jakie stuptuty wybrać?
Modele krótkie (np: Black Diamond Cirque) sprawdzają się podczas letnich wycieczek i gdy zależy nam na ograniczeniu wagi oraz rozmiarów górskiego ekwipunku. Stuptuty takie, jak Salewa Hiking Gaiter przypadną do gustu prawdziwym minimalistom, preferującym letnie wycieczki w niskim obuwiu. Wersje dłuższe (takie jak: Salewa Trekking Gaiter, czy Climbing Technology Prosnow Gaiter) niezbędne są zimą, gdy spodziewamy się wysokich zasp.
Co z sytuacjami, które plasują się gdzieś pomiędzy? Tutaj należy ustalić osobiste priorytety. Za stuptutami krótkimi przemawiają: niższa cena oraz lżejszy i mniej wypchany plecak, za długimi – pełniejszy zakres ochrony. W ofercie producentów znajdziemy również stuptuty wyprawowe, gotowe sprostać najcięższym warunkom. Przykładami takich stuptutów mogą być Rab Muztagh GTX.
Producenci oferują stuptuty w różnych rozmiarach. Zdarza się też, że tego typu ochraniacze dodatkowo posiadają możliwość regulacji, więc łatwiej dopasować je do nóg. Wybierając stuptuty warto zwrócić uwagę, że wielu producentów ma osobne modele stuptutów dla kobiet. Różnią się najczęściej rozmiarówką. RNa rynku znaleźć można wersje dedykowane najmłodszym miłośnikom gór – stuptuty dziecięce.
A jak w tym gąszczy możliwości wybrać te najlepsze stuptuty? Bez przesady, to nie takie trudne. W końcu stuptuty to nie kurtka lub narty. Wystarczy jeśli zadamy sobie pytanie do czego są nam potrzebne. Jaki rodzaj aktywności najczęściej wykonujemy? W ten sposób będziemy mogli dobrać właściwy model. Ważne też żeby stuptuty po prostu dobrze pasowały na naszą nogę i buty. Komfort podczas górskiej wędrówki to sprawa kluczowa. Nie należy też oszczędzać – kupno najtańszych stuptutów z pewnością zmusi nas wkrótce do kupienia
Dobre dopasowanie stuptutów jest niezwykle ważnym elementem w całej tej układance, bo warunkuje skuteczną ochronę przed wodą i niechcianymi dodatkami. Mocowanie zwykle jest dwuetapowe. Materiałowe ochraniacze nakłada się nogi i przytwierdza do obuwia.
Po nałożeniu ochraniacza na nogę, należy spiąć ze sobą dwa jego końce. Ochraniacze na buty najczęściej wyposażone są w:
Jak sama nazwa wskazuje, ma opinię mocowania szybkiego. Różnie bywa jednak z jego niezawodnością. Z uwagą należy przyjrzeć się jakości wykonania tego elementu. Najbezpieczniej jest unikać rozwiązań tanich, gdzie podejrzewamy, że ten element mógł paść ofiarą oszczędności producenta, mocno zbijającego finalną cenę produktu. Niektóre zamki przy tęgich mrozach mają tendencję do przymarzania. Inne zacinają się pod wpływem wilgoci.
Jeśli zdecydujemy się na model z zamkiem, do rozstrzygnięcia będzie kolejna kwestia: gdzie dokładnie chcemy mieć zapięcie? Osoby preferujące wygodny sposób zakładania, najczęściej decydują się na stuptuty z zamkiem umieszczonym z przodu. W tym układzie mocowanie jest bardziej narażone na uszkodzenia pod wpływem stawiającego opór śniegu oraz na zbieranie wilgoci, gdy zamek tylko trochę się rozsunie. Umieszczenie zapięć w tylnej części stuptutów eliminuje wspomniane zagrożenia, ale nie gwarantuje takiej wygody przy zakładaniu ochraniaczy.
Na niskie temperatury odporne są za to mocowania na rzepy, które mogą występować jako wsparcie zamków błyskawicznych, ale też w charakterze samodzielnego zapięcia. Czy taki rzep jest w stanie sprostać zadaniu? Topowi producenci oferują stuptuty, w których system ten doskonale się sprawdza. Co więcej – bywa, iż rzepy są tak mocne, że trzeba się z nimi siłować, przy rozpinaniu. 😉 Podobnie jak zamki, mogą się one znajdować w różnych częściach ochraniaczy, a najwygodniej zakłada się modele, z rzepami przytwierdzonymi z przodu. Czasami rzepy są dodatkowo wspierane guzikami lub napami.
Stuptuty z rzepami wątpliwej jakości mogą nie spełniać swojej funkcji, a ciągłe poprawianie odchodzących od siebie części ochraniacza jest w stanie wyprowadzić z równowagi najspokojniejszego turystę. Dlatego nie radzimy eksperymentować z systemami, oferowanymi przez producentów umieszczających swoje wyroby na najniższej półce.
Górna oraz dolna krawędź ochraniacza najczęściej wyposażane są w ściągacze ze stoperem. Umożliwiają one dokładniejsze dopasowanie obwodu stuptutów do kształtu nóg, dzięki czemu do środka nie będą dostawały się: śnieg, kamyki, czy woda.
Aby stuptuty nie zsuwały się z nóg podczas wędrówki, należy je w odpowiedni sposób naciągnąć. Odbywa się to za pomocą haczyka zaczepianego o przelot sznurowadła oraz opinaczy, czyli pasków lub linek oplatający podeszwy butów. Te ostatnie elementy, ze względu na kontakt z podłożem, narażone są na szybsze zużycie, dlatego przed dokonaniem zakupu dobrze jest sprawdzić z czego są wykonane. Uważać należy przede wszystkim na mocowania za pomocą metalowej linki. Jeśli trafimy na wyroby z niższej półki, przygotowane na bazie stopów nieco gorszej jakości, możemy być pewni, że twarde skały dosyć szybko wystrzępią włókna i – co gorsza – ostre fragmenty linki brutalnie rozprawią się z butami. Takich zagrożeń najlepiej unikać.
Jakie stuptuty wybrać? Dla osób szukających sprzętu na lata, mamy małą podpowiedź: warto rozejrzeć się za stuptutami, w których opinacze można zdemontować i wymienić.
Stuptuty, z racji swojej funkcji, często bywają mocno obłocone, więc może pojawić się pokusa, by pozbyć się brudnego problemu za pomocą pralki. Nie jest to jednak najlepszy pomysł. Pranie automatyczne z użyciem detergentów może mieć niekorzystny wpływ na późniejszą wodoodporność stuptutów. Zdecydowanie bezpieczniejsze będzie wypłukanie ich w letniej wodzie. W przypadku trudniejszych zabrudzeń można wspomóc się delikatną szczoteczką. Niektóre stuptuty wymagają impregnacji.
Jakie stuptuty wybrać? Wyznacznikiem jakości jest cena, dlatego odradzamy sięganie po modele nadspodziewanie tanie. Na stuptuty, które skutecznie wypełnią misję określoną w nazwie, trzeba wydać przynajmniej 100 zł. W kwocie ok 150 zł nabyć już można sprawdzone wyroby renomowanych firm.
Osoby, które dodatkowo chcą podwyższyć komfort użytkowania, przez skorzystanie z dobrodziejstw membrany, muszą sięgnąć nieco głębiej do kieszeni. Za modele uzbrojone w GORE-TEX® zwykle trzeba zapłacić około 200 zł (chociaż znajdziemy też stuptuty, których cena przekracza 300 zł). Czy warto? Owszem, warto. Zimą stuptuty są wręcz konieczne by komfortowo przemierzać góry. A i jesienią i wiosną z pewnością się przydadzą.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.