“Softshell” - któż nie słyszał tej nazwy? W branży outdoorowej odzież softshellowa robi od pewnego czasu zawrotną karierę. Ale czy na pewno wiemy, co się pod tym pojęciem kryje?
W tym artykule postaramy się odpowiedzieć na pytanie, co to jest softshell i jakie są jego rodzaje? Zanim jednak scharakteryzujemy tę grupę outdoorowej odzieży, chcielibyśmy rzucić nieco światła na okoliczności, w jakich wymyślono materiał softshellowy.
W outdoorowej “cebulce” softshell często pełni rolę warstwy zewnętrznej. Na zdjęciu kurtka Marmot ROM Jacket. (fot. 8a.pl)
Przed wynalezieniem tkaniny softshellowej zasady były proste: outdoorowy strój przybierał formę „cebulki” i winien składać się z trzech niezależnych warstw: bielizny termoaktywnej, warstwy termicznej (np.: bluzy, swetra lub polaru) oraz warstwy zewnętrznej (stanowiącej barierę przed wiatrem i deszczem). Sugerowano, żeby misję obrony przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi powierzyć tzw. odzieży hardshellowej (membranowej), która w przeciwieństwie do plastikowych peleryn, chroniąc nas przed deszczem, umożliwia skórze oddychanie.
Taki zestaw ma jednak swoje wady (nie bez powodu powstał przecież softshell!). Co prawda kurtka z dobrą membraną kropel deszczu do środka nie wpuści, ale przy wysiłku o zwiększonej intensywności możemy być w niej mokrzy — a to za sprawą… własnego potu. Po prostu para wodna, której jakoś trzeba się pozbyć, znajduje ujście jedynie przez mikropory. Możemy tu mówić o cyrkulacji powietrza, ale wciąż — pomimo starań naukowców pracujących dla marek outdoorowych — proces ten jest nieco ograniczony.
Co to jest softshell? Pod tą nazwą kryje się odzież, która przede wszystkim ma chronić nas przed wiatrem. (fot. Black Diamond)
Należy to podkreślić: odzież membranowa była i póki co nadal jest najlepszą receptą na intensywny deszcz. Ale czy każdemu wyjściu w góry towarzyszy ulewa? No właśnie! Jeśli przeanalizujemy nasze aktywności, okaże się, iż dużo częściej na szlakach dokucza nam przenikliwy wiatr, z którym doskonale poradzi sobie softshell. Zakładanie hardshellowej „zbroi”, by ochronić się przed umiarkowanymi podmuchami, jest jak strzelanie z armaty do muchy. Środki obrony będą nieproporcjonalnie większe od zagrożenia.
Przez długi czas alternatywą była rezygnacja z warstwy zewnętrznej i w przypadku braku opadów wędrówka w samej bluzie, swetrze lub polarze. Sposób ten pozwalał znacząco poprawić cyrkulację powietrza. Schowanie kurtki membranowej do plecaka dawało nadzieję, że się nie spocimy. Gorszą wiadomością było jednak to, że narażaliśmy się na przewianie. Tak źle, a tak niedobrze. Dlatego właśnie idealną warstwą górskiego stroju jest softshell!
Zasady są po to, żeby je łamać — z takiego właśnie założenia wychodzili wynalazcy tkaniny, która zrewolucjonizowała rynek odzieży outdoorowej. Ich pomysł polegał na połączeniu ze sobą dwóch ostatnich warstw outdoorowej „cebulki” oraz znalezieniu wyważonego kompromisu pomiędzy ochroną przed kaprysami aury, oraz oddychalnością. Nowej tkaninie nadano nazwę — softshell, co miało być wyraźnym sygnałem, iż powstała ona w opozycji do popularnych już wówczas hardshelli.
Odzież softshellowa to świetna propozycja na jesienne chłody. Na zdjęciu techniczny model Arcteryx Gamma LT Hoody. (fot. 8a.pl)
Najprościej rzecz ujmując, pod tym określeniem kryje się typ tkaniny łączący w sobie cechy ostatnich warstw outdoorowej cebulki. Zgodnie z założeniami materiał miał się składać z dwóch, zespolonych ze sobą części:
Twórcy tego patentu zmienili nieco priorytety, skupiając się na ochronie przed wiatrem i oddychalności. Wodoodporność oraz izolacja termiczna zeszły na dalszy plan. Softshell to propozycja dla poszukiwaczy rozwiązań lekkich, bo dzięki połączeniu ze sobą dwóch warstw i za sprawą rezygnacji z membrany (mówimy tu o wersjach “klasycznych”) udało się także ograniczyć wagę górskiej odzieży. Na rynku znajdziemy dziś szeroki asortyment kurtek męskich softshell oraz modeli damskich. Po materiał ten chętnie sięgają też producenci outdoorowych spodni.
[Więcej informacji o softshellach w wersji “klasycznej” znajdziecie w naszym wcześniejszym artykule.]
Jeśli mocno nie pada, nie ma potrzeby ubierania na trening kurtki hardshellowej. Wystarczy lżejszy i lepiej oddychający softshell. (fot. 8a.pl)
Wiemy już, że softshell zapewnia doskonałą ochronę przed hulającym wiatrem. Dzięki świetnej oddychalności jest też wyborem osób, które preferują bardziej dynamiczne aktywności.
No, ale co począć, gdy na trasie złapie nas także deszcz? Producenci takiej odzieży zwykle stosują prosty zabieg, polegający na pokryciu zewnętrznego materiału hydrofobową powłoką DWR (Durable Water Repellent) – dzięki temu materiał tak szybko nie namoknie. Ten patent sprawdzi się w przypadku lekkiej mżawki, ale nie należy się łudzić, że kurtka softshellowa stawi czoła prawdziwej ulewie. Nie takie jest jej zadanie.
Właściwie to, na jaką porę roku jest ten softshell? – takie pytanie ciśnie się na usta osobom, które wcześniej nie miały do czynienia z opisywanym materiałem. Prawidłowa odpowiedź brzmi: to zależy. Zwykle decydują o tym parametry fleecowej ociepliny. Na rynku znajdziemy zarówno modele ultralekkie, które przydadzą się latem i z których zadowoleni będą na przykład biegacze, jak i wersje nieco grubsze — idealne na pory przejściowe. Są też ubrania dedykowane aktywnościom zimowym (ale tutaj kurtka softshellowa może potrzebować wsparcia odzieży termicznej). Krótko mówiąc: do wyboru, do koloru!
A może softshell z membraną? Takie wersje doskonale zabezpieczą nas przed wiatrem i jeszcze lepiej ochronią przed deszczem. (fot. 8a.pl)
Powyżej pisząc o softshellach, na myśli mieliśmy modele „klasyczne”, czyli takie, które hołdują pierwotnej idei. No ale rynek outdoorowy jest bardzo dynamiczny, a pracujący tu projektanci nie próżnują. Efektem ich prac jest powstanie nowej kategorii, która stanowi krok w kierunku… hardshelli (niektórzy powiedzą, iż to krok wstecz).
Tak naprawdę softshell z membraną, o którym mowa jest wyrazem kompromisu, czerpiącego z obu wspomnianych rozwiązań. Mamy tutaj zespolone ze sobą dwie warstwy: zewnętrzną oraz wewnętrzną (tak jak w wersji klasycznej), a dodatkowo, pomiędzy nimi membranę. Co daje taki układ? Kurtki z tkanin softshellowych wyposażone w membranę nad poczciwym klasykiem mają przewagę na dwóch polach:
Kurtka Marmot ROM Jacket z membraną Windstopper® zapewnia znakomitą ochronę przed wiatrem. (fot. 8a.pl)
Brzmi nieźle, ale — niestety — w życiu tak bywa, że nie ma niczego za darmo. W przypadku modeli z membraną po stronie “kosztów” zapisać trzeba:
[Zainteresowanych tą kategorią produktów zachęcamy do lektury artykułu „Softshell z membraną”.]
Wiedząc co to jest softshell i znając dwa konkurencyjne rozwiązania, możemy mieć mały ból głowy, gdy już trzeba będzie coś wybrać. Producenci outdoorowej odzieży stworzyli jednak coś, co przypadnie do gustu osobom nie do końca zdecydowanym (lub takim, co preferują idee plasujące się gdzieś „pomiędzy”). Chodzi o softshell w wersji hybrydowej.
Przykład modelu hybrydowego — Salewa Pedroc Hybrid 2 DST/PTX Jacket. (fot. 8a.pl)
Na czym polega ten patent? Mówiąc krótko: to odzież spełniającą warunki stawiane softshellom w wersji „klasycznej”, w której wybrane miejsca (te bardziej narażone na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych, np: kaptur i ramiona) uzbrojone zostały w membranę.
Hybrydy zapewniają podwyższoną ochronę przed deszczem i wiatrem, przy czym nie tracą wiele z oddychalności oraz nie są dużo cięższe od modeli zupełnie pozbawionych membrany. Będą całkiem dobrą propozycją dla fanów nieco bardziej intensywnych aktywności, którzy trenują mimo niesprzyjających warunków.
Szukasz softshella w góry? Sprawdź nasz poradnik wideo: Jaki softshell w góry? Rodzaje softshelli
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.