Jesień kojarzy się raczej ze spędzaniem chwil w domowym zaciszu, w towarzystwie dobrej książki. Jednak nikt nie powiedział, że nie warto wtedy planować górskich wycieczek. Wręcz przeciwnie!
Jak trekking to tylko latem, kiedy temperatury są bardziej sprzyjające i dzień jest dłuższy? Niekoniecznie. Jesień w górach ma swoje uroki i nie warto spędzać tej części roku w mieście, a tym bardziej w czterech ścianach. W tym artykule argumentujemy, dlaczego właśnie wtedy warto przejść swoje ulubione szlaki.
Powodów jest co najmniej kilka, a przekonają one szczególnie osoby, które nie lubią tłumów. Jesień w górach to czas zmniejszonego ruchu turystycznego. Jego szczyt przypada na ciepłe, wakacyjne miesiące, kiedy na najpopularniejszych szlakach ustawiają się kolejki. Wystarczy spojrzeć na słynne zdjęcia turystów czekających, aby wejść na Giewont czy Orlą Perć.
Nie można pominąć również walorów wizualnych, bo trudno o więcej pięknych kolorów, których jesienią nabierają drzewa. Jeśli choć raz wybierzesz się wtedy w góry, z pewnością stanie się to Twoją nową tradycją. Wszystko jest inne, barwy są przytłumione, ale wyraźniej odcinają się granice lasu.
Nawet krótszy dzień nie jest problemem, czasu na wędrowanie w promieniach słońca jest mniej, ale warunki nie zmieniają się tak dynamicznie. Jesień w górach to pogodowo bardziej stabilny okres, burze występują niezmiernie rzadko w porównaniu do wakacji. Co więcej, nie ma już tak uciążliwych upałów, co ucieszy osoby, które nie są fanami poruszania się w pełnym nasłonecznieniu.
Jeśli zastanawiasz się, gdzie jechać, poniżej kilka przykładowych tras, które będą urokliwe szczególnie jesienią. Przeczytaj, dokąd wybrać się, by podziwiać piękno jesiennych kolorów w górskim krajobrazie.
To jeden z tych szczytów, który zachwyca o każdej porze roku. Latem pogoda zmienia się na Babiej Górze wyjątkowo szybko. Często zdarza się ruszać w pełnym słońcu, aby trafić na wierzchołek pokryty mgłą. Jesienią warunki są bardziej stabilne, a panoramy wokoło nadal wywołują uśmiech.
Na górę możesz ruszyć od Przełęczy Krowiarki, co stanowi około 2,5 godziny podejścia. Wysokość zdobywa się stosunkowo szybko, mijając kolejne szczyty Babiej. Dzięki temu, co chwile masz się wrażenie, że to już koniec wycieczki. Inną, nieco bardziej zróżnicowaną trasą jest przechodzenie przez Schronisko PTTK Markowe Szczawiny. Punktem rozpoczęcia wyprawy jest Zawoja Markowa, a zbaczając nieco z drogi, można wybrać się jeszcze na Małą Babią.
Bieszczady sprawdzą się zawsze, ale latem bywają uciążliwe z uwagi na ruch turystyczny. Góry jesienią to przede wszystkim szansa na spokojne wycieczki w pięknych kolorach. Połonina Caryńska oferuje niezapomniane panoramy.
Możesz zacząć z Ustrzyk Górnych, położonych na trasie Głównego Szlaku Beskidzkiego. Na szczyt wiedzie około 2,5-godzinne podejście, a przez Przełęcz Wyżniańską można dojść z powrotem do Ustrzyk. Inną propozycją dla turystów gotowych na całodzienną wędrówkę jest nieco większa pętla. Trzeba ją zacząć z samego rana w Ustrzykach Górnych, wejść na Połoninę Caryńską, wędrować dalej zielonym szlakiem, aby zdobyć jeszcze Małą i Wielką Rawkę.
Propozycji tras wejścia na górę jest kilka, a najszybszy jest czarny szlak prowadzący ze Złatnej Huty. By dotrzeć do schroniska potrzeba jedynie nieco ponad 1,5 godziny. Z hali możesz w pełni podziwiać piękną jesień w górach. Gdy będziesz mieć nieco więcej szczęścia Twoim oczom ukaże się panorama Tatr i Mała Fatra.
Wycieczka na Rysiankę to jedyne w swoim rodzaju widoki, przy stosunkowo krótkim podejściu. Innym wariantem może być start z Sopotni Wielkiej, Kolonia i poruszanie się niebieskim szlakiem. Na Halę można dotrzeć również zielonym traktem z Żabnicy Skałki. Niezależnie od wybranej opcji, można być pewnym niezapomnianych wrażeń.
Czerwone Wierchy o tej porze roku nabierają wyjątkowych barw. Trzeba jednak pamiętać, że zazwyczaj jest to całodniowa wędrówka, dlatego najlepiej zacząć ją odpowiednio wcześnie. Jesienią zmrok zapada znacznie szybciej, a wczesnym rankiem można liczyć na spokojne poruszanie się po szlaku bez większych tłumów.
Aby przejść wszystkie cztery szczyty tj. Kopę Kondracką, Małołączniak, Krzesanicę i Ciemniak, można zdecydować się na pętlę od Gronika do Kir. Trzeba wtedy liczyć się z ponad 8-godzinną wędrówką, po której poczujesz kilometry szlaku i mery przewyższenia w nogach. Na sam Małołączniak można dostać się też niebieskim szlakiem prowadzącym przez Kobylarz. To żleb z krótkim odcinkiem wyposażonym w łańcuchy.
Inną propozycją wycieczki w jesiennych warunkach jest Orla Perć lub jej wybrane fragmenty. Należy jednak uważać na mogące pojawić się o tej porze roku oblodzenia. Trzeba również pamiętać o tym, że zmrok przychodzi znacznie szybciej, dlatego trzeba zaczynać trasę jak najwcześniej. Warto zastanowić się, od której strony podchodzić.
Można zdecydować się na start z Hali Gąsienicowej lub z Doliny Pięciu Stawów. Każdy z wariantów ma swoje zalety, jesień w górach jest równie piękna po obydwu stronach Orlej Perci. Trzeba jednak dobrze przemyśleć trasę wyprawy oraz możliwości zejścia. Zaletą poruszania się o tej porze roku może być mniejsza ilość osób wędrująca poszczególnymi odcinkami.
Jeśli zastanawiasz się, co ubrać się na jesienne miesiące w górach warto zajrzeć do naszych innych artykułów:
Zawarliśmy w nich propozycje odzieży, która sprawdzi się w chłodniejszej części roku. Jednak podstawą, podobnie jak i latem powinna być kurtka przeciwdeszczowa, która zabezpieczy przed zmienną pogodą. Pozwoli osłonić się przed deszczem, którego jesienią nie brak w polskich górach.
Warto zabrać ze sobą także cieplejszą odzież, w tym bluzę turystyczną, stanowiącą jedną z warstw ubioru. Dobrze mieć ją zawsze w plecaku i zarzucić w razie spadku temperatury. Dobrym rozwiązaniem jest również spakowanie kurtki puchowej. Może się to wydawać przesadne, ale jesienne popołudnia potrafią zaskoczyć. Dzięki właściwościom kompresyjnym nie będzie ona zajmowała dużo miejsca, a skutecznie osłoni przed chłodem.
Jesienią należy pamiętać także o zabraniu ze sobą czołówki. Zmrok zapada znacznie szybciej niż latem. Nie sposób pominąć także mapę lub GPS, które pozwolą sprawnie dotrzeć do celu. Jednym z pomysłów na rozgrzanie się w trakcie wędrówki może być również termos z gorącą herbatą lub smacznym domowym obiadem.
[Dlaczego warto chodzić w góry jesienią i co w nie zabrać? Na te pytania odpowiadamy w osobnych artykułach!]
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.