16.08.2017

Korona Gór Polski: Turbacz

Wyjątkowe panoramy Tatr i Beskidów, rozległe hale, na których ciągle można trafić na pasące się owce, oryginalna kultura górali, no i historia polskich walk o niepodległość. Panie i Panowie dziś zabieramy was w Gorce. Dziś wędrujemy na Turbacz.

                       

Myśląc o wypadzie w Gorce, już na samym początku warto  wziąć poprawkę na to, że z Podhala szybko wyjechać się nie da (i nie mówię tu wcale o korkach na Zakopiance). To doskonałe miejsce na długie weekendy, będące jednocześnie alternatywą dla zatłoczonych tatrzańskich szlaków. Okolice te docenią ci, którzy choć raz wybrali się na Podhale podczas (ściągających co roku hordy turystów) wiosennych „polowań na krokusy”. Gorczańskie polany, z których słynie tamtejszy park narodowy, to miejsce, w którym również można obserwować pokrywające się fioletem wiosenne łąki – równie imponujące jak te tatrzańskie, a jednocześnie mniej zatłoczone i bardziej „dzikie”.

Korona Gór Polski: Turbacz

Gorce mogą okazać się doskonałą alternatywą dla zatłoczonych tatrzańskich szlaków – na zdjęciu widok z tarasu schroniska na Turbaczu (fot. B. Długopolska)

Trasy turystyczne w Gorcach to w większości leśne drogi i łąki – zapewne bardziej ucieszą amatorów górskich wędrówek niż wyczynowców. Znacznie bardziej sprzyjają rodzinnym wyjściom z dziećmi, niż sportowym rywalizacjom (choć i te można w Gorcach znaleźć). Przy planowaniu tras warto zwrócić szczególną uwagę na ukształtowanie terenu i rodzaj podłoża – po intensywnych opadach deszczu szlaki zamieniają się w drogę przez błoto.

Turbacz – najwyższy w Gorcach

Najwyższy punkt Gorców – Turbacz (1310 m n.p.m.) – leżący w samym środku tego pasma, tworzy charakterystyczny rozróg – odbiega od niego siedem górskich grzbietów:

  • Pasmo Gorca,
  • grzbiet Mostownicy i Kudłonia,
  • grzbiet Turbaczyka,
  • grzbiet Suchego Gronia,
  • grzbiet Obidowca,
  • grzbiet Średniego Wierchu,
  • grzbiet Bukowiny Obidowskiej.

Ci, którzy w górskich wypadach poszukują imponujących widoków, mogą poczuć się lekko rozczarowani – na samym Turbaczu nie znajdą ich wiele – szczyt jest częściowo zalesiony. Szerokie panoramy można za to oglądać schodząc nieco niżej, do położonego na polanie Wolnica schroniska PTTK.

Wierzchołek Turbacza

Częściowo zalesiony Szczyt Turbacza (fot. B. Długopolska)

Turbacz – co z tą nazwą?

Nazwa Turbacz – podobnie jak i dziesiątki innych szczytów, przełęczy i potoków w Beskidach – ma prawdopodobnie pochodzenie wołoskie. Po rumuńsku turbat znaczy ,,wściekły, szalony”. Ale spokojnie, nie o nieprzewidywalny charakter szczytu tu chodzi, lecz o nazwę potoku płynącego w okolicy, od którego góra zaczerpnęła swoją nazwę. Choć wśród mieszkańców zagórzańskiej części Gorców, na najwyższy szczyt tego pasma zwykło się mówić Trubacz lub Trubac, zaś na południu Kluczki. A żeby tego było mało, gdy austriaccy kartografowie tworzyli pierwsze mapy Galicji, szczyt ten nazwali – zapożyczając nazwę od pobliskiej miejscowości – Niedźwiedziem. Ta nazwa nigdy nie przyjęła się jednak wśród miejscowej ludności.  

Turbacz – którędy na szczyt

Planując wyjście na Turbacz, zwłaszcza z dziećmi,  dobrze jest wziąć pod uwagę poziom trudności trasy, czas jej przebycia oraz walory krajobrazowe. Niebieski szlak biegnie z Łopusznej (startując z niej warto przy okazji zajrzeć do Dworu Tetmajerów oraz Muzeum Kultury Szlacheckiej), czerwony – z Rabki, żółty i zielony swój początek mają w Nowym Targu.

Wycieczka w Gorce

Chcąc zdobyć Najwyższy szczyt Gorców, mamy do wyboru kilka opcji dotarcia na szczyt (fot. E Klimasara)

Wejście na Turbacz od południa

Szlak zielony z Nowego Targu
3h / 8 km / 658 m suma podejść

Zielony szlak rozpoczyna się na nowotarskim Kowańcu. Początkowo biegnie wzdłuż drogi asfaltowej, jednak już po kilku minutach rozwidla się. W tym miejscu warto zwrócić szczególną uwagę na oznakowania, które początkowo są – niestety – bardzo słabo widoczne. Alternatywą dla zielonego jest pomarańczowy szlak rowerowy – zdecydowanie lepiej oznaczony.

Z polany tuż ponad lasem (idąc szlakiem zielonym) rozciągają się widoki na całe pasmo Gorców. Po godzinie od wejścia w Park Narodowy dociera się do Polany Brożek, na której znajduje się charakterystyczna kaplica – sanktuarium św. Maksymiliana Kolbego.

Przez zagajniki drzew iglastych i kolejne polanki, szlak prowadzi do polany Sralówki. Oprócz Tatr i Beskidów, podziwiać z niej można również pasmo Babiej Góry. Kolejne panoramy widoczne są z Bukowiny Waksmundzkiej, do której dochodzi się po kolejnych minutach marszu.

Gorczańskie schroniska

Schronisko PTTK pod Turbaczem (fot. B.Długopolska)

Szlaki zielony, niebieski i żółty krzyżują się w okolicy Polany Świderowej – tu rozpoczyna się ostatnie już podejście do Schroniska pod Turbaczem.

Szlak żółty z Nowego Targu
3h / 8 km / 696 m suma podejść

Szlak żółty – rozpoczynający się na osiedlu Oleksówki – można traktować jako alternatywę dla szlaku zielonego lub opcję powrotną, gdy myślimy o zamknięciu wycieczki w postaci pętli. Pierwsze widoki rozpościerają się już z końca asfaltu, gdzie stoi niewielka kapliczka. Można stąd podziwiać ładny fragment panoramy Tatr z sylwetkami Kasprowego Wierchu, Czerwonych Wierchów i Giewontu.

Po dłuższym odcinku podejścia lasem wchodzimy na Bukowinę Miejską (1143 m n.p.m.), będącą najwyższym szczytem w granicach miasta Nowy Targ. Na jej wierzchołkach i stokach ulokowane są trzy polany – Wszołowa, Bukowina oraz Dziubasówki. Z których szczególnie te dwie ostatnie oferują atrakcyjne widoki na Tatry, Babią Górę, Pasmo Policy, Turbacz oraz Średni Wierch.

Tuż przed przecięciem szlaku żółtego z niebieskim, zielonym i czarnym na Polanie Rusnakowej, znajduje się jeden z najciekawszych obiektów sakralnych w Gorcach. Kaplica Matki Bożej Królowej Gorców, zwana pierwotnie Partyzancką, a potem Pasterską oraz Papieską, zbudowana jest na planie krzyża Virtuti Militari i nasycona jest symboliką patriotyczną, oddając w ten sposób hołd partyzantom aktywnie działającym w tych regionach w czasie II Wojny Światowej.

Dalsza część trasy wiedzie tak jak szlakiem zielonym.

Szlak niebieski z Łopusznej
3.45 h / 10 km / 767 m suma podejść

Wejście z Łopusznej uważane jest za jeden z najciekawszych sposobów na zdobycie Turbacza. Możemy nie tylko poznać ciekawe zabytki miejscowości, w której mieszkał słynny ksiądz Tischner, ale nacieszyć również oczy atrakcyjnymi panoramami. Miłośnikom beskidzkich klimatów przypadną do gustu zwłaszcza malownicze przysiółki Łopusznej – Zarębek Niżny, Średni i Wyżny (ten ostatni leży na wysokości ponad 800 metrów), które urzekają drewnianymi chatami i wyjątkowymi panoramami na dolinę  Łopusznej i Tatry Zachodnie.

Po minięciu ostatnich zabudowań i przejściu potoku czeka nas krótkie, lecz dosyć strome podejście. Po minięciu Tomusiowa dochodzimy na opisywaną wcześniej Bukowinę Waksmundzką, gdzie dochodzą szlaki czarny i zielony. Dalsza wędrówka prowadzi tak,  jak w opisanym szlaku zielonym z Nowego Targu.

Wejście na Turbacz od zachodu i wschodu

Szlak czerwony – Główny Beskidzki z Rabki
5.30 h / 15 km / 993 m suma podejść

Trasa na Turbacz może być też częścią dłuższej wyprawy. Warto wtedy rozważyć podejście prowadzącym z Rabki szlakiem czerwonym – Głównym Szlakiem Beskidzkim. Po drodze na szczyt znajdują się dwa miejsca dobre na bazę noclegową: bacówka na Maciejowej oraz schronisko na Starych Wierchach – każde z nich dysponuje miejscem na ognisko i wieczorne posiadówki.

Szlak czerwony z Przełęczy Knurowskiej
3.15 h / 9 km / 606 m suma podejść

Alternatywnie, można też podejść z drugiej strony szlaku czerwonego i zostawić samochód na Przełęczy Knurowskiej (835 m n.p.m.), skąd wędrujemy przez Rąbaniska i trzecią pod względem wysokości w Gorcach – Kiczorę (1282 m n.p.m.) Dawniej szczyt ten słynął z wyjątkowych widoków i stała tu nawet niewielka wieża obserwacyjna. Niestety, dziś Kiczora jest całkowicie zarośnięta. Widoki rozpościerają się natomiast ze znajdującej się poniżej szczytu Hali Młyńskiej. I to jakie widoki! Można stąd podziwiać znajdujące się w drugiej części Gorców Pasmo Lubania, Pieniny, Jezioro Czorsztyńskie a także Beskid Sądecki. To świetne miejsce na chwilkę odpoczynku przed dalszą wędrówką i kontemplację przyrody.

Panorama z Gorców

Widok na Lubań, Jezioro Czorsztyńskie i Tatry – takie hale tylko w Gorcach! (fot. Ł. Czubak)

Kolejny przystanek to Polana Gabrowska mocno związana z partyzancką historią tych ziem. To tu w 1943 r. oddział Konfederacji Tatrzańskiej pod dowództwem słynnego Józefa Kurasia dokonał zamachu na dwóch niemieckich szpiegów. W odwecie naziści zabili Kurasiowi najbliższą rodzinę, a ten przyjął słynny pseudonim ,,Ogień”.

Ostatni odcinek wędrówki to chyba jeden z najbardziej charakterystycznych widoków w Gorcach. Hala Długa przez którą przyjdzie nam maszerować, to wielka polana reglowa między grzbietem Turbacza a Przełęczą Długą, składająca się z trzech polan: Wolnicy, Wzorowej oraz Wierchów Zarębskich. Rozciąga się stąd doskonały widok na znajdujące się na stokach Turbacza schronisko oraz oczywiście na okoliczne szczyty – Czoło Turbacza, Mostownicę, Kudłoń, Jaworzynę Kamienicką i Kiczorę, Pasmo Lubania – i pasma: Beskid Wyspowy, Beskidu Sądecki, Pieniny i Tatry. Kto choć raz wędrował tym szlakiem i widział w oddali rosnący Turbacz już zawsze będzie miał w głowie właśnie taki obraz Gorców.

gorczańskie szlaki

Hala Długa przed Turbaczem (fot. Ł. Czubak)

Wejście na Turbacz od północy

Niebieski z Koninki
3.20 h / 8 km / 736 m suma podejść

Jeśli do kolekcji gorczańskich panoram brakuje nam tych na Beskid Wyspowy, to wyjście z Koninek lub niedalekiego Niedźwiedzia będzie najlepszą opcją. Z obu miejscowości można zaplanować pętlę, która doprowadzi nas w miejsce wyjścia na szlak. Po odpoczynku (a może nawet noclegu?) w schronisku i zdobyciu Turbacza, trzeba odbić na szlak czerwony, przejść Obidowiec i skręcić na szlak zielony prowadzący z powrotem do Koninek.

Szlak z Koninek jest godzien polecenia szczególnie ze względu na Polanę Średnie, która jest dobrym punktem widokowym na środkową część Gorców i wspomniany wcześniej Beskid Wyspowy. W dalszej części szlak prowadzi także przez malownicze Czoło Turbacza i Halę Turbacz, którą wiosną obficie porastają krokusy. Znajduje się tu także ołtarz polowy wzorowany na wejście do szałasu pasterskiego. To właśnie tu Karol Wojtyła odprawił w 1953 r. mszę dla pasterzy i turystów twarzą do wiernych, zanim Sobór Watykański II zreformował liturgię.

Po przejściu malowniczej Hali Turbacz dochodzimy do schroniska, skąd możemy rozpocząć właściwe podejście na Turbacz.  

Zielonym z Niedźwiedzia
4.45 h / 12.5 km / 1014 m suma podejść

Niedźwiedź to rodzinna miejscowość gorczańskiego pisarza Władysława Orkana, który opiewał tutejsze góry i losy ich mieszkańców. Przed lub po wędrówce na Turbacz warto zajrzeć do ,,Orkanówki” – dawnego domu w stylu zakopiańskim, w którym urządzono muzeum biograficzne pisarza.

Z rodziną Orkana związana jest Polana Łąki, przez którą przyjdzie nam wędrować w drodze na schronisko pod Turbaczem. Należała ona do matki pisarza, a sam Orkan jako mały chłopiec często wypasał na tej polanie woły. Nas powinna zainteresować głównie ze względu na jej walory widokowe na Pasmo Babiogórskie i Beskid Wyspowy.

Jeszcze atrakcyjniejsza pod tym względem jest Polana Turbaczyk, znajdująca się na szczycie o tej samej nazwie. Będziemy nią wędrować tuż przed dojściem do Czoła Turbacza i spotkania z opisanym wyżej szlakiem niebieskim. Rozległe widoki jakie się stąd roztaczają uważane są za jedne z najokazalszych w Gorcach. Można tu podziwiać: Babią Górę, Beskid Makowski, żywiecki, Wyspowy oraz pobliski Kudłoń.

Dalsza część wędrówki jest kontynuowana tak, jak opisaliśmy to przy szlaku niebieskim.

Szarlotka na 1310 m n.p.m

Schronisko „na” Turbaczu jest naprawdę spore – to nie tylko baza noclegowa, ale również kawiarnia i restauracja. Miejsce dysponuje także dużym tarasem, z którego podziwiać można przepiękną panoramą polskich gór. Zwolennikom survivalu nie przypadnie zapewne do gustu ze względu na wysoki, momentami wręcz hotelowy komfort. Schronisko słynie z przepysznej szarlotki. Polecamy wakacyjne poranki na tamtejszym tarasie, z kawą, wspaniałymi widokami i doskonałymi wypiekami.

Turbacz noclegi

Wnętrze schroniska (fot. B.Długopolska)

Rowerem po Gorcach

Gorczański Park Narodowy sprzyja także fanom dwóch kółek – biegną nim liczne trasy rowerowe. Na Turbacz prowadzi trasa maratonu rowerowego Gorce Champion MTB, organizowanego co roku przez Gminę Nowy Targ oraz Cezarego Zamanę – polskiego kolarza szosowego, zwycięzcę Tour de Pologne z roku 2003. Szlaki rowerowe na terenie Parku zostały połączone ze szlakami rowerowymi gminy Niedźwiedź i Rabka, dzięki temu możliwe jest zorganizowanie ciekawych tras również poza jego granicami. Warto pamiętać, że na terenie Parku dopuszczona jest wyłącznie turystyka rowerowa indywidualna (czyli do 5 rowerów) i może odbywać się tylko po dopuszczonych do ruchu rowerowego szlakach.

Gorce na rowerze

Gorce Champion MTB (fot. K. Zamana)

Trasy rowerowe w Gorczańskim Parku Narodowym należą do trudnych i wymagają odpowiednich umiejętności.

O każdej porze roku

Gorczańskie okolice zachęcają do odwiedzin przez cały rok. Ich głównym atutem jest ogromna liczba atrakcji turystycznych. W sezonie zimowym będą to bez wątpienia stoki narciarskie – jak choćby ten w Białce Tatrzańskiej, oddalonej o trzynaście kilometrów od Nowego Targu. Wiosną lub latem warto wybrać się na przejażdżkę pociągiem retro, organizowaną przez Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce. Godna polecenia jest też sama wizyta w skansenie. Dzieciom bez wątpienia przypadną do gustu zabawa w parku rozrywki „Rabkoland”, czy spektakl w Teatrze Lalek „Rabcio”. Zmęczeni po całodziennych wędrówkach gorczańskimi szlakami zrelaksować się mogą w znajdujących się w Szaflarach basenach termalnych.  

Góralska mądrość życiowa

Dla tych, którzy szukają w Koronie Gór Polski także wątków kulturowych i historycznych, wyjazd w Gorce to dobra okazja do bliższego poznania legendy podtatrzańskiej retoryki – ks. Józefa Tischnera – polskiego filozofa katolickiego, od lat 70. ubiegłego wieku, jednego z ważniejszych głosów polskiego życia intelektualnego.  

Góry zawsze były dla niego ważne. W młodości uprawiał taternictwo. Chcąc odpocząć od miejskiego życia wybierał właśnie gorczańskie szlaki. W połowie lat 70-tych wybudował na polanie Sumolowej między Łopuszną (gdzie dorastał) a Turbaczem bacówkę – miejsce spotkań z bliskimi. W niej też powstawały jego filozoficzne prace. W 1980 roku przyjął funkcję kapelana Związku Podhalan, postawił sobie za zadanie „skrystalizowanie idei góralszczyzny”. Organizował coroczne Msze Święte pod Turbaczem (w Kaplicy Papieskiej na Polanie Rusnakowej), wspierał także rozwój kultury góralskiej. Uroczystość z okazji Święta Ludzi Gór, odbywająca się co roku w drugą niedzielę sierpnia stała się gorczańską tradycją. Do górskiej świątyni i dziś licznie przybywają z całego Podhala: górale, ratownicy GOPR, myśliwi, harcerze oraz wierni, którzy cenią szczególną atmosferę tego miejsca.

Współautor: Łukasz Czubak

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.