26.07.2023

Wspinaczka w Tatrach – jaki sprzęt zabrać ze sobą?

Osoby, które zasmakowały już w wapiennych skałkach Jury, często zaczynają mierzyć wyżej. W takim momencie wzrok zwraca się zwykle w kierunku Tatr, jedynych w Polsce gór o charakterze alpejskim i jedynych, które dają nam możliwość spróbowania wspinaczki o charakterze górskim.

                       

Doświadczenie wspinaczkowe wyniesione ze skałek jest często wystarczające, by zacząć przygodę w Tatrach. Szybko jednak zorientujesz się (zazwyczaj za sprawą kursu taternickiego), że oprócz nowych umiejętności, Tatry wymagają też bardziej rozbudowanego zestawu sprzętu wspinaczkowego. Dopóki idziesz na łatwe drogi wspinaczkowe, możesz radzić sobie z tym, co sprawdziło się w jurajskim wapieniu. Na tych dłuższych i trudniejszych, prowadzonych w zasadzie zawsze na własnej asekuracji, zestaw „skałkowy” już nie wystarczy. Wspinaczka w Tatrach wymagać będzie uzupełnienia szpeju. Jaki sprzęt będzie niezbędny?

Tworząc poniższe zestawienie, założyłem, że masz podstawowe pojęcie o szpeju i jego przeznaczeniu, znasz podział sprzętu do asekuracji w skale i potrafisz asekurować siebie oraz partnera (-kę) na drogach wielowyciągowych. Jeśli nie posiadasz takiej wiedzy, mogę polecić ci lekturę artykułu Jaki sprzęt wspinaczkowy na początek?, gdzie znajdziesz podstawy, pomocne przy wyborze pierwszego wyposażenia, umożliwiającego naukę na kursie.

Wspinaczka w Tatrach – jaki sprzęt zabrać ze sobą? (fot. Łukasz Supergan)

Wspinaczka w Tatrach – jaki sprzęt wybrać?

Kask wspinaczkowy

W skałkach, gdzie ryzyko uderzenia spadającym kamieniem jest mniejsze, standardem jest wspinaczka bez kasku. Tatrzański granit nie jest jednak tak stabilny, o czym przekonuje słynny już obryw na szlaku Zawrat – Świnica. Nasze najwyższe góry podlegają erozji i w trakcie Twoich wspinaczek nie raz zdarzy Ci się skulić na odgłos spadającego kawałka skały lub krzyknąć, gdy niechcący strącisz leżący na półce odłamek. Spadający element sprzętu wspinaczkowego także może narobić poważnych szkód.

Sprzęt taki występuje w dwóch odmianach:

  • Kaski wspinaczkowe bardziej tradycyjne to sztywne skorupy z tworzywa sztucznego, posiadające w środku amortyzującą wyściółkę i jedno lub dwa pokrętła dopasowujące je do obwodu głowy (przykład – Climbing Technology Eclipse).
  • Kaski nowszej generacji wewnątrz plastikowej skorupy posiadają warstwę spienionego polipropylenu lub polistyrenu. To drugie tworzywo jest lepsze, gdyż nie odkształca się trwale, co pozwala kaskowi znieść wielokrotne uderzenie. Model tego typu – Salewa Piuma 3.0 – zabieram od kilku lat w Tatry.

Jaki kask zabrać by wspinaczka w Tatrach była bezpieczna? Przy założeniu, że masz wybór pomiędzy modelami posiadającymi wymagane atesty, kryterium powinna być przede wszystkim Twoja wygoda.

[Więcej dowiesz się z artykułu o wyborze kasków do wspinaczki]

Kask w Tatrach to podstawa bezpieczeństwa (fot. Piotrek Deska)

Uprząż

Moją pierwszą uprzężą w Tatry była ta sama, uniwersalna uprząż, która kupiłem na ściankę i w skałki. Zapewne podobnie będzie w Twoim przypadku. Ponieważ w górach pogoda jest zmienna, warto mieć uprząż wspinaczkową z możliwością regulacji. Taką, pod którą zmieścisz kilka warstw ubrań, w tym kurtkę. Pętle udowe muszą być w niej regulowane i dość szerokie, bo choć w Tatrach raczej brakuje wiszących stanowisk, dużo czasu spędzisz w „półwiszeniu” na bardziej eksponowanych stanowiskach. Co konkretnie wybrać? Moim zdanie odpowiednie będą modele takie jak Ocun Neon 3 lub Ocun Twist Tech.

Wspinaczka w Tatrach – buty wspinaczkowe

Na pierwsze tatrzańskie drogi nie zabieraj butów asymetrycznych. Po pierwsze dlatego, że nie będziesz pokonywać ekstremalnych trudności, wymagających stawania na krawądkach i w małych dziurkach. Tatry to nie skałki ani panel. Tu w jednej parze butów wspinaczkowych spędzisz większą część dnia, musisz więc wybrać obuwie komfortowe i niezbyt ciasne jak np. Ocun Jett LU. Swoje pierwsze buty do wspinu wybrałem, kierując się takimi właśnie kryteriami i służyły mi potem przez 6 lat (między innymi w Tatrach). Kolejne dobierałem podobnie, chociaż wtedy zdecydowałem się na zapięcia velcro („rzep”).

Na wspinaczkę w Tatry zabierz buty wygodne i nieasymetryczne (fot. Łukasz Supergan)

Przyrząd asekuracyjno-zjazdowy

Interesuje Cię wspinaczka w Tatrach? Przygotuj się na drogi wielowyciągowe! Oznacza to, że po pokonaniu kilkudziesięciu metrów ściany nie będziesz zjeżdżać do jej podstawy, ale musisz ściągnąć do stanowiska partnera (-kę), by stamtąd kontynuować wspinaczkę. Przyrząd asekuracyjny musi więc umożliwić asekurowanie partnera z stanowiska dolnego i górnego za pomocą dwóch żył liny połówkowej. Będzie służył też jako przyrząd zjazdowy.

Od lat niezmiennie mam tu swojego faworyta. Moim ulubionym przyrządem jest Black Diamond ATC Guide, ale dobre będą też inne modele: Climbing Technology Alpine Up, Petzl Reverso czy Ocun Ferry.

Karabinki osobiste

Na większość tatrzańskich dróg potrzebujesz trzech sztuk karabinków zakręcanych HMS. Jeden z nich posłuży do budowy stanowiska, dwóch kolejnych potrzebujesz do asekuracji i ściągania partnera. Preferowany przeze mnie zestaw składa się z następujących elementów:

  • Jednego dużego karabinka do budowy stanowisk.
    Moim wyborem jest Climbing Technology Large CF z zamkiem automatycznym. Cechuje go wysoka wytrzymałość. Spory rozmiar pozwala na wpięcie do niego kilku pętli, lonży, karabinków itp.
  • Jednego karabinka używanego z przyrządem asekuracyjnym;
    Moim wyborem jest model Climbing Technology Axis HMS TGL, posiadający dodatkowe zabezpieczenie, które wpięte w łącznik uprzęży zapobiega przekręcaniu się podczas asekuracji;
  • Jednego mniejszego karabinka o uniwersalnym przeznaczeniu.
    Mój wybór to Ocun Eagle HMS.

Wspinaczka w Tatrach – karabinki i ekspresy

Tatrzańskie drogi to nie proste linie znane ze skałek. Często prowadzą zakosami, które łatwo załamują linę, w punktach przegięcia znacznie zwiększając tarcie. Jak temu zapobiec? Jednym ze sposobów może być wspinaczka w Tatrach z liną połówkową, dwużyłową. Innym – stosowanie „górskich” ekspresów wspinaczkowych, a więc długich, gdzie karabinki połączone są nawet 60-centymetrową taśmą. Mój zestaw w Tatry składać się będzie 5-6 sztuk lekkich ekspresów o długości 15 cm (np. Ocun Kestrel) lub 22 cm (np. Climbing Technology Lime-M Set Dyneema) oraz 5-6 sztuk długich (np. Ocun Kestrel QD DYN 8 60 cm).

Oprócz tego na szpejarce mam podpiętych  5-6 luźnych, lekkich karabinków. W zasadzie wybieram wyłącznie modele z zamkiem drucianym – są tak samo wytrzymałe, a bardziej odporne na brud i zamarznięcie, a zatem pewniejsze. U mnie są to bardzo lekkie, bo ważące jedyne 25 g, karabinki Climbing Technology Fly-Weight Evo.

Lina wspinaczkowa

Jeśli wspinaczka w Tatrach, to przede wszystkim lina połówkowa. Argumentów przemawiających za takim wyborem jest wiele:

  • Bezpieczeństwo (przypadkowe przecięcie pojedynczej żyły uniemożliwia działanie),
  • Mniejsze przegięcia na prowadzeniu (obie żyły prowadzone niezależnie to mniej przegięć na ekspresach),
  • Łatwiejszy i szybszy zjazd.

Jeśli w grę wchodzi przejście drogi graniowej – lina pojedyncza będzie OK. Podobnie na niektórych, mniej skomplikowanych, drogach. Sam używałem pojedynczego „sznurka” na łatwych drogach na Mnichu i Zadnim Kościelcu. Jednak na bardziej złożone zdecydowanie warto wybrać linę połówkową, złożoną z 2 cieńszych żył. Plusem takiego rozwiązania jest możliwość podzielenia się jej ciężarem z partnerem (-ką) na czas podejścia.

Jaka długość liny w Tatry? Choć 50 m wystarczy na wiele dróg, zdecydowanie polecam 60 m. Kilka metrów rezerwy przed stanowiskiem może Ci dużo dać – także psychicznie. Zastanawiasz się, które liny sprawdzą się w takich warunkach? Za przykład posłużyć może Beal Legend 8.3mm. Sam, idąc w kierunku light & fast, wybrałem linę o średnicy 7,8.

Dwie żyły zwiększają komfort i bezpieczeństwo (fot. Łukasz Supergan)

Kości

Pora spojrzeć na podstawowy sprzęt do osadzania w skale. Na tatrzańskich drogach wystarczy zestaw kości wspinaczkowych, po jednej w każdym rozmiarze, np. Climbing Technology Carved Chocks 1-11  . Najmniejsze rozmiary w takim „secie” przydają się bardzo rzadko, więc spokojnie możesz je odłożyć. W zamian warto zdublować 2-3 sztuki w rozmiarach 5-7, używając np. kości offsetowych (np. Black Diamond Offset Stopper Set 7-11), które „siądą” w niesymetrycznych i rozszerzających się rysach, gdzie normalne nie chcą się zaklinować.

Niezbędnym dodatkiem jest też klucz do kości niezbędny do zebrania sprzętu z drogi. Drobne rozmiary oraz mosiężne mikrokości znajdują niekiedy zastosowanie we wspinaczce hakowej, jednak na samym początku możesz je sobie spokojnie darować.

Planując wspinaczkę w Tatrach warto pomyśleć o zestawie kości i kluczu do nich. (fot. Climbing Technology)

Friendy

„Za moich czasów”, a więc gdy będąc studentem zaczynałem swoją przygodę ze wspinaniem, posiadanie choćby jednej sztuki mechanika było marzeniem. Gdy budżet pozwolił, zaopatrzyłem się w kilka sztuk, w małych i średnich rozmiarach. Faktem jest, że tak jak kości, friendy umożliwiają czyste wspinanie, bez wbijania haków, z wykorzystaniem szczelin i rys w skale. Są bardzo pomocne. Obecnie należą już do wspinaczkowego standardu, chociaż ich cena bywa wysoka, gdyby porównać je z kośćmi. Na szczęście nie potrzebujesz od razu największych modeli Camalotów czy Super Camów. Na początek zaopatrz się w 4 sztuki w rozmiarach od 0,5 do 2 (dla szpeju Black Diamond) lub 1-4 (dla szpeju Metolius, np. Ultralight TCU 1-4). Potem dołóż małe rozmiary (Camalot z serii C3) i na koniec te największe. Jeśli chcesz, rozbudujesz ten zestaw o friendy offsetowe do nieregularnych szczelin. Pierwsze sezony w Tatrach nie wymagają jednak takich inwestycji – spokojnie dasz sobie radę z podstawowymi rozmiarami.

Friendy umożliwiają czyste wspinanie, bez wbijania haków, z wykorzystaniem szczelin i rys w skale (fot. Black Diamond)

Taśmy

Podobnie jak ekspresy, w Tatrach przydadzą się taśmy. Często ich rolą jest przedłużenie punktów przelotowych. Wybierz 5 x 60 cm i 5 x 120 cm. Najlżejsze, których używam, to 8-milimetrowe taśmy z Dyneemy. Oprócz nich zabierz 1 długą pętlę 240 cm do budowy stanowiska.

Wspinaczka w Tatrach – haki

Tam, gdzie trudno osadzić dobry punkt, na przykład w najcieńszych rysach lub szczelinach o niekorzystnym kształcie, zadziała hak wspinaczkowy. Choć zostawia on ślady w skale, nic nie działa tak kojąco na uszy taternika, jak wysoki dźwięk „haczora” wchodzącego w rysę. Dobrze osadzony, jest punktem pancernie mocnym. Na tatrzańskich drogach przydaje się się zestaw kilku sztuk. Głównie będą to „V-ki” (np. Climbing Technology Angle) i „knife’y”, których warto mieć po 2-3 sztuki. Do ich wbijania niezbędny jest też młotek skalny.

Pętle prusika

Dwie pętle związane z repsznura, o długości 40 i 100 cm (muszą być dobrane do wzrostu!) posłużą do asekuracji przy zjazdach oraz do awaryjnego podchodzenia po linie. Do tego ostatniego celu używam raczej 2 przyrządów Petzl Tibloc.

Plecak wspinaczkowy

Dobry i praktyczny plecak wspinaczkowy będzie modelem raczej minimalistycznym. Musi być taki, by nie groził zahaczeniem o skałę. Z tego powodu raczej nie znajdziesz w nim rozbudowanych kieszeni zewnętrznych i miejsca do przytroczenia karimaty. Plecak do wspinaczki jest zwarty i stabilny, ale też nie może ograniczać Twoich ruchów. Powinien również współpracować z uprzężą, nie blokując dostępu do wyposażenia wiszącego na szpejarkach.

Przydatnymi patentami będą: taśma przechodząca przez komin, utrzymująca linę oraz małe pętle umożliwiające zawieszenie karabinków. Jeśli swój plecak zamierzasz używać zimą, warto aby miał on mocowanie na dwa czekany. Plecak o pojemności ok. 30 litrów wystarczy do większości jednodniowych wspinaczek, na które wybierzesz się latem, plecak 40-45 litrowy powinien zdać egzamin także zimą.

I jeszcze jedno – woreczek na magnezję. W Tatrach „mąka” przydaje się rzadziej niż na ściance czy w skałkach, ale warto o niej pamiętać.

Wspinaczka hakowa

Nawet jeśli dopiero zaczynasz przygodę ze wspinaczką w Tatrach, Twój kurs taternicki obejmie krótkie szkolenie z zakresu wspinaczki hakowej. W tej metodzie trudności, których nie można przejść „klasycznie”, pokonywane są poprzez podciąganie się na mocowanych w skale punktach (kościach friendów i hakach). Wszędzie tam, gdzie skałę przecina drobna choćby ryska, możesz użyć jej do przejścia bardzo trudnego terenu. Taka metoda wspinaczki wymaga jednak większego zestawu sprzętu (pisał o tym Marek Raganowicz). Jeśli zaczynasz przygodę z hakówką, dołóż do swojego zestawu:

  • Kilka mniejszych kości i cienkich haków;
  • 2–3 mikrofriendy – do bardziej zaawansowanych zastosowań, na początek wystarczą te z zestawu klasycznego;
  • Ławeczki (najlepiej 2 sztuki) – na przykład Ocun Ladder D;
  • Haczyk „fifka”;
  • Przyrządy zaciskowe do podchodzenia, dla drugiej osoby w zespole;
  • Szpejarkę, do dźwigania tego wszystkiego.

Wspinaczka w Tatrach zimą

Sprzęt zimowy to osobny temat, który opisaliśmy w odrębnym artykule. Tu zaznaczę tylko krótko, że zimą Twój zestaw nieco się powiększy. Oczywistością będą czekany wspinaczkowe (tzw. dziaby) i raki. Do dziabek dołóż podwójną lonżę. Oprócz opisanego powyżej, standardowego zestawu, zaopatrz się w od 3 do 5 śrub lodowych oraz, jeśli masz możliwość, tzw. igły do trawek (warthogi), które sprawdzają się dobrze w warunkach tatrzańskiej zimy. Oprócz zwykłego zestawu kości niektórzy polecają tzw. tricamy. Choć stają się one rzadsze, lepiej niż friendy pracują w zalodzonych szczelinach.

Na koniec miej na uwadze, że sam sprzęt nie zapewni przeszkolenia, doświadczenia i zdrowego rozsądku. Wspinając się w Tatrach spokojnie zdobywajcie umiejętności i dobrze oceniajcie warunki panujące w ścianach. Powodzenia!

(zdjęcie główne fot. Michał Bilko)

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.