17.03.2023

Psychologia we wspinaniu. Podcast ze Stanisławem Kieniewiczem

Czy psychologia we wspinaniu jest ważna? Czy mózg jest jak mięsień i należy ćwiczyć go równie mocno jak biceps? Co się dzieje w głowie wspinacza w trakcie realizacji pasji - przyjemność, strach, ekscytacja, stres? Posłuchajcie rozmowy ze Stanisławem Kieniewiczem.

                       

Jak twoje wykształcenie pomaga Ci w twoim wspinaniu i w pracy instruktora?

Gdy rozpoczynałem studia na wydziale psychologii, to był czas kiedy najwięcej się wspinałem. Od początku odkrywałem jak ta wiedza zdobywana na studiach jest kluczowa dla mojego wspinania. Doświadczenie psychologiczne przydaje mi się również w pracy instruktora, nie tylko na poziomie samego wspinania ale także kontaktu z ludźmi, tego z czym do mnie przychodzą, z jakim nastawieniem, nastrojem, momentem życiowym.

Ale zaczynając od mojego wspinania, to od początku czułem, że rozwijanie aspektów psychicznych jest bardzo istotne we wspinaniu, tak samo jak trening fizyczny, trening siły i wytrzymałości. Jak obserwowałem wszystkich kolegów to widziałem, że ten element skupienia się na tym co czujemy, jak zarządzamy stresem i emocjami jest bardzo pomijany. Upodobałem sobie tą dziedzinę i postanowiłem, że będę trochę od tej strony się przyglądał wspinaniu u siebie i u innych.

Czy wspinanie czymś się wyróżnia pod tym względem na tle innych sportów?

Tak, czynnik psychiczny jest bardzo znaczący w każdej dziedzinie w której realizuje się człowiek. Wspinanie, na tle innych sportów, jest pod tym względem dość wyjątkowe. Czynnik psychiczny jest tu wyjątkowo rozbudowany. Wspinanie to nie jest sport, który jest bardzo powtarzalny, w porównaniu na przykład do pływania czy biegania czyli sportów, w których trenujesz pewien stały element. We wspinaniu staramy się osiągnąć biegłość w rozwiązywaniu rozmaitych problemów. Czy w skałach czy na ścianie, wspinacz rozwiązuje wspinaczkowe problemy na bieżąco. I one sa bardzo różne. Różne rodzaje skały, dróg wspinaczkowych, różne problemy w trakcie realizowania projektu. Wszechstronność i różnorodność tych zagadnień wymaga bardzo dużej inteligencji w umiejętności definiowania i rozwiazywania tych problemów. Jedyną dziedziną, w której jest podobnie są sztuki walki. Tam również zawodnik nie wie do końca z czym będzie musiał się spotkać. Liczba kombinacji ruchów i trików jest nieskończona. To ten element czyni wspinanie w jakiś sposób sztuką. Dlatego tak istotna jest psychika – wymaga olbrzymiej koncentracji na sferze poznawczej, psychologicznej, emocjonalnej i intelektualnej. Wymaga też ciągłej improwizacji. Najbardziej typowym tego przykładem jest wspinanie w stylu OS, które psychicznie jest przecież zupełnie inną sytuacją niż wspinanie w stylu RP.

Z jaką gamą tych problemów psychologicznych spotykasz się w pracy instruktora?

Jest ich dużo. Choćby problem z odpadaniem. Prowadziłem nawet warsztaty na ten temat. To rzecz, z którą się spotykam nagminnie na ścianie i w skałach. wielu wspinaczy uprawia ten sport od lat a nadal mają problem z lękiem przed odpadaniem. Jest też mnóstwo osób, które się wspinają tak by nie dopuścić do sytuacji, w której odpadną. To bardzo ogranicza i sprawia, że wspinanie przestaje być atrakcyjne bo zamykają się w bańce swojego komfortu, której nie są w stanie opuścić samodzielnie. Na szczęście ten problem daje się przezwyciężyć, o ile nie mamy do czynienia z człowiekiem, który ma jakiś problem chorobowy, rodzaj zaburzenia, który wymagałby pracy na zupełnie innym poziomie. Człowiek generalnie boi się wysokości, bo nie jest do niej przystosowany. Każdy człowiek, gdy go nagle wyniesiemy na dużą wysokość to będzie się czuł nieswojo i miał reakcje lękowe na poziomie fizjologicznym. To normalne. Ale częsta ekspozycja na taki bodziec sprawia, że zanika na niego reakcja. W psychologii to się nazywa habituacja. To daje się przepracować. Oczywiście to nie tylko kwestia przewspinanych lat bo oboje znamy ludzi, którzy wspinają się długo a nadal się boją. Ale to dlatego, że nie poświęcają wystarczająco dużo uwagi na to. Ludziom łatwiej jest zrobić trening fizyczny niż skupić się na tym by trenować aspekt psychiczny. Świadomość jak to należy robić jest niewielka. Trafiają do mnie ludzie z tym problemem i ja z nimi pracuje nad tym. Jest to też dość wstydliwy problem, zwłaszcza dla kogoś kto prezentuje przyzwoity poziom wspinaczkowy. Niechętnie się do tego przyznają i nie znają sposobów by to poprawić.

W wspinaniu bardzo ważną rzeczą jest coś co w psychologii nazwalibyśmy tolerancją ryzyka. I nie mówię o ryzyku na przykład przy odpadnięciu, że może się coś stać. Chodzi mi o umiejętność porzucania kontroli. Ludzie w trakcie życia dążą do tego by zwiększać poziom kontroli nad otoczeniem. A immanentna częścią wspinania jest puszczenie kontroli. To jest najważniejsze we wspinaniu, to co sprawia, że to jest fascynujące, jak oglądamy Chrisa Sharmę lub Adama Ondrę to jest to co ich wyróżnia – umiejętność porzucenia chęci kontrolowania sytuacji podczas wspinania. Nie masz problemu z tym, że robisz ruch, który może się nie udać, że robisz go wyzbywając się kontroli. To przychodzi ludziom bardzo ciężko. Takie ruchy to przecież nie tylko trudne drogi ale także łatwe, więc problem pojawia się na samym początku. Robiąc dynamiczny ruch musisz w jednym momencie rozluźnić ciało i poczuć się tak jakbyś miał spać. U niektórych nie ma na to zgody.

Gdy uczę osoby początkujące widzę, że niektórzy mają pewien poziom napięcia od pierwszego ruchu na drodze i wiozą je to końca drogi. Elementem psychologicznym jest umiejętność rozluźnienia by to napięcie zredukować. Człowiek zaczyna się lepiej ruszać w ścianie gdy zrozumie, że wspinanie składa się z momentów, w których ciało musi być napięte ale i z takich, kiedy musi być rozluźnione.

Kiedyś usłyszałem od fizjoterapeuty, że wspinacze są bardzo ztraumatyzowani. Nie tylko ze względu na stres treningowy ale także z racji skali problemów na jakie się rzucają. To bywa przytłaczające. Cała presja we wspinaniu jest elementem wyjątkowym.

Stanisław Kieniewicz w studio 8a.pl (fot. Piotrek Deska)

Czy presja środowiska jest znaczącym aspektem?

Myślę, że tak. Oczywiście są różnice indywidualne w tym jak ludzie sobie z tym radzą, ale rzeczywiście środowisko wspinaczkowe wydaje się środowiskiem bardzo oceniającym. To na pewno nie pomaga tym, którzy za wszelką cenę próbują wznieść się na wyższy poziom. Ale nie wiem czy akurat temu powinniśmy poświęcać dużo uwagi, presja środowiskowa istnieje wszędzie. Porównywanie się z kolegami potrafi być szkodliwe i wiele zepsuć ale potrafi też zrobić dużo dobrego. W sporcie zawodniczym, zwłaszcza juniorskim, bycie w grupie jest kluczowe. Bez elementu grupy nie było by progresu. Grupa niesie, nawet jeśli zdarzają się przykre sytuacje.

Lęk przed porażką, lęk przed sukcesem – obserwujesz to?

Widzę tego dużo u siebie i u kolegów, mniej w pracy instruktorskiej. Stefan Głowacz powiedział, że wspinacza składa się w większości z porażek. I już to wskazuje, że jest to sport wyjątkowy. Sukces jest rzadko, pracy, emocji, zaangażowania jest ogrom. Cała sztuka polega na tym by tak uprawiać ten sport, żeby nie cierpieć na depresję i frustrację z tego powodu. Ale poukładanie sobie tych spraw nie jest łatwe. A przecież im bardziej rośnie zaangażowanie tym bardziej rośnie skala problemów, z którymi się będziesz mierzył.

Jak utrzymać motywację do wspinania?

To świetne pytanie. Odpowiedź jest związana z tym co jest źródłem motywacji, bo mogą być różne. Zauważyłem, że jeśli źródłem motywacji jest robienie kolejnych trudności to jest to źródło, które szybko wysycha. Znałem sporo osób, które gdy już nie mogły przesuwać dalej poprzeczki to kończyły się wspinać. Co może być źródłem niewyczerpanym? Nie ma jednej odpowiedzi. Trzeba się nad tym zastanawiać. Jako psycholog z wykształcenia, uważam, że my wszyscy zbyt mało przyglądamy się temu czego tak naprawdę chcemy. Pozwalamy żeby nas determinowały zewnętrzne czynniki. Tymczasem motywacja musi być jak najbardziej wewnętrzna, wynikająca z głębokiego wglądu w to co chciałbyś robić. Jeśli twoja motywacja jest szczera i głęboko zakorzeniona to nie ma lęku, że wyschnie. A nawet jeśli wyschnie to nie ma tragedii bo życie czasami się zmienia i nie trzeba na to patrzeć jak na coś złego. Może kiedyś zajrzysz w głąb siebie i dojdziesz do wniosku, że przestajesz się wspinać i chcesz robić coś innego. Pytanie tylko czy jesteś w wewnętrznej prawdzie czy steruje tobą zewnętrzny hałas.

W moim przypadku źródło motywacji jest bardzo osobiste. Motywacja musi być do bólu osobista i przejmująca. W moim przypadku wspinanie pojawiło się w takiej chwili życia, że uratowało mnie z nieciekawych scenariuszy. Chwyciłem się wspinania, a całe dzieciństwo byłem karmiony wspinaczkowymi historiami, Zakopane było moim drugim domem. Miałem w głowie, że wspinanie to takie coś do czego zawsze mogę się odwołać, cokolwiek by się nie działo w moim życiu. Jak zacząłem się wspinać to na każdym etapie moja motywacja się zmieniała. Jak byłem na studiach miałem wkrętkę we wspinanie sportowe, zawody a teraz gdy mam 36 lat i dwie córki moją motywacją jest co innego. Ale nadal jest to osobiste.

Można się wspinać nie mając zaufania?

Nie można. Tu też oczywiście są różnice indywidualne. Jedni dają od razu duży kredyt zaufania, inni są bardziej ostrożni. Tym drugim jest pewnie trudniej ale mniej ryzykują. Zaufanie występuje na różnych poziomach. Choćby zaufanie do asekurujacego i jego umiejętności. Kiedy lecisz to od ciebie już nic nie zależy. Wszystko zaś zależy od tego jak zachowa się partner. O tej relacji można dużo powiedzieć. Ty i ja doświadczyliśmy na czym polega dobre partnerstwo wspinaczkowe. Przecież jak chodzimy razem na swoje projekty ja znam każdy twój ruch, dokładnie wiem jak będziesz się ruszał, gdzie odpoczywał. Ja w tym współuczestniczę, przeżywam te same emocje co ty. Wiem dokładnie jak i kiedy się zachować nie tylko podając czy wybierając linę, łapię z tobą takie drużynowe porozumienie, że gramy do jednej bramki, dostrajają się nasze emocje, to co do siebie mówimy. Partnerstwo tego rodzaju jest najlepsze. Nie każdy go doświadcza, a tak to powinno wyglądać. Wspinamy się razem choć tak naprawdę tylko jeden wpina się do stanowiska.

Zachęcamy do słuchania Podcastu Górskiego 8a.pl. Pełna wersja rozmowy dostępna jest za pośrednictwem serwisu:

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.