Angielska pogoda, chłód, wilgoć, brak słońca - tego nie lubi żaden ,,skalny pająk". Gdy w Polsce zima w pełni, a na wypad w jurajskie skały trzeba poczekać jeszcze parę miesięcy, to znak, że pora ruszyć gdzieś dalej. Gdzie więc szukać słońca i ciepłej skały? Alternatyw jest wiele, ale by nie lecieć na drugi koniec świata, sugeruję Costa Blanca. Okolice Alicante, Walencji w Hiszpanii to rejon z najbardziej słoneczną pogodą zimą w Europie. Statystycznie ponad 95 % dni słonecznych w roku! To coś czego pragnie wielu z nas.
Hiszpania oferuje wielką obfitość skały i wspinania. Wiele jej rejonów szczególnie na południu nie nadaje się do wspinania latem, bo jest tam po prostu za ciepło, ale to nie nasz problem, bo o tej porze tam po prostu nie jeździmy. Z wielką zaś ochotą odwiedzamy te okolice późną jesienią, zimą i wiosną. Ma to jeszcze tę zaletę, że jest to pora bardzo niskiego sezonu turystycznego, ale o tym później.
Położona w basenie Morza Śródziemnego Costa Blanca (Białe Wybrzeże) jest przez całą zimę ,,zasilana” w ciepło zakumulowane w morzu i gorące powietrze znad Afryki. Powoduje to, że w praktyce temperatura rzadko kiedy spada tam poniżej 12-15 stopni, a w słońcu, które tu świeci prawie zawsze, jest zwykle powyżej 20. Warunki te powodują, że tysiące emerytowanych Anglików ukochało te okolice i na ulicach wielu miast, szczególnie nadmorskich, można się zdziwić słysząc równie często angielski, jak hiszpański.
Costa Blanca (fot. autor)
Wybrzeże, jak sama nazwa wskazuje, jest usłane skałami, a część z nich to perełki. Niektóre widoki są wizytówką rejonu. Charakterystyczny widok Calpe ze skałą na półwyspie, dominującą nad miasteczkiem, można zobaczyć w prawie każdym biurze podróży oferującym wyjazdy na Costa Blanca.
Costa Blanca to wspinaczkowy raj – granit, zlepieniec, ale przede wszystkim hektary wapiennych ścian. Obfitość skały i stabilność pogody powoduje, że amatorów wspinaczki jest to wielu. Jednak ilość rejonów jest tak duża, że nie ma obawy przed tłokiem w ścianach. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Guadalest (fot. autor)
Miłośnicy rekreacyjnej wspinaczki sportowej mogą wybierać między:
Sella (fot. autor)
Ambitniejsze cele sportowe znajdziecie w:
Gandia (fot. autor)
Dla zainteresowanych wspinaczką wielowyciągową, głównie tradową (choć znajdą się też drogi obite) proponuję: :
Ifach (fot. autor)
Drogi nieklasyczne też się znajdą i to w imponującym otoczeniu, i z konkretną lufą w ścianie El Divino w otoczeniu doliny Sella.
Popularny przewodnik po rejonie opisuje około 2000 dróg, a i tak nie podaje wszystkich ścian i rejonów. Miejsca do wspinania nie zabraknie dla nikogo – skala trudności od trójek do 9a, długość dróg od kilku do setek metrów, a do tego dróg obitych, tradowych, hakowych… do wyboru, do koloru.
Jesień, zima, wczesna wiosna to okres kiedy oferta noclegów jest przebogata. W stosunku do lata, większość małych miasteczek i wsi (szczególnie w głębi lądu) wygląda na prawie wymarłe. Nadpodaż apartamentów jest tak duża, że wynajmujący są bardzo skorzy do nadzwyczajnych obniżek i promocji. Po co spać w krzonie skoro możemy wybierać w ofertach. Pokój z widokiem na morze? To żadna atrakcja, to tu standard. Apartament z full wyposażeniem? Proszę bardzo – kuchnia, łazienka, taras, bezpłatny parking w cenie (teraz poza sezonem) jak za łóżko w hostelu.
Benidorm nocą (fot. autor)
Warto zwrócić uwagę na niepozorną miejscowość Benidorm (co można by przetłumaczyć jako ,,dobre spanie”). Otóż Benidorm, a nie Nowy Jork czy LA, to największe skupisko wysokościowców na świecie. Grubo ponad 200 budynków o wysokości ponad 20 pięter skupionych na naprawdę niewielkiej przestrzeni. Większość z nich to apartamentowce, które zimą stoją prawie puste. W miasteczku na każdym rogu słychać angielski i nie ma problemu z porozumieniem się z kimkolwiek w tym języku.
Jak to w miejscowościach turystycznych na brak knajpek, kafejek, barów i restauracji nie można narzekać. Wielką ich zaletą jest fakt, że to południe Hiszpanii i zima. Oferta bogata, klientów zaś mało. Ceny są bardziej niż przystępne, zakupy w markecie wychodzą zupełnie porównywalnie, jak w kraju. Wiele produktów jest wręcz tańszych niż u nas, więc do woli można się opychać przetworami pomidorowymi, preparowaną soczewicą i cieciorką, owocami.
Miasteczko wśród pomarańczowych sadów (fot. autor)
Nie można oczywiście pominąć lokalnych win i Herezji, czyli Jerez (w odróżnieniu od wytrawnego czerwonego wina, ja wolę ją słodką). Obowiązkowo trzeba na targu kupić płat miecznika (Esparador) i na minutę wrzucić lekko posolony z kroplą oliwy na patelnię. Świeżego miecznika w Polsce w zasadzie nie kupicie, jak już to wydacie na niego fortunę. Tutaj smakuje w dwójnasób lepiej. Gwarantuję, że nie pożałujecie.
Co robić w dni restowe? Jest sporo alternatyw. Jeśli ktoś chce po prostu odpocząć, to plaża i morze znajduje się w zasięgu ręki. Woda nawet w grudniu jest cieplejsza niż w Bałtyku latem.
Plaża w Benidormie (fot. autor)
Samochodem możemy pojechać do Alicante lub Valencji, oba miasta warte są odwiedzenia. Jeżeli chcecie zaś zrobić 2-3-dniową przerwę, to zarówno z Alicante, jak i Valencji można polecieć do Maroka, płacąc za bilet naprawdę niewiele. Udała nam się taka wycieczka do Marakeszu za 50 euro na osobę. W tym cena przelotów i trzech noclegów ze śniadaniami. Oczywiście trzeba trafić na promocję, ale poza sezonem nie trudno o to.
Gdy za oknem sypie śnieg, warto się zastanowić, czy zamiast siedzieć na sztucznej ścianie lub jeszcze gorzej – w domu przed komputerem, nie ciekawiej byłoby wyskoczyć na południe Hiszpanii, gdzie można wspinać w krótkich spodenkach, a w dzień restowy wykąpać się w morzu. Jak się dobrze rozejrzycie, poszukacie tanich lotów i noclegów, to wyjazd taki na pewno nie zrujnuje waszego budżetu.
Aventador – kolebka wspinaczki sportowej (fot. autor)
Autor: Krzysztof Wróbel – licencjonowany Instruktor Polskiego Związku Alpinizmu, (uprawnienia państwowe IWS od 2002 r), licencjonowany sędzia wspinaczki sportowej, ekiper, autor nowych dróg, organizator kilkunastu edycji zawodów wspinaczkowych dla dzieci i młodzieży, obozów wspinaczkowych, wspina się od 1978 roku, od 2002 roku prowadzi szkołę ABC WSPINANIA. Od początku związany z KW Gliwice.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.