06.10.2023

Spacer po żelaznej drodze, czyli co to jest via ferrata

Jeżeli kochasz górskie wędrówki, a na samą myśl o otwartych przestrzeniach, dużych wysokościach i skokach adrenaliny masz na plecach ciarki, jeśli nudzą cię beskidzkie szlaki, a nawet tatrzańska Orla Perć już nie robi na tobie wrażenia, to warto pomyśleć o czymś więcej. Dla piechurów poszukujących zdecydowanej dawki emocji polecam szlaki o podwyższonym poziomie adrenaliny, czyli via ferraty.

                       

Duża ekspozycja, wąskie półki skalne, po których zwykle biegnie szlak, dróżka raz po raz wijąca się tuż przy krawędzi nad przepaścią, a przede wszystkim ta nutka adrenaliny, przyspieszone bicie serca czy pocące się z nerwów dłonie – tak właśnie prezentuje się zwykle słynna żelazna perć, czyli via ferrata.

Włoski zwrot „via ferrata” w dosłownym tłumaczeniu oznacza „żelazną drogę”. Nazwa wynika stąd, że na tego typu szlakach znajduje się wiele stalowych elementów, zamontowanych w celu ułatwienia pokonania trudniejszych miejsc. Zapewniają one optymalne bezpieczeństwo poruszającym się po nich turystom. Podstawowym wyposażeniem żelaznej perci jest rozciągnięta na trudniejszych odcinkach poręczówka. To stalowa lina służąca do autoasekuracji i do podciągania się. Oprócz tego, w jeszcze trudniejszych miejscach, zainstalowane bywają klamry, skoble, drabiny, kładki i wiszące mosty. Ponieważ głównym zadaniem stalowej poręczówki jest możliwość autoasekuracji, poprowadzona jest ona z reguły również tam, gdzie równolegle biegną inne ubezpieczenia ułatwiające przejście (np. drabiny).

Ekspozycja i wysokość – do tego trzeba się przyzwyczaić (fot. Climbing Technology)

Via ferrata w Polsce, czyli cudze chwalicie… a własne znacie

Chcąc spróbować swoich sił na via ferratach w Polsce warto wybrać się w Tatry na Orlą Perć. Tam zamiast w stalowe liny, możemy wpiąć się karabinkiem do stalowego łańcucha. Szlak na Orlej Perci jest nie tylko piękny, ale i wymagający. Będzie doskonałym wyzwaniem i sprawdzeniem swoich umiejętności przed trudniejszymi via ferratami.

Pomysł budowania na ścieżkach górskich instalacji ułatwiających ich przejście nie jest nowy. Stosowany jest przez mieszkańców gór od bardzo dawna. W Alpach, dla celów turystycznych, takie ułatwienia stosowane są od przeszło dwustu lat. Początkowo były montowane na stromych odcinkach w celu skrócenia okrężnego dojścia do schroniska. Stosowano je także na przełęczach, by móc przedostać się z jednej doliny do drugiej. Swój boom turystyczny via ferraty zaczęły jednak przeżywać dopiero w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia.

W tym miejscu warto wspomnieć również, że jeśli do tematu via ferrat podchodzimy w sensie globalnym – jako ogółu ubezpieczonych szlaków górskich (bo przecież takie via ferraty znajdują się na całym świecie), to Polska również nie ustępuje w tym temacie. Doskonale możemy to prześledzić na przykładzie Tatr. Orla Perć ,,wybudowana” w latach 1903-1906 oraz droga Jordana na Łomnicę, na której pierwsze ubezpieczenia zamontowano w latach 1901-1902. Obecnie, zasadnicza różnica między perciami w Tatrach a via ferratami, które znamy na przykład z Dolomitów, polega na tym, że na tych pierwszych nie ma lin poręczowych do autoasekuracji.

via ferrata
Orla Perć – jedna z nielicznych via ferrat w Tatrach (fot. Piotrek Deska)

Via ferrata – gdzie szukać?

Włoskie Dolomity

Swoją przygodę z via ferratami warto zacząć w najbardziej popularnym rejonie, czyli włoskich Dolomitach. Są one wyjątkowo atrakcyjne turystycznie. To za sprawą łatwego i szybkiego dostępu z dolin do najciekawszych miejsc i platform widokowych. Podejścia pod via ferraty są mało męczące i zapewniają moc wrażeń estetycznych. Przygodę z żelaznymi perciami warto rozpocząć w Cortinie d’Ampezzo. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, dobierając odpowiednią skalę trudności do swoich umiejętności oraz stopnia wytrenowania. Co ciekawe, znajdziemy tu wiele pozostałości budowli i różnego typu rozwiązań pochodzących z czasu I wojny światowej. To właśnie od budowy udogodnień dla wojska, które pokonywało masyw, wzięły się tu pierwsze via ferraty. Doskonałym przykładem jest via ferrata Lipella na Tofanę di Rozes z tunelem wydrążonym w skale zwanym Galerią Castelletto. Wydrążyli go Włosi w celu zaatakowania Austriaków zajmujących skały Castelletto podczas I wojny światowej.

via ferrata
Włochy – stąd wywodzą się via ferraty (fot. Climbing Technology)

Alpy

Wzorując się na drogach, które przemierzały włoskie oddziały Alpini, podobne szlaki zaczęto projektować w innych europejskich górach. Żelazna rewolucja pozwoliła wchodzić na szczyty od stron wcześniej uważanych za stricte wspinaczkowe. Ogromne ściany stały się dostępne dla zwykłych turystów. Dzisiaj via ferraty wiodą eksponowanymi ścianami na górskie szczyty w wielu krajach Europy. Zdecydowanie najwięcej jest ich w Alpach: włoskich, francuskich, austriackich i szwajcarskich. Ale spotkamy je także w innych górach – na przykład w Hiszpanii i Słowenii. Są mocno zróżnicowane za równo pod względem trudności jak i terenu, w którym są poprowadzone. Bardzo ciekawa via ferrata znajduje się we Francji, w Alpach Nadmorskich. To Via Ferrata des Canyons de Lantosque. Jest ona położona w dolinie rzeki Vésubie we Francji. Oferuje nieco kanioningowy klimat, ponieważ jej użytkownicy trawersują wąwóz pełen mchu i paproci ponad spienionymi wodami rzeki.

via ferrata
Via ferrata Gorges de la Durance we Francji (fot. Climbing Technology)

Nie tylko w Europie

Pierwszą w Azji, a zarazem najwyżej położoną na świecie ferratą, jest Mont Kinabalu na Borneo. Biegnie na wysokości 3776 m n.p.m. Co ciekawe, co roku organizowane są tam zawody biegowe: Mt Kinabalu International Climbathon. Najtrudniejszym szlakiem świata ze sztucznymi ułatwieniami jest szlak leżący w chińskim paśmie gór Qin Ling, prowadzący na szczyt góry Hua Shan. Znajdziemy tam strome ściany, ledwo trzymające się skały barierki, łańcuchy, kładki wiszące nad przepaścią i inne atrakcje, których oczekuje „turysta ekstremalny”.

Via ferrata – czym kierować się przy wyborze?

Wybierając się na ferraty warto wziąć pod uwagę skalę danej drogi. To ona nam powie mniej lub bardziej, czy jest to droga dla nas. Pomoże nam podjąć decyzję czy przypadkiem nie wpakujemy się w znaczące trudności zupełnie tego nie chcąc. Niestety nie ma jednej usystematyzowanej skali. Co więcej, można powiedzieć, że właściwie co przewodnik to inna skala. Stąd też warto wczytać się w to, co autor ma na myśli wyceniając ferratę na 3 albo 5 w 6-stopniowej skali. Sam opis da nam pogląd na drogę, m.in. ważną kwestię ekspozycji. Wiemy doskonale, że nawet prosta technicznie droga poprowadzona w terenie eksponowanym, otoczonym przepaściami, jest bardziej wymagająca psychicznie, choć zaawansowanym turystom sprawia wiele radości. Skala trudności nie uwzględnia również kondycyjnego aspektu trasy, co rzecz jasna jest zrozumiałe, bowiem stopień wytrenowania każdego z nas jest inny. Warto czytać opisy ferrat, bo to w nich znajdziemy takie informacje, jak:

  • trudności wspinaczkowe i ich nagromadzenie (czy jest jedno trudne miejsce czy jest to ciąg),
  • ilość fragmentów siłowych,
  • długość drogi oraz jej wysokość względna i bezwzględna,
  • wspomniana ekspozycja,
  • jakość ubezpieczeń,
  • ilość zainstalowanych sztucznych ułatwień,
  • kruchość skały.

Na koniec pamiętajmy, iż skala trudności ferrat nie jest skalą trudności alpinistycznych.

Mocne wrażenia gwarantowane! (fot. Climbing Technology)

Kiedy wybrać się na via ferraty?

Planując przejście via ferraty powinniśmy kierować się tymi samymi wytycznymi, co przy planowaniu wycieczki zwykłym, górskim szlakiem. Najlepszy okres do chodzenia po ferratach, to zdecydowanie lato i związany z nim szczyt sezonu. Choć niekiedy ze względu na zalegające – zwłaszcza w północnych partiach i żlebach- pokłady śniegu, warto sprawdzić w miejscowym centrum informacji turystycznej lub na stronach internetowych czy via ferrata jest otwarta i dostępna dla turystów.

Dla kogo via ferraty?

Via ferraty, ze względu na to często prowadzą ścianami, filarami lub kominami wprost na wysokie szczyty, polecane są osobom z doświadczeniem górskim. Istotną sprawą jest brak lęku wysokości czy lęku przed otwartą przestrzenią. Osobom, które wielokrotnie przechodziły ubezpieczone łańcuchami tatrzańskie szlaki, via ferraty umożliwią bezpieczne pokonywanie jeszcze większych trudności. Dostarczą im nowych wrażeń i emocji oraz pozwolą cieszyć się z przełamywania własnych słabości. Dla tych, którzy się wspinają, będzie to z kolei miła wycieczka, nowe doświadczenia i przyjemna zabawa na bezgranicznym placu zabaw.

Do uprawiania turystyki na via ferratach nie trzeba mieć specjalistycznych kursów. Natomiast bezwzględnie należy być obytym z przestrzenią, wysokością oraz ekspozycją. Warto też przed planowanym wyjazdem wybrać się na ściankę wspinaczkową. Zwłaszcza jeśli nigdy wcześniej w życiu się nie wspinaliśmy. Zdobędziemy tam nieco techniki poruszania się w pionie. Użytkowanie lonży do via ferrat nie powinno nam przysporzyć trudności – jest intuicyjne i łatwe do opanowania. Zwolennicy tutoriali sporo materiałów na temat tego jak prawidłowo się poruszać, przepinać i restować, znajdą w Internecie.

Orla Perć – dobre miejsce by spróbować przygody z via ferratami (fot. Piotrek Deska)

Jaki sprzęt potrzebny jest na via ferratach?

W trakcie wspinania należy używać odpowiedniego sprzętu na via ferraty. Podstawą jest kask wspinaczkowy, uprząż oraz lonża, która dedykowana jest specjalnie pod ferraty. Sprzęt ten można zakupić w gotowych zestawach do via ferrat. Oprócz tego bardzo przydatne będą rękawiczki na via ferraty. Łańcuchy i klamry mogą być bardzo zimne i nieprzyjemne, skała ostra – warto zadbać o swoje ręce.

Uprząż na via ferraty

Oczywiście na via ferracie sprawdzi się każda uprząż wspinaczkowa ale te dedykowane pod via ferraty są nieco inne. Mają zazwyczaj bardzo szerokie pasy a zamiast klasycznego łącznika posiadają wygodną pętlę. Kryterium doboru uprzęży wspinaczkowej powinna być również waga. Zawsze lepiej mieć na sobie mniej niż więcej. Warto pamiętać, że dostępne są również uprzęże skonstruowane z myślą o kobietach – profilowanie pasa biodrowego zapewnia doskonałe dopasowania do kobiecej anatomii.

Kask na via ferraty

W przypadku kasku warto wybrać model lekki, dobrze wentylowany, by uniknąć niepotrzebnego przegrzania organizmu. Zwróćmy uwagę na poprawne dobranie rozmiaru. Wszakże wszystkie kaski są regulowane zazwyczaj za pomocą łatwego, szybkiego systemu, jednak wybierając kask miejmy na uwadze, że możemy go nosić na przykład na czapce i powinien zmieścić ją bez uwierania w głowę. Dostępne na rynku kaski posiadają certyfikaty bezpieczeństwa, łączą estetykę wykonania, gamę kolorów z funkcjami technicznymi.

Lonża na via ferraty

Na końcu lonża. Warto zaopatrzyć się w model z automatycznymi karabinkami z blokadą zamka. Taki system zapewni nam komfort, bezpieczeństwo, przy łatwej i szybkiej możliwości przepięcia z jednego zabezpieczenia w kolejne. Karabinki zamocowane są do lonży w sposób uniemożliwiający przekręcanie się ich, tym samym optymalizując nasze bezpieczeństwo. Oczywiście lonżę można od biedy zrobić z normalnych taśm i karabinków. Nie polecamy jednak takiego rozwiązania. Przewaga lonży dedykowanej do via ferrat jest to, że posiada absorber, który ma pochłonąć szarpnięcie spowodowane odpadnięciem. Również karabinki są inne – znacznie większe niż karabinki wspinaczkowe, tak by bez kłopotu można je było wpiąć w grube stalowe liny i poręcze. Osobny tekst poświęciliśmy temu jak używać lonży na via ferratach.

Buty na via ferraty

Warto również zwrócić uwagę na buty. Dobór butów na via ferraty opisaliśmy szczegółowo w innych artykule. Ale po krótce: sprawdzą się modele zwane „podejściówkami”, czyli niskie buty trekkingowe przeznaczone na łatwe drogi wspinaczkowe i dojście pod skałę, posiadające dodatkowe wzmocnienie z przodu oraz podklejone specjalną gumą wykorzystywaną również w butach wspinaczkowych. Mogą to być np. buty Acrux FL firmy Arcteryx. Wiele firm produkuje również dedykowane obuwie na via ferraty.

[Z jednego z kolejnych artykułów dowiecie się więcej na temat sprzętu na via ferraty.]

via ferrata
Lonża asekuracyjna na poręczówce i rękawiczki – sprzęt niezbędny na via ferratach (fot. Climbing Technology)

Mini poradnik – o czym warto pamiętać

Bardzo ważna na via ferratach, jak i w każdej innej akcji górskiej, jest umiejętność odpowiedniego zaplanowania wycieczki. Przed wyruszeniem na trasę, warto zaplanować ewentualne możliwości wycofania się z ferraty np. w przypadku załamania pogody. Dobrze też obliczyć czas potrzebny do podejścia pod szlak i zejścia z niego wraz z bezwzględną sumę przewyższeń. To da nam mniej więcej pojęcie o tempie naszej wędrówki.

Zagrożenia na via ferratach

Warto wykazać się pewną dozą nieufności wobec sztucznych ułatwień w postaci drabinek, klamer czy stopni, a nawet poręczówek. Pamiętajmy, iż jest to tylko wytwór ludzkich rąk, narażony na spadające kamienie, korozję, szkodliwe działanie wody lub lodu (rozsadzające choćby szczeliny skalne) czy warunki klimatyczne. Warto zatem sprawdzić w co się wpinamy i na jakim stopniu właśnie opieramy stopę. Trzeba również kontrolować swojego partnera. Zdarza się, że w sytuacjach stresowych, z powodu czy zmęczenia popełniamy drobne błędy, które mogą przerodzić się w wielką katastrofę.

Poruszając się po via ferratach należy pamiętać o szeregu zaleceń dotyczących pokonywania ich, m.in. zachowania odpowiednich odstępów pomiędzy turystami. W przypadku odcinków pionowych z uwagi na możliwość zrzucenia kamienia, a w przypadku odcinków poziomych z powodu obciążenia poręczówki. Pomiędzy dwoma kotwami, tj. na jednym odcinku liny ubezpieczającej via ferratę, może się znajdować tylko jedna osoba.

Jedna z licznych via ferrat w Dolomitach (fot. Climbing Technology)

Spadające (samoczynnie lub spod nóg turystów) kamienie, to jedno z głównych obiektywnych zagrożeń na via ferratach. W tym przypadku, podobnie jak podczas wspinania czy w jaskiniach, widząc lecące kamienie krzyczymy ostrzegawczo „kamień” do osób idących poniżej. Słysząc natomiast podobny okrzyk, mimo pierwszego odruchu spojrzenia w górę, musimy przylgnąć do ściany. Przed wejściem w kruchy teren należy uważać, by nie znaleźć się na linii zrzutu – czasem warto poczekać aż inni oddalą się na bezpieczną odległość. Czasami jest to ciężkie, gdy czuje się na plecach oddechy stojących za sobą w korku turystów.

Via ferraty to bezwzględne „must see” na liście górołazów czy poszukiwaczy adrenaliny. Podniebny spacer zapada na długo w pamięć i sprawia, że zwykłe wędrówki nie smakują już tak samo.

                 

Udostępnij

W Temacie

Zobacz również

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.