23.09.2017

Jest taka ściana… Marmolada

To może zacznę od cyfr, bo to - jak się wydaje - dzisiaj najbardziej przemawia do młodego pokolenia wspinaczy. A więc: 900 metrów wysokości i 3 kilometry szerokości mniej lub bardziej litej skały, idealnie nadającej się do prowadzenia wysokiej jakości wspinaczek klasycznych. Mało? No to proszę: około 100 dróg biegnących w większości otwartą ścianą o długości do 1300 metrów. I jeszcze jeden istotny parametr: skala trudności sięga X-go stopnia.

                       

W kwestii trudności sprawa nie jest tak jednoznaczna. W sposób godny uznania większość współczesnych wspinaczy, którzy prowadzą tutaj nowe drogi przestrzega zasad tradycyjnej, dzisiaj ekstrawaganckiej etyki: ,,w duchu klasycznej wspinaczki leży przede wszystkim oczywista zasada, że nowa droga… musi zawsze zaczynać się od gleby.” Zaowocowało to poprowadzeniem na ścianach Marmolady, bo o niej tu mowa, wielu niezwykle śmiałych wspinaczek, osiągając w ten sposób poziom trudności dziesiątego stopnia. Co to oznacza nietrudno się domyśleć? Pokonanie na Marmoladzie ósemkowego wyciągu w swej istocie jest o wiele trudniejsze, niż osiągnięcie tej cyferki w skałkach. Zgadzam się z twierdzeniem, że jeżeli przeszedłeś VI.5 w skałkach, nie oznacza to, że wspinasz się na tym poziomie – drastycznie można to zaobserwować w górach.

[O innej włoskiej destynacji wspinaczkowej: Sperlonga przeczytasz w osobnym poście]

Specyfika dróg na Marmoladzie

Skandaliczne byłoby zdeklasowanie dokonań wielu autorów, przez tworzenie w sąsiedztwie w pełni ospitowanych (od góry) dróg, jak miało to miejsce na wielu innych alpejskich ścianach. R. Wittersteiner, który przeszedł na Rattikonie drogę B. Kaimarldera o trudnościach 8a, powiedział po tym, że ,,była to tylko puszka sardynek w porównaniu z Rybą na Marmoladzie”. Dodam tylko, że trudność Ryby to 7b. No tak, być może jeszcze nikt nie zjechał na Marmoladzie od góry z wiertarką, przynajmniej ja nie słyszałem? Ale obecnie powstają na ścianie drogi z większą ilością spitów, jak np. Invisibilis. Prace (do dołu) nad tą drogą (o trudnościach IX+) trwały od 2009 do 2012 roku.

Jest taka ściana... Marmolada

Marmolada, czyli 900 metrów wysokości i 3 kilometry szerokości ,,porządnej” skały (fot. archiwum autora)

Tworzone na ścianie drogi poddają się zasadzie ,,tworzenia więcej posiadając mniej”. W praktyce oznacza to rezygnację ze sztucznych ułatwień takich jak spity, wiertarki, patentowanie etc. W minionej dekadzie jednak pojawiły się drogi z względnie, jak na Marmoladę, dużą ilością spitów – pozostanie to znakiem czasów.

Wspinacze, którzy otwierają nowe drogi na tej ścianie nie tylko koncentrują się na walorach moralno – etycznych, także poszukują ekstremalnej kontemplacji technicznej. Właśnie dlatego atakowane są coraz bardziej gładkie partie ściany, gdzie trudno wyśledzić jakąkolwiek rysę, za to usiane są małymi dziurkami. Historia Marmolady daleka jest od zakończenia, a stopień XI na pewno będzie krokiem w przód w naturalnej i odważnej wspinaczce, dzisiaj nowomodnie nazywanej tradową. Drogi tradowe na ścianie Marmolady to prawdziwa ekstrawagancja free climbingu.

Fram – a co to takiego?

W języku Inuit słowo Fram ma głębokie filozoficzne znaczenie; oznacza pewną tajemniczą – nie wiadomo skąd się pojawiającą – chęć człowieka do pójścia w przód, w nieznane. Odnosi się nie do walki, lecz harmonijnego współistnienia dzikiej natury i człowieka. Oznacza raczej mentalny wybór do podjęcia ryzyka niż tężyznę fizyczną (niekiedy wśród wspinaczy godną prawdziwego mistrza olimpijskiego). Eskimosi, którzy przemierzają mroźną Arktykę mówią, że idą w przód. Dlatego Fieldorf Nansen swój statek, na którym później Amundsen popłynął na Antarktydę, nazwał Fram. Dlatego Igor Koller swą najtrudniejszą drogę na Marmoladzie nazwał Fram. Pierwotnie droga była otwarta, ale niedokończona. Igor i Peter Ondrjovic nie osiągnęli górnych półek. Drogę dokończyło następne pokolenie wspinaczy – pomiędzy 27 a 31.07. 2005 roku dokończono drogę nazywając wariant kończący Fram end of Mystery IX+ AF. Pomimo kilku wbitych na prowadzeniu spitów, Fram wciąż pozostaje bardzo moralną wspinaczką.

Marmolada – jak dojechać, gdzie biwakować i o czym trzeba pamiętać

Marmoladę najlepiej osiągnąć jadąc samochodem (z Polski ok. 1000 km) do Cortiny i dalej do Malagi Ciapella, skąd doliną Ombretta pod południową ścianę (z Malagi ok. 2,5 godz). Biwak można założyć na licznych tarasach poniżej lub powyżej schroniska Falier lub zarezerwować sobie nocleg w schronisku.

Wspinanie we Włoszech

Marmoladę najlepiej odwiedzić późnym latem lub jesienią (fot. archiwum autora)

Sezon trwa od czerwca do września. Na wielu drogach najlepsze warunki panują pod koniec lata lub wczesną jesienią. Jest to okres chłodniejszy, ale bardziej suchy, co wspinaczkę może uczynić łatwiejszą niż latem. W okresie letnim w ścianie potrafi zdrowo przygrzać słońcem, ale też trzeba się liczyć z częstymi popołudniowymi burzami. Wiele dróg kończy się ogromnymi kominami wyprowadzającymi na szczytowe granie. Kominy owe, choć w większości łatwe technicznie, również mogą zaskoczyć i stanowić barierę nie do przebycia – czasami zalega w nich lód po zimie, a w razie burzy stanowią śmiertelne zagrożenie. Akcję z udziałem śmigłowca przeprowadza policja – zalecane jest posiadanie ubezpieczenia alpejskiego.

Warto zaopatrzyć się w przewodnik – najlepiej M. Gordani ,,Marmolada”. Wspinanie ma charakter techniczny, w większości po lekko leżących płytach, nawet w trudnych miejscach da się odstać. Skała jest koloru szarego lita, ta żółta bywa krucha. Zwyczajem jest, przy otwieraniu współcześnie nowych dróg i wariantów, że pierwszy zespół, który poprowadził nową drogę pozostawia po sobie w ścianie wszystkie wbite haki, więc przy powtórzeniach można zrezygnować z haków i młotka (nie dotyczy to dróg z fragmentami wspinaczki hakowej).

Łojenie na Marmoladzie

Historia Marmolady daleka jest od zakończenia, a stopień XI na pewno będzie krokiem w przód w naturalnej i odważnej wspinaczce (fot. archiwum autora)

W zależności od drogi należy zabrać ze sobą :

Ubiór ze względu na dużą wysokość Marmolady musi być starannie dobrany. Należy pamiętać o zabraniu:

Jak dojechać do Marmolady

Może moda na skale się zmienia, ale moda na skałę wciąż ta sama 😉 (fot. archiwum autora)

Drogi dłuższe niż 700 m zajmują ok. 10 – 12 godzin wspinania, więc dobrze jest w ścianę wejść nie później niż o ósmej rano. W drogę można zabrać kilka ,,dopalaczy” i butelkę z płynem mineralnym. Zejście jest stosunkowo łatwe po północnej stronie, z Punta Roca wracamy ferratą do doliny Ombretta. Lodowiec, pomimo, że generalnie jest łatwy, w początkowej partii jest uszczelniony i należy zachować szczególną ostrożność, (ale można schodzić w adidasach). Zejście z Punta Ombretta wiedzie początkowo trasą narciarską, później na przełęcz Fedai i dalej drogą jezdną do Malagi. Ze szczytu Marmolada Di Ombretta do Malagi Ciapella prowadzi kolejka linowa, lecz niestety czynna jest tylko do godz. 16.30. Z rejonów Punta Ombretta można przejść do stacji pośredniej kolejki linowej, skąd zaczyna się ścieżka, która w początkowej (górnej) sekcji ma charakter łatwej ferraty i dalej stromym progiem wzdłuż wyraźnej ścieżki schodzi prosto do wioski Malga Ciapella.

Polecane drogi na Marmoladzie

Przedstawione poniżej propozycje są tylko małą częścią tego, co warto polecić:

Via Gogna VII, pokonana klasycznie 1982 r., 800 m, 10 – 12 h, B. Allamand, A. Doriigatti, A. Gogna, 1970, pierwotnie VI, Al. – świetna i dobrze ubezpieczona droga, bez kominów wyjściowych, które po okresie złej pogody mogłyby być mokre lub zalodzone,

Tempi Moderni (Nowe Czasy) Vll+, 800 m, 12 -14 h, L. Lorane, H. Mariacher, 1982 – najlepsze dzieło Mariachera, uważane za jedną z najpiękniejszych i najlepszych dróg Dolomitów; ma jedynie 6 metrowy odcinek skały ,,mniej niż doskonały”, strome płyty z nielicznymi stałymi przelotami asekuracyjnymi.

Ryba IX, 1250 m, 12 – 15 h, I. Koller, J. Sustr, 1981 – w latach 80 – tych XX wieku była uważana za najpoważniejszą drogę Alp. Choć słynna Ryba doczekała się i przejścia zimowego i przejścia bez asekuracji, nadal jest długim, poważnym i często upragnionym przedsięwzięciem.

Wspinanie we Włoszech

Marmolada oferuje świetne, ale i bardzo wymagające wspinanie (fot. archiwum autora)

Fram IX/IX+, 650 m, 6 – 8 h, I. Koller, B. Ondrijoricz, 1991 – spity na najtrudniejszych wyciągach dobito w trakcie zjazdów po skończeniu drogi (w trakcie prowadzenia było to niemożliwe). Fram był powszechnie uważany za najbardziej wymagającą z wielkich dróg na południowej ścianie. Miejscami problematyczna, ryzykowna asekuracja.

Andromeda IX, 850 m, 7 – 10 h, M. Gondanii i R. Manfrini, 1989 – pomimo litej i pozbawionej szczelin skały, Gordiani odrzucił osadzanie spitów. Przeszedł drogę przy trudnościach VIII z licznymi miejscami na, „skyhookach”, ale rok później R. Mittersteiner przeszedł ją klasycznie.

Coitus Interrupsyus X, R. Lachr, 1994 – kilka (dobrze rozmieszczonych) spitów; jest to czterowyciągowy wariant do Spechio Di Sara.

Spechio Di Sara IX, 500 m, 10 h, M. Gondanii i R. Manfrini, 1988- Tour de force Gordaniego, który podczas pierwszego przejścia musiał użyć kilku spitów, a mimo to odpadł 30 m. R. Mittersteiner pokonał ją klasycznie rok później. Bardzo zuchwała wspinaczka w pionowym, litym wapieniu.

Fantasia X, 33 wyciągi, 1300 m, 2 dni, M. Gordani, M. Girardi – bodajże najbardziej wytężająca wspinaczka na Marmoladzie i jedna z najtrudniejszych dróg w Europie.

Polskie dokonania na Marmoladzie

Polskie dokonania na Marmoladzie związane były głównie z działalnością zimową, kiedy to dokonano między innymi pierwszego przejścia zimowego w roku 1973 – słynnej ze swej estetyki – Via del Ideale przez zespół w składzie: Janusz Kurczab, Janusz Skorek, Zbigniew Wach, Marian Piekutowski i Jerzy Kukuczka. Pierwszego polskiego, a jednocześnie klasycznego przejścia drogi przez Rybę dokonali Jacek Zaczkowski i Piotr Korczak w dniach 19-20 lipca 1990 roku i było to zaledwie piąte klasyczne przejście tej drogi. Najtrudniejszą technicznie, klasycznie pokonaną drogą na południowej ścianie Marmolady (chyba wciąż pozostaje?) jest Via Millenium IX+. Latem 2000 roku pokonali ją Grzegorz Skorek i Janusz Gołąb. Było też żywcowe przejście przez Krzysztofa „Kuchara” Kucharczyka drogi Don Kichote VI+, 700m.

Jak wejść na Marmoladę

Autor na Marmoladzie (fot. archiwum autora)

Osobiście na Marmoladzie zrobiłem 12 dróg, czym niniejszym się chwalę i zachęcam do wybrania się na ,,ścianę ścian” Dolomitów.

[Macie ochotę na więcej podobnych treści? Zapraszamy do lektury teksty: Co ja mogę wiedzieć o linach?]

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.