Podczas uprawiania sportu bielizna termoaktywna jest jak nasza druga skóra. Warto o nią zadbać, by jak najdłużej zachowała swoje niezwykłe właściwości. Dowiedz się, jak prawidłowo prać odzież termoaktywną i jakich błędów unikać.
Bielizna termoaktywna jest jak nasza druga skóra. Używamy jej przez cały rok. Latem nosimy cieniutkie koszulki, podczas chłodniejszych miesięcy sięgamy po bieliznę o grubszej gramaturze. Chroni nas ona jednocześnie przed przegrzaniem i wychłodzeniem poprzez współdziałanie z naturalnym systemem termoregulacji organizmu. Za tym naukowo brzmiącym określeniem kryje się przede wszystkim zjawisko pocenia. Ten fizjologiczny mechanizm utrzymania stałej temperatury ciała ma swój skutek uboczny. Wyprodukowana przez skórę wilgoć błyskawicznie się wychładza — wówczas jest nam zimno. Bieliznę termoaktywną stworzono po to, by uniknąć tego przykrego efektu. Aby nie utracić jej właściwości, należy przestrzegać kilku istotnych zasad podczas prania bielizny termoaktywnej.
Tkaniny, z których szyje się bieliznę termoaktywną, można z grubsza podzielić na trzy grupy:
Choć budowa nici syntetycznych i włókien naturalnych bardzo się różni, ich podstawowa funkcja pozostaje niezmienna. Jest nią zapewnienie oddychalności i odprowadzanie potu na zewnątrz.
Warto sprawdzić, z jakiej tkaniny wykonano używany przez nas produkt, by uniknąć błędów podczas prania bielizny. Czytajmy metki!
Pojedyncze włókno wełny z merynosa ma grubość 1/3 włosa ludzkiego i jest bardzo delikatne w dotyku. Ma także nieregularną, poskręcaną strukturę. Dzięki temu w przestrzeni pomiędzy poszczególnymi włóknami tworzą się maleńkie komory powietrzne, które ogrzewasz ciepłem swojego ciała. Włókna zatrzymują nagrzane powietrze, zapewniając izolację termiczną. Jednocześnie porowate włókna mają zdolność odprowadzania zgromadzonej wilgoci na zewnątrz. Dzięki temu Twoja skóra pozostaje sucha i czysta.
Jakkolwiek miękka i delikatna, wełna merino to nadal wełna. Należy uważać, by w procesie prania nie uszkodzić delikatnych włókien. Dlatego przestrzegajmy poniższych zasad:
Wydaje się, że nie ma nic lepszego niż wełna merino. Jednak materiały syntetyczne mają kilka przewag. Przede wszystkim są bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne. Poza tym szybciej schną i jest mniejsze ryzyko ich uszkodzenia w trakcie prania czy suszenia. Włókna syntetyczne wykonane są z wysokiej jakości poliestru lub poliamidu, często z dodatkiem elastanu. “Sztuczności” nie należy się bać! Struktura włókien wzorowana jest na porowatej budowie włókna merino. Ponadto odpowiedni splot włókien sprawia, że tkanina składa się z maleńkich porów, odprowadzających na zewnątrz wilgoć – efekt pocenia. Co więcej, wiele firm wzbogaca włókno o działające antybakteryjnie jony srebra. Ciekawostka: jony srebra są tak bezpieczne i skuteczne, że wykonuje się z nich specjalistyczne opatrunki do ran głębokich i odleżyn. Wreszcie: włókna syntetyczne nie wywołują podrażnień ani uczuleń, można je także łączyć bezszwowo, co dodatkowo podnosi komfort noszenia.
To wszystko nie oznacza jednak, że syntetyczna bielizna termoaktywna prana byle jak nie doświadczy skutków naszej niedbałości. Dlatego i w tym przypadku przestrzegamy istotnych zasad:
Wszyscy wiemy, że intymną bieliznę termoaktywną, jak slipy, bokserki czy biustonosz należy prać codziennie. Ale co ze getrami, koszulkami czy bluzami z długim rękawem? Niektórym wydaje się, że rzadsze pranie bielizny termoaktywnej przedłuży jej żywotność. Nic bardziej błędnego! Noszenie brudnej bielizny to nie tylko sposób na odstraszenie naszych towarzyszy, ale także na zniszczenie właściwości odzieży. Nasz pot składa się bowiem nie tylko z wody, ale także z soli, tłuszczu, mocznika, kwasu moczowego, amoniaku, kwasu mlekowego, węglowodanów i soli mineralnych. Woda odparowuje, ale pozostałe składniki osadzają się w maleńkich porach tkaniny, powodując ich blokowanie. Dotyczy to zarówno materiałów syntetycznych, co naturalnych. Nawet antybakteryjne właściwości tkaniny nie sprawią, iż te produkty przemiany materii nie zaczną się rozkładać i zwyczajnie śmierdzieć. Dlatego nawet w polowych warunkach warto przeprać bieliznę w szarym mydle. Pamiętaj także, że najlepiej jest wkładać drugi, nowy zestaw jako bieliznę na noc. W czystym ubraniu będzie spało się dużo przyjemniej. Jeśli brzydki zapach utrzymuje się pomimo regularnego prania, warto zastosować środek eliminujący go, na przykład Nixwax Basefresh.
Zdarza się niestety, że niewłaściwe pranie bielizny termoaktywnej powoduje jej deformację. Nie używaj jednak żelazka, by nadać odzieży pierwotny kształt, bo uszkodzisz włókna i tylko pogorszysz właściwości oddychające tkaniny. Pozostaje pogodzić się z faktem, że nawet najlepsze i najtrwalsze tkaniny po kilku latach intensywnego użytkowania po prostu tracą swoje właściwości. Pozostaje wówczas zastanowić się nad kupnem nowego zestawu bielizny termoaktywnej.
[Z naszych pozostałych poradników dowiesz się jak prać śpiwór, polar, oraz kurtki membranowe]
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.