Najpopularniejszym i najbardziej uniwersalnym schronieniem turysty jest namiot. Jego ściany i podłoga oddzielają szczelnie od otoczenia, chroniąc przed deszczem i wiatrem. Czy jednak zawsze potrzebujesz kompletnie zamkniętej przestrzeni? Zimą, w górach wysokich i przy bardzo złej pogodzie – z pewnością tak. Ale gdy aura jest przychylna, a szanse na silny wiatr nieduże, wystarczającą osłoną przed kaprysami pogody będzie plandeka czyli tarp.
To płaski kawał tkaniny, rozpinany za pomocą odciągów i wyposażony w punkty mocujące go do szpilek wbijanych w ziemię. W przeciwieństwie do namiotu nie posiada masztów, mocuje się go zazwyczaj do drzew lub skał albo rozkłada na wbitych w ziemię kijkach teleskopowych. Jaki tarp wybrać? Wykonuje się go zazwyczaj z lekkiego materiału, najczęściej nylonu. Dobrze rozpięty, przypomina namiot bez podłogi, ale jest znacznie lżejszy i oferuje więcej przestrzeni w stosunku do swojej wagi. Tarp turystyczny jest też bardzo pakowny – łatwo go złożyć i rozłożyć, a do tego zajmuje minimum miejsca w plecaku.
Przez wiele lat przemierzałem góry z namiotem niesionym w plecaku. Przełomowym momentem było dla mnie zimowe przejście Karpat Słowackich – wymagająca, 840-kilometrowa trasa, pokonana w trudnych warunkach. Brnąc w śniegu, zastanawiałem się nad każdym spakowanym gramem i doszedłem do wniosku, że w górskich zimowych warunkach tak naprawdę wcale nie potrzebowałem namiotu. Zwykły kawałek materiału, osłaniający mnie przed padającym śniegiem, byłby wystarczający.
Zastanawiałem się wtedy jaki tarp wybrać? Pół roku później wróciłem w góry z uszytą na zamówienie plandeką. Prostokątny fragment nylonu o wymiarach 3 na 3,5 metra chronił mnie przed wiatrem, deszczem i słońcem, ważąc przy tym zaledwie około 400 gramów. Podobny, ale nieco większy, był moim schronieniem na grani Pirenejów. Od tamtej pory tarp jest moim podstawowym schronieniem podczas letnich wędrówek.
W przeszłości zdarzało mi się widzieć duże plandeki, rozpinane przez turystów nad ich obozowiskami. Nakrywały one wspólną przestrzeń oraz chroniły zaplecze kuchenne przed deszczem. Rozpinane zwykle były na okolicznych drzewach za pomocą długich linek odciągowych. Obserwacja ta pozwoliła mi zrozumieć jak najprościej, w warunkach zbliżonych do polskich gór, budować podobne schronienie.
Przecież las dostarcza niezliczonej ilości miejsc do potencjalnego biwakowania. Za pomocą odpowiednio długich linek wystarczy napiąć materiał, by zawisł on sztywno naciągnięty między drzewami, tworząc wygodną przestrzeń pod spodem. Przykładem może być tutaj Helikon-Tex Supertarp z aż 19 punktami mocowania, pozwalającymi na dowolną konfigurację.
Jaki tarp wybrać? Warto postawić na taki, który można szybko i wygodnie rozpiąć. Jednym ze sposobów na nocleg jest rozłożenie tarpa na kijkach teleskopowych, które stają się wówczas jego masztami. Materiał wspierany jest przez kijki, niczym w tradycyjnym namiocie typu „chinka”. Wzdłuż jego brzegów i na rogach znajduje się kilka (czasem nawet kilkanaście) punktów mocowania. Zazwyczaj są to pętle, które klasycznymi szpilkami mocuje się do ziemi. (jak rozwiesić tarp?)
Takie schronienie można nie tylko rozbić w zróżnicowanym terenie. Można je również dopasować do warunków pogodowych i swoich preferencji. Jaki tarp wybrać? Gdy potrzebuję dużo przestrzeni, rozbijam plandekę niżej, ale rozciągam ją szerzej. Gdy chcę mieć dość miejsca, by usiąść wyprostowanym – zbliżam boki do siebie, dzięki czemu „dach” unosi się do góry. Jeśli wiatr wieje i deszcz pada z jednego kierunku, mogę obniżyć materiał tarpa po tej stronie tak, by dotykał on ziemi.
Najprostszą jest wersja pierwsza: do rozciągnięcia tarpa potrzebne są wówczas 2 kijki teleskopowe, 2 cienkie linki odciągowe (każda z nich ma długość około 3 metrów) i 6-8 szpilek. 2 lub 3 szpilki utrzymują każdy bok, 2 kolejne służą jako odciągi do masztów wykonanych z kijków. Kijki po wbiciu w ziemię i naciągnięciu mogą być lekko wygięte na zewnątrz. Można je zastąpić sztywnymi patykami. Taką opcję oferuje m.in. Robens Tarp 3 x 3 m, miejsca do umieszczenia kijów są odpowiednio wzmocnione.
Tarp ustawić należy bokiem do wiatru, przytwierdzając go do ziemi. Materiał może poddawać się silnym podmuchom, wtedy większą uwagę należy poświęcić zamocowaniu linek odciągowych lub wesprzeć ścianę naszego schronienia np. dodatkowym kijkiem teleskopowym. W wielu modelach środek płachty wyposażony jest w pętlę. Za pomocą linki można zamocować ją do gałęzi drzewa.
Zastanawiasz się jaki tarp wybrać? Poniżej znajdziesz najważniejsze zalety i wady tego turystycznego rozwiązania. Zalety tarpa? Niska waga i pakowność – to najważniejsze. Mój tarp turystyczny waży mniej niż pół kilograma i zajmuje tyle miejsca, co półlitrowa butelka. Przestrzeń pod płachtą jest większa niż pod namiotem, choć po rozstawieniu zajmują podobną powierzchnię. Nie bez znaczenia jest doskonała wentylacja i możliwość dopasowania kształtu do własnych potrzeb. Gotowanie pod tarpem jest bardzo wygodne, nie ma ryzyka zaczadzenia. Pod plandeką, choć osłonięty od deszczu, wciąż mam wrażenie pozostawania w przyrodzie. No i cena, niższa niż zdecydowanej większości namiotów.
Wady? Tarp turystyczny nie będzie dobrym i pewnym schronieniem podczas burz i silnego wiatru (choć rozłożony nisko przy ziemi może być całkiem niezły). Nie zabrałbym go w góry wysokie, np. na Mont Blanc czy inny szczyt alpejski. Ponadto warto wspomnieć, że tarp może nie sprostać silnym wiatrom np. takim z jakich słynie np. Islandia.
Nie jest samonośny i wymaga czegoś, na czym można go rozpiąć. Słabiej izoluje od otoczenia i ewentualnych „gości” w postaci drobnych zwierząt. Wymaga też bardziej starannego naciągnięcia i przytwierdzenia do ziemi niż namiot. W warunkach, w jakich wędruje większość z nas – polskich turystów, takie wady nie będą jednak znaczące. Wniosek – warto rozważyć lekką plandekę jako schronienie.
Waga tarpów zależy od gramatury materiału i jego wymiarów. Waha się od 400 gramów do około 1 kilograma. Jaki rozmiar wybrać? Dla jednej osoby tarp turystyczny o wymiarach 1,5 na 3 metry to minimum. Ideałem na dłuższe trasy, dla 1 lub 2 osób, będzie brezent o wymiarze 3 na 3 metry. Z kolei kwadrat o bokach 4 na 4 metry, rozciągnięty dostatecznie szeroko, ochroni czteroosobowy zespół z plecakami. Pod dużym tarpem zmieszczą się też rowery, a rozciągnięty wysoko nad głowami będzie idealnym miejscem spotkań podczas wspólnych wieczorów na biwaku – i to nie tylko w razie złej pogody!
Warto pamiętać, że doświadczeni turyści mogą skorzystać z niego także zimą, gdy mamy do dyspozycji ciepły śpiwór, dający komfort w okolicach -15 do -20 stopni oraz karimatę lub (lepiej) matę samopompującą. Wtedy nasz tarp może być dobrą osłoną przed padającym śniegiem i wiatrem. O tym jak biwakować zimą w górach możecie poczytać w jednym z moich poprzednich artykułów.
Jaki tarp wybrać? Mający wiele zalet i tylko kilka wad, tarp jest bardzo uniwersalnym i łatwym w obsłudze typem schronienia. Tym z was, którzy od lat używają wyłącznie namiotów, polecam: spróbujcie noclegu pod takim minimalistycznym schronieniem. Pozytywnie zaskoczy was jego wygoda i lekkość. Ponadto pozwoli na przeżycie jedynego w swoim rodzaju doświadczenia, jakim jest nocleg w bezpośrednim kontakcie z przyrodą.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.