23.05.2024

Gorpcore – co to jest?

Czy moda outdoorowa może wejść na salony mody? Może. Outdoorowy styl zdobywa coraz większą popularność w miastach i wśród dyktatorów haute-couture.

                       

Słyszeliście już nazwę gorpcore? Nie? Nie przejmujcie się, większość z nas, miłośników szeroko pojętego outdooru jej nie zna. Świat outdooru od zawsze był bowiem dokładnie na drugim biegunie tego co potocznie nazywamy modą. Był alternatywą dla miejskiego blichtru i ulicznych, chwilowych mód dyktowanych przez demiurgów mody i celebrytów świata showbiznesu. Niemniej, nie da się zaprzeczyć, że na przestrzeni lat, marki outdoorowe również wytworzyły swoisty styl i kolejne trendy. Nie obserwowaliśmy ich oczywiście na wybiegach dla modelek w ekskluzywnych domach mody a bardziej na szlakach górskich i leśnych ścieżkach. Niemniej outdoor to również styl, to również trendy i… moda.

Dla wielu użytkowników odzież outdoorowa to odzież codzienna, użytkowana nie tylko w naturze, ale także w mieście. W ostatnich latach, w odpowiedzi na rosnącą świadomość ekologiczną i potrzebę bliskości z naturą potęgowaną kolejnymi kryzysami jak zmiany klimatu i pandemia covid-19, rynek mody coraz częściej zerka w stronę outdooru i coraz chętniej z nim flirtuje. Outdoorowy styl przyjął to zaproszenie. Wynikiem tego romansu jest właśnie gorpcore.

Gorpcore to outdoor, który wdarł się na modowe salony.
Gorpcore to outdoor, który wdarł się na modowe salony. (fot. adidas TERREX)

Gorpcore – skąd nazwa?

Nam nieodparcie kojarzy się z niszowym rodzajem jakiegoś mrocznego heavy metalu. A Wam? Zapewne jednak tym, którzy choć nieco znają się na modzie, słowo gorpcore mówi znacznie więcej. Sama część “core” to słowo często używane w świecie mody. Normcore, regencycore, cottagecore – to tylko kilka nazw trendów mody ostatnich lat. Core oznacza trzon, coś wokół czego buduje się styl. Tak, wiemy, nam core kojarzy się z treningiem wspinaczkowym i podnoszeniem nóg na drążku. Skąd zaś gorpcore? Gorp to skrót od angielskiego określenia „Good Ol’ Raisins and Peanuts”. To nic innego jak znana nam dobrze… mieszanka studencka – orzechy, rodzynki i suszone owoce. W języku angielskim stanowi ona symbol skromnego ale pożywnego jedzenia zabieranego na szlak.

Taki też w założeniu jest gorpcore – niemodny ale praktyczny. Słowo gorpcore pierwszy raz pojawiło się w modowej przestrzeni publicznej w 2017 roku. Wtedy kultowy magazyn dla modowych freaków – The Cut – opublikował obszerny artykuł na ten temat pod tytułem. “First Came Normcore. Now Get Ready for Gorpcore.” Tytuł tekstu zdradza poniekąd pochodzenie gorpcore. Jest to w jakimś sensie rozwinięciem i konsekwencją innego trendu – normcore. To, podając za Wikipedią, “unisexowy trend w modzie charakteryzujący się bezpretensjonalną, przeciętnie wyglądającą odzieżą.” Mówiąc krótko: jeansy, trampki i t-shirt, czyli to co wielu z nas nosi na co dzień. Tak, bycie niemodnym to również moda. A teraz dotyczy to również ciuchów outdoorowych.

Gorpcore oznacza, że to co raktyczne i użytkowe może też być modne.
Praktyczne i użytkowe może być modne. (fot. adidas TERREX)

Gorpcore – jak to wygląda?

Chodzisz na co dzień w wygodnych spodniach Fjallravena, koszulce technicznej The North Face i jaskrawych butach Hoka, a może w kultowych wśród fanów gorpcore modelach obuwia adidas? Twoim ulubionym okryciem jest techniczna bluza lub puchówka? Nie wyobrażasz sobie wciśnięcia się w marynarkę oraz krawat i nawet na formalne spotkania zakładasz koszulę Salewy? Niechcący opisałem samego siebie, uwierzcie. Okazało się, że przez lata uciekając od świata mody, ten jednak mnie dogonił.

Gorpcore wprowadził na salony ciuchy stworzone do bycia w naturze. Gorpcore to stylistyka, w której dominują techniczne kurtki, polary, syntetyczne materiały i membrany — świat dobrze nam znany. Użytkowe i praktyczne może być stylowe i modne, nawet jeśli nie jest to jego celem. Oczywiście to tylko ogólne założenia, bo moda rządzi się swoimi prawami. Sprawa jest nieco bardziej skomplikowana i dość trudno oddać ją słowami. Nie, nosząc techniczne spodnie i koszulkę nie jestem do końca gorpcore. Pamiętajmy, że gorpcore to melanż outdooru i świata mody. A ten jest bezlitosny w swej naturze.

Gorpcore spowodował, że sporo mieszkańców miejskiej dżungli odkryło outdoor.
Gorpcore spowodował, że sporo mieszkańców miejskiej dżungli odkryło outdoor. (fot. adidas TERREX)

Gorpcore – w stronę natury?

Początkowo gorpcore był niczym więcej jak zachwytem nad użytkową, praktyczna, wygodną odzieżą outdoorową. Pierwsze gwiazdy świata rozrywki zaczęły pojawiać się publicznie w butach trekkingowych, spodniach turystycznych czy kurtkach przeciwdeszczowych. Gorpcore w pewnym sensie to nic nowego. Wiele marek outdoorowych – Cotopaxi, Patagonia, Columbia, The North Face, Salewa, Fjallraven, Black Diamond (by wymienić tylko kilka) – od wielu lat ma w swoich kolekcjach ubrania codzienne, które nawet w miejskiej rzeczywistości pozwalają nam choć trochę poczuć klimat natury. Coraz więcej marek w ostatnich latach zwraca również uwagę na sprawy związane ze środowiskiem i odpowiedzialnością społeczną. Najlepszym przykładem jest tu słynna Patagonia i jej zasady prowadzenia biznesu i liczne kampanie społeczne i środowiskowe. Etyka ponad biznes woła od lat Patagonia.

Ale jak to w modzie bywa, dopiero gdy coś zostanie nazwane i wprowadzone na salony showbiznesu wtedy oficjalnie zaczyna swoje życie. Świadomość ekologiczna i społeczna, biznesowa etyka jest coraz bardziej modna i doceniana przez użytkowników, także przez ludzi świata mody i showbiznesu. Dobrze jest się pokazać w koszuli Patagonii lub w spodniach Columbii. Fajnie jest założyć wygodne buty do biegania lub praktyczną, lekką puchówkę. Stoi za tym pewien przekaz świadczący o trosce i pasjach. Oczywiście wielu z Was może się teraz uśmiechnąć – tak najczęściej to tylko dekoracja, balsam na wyrzuty sumienia i po prostu… moda. Ale nie zawsze. Przecież sympatia do outdoorowego stylu w mieście dla wielu z nas jest naturalna. Wszystko zależy od tego, czy jest autentyczna i zgodna z naszą naturą.

Gorpcore jest niezwykle praktyczny - jeden zestaw wystarczy do miasta i na wycieczkę.
Gorpcore jest niezwykle praktyczny – jeden zestaw wystarczy do miasta i na wycieczkę. (fot. adidas TERREX)

Popularne marki gorpcore

Gorpcore nie oznacza, że wystarczy ubrać cokolwiek z outdoorowej szafy, żeby wpisać się w trend. Jak w każdym trendzie – jedne marki lepiej się w nim odnajdują a inne nieco gorzej. Oczywiście w pewnej mierze rządzi tym przypadek. Wystarczy, że fotoreporterzy przyłapią jakąś sławę w jakiejś outdoorowej kurtce czy butach i natychmiast znajdą się dziesiątki tysięcy ludzi pragnących nosić to samo co ich idol czy idolka. Są jednak marki, które świadomie sterują swoją obecnością w modowych magazynach i okazuje się, że takie przemyślane i starannie zaplanowane działania dają najlepsze rezultaty.

adidas gorpcore

Marka “z trzema paskami” jest jedną z tych, które od dawna flirtowały z modą. Co więcej, byli prekursorami tego co uznaje się za gorpcore. W 2005 zrobili coś, czego nikt przed nimi nie próbował i zaprezentowali kolekcję przygotowaną we współpracy z uznanym nazwiskiem ze świata wielkiej mody. Przygotowała ją Stella McCartney i jeśliby szukać źródeł gorpcore, to ten moment jest kluczowy. Sportowa marka przebojem wdarła się na wybiegi, i wszystko co wydarzyło się później było tego rezultatem. adidas przez kolejne lata współpracował z wszystkimi – od niszowych projektantów po wielkie domy mody jak choćby Prada.

Model Free Hiker w interpretacji Stelli McCartney - to jest właśnie gorpcore
Model Free Hiker w interpretacji Stelli McCartney. (fot. adidas)

Gwiazdy muzyki już dekady temu pokazywały się chętnie w charakterystycznych bluzach z białymi paskami wzdłuż rękawa. Teraz “na fali” jest outdoorowa kolekcja adidasa – TERREX. Od premiery w 2011 roku rozrosła się do tego stopnia, że funkcjonuje niemal jak osobna marka. Gorpcore szczególnie ciepło przyjął buty TERREX. Wygodne, trwałe, a przede wszystkim projektowane tak, żeby funkcja nie przysłoniła formy.

Gropcore - Czerń to zawsze dobry wybór
Projektanci są zafascynowani czernią, bo to pozwala im skupić się na formie. (fot. adidas TERREX)

Możliwość zaistnienia w światłach fleszy jest pokusą, żeby projektować ubrania czy buty jedynie imitujące outdoor. Dobrze więc polegać na markach, które mają dobrze w tym świecie ugruntowaną pozycję. To zapewnia, że wyglądające outdoorowo produkty są czymś co poza miastem naprawdę będzie działać i spełni swoją rolę. Niepowtarzalny charakter związany z nazwiskiem projektanta to miły – dla tych, którzy przywiązują do mody znaczenie – dodatek.

Gorpcore to poniekąd zadanie kłamu obiegowemu przekonaniu, że ludzie outdooru są modowymi abnegatami. Wystarczy bowiem, że zobaczycie na szlaku kogoś na przykład w butach adidas TERREX Free Hiker 2 w wersji zaprojektowanej przez Stellę McCartney. To z całą pewnością świadomy wybór, a nie przypadek.

Arc’teryx gorpcore

Bez ubrań z emblematem prehistorycznego ptaka trend gorpcore byłby z pewnością uboższy. Choć w porównaniu z innymi outdoorowymi gigantami Arc’teryx jest marką dość młodą, od samego początku design i – siłą rzeczy – moda są częścią ich DNA. Ich estetyka bliższa jest minimalistycznemu, japońskiemu streetwearowi niż dziełom sztuki spod znaku haute-couture. Prostota formy i najwyższa jakość wydają się dość prostym pomysłem na sukces, jednak nikomu wcześniej nie udało się tego tak konsekwentnie wprowadzić w życie. Związki marki Arc’teryx z modą są zresztą tak istotne, że stworzyli odrębną linię – Veilance.

Zdjęcia outoorowych produktów coraz częściej przypominają efekty sesji dla magazynów modowych.
Zdjęcia outoorowych produktów coraz częściej przypominają efekty sesji dla magazynów modowych. (fot. Arc’teryx)

Produktem, który stał się ich znakiem rozpoznawczym są hardshelle, czyli kurtki nieprzemakalne. Proste, funkcjonalne i absolutnie niezawodne, są alternatywą dla nieporęcznego parasola. Nic dziwnego, że Gore-tex ozdobiony charakterystycznym haftem na piersi stał się nieodzownym atrybutem wszystkich, dla których gorpcore to naturalny, codzienny styl.

Salomon gorpcore

Wśród wiodących w gorpcore marek nie mogło zabraknąć jakiejś pochodzącej z ojczyzny mody – Francji. Założona w połowie ubiegłego stulecia w sercu Alp, w Annecy, firma Salomon nie zyskała popularności jedynie dzięki swojemu rodowodowi. Ich buty (bo to jest najbardziej kojarzony z nimi produkt) są od lat najpopularniejszym wyborem wśród biegaczy, którzy stronią od asfaltu.

Firmie pomogła w zaistnieniu poza outdoorową niszą kultura kolekcjonerów sneakersów. Zaczęło się kiedy w 2015 roku, znany paryski concept store – The Broken Arm – zaprezentował limitowaną edycję butów Snowcross. Pudełko z nadrukiem i nowa wersja kolorystyczna wystarczyły, żeby przykuć uwagę łowców rzadkich modeli. To uruchomiło lawinę i ogromną popularnością zaczęły się cieszyć inne modele, jak choćby kolejne wcielenia kultowych wśród trailrunnerów butów Speedcross.

Powstały na bazie Speedcross, but Snowcross, to początki gorpcore.
Najbardziej znany but Salomon – Speedcross – ma już szóstą odsłonę. (fot. 8academy)

Najnowszym efektem flirtu Salomona ze światem mody jest model XT-6. Powstał na bazie modelu ze specjalistycznej kolekcji S-Lab, który święcił triumfy na trasach biegów ultra na początku poprzedniej dekady. Nowa wersja jest nieco mniej nastawiona na sportowy wynik, ale zachowała swoją funkcjonalność i – przede wszystkim – wygodę. Nie bez powodu Salomon reklamuje je hasłem: “Więcej niż gorpcore”.

The North Face gorpcore

Widzieliście słynną kolekcję The North Face i Gucci, o której głośno było w 2020 roku? Tak, marka The North Face wypuściła kolekcję ubrań stworzoną wraz z włoskim domem mody Gucci, dobrze czytacie. Na tą okazję przetworzono nawet słynne logo nawiązujące do północnej ściany Half Dome i dodano do niego słowo Gucci. Sesję zdjęciową robił słynny Jimmy Chin. Nadal nie potrafię opisać uczuć, które rodzą we mnie te zdjęcia. Pamiętam, rozmowy w skałach pełne niechęci a wręcz oburzenia. Jak to The North Face? Jak to Jimmy Chin? Ten mariaż potężnej marki świata outdooru i giganta świata mody dobrze oddaje to czym jest moda i gorpcore. Ocenę pozostawimy Wam – jedno jest pewne: obok tych zdjęć i stylizacji nie daje się przejść obojętnie.

W gorpcore od kilku lat widoczne są fascynacje klimatami retro - kolorowymi latami 80.
W modzie outdoorowej od kilku lat widoczne są fascynacje klimatami retro – kolorowymi latami 80. (fot. The North Face)

Od tego czasu emocje ostygły, gorpcore stał się częścią mody, a The North Face… kontynuuje swoją przygodę z Gucci. W tym roku premierę będzie miała trzecia odsłona współpracy dwóch ikonicznych brandów. Choć trudno stwierdzić czy te ubrania i akcesoria sprawdziłyby się na szlaku, to na pewno można powiedzieć jedno. Będzie interesująco.

Gorpcore popularyzują też sportowcy-celebryci jak choćby Nina Williams.
Outdoorowy styl ubierania popularyzują też sportowcy-celebryci jak choćby Nina Williams. (fot. The North Face)

Inne popularne marki gorpcore

Bogactwo outdoorowej mody powoduje, że gorpcore może mieć różne zabarwienie. Wybór konkretnej marki jest swego rodzaju manifestem. Deklaracją przekonań, określeniem wartości, które są dla nas ważne ale są też czysto praktycznie związane ze stylem życia.


Marki budują swoje emploi przez dziesięciolecia. Są oczywiście sceptycy, którzy uważają, że to wszystko nieszczere działania na pokaz, obliczone na wywołanie efektu marketingowego. Trudno jednak odmówić im tego, że u źródeł różnych przedsięwzięć są autentyczne, szczere przekonania. Firmą, która najmocniej chyba jest związana z ruchami ekologicznymi jest Patagonia. Są zaangażowani w dziesiątki kampanii na całym świecie, bronią łososi, lobbują za tworzeniem parków narodowych i są w awangardzie fair trade.

Patagonia promuje od lat swoją incjatywę WornWear - naprawiając zużyte ubrania.
Patagonia promuje od lat swoją incjatywę WornWear – naprawiając zużyte ubrania. (fot. Patagonia)

Osobną niszą w gorpcore są marki produkujące ubrania robocze. Firma Carhartt zyskała popularność w świecie streetwearu prostym designem i tym, że jej produkty są – nie da się tego prościej ująć – nie do zdarcia. Gdzieś na pograniczu pomiędzy codzienną modą a światem outdooru poruszają się też od zawsze marki skandynawskie. Filozofia projektowania, w którym forma jest ściśle związana z funkcjonalnością jest esencją tego co nazywa się skandynawskim designem. Fjällräven albo Houdini są tego najlepszymi przykładami.

Czy gorpcore to tylko ubrania?

Można by pomyśleć, że gorpcore to wyłącznie ubrania. Tak oczywiście nie jest. Moda stoi akcesoriami, więc i w tym wypadku sięga się po okulary, zegarki, nakrycia głowy czy torby i plecaki z outdoorowego poletka. Słynny plecak Fjällräven Kånken jest tego najlepszym przykładem. Produkująca sportowe okulary firma Oakley pojawia się równie często w hip-hopowych teledyskach co na rowerowych singletrackach. Zegarki sportowe Suunto czy Garmin z powodzeniem zastępują na nadgarstkach wysadzane szlachetnymi kamieniami chronografy, a zamiast papierowego kubka z sieciówki, kawę coraz częściej pijemy z kubka termicznego.

Kiedyś tylko dla sportowców, dziś okulary Oakley to akcesorium z serca gorpcore.
Kiedyś tylko dla sportowców, dziś okulary Oakley to akcesorium modowe. (fot. Oakley)

Gorpcore – dokąd?

Wróćmy jednak do mody. Ten świat ma to do siebie, że jest niestały, powierzchowny i ignoruje realne wartości stojące za danymi nurtami. W ten sposób przetwarza świat i często oddaje coś co jest groteskowe, wynaturzone i bardzo odległe od tego czym było inspirowane. Nie zapominajmy jednak, że moda jest też sztuką a ta z definicji ma prowokować, wzbudzać emocje i nie koniecznie być użytkową.

Gorpcore to przed wszystkim uniwersalność - to samo można nosić do pracy i na wycieczkę w góry. Grunt, żeby było wygodnie.
Gorpcore to przed wszystkim uniwersalność – to samo można nosić do pracy i na wycieczkę w góry. (fot. Carhartt)

Gorpcore – poza byciem jednym z mijających trendów – może mieć na nas zbawienny wpływ. Za jego sprawą outdoor trafił do szaf ludzi, którzy nie byli nigdy zainteresowani wycieczkami w góry czy spacerami po lesie. Może część z nich zacznie poszukiwać, sprawdzać, zadawać pytania i zaczynając od kupienia modnej kurtki trafią na górski szlak?

Czy gorpcore zostanie z nami na dłużej?

Zainteresowanie wielkiego świata bywa chwilowe a światło modowych fleszy szybko zwraca się w inną stronę. To uroki i mroki świata mody. Czy gorpcore rozgości się w świecie mody na dłużej? Czy zobaczymy kolejne kolekcje będące wynikiem współpracy marek haute-couture i outdooru? Trudno powiedzieć. Warto jednak pamiętać, że to co jest autentyczne, autentycznym pozostanie. Nasze spodnie, techniczna koszulka, puchówka będą tymi samymi spodniami, techniczną koszulką i puchówką niezależnie od tego jakim wymyślnym terminem je opiszemy. Podobnie jak prawdziwa pasja do aktywności fizycznej i natury.

Od nadmiaru głowa nie boli - Free Hiker z kolekcji adidas Terrex jest dostępny w kilkunastu wersjach.
Od nadmiaru głowa nie boli – Free Hiker z kolekcji adidas TERREX jest dostępny w kilkunastu wersjach. (for. adidas TERREX)

Jest jeszcze coś o czym warto pamiętać – niezależnie od tego co myślimy o samym gorpcore. Odzież outdoorowa – w przeciwieństwie do fast fashion czyli tanich “jednorazowych” ubrań z wielkich sieciówek – jest trwała. Kurtka dobrej jakości czy buty trekkingowe zostaną z nami na długie lata, niezależnie od zmieniających się trendów. Kolejne firmy outdoorowe proponują oprócz tego możliwość bezpłatnej naprawy czy wymiany uszkodzonej odzieży lub oddania do recyklingu tej zniszczonej. To jest prawdziwa troska o naszą planetę – miejmy nadzieję, że właśnie to będzie trwałym wkładem outdooru w świat wysokiej mody.

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.