27.06.2016

Chamonix dla początkujących – Igły od południa

Każdy, kto choć trochę się wspina lub interesuje górami, z pewnością słyszał o tej niewielkiej, francuskiej miejscowości, leżącej u podnóża Mont Blanc. Chamonix jest uważane za europejską stolicę sportów ekstremalnych, kolebkę światowego alpinizmu, ale przede wszystkim za jedno z najciekawszych miejsc umożliwiających górskie wspinanie.

                       

Chamonix jest usytuowane u podnóża francuskich Alp, nieopodal granic ze Szwajcarią oraz Włochami. Rejony wspinaczkowe otaczające miejscowość Chamonix słyną z doskonałej jakości granitu. Starsze drogi zazwyczaj prowadzą wiodącymi formacjami tj. kominami, zacięciami i rysami. Drogi wytyczone w ostatnich latach, często przecinają płyty, na których sporadycznie możemy liczyć na stałą asekurację.

Rejony wspinaczkowe – krótka charakterystyka

Igły od północy

Rejon oferuje wspinanie po drogach w bardzo dobrej jakości szarym, drobnym granicie, o długości od 200 do 700 m. Pod turniami znajduje się rozległe wypłaszczenie, Plan de l’Aiguille, na które możemy dostać się koleją linową z miasta. Podczas podejścia pod ściany będziemy zmuszeni niekiedy do przekraczania niewielkich lodowczyków, gdzie mogą się przydać raki i czekan.

Igły od południa (Envers des Aiguilles)

Ten rejon to te same Igły, ale od drugiej (południowej) strony. Oferuje wspinanie po niesamowicie litym, pomarańczowym granicie ze wspaniałymi widokami na ośnieżone alpejskie szczyty, co sprawia, że to miejsce utkwi w pamięci każdemu na długie lata. Ale niestety coś za coś – na podejście pod ściany musimy przeznaczyć kilka godzin.

Wspinanie na Igłach po południowej stronie (fot. S. Szlagowski)

Wspinanie na Igłach po południowej stronie (fot. S. Szlagowski)

Valle Blanche

To rozległy lodowiec znajdujący się po południowej stronie Aiguille du Midi. W tym przypadku wspinamy się powyżej 3500 m n.p.m., więc warto pomyśleć o wcześniejszej aklimatyzacji. Sceneria niczym z innej planety dostarczy nam wielu wrażeń. Do poruszania się po lodowcu niezbędne nam będą raki, czekan, ekwipunek lodowcowy, a także nieco umiejętności w lawirowaniu pomiędzy szczelinami.

Chamonix – informacje praktyczne

Dojazd do Chamonix

Istnieją dwie możliwości podróży z Polski. Pierwsza to polecieć samolotem do Genewy (wygodnie i szybko), by następnie przejechać autobusem 80 km do Chamonix. Druga to podróż samochodem (długo, ale praktycznie), w tym przypadku mamy do przejechania od 1100 do 2000 km w jedną stronę, w zależności od tego, z którego miejsca w Polsce startujemy. 

Trochę logistyki

Kiedy już dotarliśmy do upragnionego Chamonix, dokąd skierować pierwsze kroki? Po pierwsze warto odwiedzić biuro przewodników wysokogórskich, które zlokalizowane jest koło kościoła w centrum. Możemy tutaj sprawdzić dokładną prognozę pogody na najbliższe dni, przejrzeć dostępne przewodniki po rejonie, a w razie potrzeby skserować jakiś schemat. W biurze znajduje się także książka wyjść, gdzie można znaleźć informacje na temat ostatnio chodzonych dróg i aktualne stany lodowców, szczelin brzeżnych. Niedaleko biura znajduje się również  informacja turystyczna, gdzie znajdziemy darmowy dostęp do Internetu.

Chamonix (fot. S. Szlagowski)

Chamonix (fot. S. Szlagowski)

Noclegi i zakupy

Jeśli chcemy spędzić noc w Chamonix pod namiotem, to najlepszą opcją będzie kemping Les Allores. Jego lokalizacja pozwoli nam dostać się do centrum w kilka minut, bez konieczności jazdy samochodem. Jeśli jednak chcemy spędzić noc pod dachem, to możemy  skorzystać z jednego z wielu hosteli. Ja nocuję często w Chamonix Alpenrose – niewielkim ośrodku prowadzonym przez Koreańczyków.

Po większe zakupy najkorzystniej będzie udać się do dużego supermarketu przy stacji benzynowej (obok placu ze starą skocznią narciarską). W pieczywo najlepiej zaopatrywać się w tradycyjnej francuskiej boulangerie. W samym Chamonix znajdziemy wiele ciekawych restauracji i kafejek, gdzie możemy dobrze i smacznie zjeść. Im dalej od ścisłego centrum tym ceny są niższe. Wieczorem warto wybrać się do kultowej knajpki Elevation 1904.

Termin

Dobrych warunków na letnie wspinaczki możemy się spodziewać od czerwca do września, ale na początku oraz na końcu tego okresu, musimy być przygotowani na większą ilość śniegu na podejściach oraz niższe temperatury. Najbardziej atrakcyjnym terminem jest lipiec oraz sierpień. Masyw słynie z kapryśnej pogody, dlatego warto mieć przygotowany plan awaryjny w przypadku długotrwałego opadu, np.: włoskie doliny Valle dell’Orco i Vall di Mello lub sportowy rejon Ceuse.  

Przewodniki po Chamonix

Masyw Mont Blanc jest dość dobrze opisany, a ilość wydanych przewodników – spora. W pierwszej kolejności zachęcam do zapoznania się z albumem Mont Blanc The Finest Routes Rock, Snow, Ice and Mixed autorstwa Philippe Batoux. Ten album-przewodnik, ilustrowany niesamowitymi zdjęciami, pozwoli nam zapoznać się z setką najciekawszych dróg w całym rejonie.

Jeżeli chcemy się powspinać w formacjach rysowych, warto sięgnąć po pozycję Mont Blanc Super Cracks The Ultimate Guide to Mont Blanc Crack Climbing autorstwa L. Camurri i G. Bassanini. W tym przewodniku autorzy prezentują listę dróg dla koneserów wspinania w rysach, niestety z dość kiepskimi schematami.

Igły południowej strony, zostały bogato opisane przez Michela Piola: Chamonix – Envers des Aiguilles Guidebook (2007).

Informację oraz schematy dróg na Igłach od południowej strony, po rejonie Valle Blanche i wielu innych znajdziemy w przewodnikach The Mont Blanc Range Topo Guide, M.Piola (1988) oraz Le Topo du Massif du Mont Blanc, M.Piola (1985).

Igły Chamonix widziane z lodowca Leschaux (fot. A.Malinger)

Igły Chamonix widziane z lodowca Leschaux (fot. A.Malinger)

Potrzebny sprzęt

Większość popularnych dróg jest wyposażona w stałe stanowiska asekuracyjne. Do prowadzenia niezbędny jest minimalny, standardowy zestaw do własnej asekuracji i podwójna lina (lub pojedyncza i rep do zjazdu). Przed rozpoczęciem wspinania warto zajrzeć do przewodnika i upewnić się, czy na danej drodze nie potrzebujemy jakiegoś sprzętu, który wykracza poza standardowy zestaw. Jeśli w planach mamy popularne drogi, to młotek i haki spokojnie możemy zostawić w domu. Na podejściach pod ściany Igieł Chamonix, często będziemy zmuszeni do przekroczenia lodowczyków, gdzie lekkie raki i czekan mogą okazać się niezbędne. Po lodowcu, gdzie występują szczeliny, powinniśmy poruszać się związani liną z partnerem. Na wypadek wpadnięcia do szczeliny pomocne mogą okazać się dwie śruby lodowe i niewielki zestaw do wyciągania partnera.

Poprzez standardowy zestaw należy rozumieć:

Wspinanie na początek – Envers des Aiguilles, czyli Igły od południa

Podejście

Samochód zostawiamy na parkingu Montenvers i udajemy się do dolnej stacji kolejki kolei szynowej. Z górnej stacji schodzimy ścieżką na lodowiec Mer de Glace i podążamy w górę trzymając się prawej strony. Gdy lodowiec zaczyna zakręcać, należy wypatrywać na ścianach moreny bocznej znaków informujących o odbiciu ścieżki w prawo na strome, osypujące się piargi. Po przejściu kilkudziesięciu metrów wychodzimy na przyjemną ścieżkę biegnącą wśród traw i nią podążamy w kierunku schroniska Envers. W zależności od ciężaru plecaka i kondycji podejście może nam zająć od trzech do pięciu godzin.

Otoczenie Igieł od południowej strony (fot. autor)

Otoczenie Igieł od południowej strony (fot. autor)

Biwakowanie

Do wyboru mamy nocleg w schronisku Envers, lub we własnym namiocie. Opcja spania w Refugio może okazać się rozsądna przy niepewnej pogodnie. Na morenie wokół schroniska znajdziemy kilka dogodnych miejsc na rozstawienie namiotu. Warto wybrać te blisko strumienia. „Lokalną” wodę przed spożyciem bezpieczniej zagotować.

Guy Anne „L’insolite”, Premiere pointe des Nantillon, 6a+, 370 m  

Droga nie za krótka, nie za długa, nie za łatwa ani nie za trudna – jednym słowem w sam raz na początek. Jednak ze względu na długość, nie należy jej całkowicie bagatelizować. Jedna z ładniejszych dróg w rejonie, jej górna część prowadzi przez doskonałej jakości granit, często przez płyty z tzw. knobs, czyli z wystającymi grzybkami skalnymi. Pierwszy Nantillons, czyli turnia, na którą będziemy się wspinać, znajduje się skrajnie z lewej strony masywu. W zależności od sezonu, na podejściu będziemy zmuszeni do przekroczenia stromej łachy śniegu – warto mieć wtedy ze sobą lekkie raki i czekan. Ze szczytu zjeżdżamy linią drogi, do postawy ściany.

Kluczowy wyciąg na drodze Guy Anne „L’insolite”, Premiere pointe des Nantillon. ( fot. S. Szlagowski)

Kluczowy wyciąg na drodze Guy Anne „L’insolite”, Premiere pointe des Nantillon. ( fot. S. Szlagowski)

Le Piege, Tour Verte,  6a+, 260 m

Propozycja na niepewną pogodę, lub na pierwsze dni pobytu. Sześć wyciągów bardzo przyjemnego wspinania w zacięciach i rysach, dość wymagającego jak na swoją wycenę. Dużą zaletą jest krótkie podejście pod ścianę, które ze schroniska zajmie nam dosłownie 5 minut. Przy dużej ilości wspinaczy ta zaleta może okazać się sporą wadą – droga może być zatłoczona. Na drogę warto zabrać podwojony zestaw małych i średnich mechaników. Drogę rozpoczynamy lekkim trawersem w lewo mijając plakietkę ze spitem. Na czwartym wyciągu będziemy musieli się nieco obniżyć, aby dostać się do rysy prowadzącej do zacięcia nad okapem (najtrudniejsze miejsce na drodze). Na końcu mamy kilka wariantów wyjścia na wierzchołek. Po zakończonym wspinaniu czeka nas zjazd do podstawy ściany linią drogi.

Autor na szczycie Tour Verte (fot. S. Szlagowski)

Autor na szczycie Tour Verte (fot. S. Szlagowski)

Chcesz więcej? Będzie wkrótce!

Artykuł jest pierwszą z trzech części serii, mającej na celu pomóc czytelnikowi w postawieniu pierwszych, wspinaczkowych kroków w masywie Mont Blanc. Kolejna część poświęcona będzie wspinaczce po północnej stronie Igieł Chamonix.

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.