Ze względu na swoje peryferyjne położenie, szybciej marzną. Chyba każdy z nas miał okazję przekonać się o tym... na własnej skórze. Zimne dłonie to udręka wielu osób korzystających z uroków jesieni bądź zimy. Także biegaczy, którzy oddają się swojej pasji niezależnie od pogody.
Ale trening w jesiennej bądź zimowej scenerii nie musi wiązać się z dyskomfortem spowodowanym niesprzyjającymi warunkami. Jeśli zadbamy o odpowiedni strój, może być całkiem przyjemny, nawet wtedy, gdy aura jest nieco mniej łaskawa. By zapewnić sobie komfort termiczny w trakcie takich aktywności, warto przygotowania do treningu potraktować poważnie i zadbać też o “detale”. W niniejszym artykule zastanowimy się, jakie rękawiczki do biegania wybrać, by zakup był udany.
Znacie kogoś, komu niemal zawsze jest ciepło, ale zimą narzeka na lodowate dłonie? To, że ta część marznie szybciej niż reszta ciała, nie jest zjawiskiem niezwykłym. Ludzki organizm został tak zaprogramowany, by w razie niebezpieczeństwa ratować to, co najważniejsze. Spadające temperatury traktuje więc jako sygnał ostrzegawczy, po czym przystępuje do wcielenia w życie planu awaryjnego. Oznacza to ograniczenie przepływu krwi (a tym samym dystrybucji ciepła) do organów peryferyjnych, co ma zabezpieczyć najważniejsze narządy, znajdujące się w korpusie. Najbardziej cierpią na tym nasze stopy i dłonie. Jeśli nic z tym nie zrobimy, kończyny nie ogrzeją się same.
Recepta od lat jest ta sama – dobre rękawiczki. Tutaj, akurat nie ma filozofii. Wybór zacznie się komplikować, gdy zagłębimy się w ofertę producentów. Coraz szerszy katalog materiałów i rosnąca liczba patentów są czynnikami, które nie ułatwią nam zadania.
Rozwój technologii outdoorowych przyczynił się do większej specjalizacji. Efekt? Już nie jesteśmy skazani na rękawice “do wszystkiego”, które tak samo spisują się niezależnie od warunków. Jest więc szansa, że trafimy na produkt idealnie pasujący do charakteru naszej aktywności. Taki, z którego będziemy w pełni zadowoleni.
Rękawiczki przydają się w różnych sytuacjach. Niemniej szukając modelu do noszenia na co dzień, będziemy się kierować innymi kryteriami niż wtedy, gdy interesuje nas odzież do szusowania. Pasjonat narciarstwa zjazdowego wybierze co innego, niż fan biegówek lub skiturów. A na co zdecyduje się biegacz? Pod uwagę musimy wziąć kilka czynników. Podczas treningów i zawodów, które odbywają się przy niższych temperaturach, najlepiej sprawdzą się rękawiczki dla biegaczy i rękawiczki dla biegaczek, czyli modele:
Od takiej odzieży oczekuje się izolacji termicznej na poziomie adekwatnym do pogody i charakteru aktywności. Trzeba więc wziąć pod uwagę fakt, że dyscypliny biegowe wyróżniają się dużą dynamiką.
Jakie rękawiczki do biegania wybrać? W tej kategorii nie znajdziemy modeli najgrubszych, które dedykowane są srogiej zimie. Próżno szukać tu ciepłych łapawic, czy mocno ocieplanych modeli pięciopalczastych. Producenci, jeśli już zdecydują się na użycie ociepliny, to nie przesadzają z jej ilością. Przykład: rękawice Black Diamond MidWeight Softshell z ociepliną Primaloft® Gold (60 g/m2).
By zapewnić odpowiednią termikę, niektóre firmy sięgają po dosyć oryginalne patenty. Przykładem może być technologia Omni-Heat Reflective™ wykorzystywana przez markę Columbia. Polega ona na użyciu specjalnej podszewki ze srebrnymi kropkami, które pomagają zatrzymać ciepło wytworzone przez organizm. Taka podszewka jest dzięki temu cieplejsza o ok. 20%, niż tradycyjna. Wspomniane rozwiązanie znajdziemy m.in. w damskich rękawicach Columbia Trail Summit Running Glove.
Rękawice dedykowane aktywnościom biegowym powinny też dobrze oddychać i radzić sobie z odprowadzaniem wilgoci. Jeśli wybierzemy model uszyty z materiału nieposiadającego takich zdolności, narazimy się na szybkie zapocenie materiału. Mokry środek rękawicy oznacza dyskomfort na trasie, jest też czynnikiem przyspieszającym proces wychłodzenia organizmu.
Dobrym rozwiązaniem będą modele uszyte z materiałów syntetycznych, które świetnie wywiązują się z takich zadań (np. rękawiczki biegowe Dynafit DNA 2 Gloves).
Warto też rozważyć zakup wyrobów z wełny merino. Takie rękawiczki słyną m.in. ze zdolności termoregulacyjnych. Potrafią skutecznie chronić przed wychłodzeniem, ale też dobrze oddychają i sprawnie odciągają pot, dzięki czemu nie ma on kontaktu ze skórą.
Niekiedy wartości pojawiające się na przydomowym termometrze nijak mają się do naszych rzeczywistych odczuć. Czynnikiem skutecznie potęgującym uczucie chłodu są ruchy powietrza. Mocny wiatr potrafi obniżyć temperaturę odczuwalną o wiele stopni. Na tak niekorzystne warunki często narażeni są sportowcy trenujący w górach, chociaż i w parku mroźne podmuchy potrafią wyraźnie uprzykrzać życie.
Jakie rękawiczki do biegania wybrać? Jeśli mamy zamiar trenować w chłodniejszych miesiącach, warto rozważyć zakup modelu, który zapewni również ochronę przed wiatrem. Najskuteczniej z tym problemem poradzą sobie rękawice wyposażone w wiatroszczelną membranę (np. GORE-TEX® INFINIUM™ Product with WINDSTOPPER® Technology znaną też pod dawną nazwą GORE® WINDSTOPPER®).
[Więcej informacji o produktach z nowej rodziny GORE-TEX® INFINIUM™, znaleźć można w jedny z naszych wcześniejszych artykułów]
Membrana jest najskuteczniejszą receptą na wiatr, ale trzeba też wiedzieć, że jednocześnie będzie stanowić barierę ograniczającą cyrkulację powietrza.
Jednak wyposażenie rękawic w membranę to nie jedyna metoda, z jakiej korzystają dziś producenci. Z podmuchami dosyć dobrze radzą sobie, na przykład, materiały softshellowe, które wyróżniają się wysoką oddychalnością. To może tłumaczyć popularność softshelli w segmencie odzieży do biegania.
W kontekście komfortu termicznego duże znaczenie ma także właściwe dopasowanie rękawic. W tym przypadku sztuką jest znalezienie złotego środka, gdyż rękawice zbyt luźne nie zapewnią odpowiedniej izolacji. Te, które za mocno przylegają do ciała, mogą utrudniać przepływ krwi. Efekt będzie wtedy odwrotny od zamierzonego, bo niedokrwienie sprzyja wyziębieniu. Poza tym ciasne rękawice z pewnością będą o sobie przypominały na trasie, co nie pozwoli w pełni skoncentrować się na celach treningowych.
Swoboda ruchów, która znamionuje wygodę, jest tu niezwykle ważna. Nic dziwnego, że producenci rękawic do biegania sięgają także po dosyć elastyczne materiały stretchowe. Przykłady: Extremities Sticky Power Liner Glove.
Biegacze nie lubią zbędnego balastu. To samo dotyczy rękawic. Jeśli szukamy modelu, który najlepiej się sprawdzi podczas takiej aktywności, powinniśmy zwrócić się w stronę wersji najlżejszych. Przykład: damskie rękawiczki Salomon Agile Warm Glove U.
Powyżej wymieniliśmy właściwości, które niejako definiują rękawiczki biegowe i głównie nimi się kierujemy, dokonując wyboru. Warto jednak spojrzeć na taką odzież nieco szerzej. Oto kilka cech lub funkcjonalności, które może nie odgrywają pierwszoplanowej roli, ale też mogą wpłynąć na nasze decyzje zakupowe.
Była mowa o wietrze, ale co z opadami? Ponieważ w przypadku rękawic biegowych priorytetem jest dobra oddychalność, zabezpieczenie przed wilgocią musi zejść na dalszy plan. Wodoodporna membrana (której nie należy mylić z membraną wiatroszczelną) najlepiej chroni przed przemoczeniem, ale jest barierą wyraźnie ograniczającą cyrkulację powietrza. To mogłoby skutkować szybszym poceniem się dłoni. Nie tędy droga!
Zresztą pełna wodoszczelność nie jest tu zwykle potrzebna. Rękawice biegowe w dużo mniejszym stopniu narażone są na kontakt z mokrym śniegiem niż wersje dla narciarzy. Ulewa podczas treningu? Owszem, może się zdarzyć. Czy jednak warto z tego powodu rezygnować ze znakomitej oddychalności? Producenci rękawic dla biegaczy raczej nie sięgają więc po wsparcie wodoodpornych membran. W takich modelach częściej znajdziemy hydrofobową impregnację DWR spowalniającą namakanie materiału, która jest receptą na mniejszy deszcz.
Jesienne i zimowe treningi często odbywają się po zmroku. Dlatego każdy dodatkowy element, który sprawia, że jesteśmy bardziej widoczni, pozytywnie wpływa na bezpieczeństwo. Wiedzą o tym też producenci rękawic, którzy coraz częściej wyposażają swoje wyroby w te pożądane dodatki.
A co jeśli podczas treningu trzeba skorzystać ze smartfona lub sportowego zegarka? Czy wiąże się to z koniecznością ściągnięcia rękawiczek? Okazuje się, że producenci szybko reagują na potrzeby zmieniającego się świata. Dzisiejsze modele rękawiczek, w tym także tych do biegania, coraz częściej posiadają panele pozwalające na sprawne korzystanie z ekranów dotykowych.
Wybierając rękawiczki do biegania, warto zwrócić uwagę na ich krój. Wersje z wydłużonymi mankietami dają gwarancję, że chronione będą także nadgarski, niezależnie od tego, jak długie są rękawy w naszej kurtce biegowej.
Przy tak intensywnej aktywności trudno całkowicie uniknąć pocenia się dłoni. Rękawiczki do biegania, bardziej niż miejskie modele, narażone są przez to na brzydkie zapachy. Producenci próbują zneutralizować również i ten problem. Dlatego w specyfikacjach niektórych modeli znajdziemy informację o tym, że zastosowanie znalazła tam któraś z technologii antybakteryjnych (np. wykorzystująca właściwości jonów srebra).
Można też – rzecz jasna – postawić na wyroby z wełny merynosów, której jednym z głównych atutów jest właśnie skuteczna neutralizacja nieprzyjemnych zapachów.
To propozycja, która w sposób szczególny spodoba się biegaczom pokonującym dłuższe dystanse. Takie, gdzie czasami trzeba wspomagać się kijami i sięgać po bidon lub ustnik bukłaka. Gdy jesteśmy w biegu, trudniej o precyzyjne ruchy. A jeśli jeszcze mamy na dłoniach rękawice, poziom trudności wzrasta. Dlatego niektórzy producenci stosują prosty zabieg. Pokrycie “chwytnej” części materiałem takim jak silikon, poprawia jakość chwytu.
