11.07.2022

Thule Topio 40L – plecak dla wymagających turystów

Thule Topio 40L to plecak skromny, nie rzucający się w oczy. Ale pozory mylą. Czy plecak turystyczny znanej szwedzkiej marki jest tak samo doskonały jak inne jej produkty? Zobaczmy!

                       

Thule to szwedzka marka, z długą, osiemdziesięcioletnią tradycją. Thule zrodziło się z pasji do bliskości natury, bez względu czy było to narciarstwo, kolarstwo czy też kajakarstwo. Już sama nazwa mówi bardzo wiele. Thule to mityczna kraina położoną na północy i wyznaczająca kraniec znanego świata. Słowo stało się zatem stało się synonimem “nieznanego”, “odległego”. Thule to wyprawa w najbardziej odległe rejony. I sprzęt, który ma temu sprostać. Od zawsze priorytetem marki Thule była jakość, użyteczność bezpieczeństwo oraz ekologia. Nie inaczej jest w przypadku plecaków technicznych, które w ofercie pojawiły się stosunkowo niedawno. Podobnie jak w przypadku innych produktów również i na tym polu Thule podeszło do zadania bardzo poważnie. Dziś przyjrzymy się plecakowi Thule Topio 40L.

Thule Topio testujemy w górach
Thule Topio 40L to plecak skromny i nie rzucający się w oczy ale zaskakująco dobry (fot. Anna Malara)

Thule Topio 40L – materiał i konstrukcja

Szwedzki Thule przyzwyczaił już nas do jakości wykonania połączonej z przemyślanymi rozwiązaniami, wpływającymi na walory użytkowe produktów. Skandynawski minimalizm widoczny jest już w samym kolorze plecaka. Thule Topio 40L jest skromny, nie rzucający się w oczy ale za to praktyczny. Jak Ford T. Czarny. Do tego uszyty z wytrzymałego i odpornego na przetarcia nylonu 420D Oxford. Od pierwszego spojrzenia budzi zaufanie, szczególnie jeśli w planie mamy wspinanie i przeciskanie się w niewielkich przestrzeniach pomiędzy ostrymi skałami. Materiał dodatkowy zabezpieczony jest powłoką 1500 mm C-0 DWR, która chroni nasz górski dobytek przed kapryśną górską pogodą. Na wypadek gdyby mżawka okazała się jednak ulewą to w bocznej kieszonce znajdziemy specjalny przeciwdeszczowy pokrowiec, którym szczelnie okryjemy cały plecak.

Thule Topio
Thule Topio 40L: nylon 420D Oxford zapewnia trwałość i wytrzymałość (fot. Anna Malara)

Thule Topio 40L – system nośny

Ciekawym rozwiązaniem w Thule Topio 40L jest system Micro-Adjust, który w prosty i precyzyjny sposób pozwala nam dostosować wysokość systemu nośnego z szelkami do naszego wzrostu. Jednak to, co szczególnie przypadło mi do gustu na długim słonecznym podejściu to wyprofilowany tylny panel od strony pleców. W połączeniu ze specjalną siateczką tworzy wolną przestrzeń pomiędzy plecakiem i plecami. W ten sposób górskie powietrze przyjemnie chłodzi nasze plecy. Wewnętrzna strona szelek, podobnie jak i pasa biodrowego, również wykończona jest przyjemną siateczką i wypełniona komfortową warstwą miękkiej pianki. Dzięki niej nie odczuwamy nawet sporego ciężaru spoczywającego na naszych barkach.

Jeśli jesteśmy już przy pasie biodrowym, to trzeba wspomnieć o zapinanych kieszonkach w okolicach bioder. Dzięki nim przez cały czas wędrówki mamy pod ręką nasz telefon, aparat czy przekąski energetyczne. Pasy regulujące z klamrami są tak sprytnie ukryte, że nic nie wisi i nie obija się o nogi w trakcie marszu. Tuż za pasem po obu stronach plecaka mamy do dyspozycji siatkowe kieszenie, których przeznaczenie ogranicza nasza wyobraźnia i aktualne potrzeby. Kieszenie te są również w zasięgu naszych rąk. Nie musimy zdejmować plecaka czy przerywać wędrówki. Ja nosiłam w nich butelkę z wodą, ale równie dobrze pomieszczą termos z kawą, raczki czy dodatkową czapkę i rękawiczki.

Thule Topio system nośny
Thule Topio 40L: system Micor-Adjust pozwala bardzo szybko i precyzyjnie dopasować plecak (fot. Anna Malara)

Thule Topio 40L – wnętrze

Thule Topio 40L to plecak turystyczny z pośredniej półki, jeśli przyjmiemy wielkość jako punkt odniesienia. Średni ale jednak zaskakująco pojemny. Testowany plecak w swej głównej komorze bez problemu pomieści śpiwór, zapas odzieży na kilkudniowy hiking oraz wszystkie niezbędne w górach rzeczy. Resztę obowiązkowych drobiazgów bez problemu rozmieścimy w licznych kieszeniach, kieszonkach i uchwytach umieszczonych w różnych miejscach plecaka. Ale po kolei.

Do głównej komory plecaka dostać się możemy standardowo od góry od strony komina, ale również z boku plecaka poprzez suwak. To jest bardzo praktyczne rozwiązanie, gdy potrzebujemy szybko skorzystać np. ze śniadaniówki z kanapkami czy mapy. We wnętrzu pojemnej komory głównej znajdziemy również specjalną przegrodę dedykowaną pod sporej pojemności bukłak. Jego rurkę w sprytny sposób wyciągniemy na zewnątrz plecaka i poprowadzimy po szelkach. W ten sposób korzystanie z ustnika pozwala nam komfortowo pić w czasie naszej wędrówki.

Na samej górze plecaka w tzw. kominie znajduje się kolejna sporej wielkości komora wyposażona w uchwyt. Możemy tam dopiąć klucze lub inne drobiazgi. Kolejnym praktycznym rozwiązaniem jest kieszeń Shove-It. Dzięki niej przy nagłym załamaniu pogody mamy błyskawiczny dostęp do dodatkowej kurtki przeciwdeszczowej. Wzdłuż plecaka po jego obu stronach znajduje się specjalne mocowanie kijów trekingowych. A jeśli podczas krótszej wycieczki nie korzystamy w pełni z przestrzeni ładunkowej, to zewnętrzne pasy kompresyjne skutecznie pozwolą zredukować objętość plecaka i ustabilizują wewnętrzny ładunek.

Thule Topio kieszeń na telefon
Thule Topio 40L: liczne kieszenie sprawiają, że to plecak zaskakująco pojemny (fot. Anna Malara)

Thule Topio 40L – warto wybrać się w nieznane?

Z plecaka korzystałam w okresie letnim. Przemierzyłam z nim szlaki Beskidów. Sprawdził się świetnie! Podczas testu plecaka korzystały z niego również osoby różnego wzrostu. Dzięki systemowi Micro-Adjust wraz z pasem biodrowym mogliśmy w mgnieniu oka dopasować plecak się do naszego ciała. Thule Topio 40L jest znacznie większy niż kompaktowe plecaki jednodniowe. Mimo to nosi się go tak samo przyjemnie i wygodnie. Domyślam się, że Thule Topio 40L, dzięki swojej przemyślanej konstrukcji i licznym kieszeniom, równie dobrze sprawdzi się w górach jesienią czy zimą. Pomimo, że doświadczenie Szwedów w produkcji plecaków technicznych to „zaledwie” 7 lat to trzeba przyznać, że filozofia firmy również i na tym polu produktów sprawdziła się doskonale. Jakość i poczucie komfortu to cechy, które zdecydowanie zdominowały ten test.

Test przeprowadziła dla Was Anna Malara.

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.