Dolomite to ponad 120 lat tradycji i doświadczenia w produkcji obuwia górskiego. Wziąłem Dolomite Crodarossa Hi GTX z powrotem do ich domu - do włoskich Dolomitów. Jak sprawdziły się na alpejskich szlakach?
Na początku tej opowieści muszę zaznaczyć, że nigdy nie byłem fanem wysokich butów podejściowych. Buty za koskę zarezerwowane były na sezon zimowy – wtedy miały uzasadnienie. Latem wysokie buty wydawały mi się zawsze niepotrzebnie ciężkie, nadto sztywne. Wolałem chodzić po górach w niskich, lżejszych, wygodniejszych podejściówkach. Do czasu jednak. Ostatnio wpadły w moje ręce Dolomite Crodarossa Hi GTX i moja niechęć do wysokich podejściówek… zniknęła.
Wybierałem się właśnie na miesięczny wyjazd. Poważna kontuzja łokcia wykluczyła jakiekolwiek wspinanie, więc stwierdziłem, że to dobra okazja by po prostu trochę pochodzić po górach. W planach była Słowenia i Alpy Julijskie a potem Włochy i okolice Arco. Na deser zaś włoskie Dolomity. Gdzie lepiej przetestować włoskie podejściówki jeśli nie w ich domu czyli w Dolomitach właśnie? Na pierwsze wyjścia wybierałem jednak starte, dobrze znane mi buty, nowiutkie Dolimite’y zostawiając w aucie. Obawiałem się, że nie będzie mi w nich wygodnie, poobcieram stopy i spędzę następne dni na tarasie schroniska. W końcu jednak założyłem na nogi Dolomite Crodarossa Hi GTX. Moje zdziwienie było naprawdę spore.
Otóż to. Dolomite to marka z tradycjami. Ma ponad stuletnie doświadczenie w opracowywaniu i produkcji najlepszego obuwia i odzieży outdoorowej. Dolomite, mówiąc krótko, to obuwie zrodzone z pasji do gór, outdooru i stylu życia. Fabryka obuwia Dolomite rozpoczęła działalność w 1897 roku. Wtedy to Giuseppe Garbuio, który miał wówczas zaledwie 17 lat, otworzył sklep Fabbrica Scarpe Montello.
Przełomowym momentem dla firmy był rok 1954. 31 lipca o godzinie 18:00, po długim i wyczerpującym podejściu, włoscy alpiniści Achille Compagnoni i Lino Lacedelli po raz pierwszy zdobyli K2. Oboje posiadali ręcznie robione buty Dolomite. Cztery lata później szwajcarska ekipa stanęła po raz pierwszy na szczycie Dhaulagiri. Również w butach Dolomite. W 1966 roku włoski klub alpejski Carate Brianza i Gruppo Ragni z Lecco osiągnęli 71° równoleżnik północny na Grenlandii. Także w butach Dolomite. W 1976 roku buty Dolomite stanęły na wierzchołku Fitz Roy. Pasmo sukcesów sprawiło, że marka Dolomite stała się dobrze znana wśród ludzi gór nie tylko w samych Włoszech ale także na całym świecie.
“Produkty Dolomite są przeznaczone dla osób, które oczekują wysokiej jakości, komfortu i wydajności oraz mają pasję i zamiłowanie do włoskiego designu i stylu życia.” – czytam na stronie firmy. Ok, no to zobaczmy jak się sprawdza ten włoski styl w praktyce.
Dolomite Crodarossa Hi GTX opisane są jako buty podejściowe oraz buty na via ferraty. Gdy wyjąłem je z pudełka, moje pierwsze wrażenia były mieszane. Buty wydawały się ciężkie, bardzo twarde i nieszczególnie urodziwe. Zastanawiałem się czy się w ogóle polubimy z tym włoskim stylem. To jednak co zwracało uwagę od razu to jakość wykonania. Żadnych niedoróbek. Idealna precyzja. Wysokiej jakości materiały. Patrzysz i wiesz, że te buty nie zawiodą. Wrażenie robił też opis możliwości tego buta oraz zastosowane w nim technologie. Zacznijmy od tego co najważniejsze w takim bucie, czyli od podeszwy.
W Dolomite Crodarossa Hi GTX zastosowano podeszwę Vibram® Winkler Evo Megagrip. Jak sama nazwa wskazuje – Megagrip ma się trzymać i nie puszczać w żadnej sytuacji. To podeszwa zaprojektowana by uzyskać maksymalną przyczepność i tym samym dać bezpieczeństwo w trudnym, nierównym i mokrym terenie. Wyróżniają ją szerokie wypustki stabilizujące oraz otwarta budowa wspierająca proces samooczyszczenia. Sam czubek podeszwy to tak zwany “climbing zone” czyli miejsce gdzie zastosowano mieszankę gumy o jeszcze większej przyczepności. To po to by w bucie można było stanąć nawet na niewielkich, iście wspinaczkowych, stopniach.
Twardą podeszwę zewnętrzną uzupełnia śródpodeszwa wykonana z amortyzującej pianki EVA oraz dopasowana wkładka wykonana z tego samego materiału. W bucie zastosowano również stabilizator TPU dla zapewnienia maksymalnej stabilności ruchu oraz dobrego trzymania pięty. Brzmi zachęcająco, prawda?
Jakość to pierwsze słowo, które narzuca się by opisać cholewkę tego buta. W dolnej części buty Dolomite Crodarossa Hi GTX wykonane są z naturalnej skóry zamszowej w neutralnym szarym kolorze. W okolicy koski przechodzi ona w konstrukcję z rozciągliwej, czarnej tkaniny. Język jest zintegrowany z całością cholewki tak by skutecznie zabezpieczyć stopę zarówno przed wodą jak i pyłem czy drobnymi kamieniami. Elastyczna konstrukcja języka zapewnia dokładne, anatomiczne dopasowanie, a specjalnie zaprojektowana konstrukcja i wyściółka utrzymują naturalny zakres ruchu stopy.
Pod warstwą zewnętrzną cholewki kryje się membrana GORE-TEX® Extended Comfort. To gwarancja ochrony przed wodą i wilgocią oraz najwyższa oddychalność. W butach podejściowych, zwłaszcza jesienią, to bezcenne rozwiązanie. Styk cholewki z podeszwą na całej długości buta, na palcach oraz zapiętku zabezpieczony jest masywnym gumowym otokiem. Buty Dolomite Crodarossa Hi GTX mają bardzo prosty system wiązania. Sznurówki biegną prawie od samych palców dając możliwość dokładnego dociągnięcia buta na całej długości. Co ciekawe, buty nie mają metalowych otworów na sznurówki. Zamiast tego mamy szlufki z cienkiego repa i taśmy a tylko najwyższy rząd stanowią metalowe haczyki.
Warto wspomnieć, że buty Dolomite Crodarossa Hi GTX zaprojektowane są w technologii Close Fit. Oznacza to, że są dobrze dopasowane i przez to bardzo precyzyjne. Ma to jednak pewną wadę – dla osób o szerokiej stopie te buty mogą być nieodpowiednie.
Co jeszcze ciekawego kryją Dolomite Crodarossa Hi GTX? DAS Light. To autorskie rozwiązanie marki Dolomite – specjalnie uformowana wkładka, śródpodeszwa oraz cholewka, które idealnie dopasowują się do stopy. System ułatwia chodzenie, poprawia postawę, daje większą stabilność i równowagę a przez to zmniejsza zmęczenie.
Ok, tyle w teorii a jak Dolomite Crodarossa Hi GTX spisują się w terenie? Trzymając te buty w ręku masz poczucie, że to solidne obuwie, które nie zawiedzie Cię w żadnej sytuacji. Czy ja (niechętny wysokim podejściówkom) polubiłem się z Dolomite Crodarossa Hi GTX?
Na poznanie tych butów miałem sporo czasu. Miesięczny wyjazd był pełen przeróżnych wyjść na szlaki Alp Julijskich, Kamnicko-Sawińskich a potem Dolomitów. Buty testowałem zarówno na łatwych, długich szlakach idąc z małym dzieckiem na plecach jaki i na stromych, wymagających podejściach. Sprawdziłem je zarówno na szlakach szutrowych, tych wiodących osuwającymi się piargami, jak i na fragmentach typowo skalnych, wymagających użycia rąk. Podczas tego miesiąca trafiłem także na różnorodne warunki pogodowe. Czasami świeciło piękne słońce, innymi dniami szedłem w błocie lub po mokrej skale. I jak?
Bardzo polubiłem te buty. Zaskoczyły mnie i to na wielu płaszczyznach. Zacznijmy od wagi. Wrażenie ciężkości to tylko pozory – jeden but waży 583 gramy (przy rozmiarze 42). Dalej – wygoda. Przyznam, że gdy przesiadłem się na nie z poprzednich, już nieco znoszonych butów pierwsze co odczułem to niesamowity komfort i pewność każdego kroku. DAS Light to nie marketingowa fikcja. Cała cholewka bardzo dobrze trzyma nogę. Stopa nie przesuwa się przy zejściach, nie wykrzywia na nierównym terenie. Masz pewność każdego kroku. Nawet na wąskich, eksponowanych ścieżkach czy “wspinaczkowych” fragmentach szlaków czułem się bardzo stabilnie.
Tak, podeszwa Vibram® Winkler Evo Megagrip robi niesamowitą robotę w terenie. Idziesz jak pociąg po szynach. Nieważne czy jest sucho czy mokro, czy stąpasz po chropowatym granicie czy śliskim wapieniu te buty po prostu kleją się do podłoża. Nie poślizgniesz się. Czasami byłem aż zdziwiony, że but nadal trzyma a ja stoję zupełnie pewnie. Co więcej, buty, zgodnie z obietnicą producenta, dają bardzo dużą precyzję. “Climbing zone” w przedniej części podeszwy świetnie łapie mniejsze stopnie w stromym terenie.
Tak, jak wspominałem, to buty dość sztywne. Nawet bardzo sztywne jak na podejściówki. Trochę się tego obawiałem. Okazało się jednak, że to zaleta. W trudnym kamienistym terenie, po prostu stawiasz stopę i idziesz dalej. Nie czujesz wbijających się kamieni czy ostrych krawędzi. Świetną ochronę zapewnia też masywny otok. Kopnięcie w skałę, uderzenie w kamień nie stanowi najmniejszego problemu, nie powoduje jakiegokolwiek bólu. Owszem, do tak twardego buta trzeba się nieco przyzwyczaić i nie każdemu to może pasować. Ja to bardzo polubiłem. Zapewne pomogła w tym śródpodeszwa z pianki EVA, która daje bardzo fajną amortyzację.
No i ten GORE-TEX! Sprawa na szlaku staje się prosta. Jeśli tylko strumyk czy potok nie jest głębszy niż wysokość cholewki to po prostu w niego wchodzisz i spokojnie idziesz dalej. Kilkukrotnie trzymałem nogi w wodzie dłuższą chwilę by sprawdzić czy buty w końcu zaczną przeciekać. Nic z tych rzeczy – zawsze było sucho. Jednocześnie membrana skutecznie odprowadza wilgoć. Po całym dniu zdejmujesz buty i Twoje skarpety są zupełnie suche.
Czy Dolomite Crodarossa Hi GTX mają zatem jakieś wady? W moim odczuciu jedną – system sznurowania i same sznurówki. Oczka wykonane z repa stawiają bardzo duże tarcie. Buty po prostu trudno się sznuruje. Wymaga to sporo wysiłku i trzeba dociągać kolejne poziomy sznurowadeł. Co więcej, sznurówki wykonane są z materiału, który sprawia, że łatwo się rozwiązują (jest na to oczywiście prosty sposób – zawiązać podwójnie, tylko po co?). Chciałoby się by tak dobre buty nie miały tej drobnej ale uciążliwej niedoskonałości.
Poza tym jednak 10/10. Z czasem polubiłem nawet design tych butów, choć w pierwszej chwili do mnie nie przemawiał. Dolomite Crodarossa Hi GTX to doskonałe buty do trekkingu, hikingu i via ferrat. Wygodne, niezwykle solidne, w pełni wodoodporne, bardzo pewne i precyzyjne. Czego chcieć więcej? Przemierzanie kilometrów górskiego terenu w tych butach to po prostu przyjemność.
