U progu każdych wakacji wiele osób wyrusza na poszukiwanie swojego pierwszego śpiwora. Zakup takiego sprzętu to zwykle poważna decyzja, przy podejmowaniu której oczekiwania zderzają się z możliwościami oferowanych modeli oraz zasobnością portfela. W takich sytuacjach zawsze pada pytanie: puch czy syntetyk?
Dodajmy: pytanie najbardziej podstawowe, które wyznaczy kierunek dalszych poszukiwań. Jeśli więc chcemy by proces zakupowy przebiegał szybko i sprawnie, powinniśmy jeszcze przed wizytą w sklepie wgłębić się nieco w temat i poznać plusy oraz minusy obu rozwiązań. Należy więc zrobić dokładne porównanie i już na wstępie zdecydować: śpiwór puchowy czy syntetyczny?
O czym będzie tu mowa? Chodzi o wypełnienie, czyli to, co znajduje się wewnątrz – między warstwami materiału. O coś, co nigdy nie rzuca się w oczy, ale od czego przede wszystkim zależą właściwości termiczne śpiwora. To kwestia kluczowa. Od tej decyzji w dużej mierze zależy, czy z zakupu będziemy zadowoleni.
Na tym etapie wybór jest “zero-jedynkowy”, a konkurencyjne rozwiązania reprezentują dwa światy. Puch to wytwór Matki Natury, włókna syntetyczne są za to efektem długich prac naukowców.
Rozważania “śpiwór puchowy czy syntetyczny?” najlepiej jest zacząć od przypomnienia historii.
Puch, jako wypełnienie, znany jest nam od pokoleń. To on tradycyjnie trafiał do ciepłych kołder i pomagał przetrwać najbardziej srogie zimy. Nie wiemy kto odkrył, że udomowione kaczki i gęsi posiadają mikroskopijne piórka, dzięki którym nie marzną. Nie znamy też osoby, która wpadła na to, by z ptasiego puchu skorzystać, szykując się na mrozy. Pewne jest jednak to, że pomysł był genialny! Puch jest bowiem wybitnym izolatorem. Dlaczego? Chodzi o specyficzną konstrukcję tych niepozornych piórek. Są one niezwykle sprężyste. Doskonale magazynują też powietrze, co jest warunkiem niezbędnym, jeśli myślimy o odizolowaniu się od mrozu. Z puchu korzystali nasi dziadkowie, a dziś z jego właściwości czerpią producenci nowoczesnego sprzętu outdoorowego oraz odzieży na chłodniejszą część roku.
Przy wielu zaletach naturalnego wypełnienia, należy wspomnieć też o pewnej “rysie”. Chodzi o wrażliwość na wilgoć. Puch przy kontakcie z wodą traci wszystkie swoje zalety. Całkiem przestaje izolować (w potocznym rozumieniu “grzać”), przez co staje się mało przydatny. Do tego długo schnie, a w trakcie suszenia (jeśli wykonywane jest niezgodnie z zasadami), może trwale stracić swoje cenne zdolności.
Kiedyś, gdy puch służył głównie do wypełniania kołder, ten problem nie był tak odczuwalny. Jednak wraz z chwilą, gdy po mikroskopijne piórka sięgnęli producenci sprzętu i odzieży outdoorowej, jego skala stała się bardziej widoczna. Tematem zajęli się więc naukowcy. Poproszono ich o stworzenie alternatywy, która przy równie dobrych właściwościach izolacyjnych, będzie odporna na wilgoć. I właśnie wtedy mogliśmy się przekonać, jak genialnym dziełem jest rzeczony puch. Kosztowne badania długo nie przynosiły zadowalających efektów. Okazało się, że wytworom Matki Natury niełatwo jest dorównać.
Przełom nastąpił w momencie, gdy na “poligon badawczy” wkroczyli wojskowi. Naukowcom z firmy Albany International Corporation wespół ze specjalistami z Departamentu Obrony USA udało się stworzyć pierwszy “sztuczny puch”, który spełniał pokładane w nim nadzieje. Chociaż pod względem termiki wciąż ustępował on swemu pierwowzorowi, zapewniał ochronę przed chłodem na całkiem przyzwoitym poziomie. Ocieplina PrimaLoft®, która pojawiła się w 1988 roku, zapoczątkowała erę syntetyków, gdyż wkrótce sztuczne wypełnienia odważnie wkroczyły na rynek. Naukowcy nie spoczywają jednak na laurach. Prace nad tym, by syntetyki w pełni dorównały wytworom przyrody, jeszcze się nie skończyły.
Na rynku śpiworów trwa dziś nieustanna walka pomiędzy puchem naturalnym oraz syntetycznym. Każde z rozwiązań ma swoje zalety, ale też wady. By dobrze wybrać, trzeba plusy i minusy obu rozwiązań zestawić z własnymi oczekiwaniami i możliwościami finansowymi. Zbierzmy zatem w jednym miejscu najważniejsze informacje.
Tu umieścić należy wszystkie cechy, które będą jednocześnie zaletami “puchówek”. Syntetyki, chociaż są coraz lepsze, nadal nie mają szans ze śpiworami uzbrojonymi w naturalną ocieplinę, jeśli chodzi o:
Na tak zadane pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Zalety i wady obu rozwiązań układają się niemal po równo. Wniosek? Ani puchówki, ani syntetyki nie mogą pretendować do miana rozwiązania uniwersalnego. Dobry wybór to wybór w pełni świadomy, dlatego przed udaniem się do sklepu, warto na spokojnie rozważyć wszystkie plusy i minusy. Chociaż szukamy sprzętu, który zapewnić nam ma odpowiednią termikę, chłodna kalkulacja jest tu jak najbardziej wskazana!
[Przeczytaj koniecznie artykuł o marce AURA i projekcie HOLOS]
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.