07.06.2018

Na czym spać w namiocie – poradnik

Dobry sen to podstawa sprawnego funkcjonowania w ciągu dnia. Nie inaczej jest podczas aktywności outdoorowych. Co zrobić, by wakacyjny biwak nie kojarzyły się nam z potwornym niewyspaniem?

                       

Rozwiązanie jest proste – trzeba znaleźć coś, co godnie zastąpi nam łóżko. O ile kiedyś wybór był ograniczony i najczęściej w plecaku lądowała karimata, dziś fani gór coraz częściej stawiają na inne patenty, a na szlak zabierane są też: pompowany materac turystyczny czy mata samopompująca. Na czym spać w namiocie? Wady i zalety każdego z rozwiązań przedstawimy w dalszej części artykułu. Oto nasz krótki poradnik.

Na czym spać w namiocie?

Na pytanie: “na czym spać w namiocie?” odpowiedzi mogą być trzy. Zanim przyjrzymy się temu, co mają nam do zaoferowania: karimata, dmuchany materac i mata samopompująca, zastanówmy się, jakie stoi przed nimi zadanie. Okazuje się, że nasze wymagania dotyczą czterech zagadnień.

Taki sprzęt powinien:

  • Zapewnić izolację termiczną od chłodnego podłoża (nawet najlepszy śpiwór nie ochroni nas przed niską temperaturą “gleby”, gdyż warstwa ociepliny, na której leżymy, nie jest zdolna do zmagazynowana wystarczającej ilości powietrza).
  • Odizolować nas od wilgoci.
  • “Zniwelować” nierówności podłoża i zapewnić odpowiednią amortyzację.
  • Nie sprawiać problemów w transporcie.
Na czym spać w namiocie by było wygodnie?

Na czym spać w namiocie? Opcji jest kilka. Warto znaleźć tę najwygodniejszą dla siebie. (fot. 8academy.pl)

Karimata

Karimata pojawiła się w latach 60. XX wieku i po pewnym czasie opanowała rynek outdoorowy, stając się nieodłączną towarzyszką większości wypadów pod namioty oraz licznych wycieczek do schronisk. Chociaż dziś ma coraz mocniejszych konkurentów, nadal chętnie zabieramy ją na górskie wędrówki. Czym właściwie jest karimata? To nic innego, jak specjalnie uformowana pianka (PU, PE albo EVA). Dzięki strukturze użytego materiału, która pozwala na magazynowanie wewnątrz powietrza, wyróżnia się ona dobrymi właściwościami izolacyjnymi.

Pomysł na outdoorowe posłanie z pianki ma już trochę lat, więc zdążył nieco ewoluować. Pokrycie powierzchni zewnętrznej srebrną folią aluminiową, która odbija ciepło, pozwoliło jeszcze bardziej poprawić termikę. Dzisiejsze modele często posiadają też specjalny profil z licznymi zagłębieniami i żebrami – tzw. “głębokie tłoczenie”. W wolnych przestrzeniach zatrzymywana jest dzięki temu nadprogramowa ilość powietrza, która dzięki temu dodatkowo izoluje nas od podłoża. Co więcej – taka karimata zapewnia lepszą amortyzację na nierównym podłożu, niż nietłoczona wersja klasyczna (przykład: Karimata Therm A Rest RidgeRest z kanalikami zaprojektowanymi zgodnie z technologią ThermaCapture).

Na czym spać w namiocie lub pod tarpem

Na czym spać w namiocie lub pod tarpem? Fani lekkości wciąż chętnie decydują się na zabranie w góry karimaty. (fot. Robens)

Karimaty mają zwykle od 5 do 20 mm grubości. Modele cieńsze wybierają ci, którym zależy na zaoszczędzeniu kilku gramów. Te grubsze uznawane są za “cieplejsze” i bardziej komfortowe. Możliwości karimaty zależą też od jakości użytego surowca. Jeśli pianka jest licha, to wygoda oraz termika karimaty pozostawiać mogą wiele do życzenia. Nie warto kupować wyrobów bardzo tanich, gdzie możemy mieć podejrzenie, że producent na czymś oszczędzał.

Atutów, które przyczyniły się do szybkiej kariery niepozornej pianki, jest kilka. Do najważniejszych zaliczyć należy:

  • niską wagę;
  • dużą odporność na uszkodzenia mechaniczne;
  • łatwość rozkładania;
  • atrakcyjną cenę.

Niestety, te popularne pianki nie są wolne od wad. Pierwsza z nich ujawnić się może już podczas pakowania plecaka. Klasyczna karimata – która zwijana jest w rulon – chociaż bardzo lekka, może sprawiać drobne problemy w transporcie. Ze względu na gabaryty, zwykle troczymy ją na zewnątrz plecaka, co w górach może utrudniać przeciskanie się przez węższe szczeliny lub chaszcze. Producenci sprzętu outdoorowego wpadli jednak na pomysł, który zaradzić ma takim problemom. Na rynku dostępne są dziś łatwiejsze i wygodniejsze w transporcie karimaty składane w harmonijkę (przykład: Robens ZigZag). Inną sprawą jest wygoda. Karimaty w tej kwestii zwykle ustępują swoim konkurentom, o których będzie mowa w dalszej części artykułu.

Wczytuję galerię

Materac dmuchany

W przypadku tej kategorii trudno o jednoznaczną ocenę. Nieco starszym turystom, pamiętającym jeszcze zamierzchłe czasy przed upowszechnieniem się karimaty, dmuchany materac może nie kojarzyć się dobrze. Dawne modele zapewniały wygodny sen, ale też – za sprawą sporej wagi i mało przyjaznych gabarytów – były udręką podczas transportu. Nic więc dziwnego, że po wynalezieniu karimaty wędrowcy na jakiś czas odwrócili się od materaców dmuchanych. Ta grupa produktów zaczęła być zresztą kojarzona głównie z wypoczynkiem na biwakach stacjonarnych, gdzie bagaż można dostarczyć samochodem, bez nadwerężania pleców. Klasyczne materace dmuchane – duże i ciężkie, ale bardzo wygodne – nadal zdają tam egzamin. Ci, co odpoczywają na łonie natury, śpiąc w przestronnych namiotach rodzinnych, wybierają więc takie modele, jak Outwell Flock Excellent. Dla fanów trekkingu przenośne posłanie ważące 2, 3 lub 4 kilogramy, jest jednak za ciężkie.

Na szczęście firmy outdoorowe w materacach dmuchanych wciąż dostrzegały potencjał i pracowały nad innowacjami. Wykorzystanie nowoczesnych – lekkich i wytrzymałych materiałów – pozwoliło na znaczne odchudzenie takiego sprzętu. Osobom, które pod wpływem dawnych doświadczeń, nadal nie dopuszczają myśli, że można zabrać w góry dmuchany materac turystyczny, warto pokazać jeden z modeli ultralekkich. Takich, jak – ważący zaledwie ok. 428 g (z pokrowcem) i dający się skompresować do niezwykle małych rozmiarów – Robens Vapour.

Karimata, dmuchany materac turystyczny czy mata samopompująca?

Zasada “jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz” obowiązuje także w górach. (fot. Robens)

Kto powinien zdecydować się na dmuchany materac turystyczny? Na pewno osoby ceniące sobie komfort wypoczynku oraz te większe “zmarzluchy”. Wersje współczesne (o których istnieniu wciąż jeszcze nie wszyscy wiedzą) zapewniają wygodny sen i doskonałą termikę i są przy tym ultralekkie oraz wyróżniające się niewielkimi rozmiarami po spakowaniu. To sprawia, że przypadną do gustu nawet najbardziej wybrednym fanom minimalizmu.

Produkt ten, niestety, posiada też wady. Pierwsza związana jest z dosyć kłopotliwym “przygotowywaniem” takiego posłania. Nadmuchanie materaca do stanu, który gwarantuje komfortowy sen, nie zawsze jest takie proste, a sytuacje dodatkowo komplikować mogą: zmęczenie po wyczerpującej wędrówce oraz niesprzyjająca aura. Do tego wdmuchiwanie powietrza do środka oznacza także to, że pojawić mogą się tam intruzi: wilgoć i pleśń.

Najprostszą receptą na ten problem jest zabranie ze sobą pompki (w niektórych modelach jest ona częścią zestawu, czasami trzeba ją osobno dokupić). Urządzenie to zdecydowanie ułatwi nam zadanie, chociaż – jak to zwykle bywa – oznacza też dodatkowe gramy w plecaku.

Wczytuję galerię

Dmuchany materac turystyczny jest również bardziej narażony na uszkodzenia mechaniczne niż karimata. Decydując się na taki sprzęt, warto upewnić się, że wyprodukowano go z wytrzymałych materiałów. Szczególnie istotną kwestią jest jakość spodniej części, która ma bliższy kontakt z podłożem. Dla pewności warto zwracać uwagę na miejsca, w których kładziemy nasze outdoorowe posłanie oraz na towarzystwo, jakie ma ono w plecaku. Kontakt z ostro zakończonymi przedmiotami grozi bowiem przebiciem jego zewnętrznej powłoki, co – jeśli nie zabraliśmy ze sobą zestawu naprawczego – zwiastować może źle przespaną noc.

Chociaż materace dmuchane należą do rozwiązań zapewniających najwyższy stopień izolacji, projektanci sprzętu outdoorowego nadal próbują poprawić ich osiągi w tym zakresie. Stąd pomysł uzbrojenia takiego sprzętu w warstwę ociepliny. Tzw. “materace dmuchane z ociepleniem” mogą zawierać zarówno naturalny puch, jaki i wypełnienie syntetyczne. Pierwsze rozwiązanie zapewnia doskonałą wręcz izolację od podłoża, drugie nie jest może aż tak ciepłe, ale może być stosowane przy większej wilgotności. Przykład: Robens PrimaCore, w którym zastosowanie znalazła ocieplina syntetyczna PrimaLoft.

Materac czy mata samopompująca?

Na czym spać w namiocie? Maty samopompujące zapewniają komfortowy sen i są wygodne w “obsłudze”. (fot. Easy Camp)

Mata samopompująca

Jaka mata do spania w namiocie? Osobom, które cenią sobie komfort, ale chcą uniknąć kłopotliwego napełniania materaca dmuchanego, polecić możemy tzw. maty samopompujące. Patent, o którym mowa, polega na wypełnieniu wnętrza specjalną, elastyczną pianką (zwykle poliuretanową), która – po otwarciu zatyczki – rozszerzając się, sama zasysa do środka powietrze. Na wygodne posłanie musimy jednak chwilkę poczekać, bo proces ten trwa zwykle kilka minut. Później pozostaje nam jedynie lekko dopompować matę, tak by ta miała odpowiednią twardość (powinno wystarczyć kilka mocniejszych wdmuchnięć).

Dziś pod pojęciem mata samopompująca znaleźć możemy sprzęt różny – stworzony z myślą o aspiracjach sięgających odmiennych miejsc i warunków. Turyści szukający “posłania” na letni biwak, wybierać będą wersje o mniejszej grubości. Takie, które zapewnią komfort oraz izolację termiczną adekwatne do pogody panującej w górach w cieplejszej części roku, ale o ograniczonej wadze i gabarytach. Przykładem może być -ważąca wraz z pokrowcem ok. 550 g – mata samopompująca Robens Air Impact 25 NE o grubości  2,5 cm.

No ale w tej kategorii znajdziemy też modele w sam raz na ambitne zimowe wyprawy i syberyjskie mrozy – takie, jak mata samopompująca Outwell Dreamcatcher Double 7,5 cm zapewniająca izolację termiczną nawet wtedy, gdy słupek rtęci sięga –40°C!

Mata samopompująca również narażona jest na uszkodzenia na skutek kontaktu z ostrymi przedmiotami. Dobrą wiadomością jest jednak to, że nawet w sytuacji, gdyby przydarzył się nam podobny “wypadek”, nie tracimy pełnej izolacji, tak jak w przypadku przebitego materaca dmuchanego.

[Więcej informacji o matach samopompujących znajdziecie w artykule Łukasza Supergana]

Wczytuję galerię

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.