Po dniu pełnym wyzwań przychodzi czas na odpoczynek. Mata samopompująca oferuje dobrą relację między wygodą i rozmiarem po spakowaniu. Rynek obfituje w modele o różnych parametrach. Jak się w tym odnaleźć? Staramy się udzielić odpowiedzi na to pytanie.
W każdej outdoorowej aktywności niezbędna jest właściwa regeneracja sił. By skutecznie to zrobić w każdych warunkach niezbędna jest mata samopompująca. Jednak ilość modeli i rodzajów mat może przyprawić o zawrót głowy. By pomóc we właściwym wyborze w jednym miejscu zebraliśmy opinie na temat mat samopompujących od osób związanych z górami, preferujących różny styl podróżowania. Podjęcie dobrej decyzji może ułatwić także ranking najbardziej popularnych modeli.
Przeglądając ofertę różnych producentów możemy mieć wiele pytań związanych z użytkowaniem i parametrami poszczególnych modeli. Dobrze rozważyć zalety i wady mat samopompujących, zastanowić się nad pożądanym komfortem odpoczynku, wymiarami po spakowaniu i wadze, jakie chcemy osiągnąć. Nie bez znaczenia będzie również wytrzymałość materiału. Przy wyborze właściwej maty samopompującej dla siebie dobrze poznać opinie innych użytkowników, by ułatwić to zadanie zebraliśmy je w jednym miejscu. Przepytaliśmy miłośnika podróży z rodziną, wspinacza, który każdą wolną chwilę stara się dzielić między wspinanie i fotografię, zwolenniczkę szybkich, niekoniecznie zaplanowanych wypadów oraz specjalistę od długich dystansów w górach. Ile osób, tyle filozofii podróżowania.
RAFAŁ MARCINIAK (podróżuje z rodziną)
Nigdy nie miałem przekonania do karimat – ze względu na minimalistyczną wygodę, a praktycznie jej brak podczas snu. Materace na pewno są lekkie, ale obawiam się o ich trwałość – mam niespokojny sen, więc otarcie o ostry kamień w nocy jest prawdopodobne. Przy wyborze maty samopompującej kierowałem się przede wszystkim jej wagą i wymiarami. Często podróżuję pieszo z namiotem i resztą bagażu na plecach, dlatego te dwa kryteria są dla mnie tak ważne.
Mój wybór: Mata samopompująca Robens Air Impact przekonała mnie do siebie tym, że jej wymiary i waga są podobne do cieńszych modeli, ale oferuje ona grubość aż 3,8 cm i bardzo wysoki współczynnik izolacji przed zimnem. Robens sprytnie zmniejszył wagę grubej maty, dzięki perforacji w piance, która wypełnia jej wnętrze. Dostajemy mały i lekki w transporcie pakunek, który po rozwinięciu umożliwia komfortowy sen i to przez większą część roku, posiada bowiem dobrą izolację przed zimnem. Materiał zewnętrzny jest cienki i bardzo wytrzymały. Po rocznym użytkowaniu od wiosny do jesieni, nie stwierdziłem żadnych wad.
PIOTR DESKA (wspinacz, fotograf)
Dawniej wydawało mi się, iż karimata jest dla mnie wystarczająca. Nie wiem czy jest to kwestia wypróbowania czegoś nowego, czy z czasem robię się bardziej wymagający, ale od kiedy zacząłem używać mat, nie używam już karimaty. Kiedy jadę na wspinanie samochodem i nie muszę nosić nic na plecach, również sięgam po matę. Najgrubszą jaką mogę wybrać.
W porównaniu do karimaty: Niektóre maty są równie lekkie jak karimaty, przy czym są zdecydowanie mniejsze po spakowaniu, a dużo bardziej komfortowe. Jedyny minus mat, to możliwość ich przebicia, czego niestety doświadczyłem podczas dłuższego pobytu w górach. Dlatego zawsze mam przy sobie zestaw naprawczy. Od tego czasu zwracam większą uwagę na to, gdzie kładę matę, a modeli najlżejszych używam wyłącznie w namiocie. Jest to pewne ograniczenie w stosunku do karimat, jednak mniejsza objętość przy większej wygodzie spania, nie pozostawia mi wyboru. Mata samopompująca wygrywa.
IZA ZIELIŃSKA (zwolenniczka szybkich i spontanicznych wypadów)
Z maty samopompującej korzystam od 3 lat. Przemówił do mnie komfort dmuchanego materaca w kompaktowej wersji. Nie dość, że jest dużo wygodniejsza od stosowanych wcześniej przeze mnie karimat to dzięki zastosowanym technologiom gwarantuje dużo wyższy współczynnik izolacji od podłoża (R-Value).
Zalety: Jest wygodniej, cieplej, a w dodatku oszczędzamy sporo miejsca i tym samym swoje plecy, przecież to na nich nosimy cały nasz górski dobytek.
Wady: Wyższa cena zakupu oraz niższa odporność na uszkodzenia – trzeba, więc uważać gdzie biwakujemy lub asekuracyjnie mieć ze sobą zestaw naprawczy (często w zestawie).
ŁUKASZ SUPERGAN (specjalista od długodystansowych przejść górskich)
Dla kogo: Mata samopompująca to dobry wybór dla każdego, kto chce biwakować w warunkach zimowych. Mam na myśli marsz przy temperaturze mniejszej niż -5°C lub wejście na jakiś szczyt w takich warunkach. Z tego powodu zabrałem moja matę samopompującą na zimowy wyjazd w Bieszczady Ukraińskie, gdzie temperatura spadła do -25°C. Decyduję się na nią też, gdy ciężar nie ma dużego znaczenia, a chcę się po prostu dobrze wyspać. Tak było np. na Grenlandii, gdzie przemieszczałem się zazwyczaj pontonami i tylko sporadycznie pieszo. Albo, gdy w grę wchodzi noc na twardej „glebie”” lub drewnianej pryczy, jak to ma miejsce w schronie pod Kazbekiem.
Zalety: nieprzeciętny komfort, w grubszych modelach porównywalny z własnym łóżkiem, względnie małe rozmiary po zwinięciu i możliwość dopasowania twardości maty poprzez dodmuchanie lub spuszczenie powietrza.
Wady: ciężar (stąd raczej nie wezmę jej na naprawdę długą wyprawę) i oczywiście ryzyko przebicia, dlatego warto dobrze wybrać miejsce snu. Zazwyczaj pobieżnie sprawdzam podłoże, na którym śpię i nigdy nie miałem problemów z przebiciem maty lub rozszczelnieniem jej zaworu.
W porównaniu do karimaty i materaca dmuchanego: W porównaniu z moją karimatą mata samopompująca jest spora, wagowo i objętościowo, ale jej wygoda jest nieporównywalna. Izoluje od zimna o niebo lepiej niż lekkie materace dmuchane. Nie używam jej bardzo często, ale zawsze biorę ją, gdy mam przed sobą wyjazd zimowy lub wejście na jakiś wysoki szczyt. Nie jest ideałem na wyprawach długodystansowych, ale gdy słupek rtęci opada nisko, a ja potrzebuję regeneracji – jest niezastąpiona.
Mój wybór: Mat używam, gdy potrzebuję bardzo dobrej izolacji od zimnego podłoża, często, gdy śpię na śniegu. Obecnie moim faworytem jest model Prolite Plus firmy Therm-a-Rest. To 4-sezonowa mata, na której mogę wyspać się nawet w surowych warunkach a dodatkowo jest przy tym bardzo komfortowa.
Wczytuję galerię
Podejmowanie decyzji może okazać się nie lada wyzwaniem. Warto dobrze rozeznać temat. Odpowiednim wstępem zawierającym podstawowe informacje, które kryją się pod hasłem “mata samopompująca” może okazać się artykuł Łukasza Supergana. Jeśli mimo zebrania kompletnej wiedzy i przeczytania opinii nadal masz wątpliwości, warto zerknąć na zestawienie naszych bestsellerów. W tabeli porównane zostały modele cieszące się największą popularnością w 2021 roku.
Pozycja w rankingu: | Model: | Grubość: | Waga: | Wymiary: | Wymiary pakunku: | Współczynnik R-Value: |
1 | Robens Campground | 5 cm | ok. 1643 g | ok. 195 x 63 cm | ok. 64 x ø 15 cm | 4.1 |
2 | Therm A Rest Evolite | 5 cm | ok. 525 g (M) | ok. 183 x 51 cm (M) | ok. 32 x 13 cm (M) | 2.1 |
3 | Easy Camp Siesta Single | 3 cm | ok. 944 g | ok. 183 x 51 cm | ok. 29 x ø 13 cm | — |
4 | Robens Air Impact | 3,8 cm | ok. 715 g | ok. 183 x 51 cm | ok. 27 x ø 14 cm | 3.1 |
5 | Therm A Rest Trail Scout | 2,5 cm | ok. 680 g | ok. 183 x 51 cm | ok. 28 x 14 cm | 3.1 |
6 | Therm A Rest NeoAir Venture | 5 cm | ok. 540 g | ok. 183 x 51 cm | ok. 20 x ø10 cm | 2.2 |
7 | Therm A Rest NeoAir XTherm | 6,4 cm | ok. 444 g | ok. 183 x 51 cm | ok. 18 x 11 cm | 6.9 |
8 | Easy Camp Lite Mat Single | 2,5 cm | ok. 795 g | ok. 182 x 51 cm | ok. 28 x ø 14 cm | — |
9 | Therm A Rest ProLite | 2,5 cm | ok. 558 g | ok. 183 x 51 cm | ok. 26 x ø 13 cm | 2.4 |
10 | Outwell Sleepin Double | 5 cm | ok. 3600 g | ok. 183 x 120 cm | ok. 64 x ø 23 cm | — |
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.