Telefon, aparat, słuchawki, czytnik, czołówka - każdy z nas korzysta z jakiejś elektroniki podczas podróży. Ale co zrobić gdy ostatnie gniazdko zostało daleko za nami?
Pierwsza połowa tegorocznej wiosny oznaczała dla mnie wyjazd w Himalaje oraz regularne wypady w polskie góry. Te aktywności były idealne, by przetestować nowy nabytek: komplet mata solarna i powerbank Xtorm 21W. Jak sprawdziły się podczas górskich, zimowych podróży? Czy mata faktycznie była w stanie naładować smartfon lub aparat?
Marka Xtorm to europejski gigant w produkcji powerbanków i paneli solarnych. Holenderska marka zapewnia najwyższej jakości produkty dla podróżników, turystów, wspinaczy, a także do codziennego użytkowania. W jej ofercie znajdziecie powerbanki, maty solarne i banki energii, które wyprodukują prąd w prawie każdych warunkach.
Źródłem energii w tym komplecie jest mata słoneczna Xtorm SolarBooster 21W. Od początku robi wrażenie solidnej, ale w żadnym razie nie topornej. Po złożeniu ma wymiary 32×15,5 cm, mieszcząc nawet w niewielkiej kieszeni plecaka. Jest też lekka – 425 g. Mimo tej lekkości, jej tworzywo jest solidne i odporne, także na wodę. Mata posiada kilka nitów, stanowiących możliwe punkty zaczepienia do plecaka, namiotu, bagażnika rowerowego czy krzesła. Po rozłożeniu mata powiększa się, a jej wymiary po rozłożeniu to 63 × 32 cm.
Z tyłu posiada kieszeń, która pomieści kable lub nawet cienki powerbank. Kieszeń jest zbyt mała by zmieścić duże modele powerbanków, choć z racji wagi takie urządzenie prawdopodobnie połączysz kablem z matą i wrzucisz osobno do plecaka. W przedniej części znajduje się kwadratowy moduł ładowania z dwoma uszczelnionymi portami (1 port USB-C 5V/3A, 1 port USB-A 5V/2.4A). Znajduje się też na nim mały wyświetlacz, wskazujący aktualną moc ładowania.
Panel Xtorm SolarBooster 21W oferuje teoretyczną moc wyjściową na poziomie 21W / 3,4 A przy jednoczesnym ładowaniu dwóch urządzeń. Teoretyczną – a zatem od nasłonecznienia, przejrzystości powietrza i ustawienia ogniw względem słońca zależy, jaki pobór prądu osiągniemy. Testowałem matę solarną Xtorm SolarBooster 21W w Himalajach Nepalu, głównie podczas słonecznych dni. Przy pełnym, ostrym słońcu otrzymałem prąd o natężeniu 2,1 A.
Warto pamiętać o ważnym drobiazgu: możesz nie wykorzystać w pełni nawet silnego słońca, jeśli do podłączenia Twoich urządzeń użyjesz słabej jakości kable. Patrz jaką moc mogą przenieść. W tym przypadku warto skorzystać z kabli producenta o przesyle do 60 watów.
Efektywność ładowania wymaga ustawienia paneli w macie słonecznej na wprost słońca i okresowe obracanie ich, aby stale kierowały się w jego stronę. W Nepalu na 3-4 tysiącach metrów, niebo nad ranem regularnie bywało bezchmurne, ale uwagi wymagało wówczas odpowiednie ustawienie maty lub zamocowanie jej na plecaku tak, by celowała mniej więcej w pożądanym kierunku. Podczas marszu godziłem się, że mata celuje nieco w inną stronę – w zamian stawała się wtedy kompletnie bezobsługowa, trzymana na karabinku oraz pętelkach do czekanów z tyłu.
Pamiętać też trzeba, że mata ma zmienną moc ładowania, zależną także od podłączonych urządzeń. Nie da się więc wycisnąć z niej maksymalnej mocy, podłączywszy mały zegarek. Aby zobaczyć na wyświetlaczu moc zbliżoną do maksymalnej, konieczne są urządzenia o wysokim poborze. Na przykład duży smartfon i powerbank. Testowałem zdolności ładowania smartfona (Samsung 20 Ultra, 5000 mAh) i powerbanku Xtorm Power Bank Rugged 20000mAh 30 W, który również świetnie się sprawdził.
Czy panel zadziała także w pochmurne dni? Na szczęście tak. Moc ładowania będzie wówczas oczywiście słabsza, ale nadal mierzalna. W kompletnie pochmurne popołudnia na szlaku pod Everest uzyskiwałem 0,4-0,6 ampera prądu, co pozwalało podtrzymać życie telefonu. Bez pełnego słońca nie można jednak liczyć na szybkie naładowanie. Za to przy bardzo dobrej pogodzie bateria mojego smartfona (o pojemności 5000 mAh) od poziomu 0% była pełna w czasie krótszym niż 2 godziny. Producent twierdzi, że ładowanie nie działa przez szyby, ale nie jest to prawdą – zwykłe czyste okno nadal umożliwiało ładowanie urządzeń.
Drugą częścią mojego systemu musiał być magazyn energii – czyli po prostu powerbank, podłączony do maty słonecznej. Zabrałem duży powerbank Xtorm Rugged 20000mAh 30W. Powerbank jest solidnie wykonany. Na krawędziach posiada gumową osłonę, chroniącą przed upadkami. Jest odporny na zachlapania oraz pył według normy IP65. Na jednym rogu posiada zintegrowaną latarkę o mocy 100 lumenów, na drugim – przycisk, uruchamiający białe diody wskazujące poziom naładowania. Na trzecim zaś – mały uchwyt na „smycz” lub cienki sznurek, którym zabezpieczysz urządzenie przed wypadnięciem z bagażu i zgubieniem.
Powerbank wyposażony jest w 2 porty USB i 1 port USB-C PD, a jego maksymalna moc wynosi 30W. Pojemność ogniw to 20 000 mAh (74 Wh), a waga mojego egzemplarza to 518 g. Z powerbanku zasilałem najczęściej smartfona, jednak możesz zasilić nim niemal wszystko, co da się naładować złączem USB. Kamera sportowa, aparat fotograficzny, czytnik e-book’ów, latarka akumulatorowa – pojemny powerbank przyjmie to wszystko, mogąc ładować 3 urządzenia jednocześnie. Gdy wychodziło słońce łaczyłem go z matą słoneczną. Tu, nie da się ukryć, czas ładowania może być długi, gdyż ogniwa o tak dużej pojemności będą ładowały się kilkanaście godzin.
W praktyce, mając słoneczną pogodę, udawało mi się naładować powerbank z maty słonecznej w ciągu 1,5 dnia. Oczywiście jeśli trafisz gdzieś na gniazdko 220V, mocna ładowarka USB napełni go w ciągu kilku godzin. Weź jednak pod uwagę, że w Himalajach właściciele małych hotelików często odmawiają ładowania powerbanków, a proste podłączenie telefonu do lokalnej sieci to koszt np. 400-500 rupii (3-4 USD). Zdarzało się, że lokalna sieć, operująca na niskim natężeniu i napięciu prądu, nie dawała rady naładować powerbanku nawet o 1%. Wówczas mata słoneczna była nieoceniona.
Mata solarna Xtorm SolarBooster 21W to interesujące akcesorium, które sprawdzi się świetnie podczas podróży w góry, a także w miejscach, gdzie przez kilka dni brakuje dostępu do elektryczności. Całość łatwo przymocować do plecaka i po prostu kontynuować marsz. Solidna konstrukcja umożliwia korzystanie z niej w każdych warunkach, a także bezpieczne przechowywanie. Jest wygodna, a w połączeniu w pojemnym powerbankiem Powerbank Xtorm Rugged 20000mAh 30W daje „niezależność energetyczną” na bardzo długo. Kompaktowy rozmiar, lekkość i jakość wykonania to kolejne zalety zarówno maty jak i powerbanku, które zapewniły mi niemal zupełną niezależność w terenie.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.