Turyści na rowery! - można by rzec, parafrazując hasło popularne w czasach słusznie już minionych. Moda na podróże z sakwami przyszła, a mówiąc bardziej precyzyjnie - przyjechała do nas z Zachodu. Tam widok kolarzy dźwigających na bagażnikach cały swój wyprawowy dobytek nie należy do rzadkości.
Polscy miłośnicy dwóch kółek nieco przespali moment, gdy wypady z sakwami zaczynały być modne, a teraz starają się dogonić europejski peleton. Chociaż do tzw. rowerowych rajów jeszcze trochę nam brakuje, to postęp widoczny jest gołym okiem. Na polskich drogach z roku na rok przybywa sakwiarzy, których nie bawią już jednodniowe przejażdżki po najbliższej okolicy. Takich, którzy z niecierpliwością wyczekują momentu, gdy można spakować bagaż i wyruszyć gdzieś w nieznane. Wypchane sakwy to niekwestionowany symbol, po którym poznaje się rowerzystów-długodystansowców, ale żeby uskutecznić ambitne plany, należy skompletować też pozostały sprzęt. Prawdziwy dwukołowy podróżnik ceni sobie niezależność, co dotyczy także (a może przede wszystkim) kwestii noclegów. I tu często rodzi się pytanie: jaki namiot na rower?
Namiot na rower – to połączenie nie może dziwić, jeśli przyjrzymy się bliżej temu, kto decyduje się na dalsze eskapady na dwóch kółkach. Nasze poczciwe “bicykle”, chociaż ich zasięg jest dużo skromniejszy, niż ten, który oferują samochody, dają większe poczucie niezależności. To zupełnie inna kategoria doświadczeń. Przemierzając świat na rowerze, nie jesteśmy zamknięci w “metalowej puszce”, wszystko jest więc na wyciągnięcie ręki – a raczej kończyn dolnych, bo docieramy tam, gdzie nas nogi poniosą. Podobne doznania są udziałem motocyklistów, chociaż tutaj granicę niezależności wyznacza poziom paliwa w baku. U sakwiarzy jest to fantazja oraz siła mięśni. Rower pozwala uniezależnić się od cen na stacjach benzynowych, namiot – planować trasę, bez oglądania się na infrastrukturę. Te dwa elementy najpełniej definiują ukochaną przez rowerzystów wolność.
Dylematy, jakie mają sakwiarze szykujący się do swoich wypraw, nie różnią się zbytnio od tych, znanych wędrowcom długodystansowym. W obu przypadkach na jednej szali kładziony jest sprzęt, który może się przydać na trasie – na drugiej każdy gram, który trzeba będzie przetransportować, korzystając z siły własnych mięśni. Konieczne jest znalezienie dobrze wyważonego kompromisu. Należy też pamiętać, że masa jest tylko jednym z parametrów. Pod uwagę należy wziąć także gabaryty. “Instalowanie” bagażu przypomina tu trochę układanie klocków. Wszystko musi do siebie pasować, bo wystające elementy nie służą wygodzie podróżowania, a czasami mogą wręcz być niebezpieczne. Pakować trzeba się z głową.
Dlaczego rowerzyści zabierają ze sobą taki balast, nawet jeśli nie wyjeżdżają poza granicę “cywilizacji”? Namiot zdecydowanie ułatwia całą logistykę wyjazdu, pełniąc jedną z dwóch ról:
Od tego jaki namiot na rower wybierzemy, w dużym stopniu zależy powodzenie przygotowywanej wyprawy. Na co szczególnie zwracać uwagę przy zakupie? Oto – naszym zdaniem – najważniejsze czynniki.
Rowerowe bagażniki nie oferują zbyt wielkiej powierzchni – dlatego, wybierając namiot na rower, bacznie należy się przyjrzeć gabarytom takiego sprzętu, osiąganym po złożeniu. Innym z parametrów, mających wpływ na decyzję zwykle jest waga. To oczywiste, że lepiej dla naszych mięśni i kości, gdy coś, co musimy przewieźć na rowerze, mniej waży. Minimaliści będą więc celowali w modele jednopowłokowe i wyposażone w stelaże z lekkich stopów aluminium (zamiast klasycznego włókna szklanego). Ale, w tym przypadku nie ma potrzeby, żeby aż tak się ograniczać. Sakwiarstwo to nie długodystansowy trekking i kilogram w tą lub w tą – nie powinien robić zbyt dużej różnicy. Warto do kwestii wagi podejść z dużą… rozwagą, bo odchudzenie namiotu wiąże się zwykle z uszczupleniem portfela. Czasami również z ograniczeniem funkcjonalności.
Każdy kij ma dwa końce. Wybór najmniejszej jedynki sprawi, że będzie się jechało lżej, ale przynieść też może skutki uboczne, w postaci niższego komfortu w czasie biwakowania (co może mieć wpływ na wolniejszą regenerację). Dobry namiot na rower powinien posiadać przedsionek, w którym zmieszczą się sakwy. Czy to konieczne? Oczywiście, można się bez tego obejść, ale trzeba pamiętać, że sakwy pozostawione na noc pod chmurką nie będą tak chronione przed skutkami nocnej ulewy lub porannej rosy. Bagaż “nocujący” na zewnątrz, w skrajnych przypadkach, może też skusić amatorów cudzego mienia. Ale to nie koniec udogodnień. W ofercie producentów sprzętu outdoorowego pojawiły się namioty na rower, umożliwiające “garażowanie” pojazdów. Z tego rozwiązania korzystają przede wszystkim mistrzowie kamuflażu, którzy rozbijając się, nie chcą zdradzić swojej sakwiarskiej pasji.
Trzeba jednak przyznać, że nie każdy ma takie wymagania. Na trasach spotyka się też zwolenników rowerowego stylu fast&light, którzy rezygnują z podobnych wygód i wybierają namioty najlżejsze lub decydują się nocować pod tarpem.
[Sakwiarzy zainteresowanych tym ostatnim rozwiązaniem odsyłamy do artykułu Łukasza Supergana “Tarp turystyczny – schronienie dla miłośników lekkości“]
Po ciężkim dniu kręcenia, nie łatwo znaleźć jeszcze w sobie motywację do walki o w miarę komfortowe warunki noclegu. I to jest moment, gdy niezbyt przemyślany wybór namiotu, może doprowadzić do niemałych frustracji. Jeśli odkryliśmy, że system rozkładania, jaki posiada nasz model, z intuicyjnością nie ma nic wspólnego, oddali to wizję upragnionego wypoczynku.
Sytuację mogą dodatkowo pogorszyć: szybko zapadający zmrok i niezbyt sprzyjająca aura. W końcu stawianie namiotu po ciemku, bądź w ulewie, nigdy nie należało do przyjemności. Dużym problemem bywa wiatr (są rejony, gdzie będzie on nieodzownym towarzyszem podróży), który czasem “siłuje” się z lekką konstrukcją naszego outdoorowego “domu”. W takich warunkach idealnym rozwiązaniem byłyby namioty samorozkładające się. Niestety, kształt koła, jaki przyjmują po złożeniu, sprawia, że są mało poręczne w transporcie i na sakwiarskich szlakach rzadko się je spotyka.
Rowerzystom, dla których duże znaczenie ma łatwość rozkładania, polecić możemy modele jednopowłokowe. Ich prosta konstrukcja umożliwia szybki montaż. Takie wersje są też – siłą rzeczy – lżejsze od namiotów dwupowłokowych. Wadą może być bardziej dokuczliwe, niż w przypadku namiotów, gdzie tropik i część sypialna są niezależne, zjawisko kondensacji pary wodnej. Dobry namiot z jedną powłoką (nie warto rozwodzić się nad tanimi wersjami z supermarketu), najczęściej będzie też droższy od bardziej rozbudowanej konkurencji.
Tylko najwięksi optymiści wierzą, że podczas jedno- lub dwutygodniowej trasy uda się ominąć wszelkie opady. Gdy chcemy być przygotowani na różne ewentualności, powinniśmy wybierać namioty z wyższej “wodoodpornościowej” półki. Jakie modele powinny się znaleźć w orbicie naszych zainteresowań? Deszcz pada dokładnie tak samo na kolarzy, jak na przedstawicieli innych aktywności. Gdy wybieramy namiot na rower, powinniśmy się kierować takimi samymi wytycznymi, jak przy zakupie podobnego sprzętu na szlak długodystansowy. Zasada jest prosta, im więcej milimetrów ma podawany przez producenta słupek wody, tym większa szansa, że zakupiony sprzęt pomoże nam przetrwać ulewę. Dobrze jest, gdy sprzęt oferuje parametry na poziomie równym lub wyższym: 3000 mm (w przypadku tropiku) oraz 5000 mm (w przypadku podłogi).
Jeśli wybieramy się w rejony słynące z deszczowej pogody, warto zastanowić się nad zakupem namiotu ze stelażem zewnętrznym. Dlaczego? W klasycznym systemie (gdzie stelaż jest wewnątrz) zaczyna się od rozłożenia sypialni, którą dopiero po chwili zakrywamy tropikiem. W czasie pomiędzy tymi dwiema operacjami środek namiotu narażony jest na kontakt z deszczem. Przy stelażu zewnętrznym, tropik osłania sypialnię już podczas rozbijania namiotu, co daje nadzieję, że wewnątrz wciąż będzie sucho.
Równie ważną kwestią jest wytrzymałość. Wybór lekkiego namiotu nie będzie miał sensu, jeśli jego wykonanie jest liche. Wyprawa rowerowa to nie wyjazd na camping, gdzie całą drogę pokonać można samochodem, a namiot rozłożony raz, służył nam będzie przez cały turnus. Warto więc wybrać sprzęt, który przetrwa niedogodności związane z transportem, ale, przede wszystkim, będzie gotowy, by stawić czoła codziennemu rozkładaniu i składaniu. W tym kontekście należy zwrócić uwagę zarówno na jakość materiału, z jakiego uszyty został namiot, jak i detali, takich jak: zamki i rzepy. Najważniejszy jest jednak kręgosłup całej konstrukcji – czyli stelaż. W tańszych modelach z supermarketu ta część może nie wytrzymać “presji otoczenia”, a pęknięcia zdarzają się już na samym początku użytkowania.
Wrogiem namiotów jest także silny wiatr. Jeśli, więc zamierzamy eksplorować kraje, gdzie wichury są na porządku dziennym, warto poszukać konstrukcji zaprojektowanej tak, by skutecznie stawiła czoła wyzwaniu. W przeciwnym razie, nasz outdoorowy dom, może przeistoczyć się w latawiec i – najzwyczajniej w świecie – odfrunąć. Co powinien mieć namiot, który nie podda się silnym podmuchom? Podstawą jest solidny stelaż – na przykład krzyżowy oraz porządne szpilki i śledzie. W utrzymaniu się na powierzchni ziemi pomoże też opływowa konstrukcja.
O zjawisku kondensacji pary wodnej wspominaliśmy wcześniej. Gromadzenie się wewnątrz namiotu wilgoci nie jest ani przyjemne dla użytkowników, ani nie działa dobrze na sam namiot. Tą niedogodność da się ograniczyć – warunkiem jest poprawa cyrkulacji powietrza. Jeśli nie uśmiecha nam się korzystanie z namiotu mokrego, a w niektórych przypadkach wręcz pleśniejącego od środka, należy wybrać model wyposażony w otwory wentylacyjne lub – co umożliwi porządne wietrzenie – w dwa wejścia.
Sakwiarze aktywizują się latem, dlatego ich wymagania najczęściej są w stanie spełnić lekkie i przewiewne wersje dedykowane najcieplejszej z pór roku. Ale jeśli rower miałby być dla nas pasją ponad sezonową lub chcemy być gotowi, by zmierzyć się z bardziej kapryśnym obliczem lata, zwróćmy uwagę na namioty trzysezonowe.
Zgodnie z zamieszczonymi wyżej punktami – model idealny powinien być: lekki, mały po złożeniu, ale duży, gdy go postawimy, łatwy w rozkładaniu, wykonany z solidnych materiałów, wodoodporny i odporny na podmuchy wiatru oraz dobrze wentylowany. Ale wiadomo, jak jest z ideałami. Póki co, nie stworzono jeszcze sprzętu, który by spełniał wszystkie te warunki na raz i raczej się nie zapowiada, by stało się to w najbliższej przyszłości. A więc jaki namiot na rower? Odpowiedź “dopasowany do potrzeb”, choć trąci wyświechtanym sloganem, będzie tu najtrafniejsza. Zanim wyruszymy na poszukiwania, warto ustalić ile osób trzeba będzie przenocować oraz jaki typ jazdy z sakwami nas interesuje.
Na namiot jednoosobowy decydują się zarówno osoby podróżujące solo, jak i wędrowne ekipy, złożone z osób ceniących sobie niezależność.
W grupie sakwiarzy spod znaku light&fast znajdują się najwięksi wyczynowcy – rowerzyści spragnieni świata i nastawieni, na pokonywanie maksymalnie długich odcinków trasy, za cenę trochę niższego komfortu na biwakach. Tacy, którzy zaoszczędzone gramach, przeliczają w myślach na dodatkowe kilometry. Zatem jaki namiot na rower dla osób, które patrzą przede wszystkim na wagę i gabaryty? Topowi producenci sprzętu outdoorowego, zwykle mają do zaproponowania model czarujący niską wagą.
Najwięksi minimaliści zadowoleni będą z parametrów jednoosobowego namiotu Laser Compact 1 firmy Terra Nova, który waży zaledwie 1,1kg (!), a po złożeniu ma gabaryty niewiele większe, niż… bidon. Co więcej jest to namiot przeznaczony na trzy pory roku (z wyjątkiem zimy), więc nie musimy obawiać się o kaprysy aury.
Czy lekkość da się połączyć z wytrzymałością? Marka Robens udowadnia, że jest to możliwe. 1-osobowy namiot Goldcrest 1 wyróżnia się nie tylko znikomą wagą (ok. 1198 g – wraz z pokrowcem), ale też ponadprzeciętną odpornością na kaprysy aury. Model o tunelowej konstrukcji ze stelażami z włókna węglowego oraz aluminium, który wykorzystuje wytrzymały nylon wsparty technologią ripstop, zgodnie z zapewnieniami producenta jest w stanie stawić czoła podmuchom wiatru sięgającym nawet 160 km/h! Sakwiarze z pewnością docenią też dobrą wodoodporność, duże wejście oraz skuteczne wywietrzniki.
Jaki namiot na rower? Podczas wypadów z sakwami dobrze sprawdzi się też lekka (ok. 1640 g – wraz z pokrowcem) jedynka – Terra Nova Southern Cross 1. Prosty i szybki system rozkładania namiotu (zgodnie z zapewnieniami producenta, proces ten powinien trwać około 5 min), docenią przede wszystkim miłośnicy dłuższych tras. Wszak po wielogodzinnej jeździe, nie myśli się o niczym innym, niż o zasłużonym wypoczynku, niezbędnym do tego, aby się odpowiednio zregenerować. Tu liczyć możemy także na dosyć komfortowy nocleg. Namiot oferuje bowiem całkiem sporą sypialnię oraz przedsionek zdolny pomieścić sakwy.
Namiot Terra Nova Southern Cross 1 przypadnie też do gustu nocnym markom. Po pierwsze dlatego, iż jest to konstrukcja wolnostojąca, więc nie trzeba się zbytnio przejmować rzeźbą terenu oraz twardością gruntu. Żeby zachować stabilność, nie potrzeba odciągów, szpilek czy śledzi, więc rozbijanie się po ciemku, nie będzie aż tak karkołomnym zadaniem. Po drugie, stelaż namiotu posiada system Terra Nova® Reflex Poles, dzięki czemu jest łatwiejszy do namierzenia po zmroku. Bardzo dobre współczynniki wodoodporności, to gwarancja, że namiot przetrzyma także wyraźniejsze załamanie pogody.
Gdy wybieramy się w długą trasę i namiot ma być naszym domem przez dłuższy czas, dobrze jest wybrać wersję która, przy niskiej wadze, zapewni też możliwie największy komfort. Bo skoro namiot się ze sobą wozi, a nie nosi, to czasem warto jest lekko poluzować wymagania odnośnie ciężaru, by uzyskać – na przykład – trochę więcej przestrzeni użytkowej. Rowerowi długodystansowcy powinni być zadowoleni z tego, co oferuje namiot MSR Hubba NX, który przy stosunkowo niskiej wadze posiada duży przedsionek. W tej praktycznej outdoorowej “przybudówce” zmieszczą się nie tylko sakwy. Schować tu można nawet przyczepkę rowerową (są podróżnicy, którzy preferują taki sposób transportowania bagażu), a czasami nawet rower. Co ważne – MSR Hubba NX to model o solidnej wodoodporności (pod tym względem szczególnie dobrze wypada podłoga – 10 000 mm), a dzięki zastosowaniu zewnętrznego stelaża, rozłożymy go szybko i nie narazimy wnętrza na przemoknięcie, nawet, gdy zmuszeni będziemy to robić w trakcie deszczu.
Wśród miłośników dwóch kółek znajdziemy też osoby, dla których jazda z sakwami to tylko jedna z wielu pasji (i nie musi ona być wcale pasją najważniejszą). Tacy rowerzyści nie potrzebują rozwiązań specjalistycznych (do jakich można zaliczyć namioty 1-osobowe). Jaki namiot na rower, gdy wypady na “bicyklu” mają charakter okazjonalny? W takim przypadku radzimy wybór modelu bardziej uniwersalnego, który sprawdzi się podczas tripu rowerowego, ale też gdy planujemy – na przykład – wakacyjny wyjazd z drugą połówką. Szukając namiotu na rower, dobrze jest przyjrzeć się temu, co oferują popularne namioty 2-osobowe, a czasem nawet namioty 3-osobowe. Takie namioty ważą co prawda więcej, ale kto powiedział, że musi to prowadzić do nierówności w ekipie? Najcięższe rzeczy można rozłożyć między uczestników wyjazdu, zgodnie z zasadą: ja wiozę dla ciebie spanie, ty wieź jedzenie. Poniżej przedstawiamy kilka ciekawych wersji turystycznych namiotów dwuosobowych, które konstrukcja sprawia, że będą dobrze służyć także sakwiarzom.
Jaki namiot na rower, gdy podróżujemy w duecie i preferujemy styl fast&light? Poszukiwaczy rozwiązań najlżejszych zainteresuje dwuosobowa wersja wspomnianego wcześniej, ultralekkiego namiotu firmy Terra Nova. Laser Compact 2 posiada pojemny przedsionek i waży jedynie 1,23 kg.
Będąc w trasie, trzeba liczyć się z różnymi sytuacjami, w tym z nagłymi załamaniami pogody. Gdy wieje porywisty wiatr i zacina deszcz, rozbicie namiotu staje się dużo trudniejsze niż zazwyczaj. W takich warunkach najlepiej sprawdzają się konstrukcje wolnostojące o podwyższonej wytrzymałości – takie jak opisywany wcześniej model Terra Nova Southern Cross 2 w wersji dwuosobowej. Namiot ten przy skromnej wadze (ok. 2330 g – wraz z pokrowcem) oferuje dużą wytrzymałość oraz znakomitą wodoodporność (podłoga: 10 000 mm H2O; tropik 6000 mm H2O). Dwa osobne wejścia oznaczają jeszcze lepszą wentylację, a w przedsionkach zmieszczą się wyprawowe sakwy dwóch osób.
A co, gdy aura spłata psikusa, zmuszając nas do przymusowej przerwy w podróży? W przypadku większego załamania pogody doskonale sprawdzi się namiot nieco przestronniejszy – taki, jak Robens Voyager 2EX, który przy niewygórowanej wadze, posiada naprawdę duży przedsionek. Nie tylko zmieści się w nim największy, wyprawowy bagaż, ale podczas deszczu może też pełnić funkcję biwakowej kuchni. Wspomniany model wyróżnia się dużą wytrzymałością oraz stabilnością. Producent zapewnia, że jest on przygotowany na to, by stawić opór prawdziwemu huraganowi, z porywami wiatru o prędkości 168 km/h. Niewątpliwymi atutami są też wysoka wodoodporność (podłoga: 10000 mm H2O; tropik: 5000 mm H2O) oraz znakomity system wentylacji.
Jaki namiot na rower, gdy dysponujemy nieco mniejszym budżetem? Ciekawe propozycje znajdziemy w ofercie firmy Easy Camp. Na wojaże z sakwami zabrać można model Easy Camp Spirit 200. Ta praktyczna dwójka, przy niewygórowanej wadze (ok. 2900 g) oferuje sporych rozmiarów przedsionek. Zgodnie z filozofią duńskiej marki, jest to model łatwy w “obsłudze”. Wykorzystanie oddychającego poliestru gwarantuje lepszą wentylację, co przekłada się na bardziej komfortowy sen. Dla zwiększenia poziomu bezpieczeństwa, producent użył tu trudnopalnego materiału.
W podjęciu decyzji jaki namiot na rower, pomóc może poniższa tabelka, w której zamieściliśmy podstawowe parametry opisywanych wcześniej modeli.
Marka: | Terra Nova | Robens | Terra Nova | MSR | Terra Nova | Terra Nova | Easy Camp | Robens |
Model: | Laser Compact | Goldcrest 1 | Southern Cross 1 | Hubba NX | Laser Compact 2 | Southern Cross 2 | Spirit 200 | Voyager 2EX |
Liczba osób: | 1 | 1 | 1 | 1 | 2 | 2 | 2 | 2 |
Pory roku: | 3 | 2 | 4 | 3 | 3 | brak danych | 2 | 3 |
Waga namiotu: | 1100 g | ok. 1198 g (z pokrowcem) | ok. 1640 g (z pokrowcem) | ok. 1300 g (z pokrowcem) | 1230 g | ok. 2330 g (z pokrowcem) | ok. 2900 g | ok. 3400 g (z pokrowcem) |
Wymiary pakunku: | 30 x 14 cm | ok. 39 x ø 12,5 cm | ok. 43 x ø 11 cm | brak danych | 30 x 15 cm | ok. 43 x ø 14 cm | ok. 60 x ø 18 cm | ok. 43 x ø 17 cm |
Liczba wejść: | 1 | 1 | 1 | 1 | 2 | 2 | 1 | 1 |
Wymiary sypialni: | 220 x 93 x 95 cm | ok. 220 x 70 x 80 cm | ok. 220 x 100 x 88 cm | 216 x 78 x 91 cm | 230 x 90 x 95 cm | 225 x 120 x 120 cm | ok. 210 x 130 x 100 cm | ok. 220 x 130 x 95 cm |
Wymiary po rozbiciu: | 220 x 143 x 100 cm | ok. 270 x 150 x 85 cm | ok. 220 x 150 x 88 cm | brak danych | 230 x 145 x 100 | 240 x 225 x 120 cm | ok. 310 x 150 x 110 cm | ok. 395 x 150 x 105 cm |
Stelaż: | Zewnętrzny aluminium | wewnętrzny włókno węglowe/ aluminium | zewnętrzny TN Reflex | wewnętrzny aluminium | wewnętrzny aluminium | zewnętrzny TN Reflex | zewnętrzny włókno szklane | wewnętrzny aluminium #7001 |
Wodoodporność w mm H2O: | podłoga: 6000 tropik: 5000 | podłoga: 7000 tropik: 2000 | podłoga: 10000 tropik: 6000 | podłoga: 3000 tropik: 1200 | podłoga: 6000 tropik: 5000 | podłoga: 10000 tropik: 6000 | tropik: 2000 | podłoga: 10000 tropik: 5000 |
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.