Chociaż ocieplin syntetycznych jest sporo, zwykle wymienia się jedną nazwę. Mowa o wypełnieniu PrimaLoft, które przebojem wdarło się na rynek i dziś jest prawdziwą ikoną całej kategorii produktów.
Przyjęło się, że z tęgimi mrozami najlepiej radzi sobie odzież ocieplana puchem. Surowiec ten ma mnóstwo zalet, ale też jedną poważną wadę: źle znosi wilgotny klimat, a gdy namoknie traci swoje izolacyjne właściwości. Niedoskonałość naturalnej ociepliny skłoniła naukowców do poszukania alternatywnych rozwiązań. Tak powstały tzw. syntetyki, wśród których sławą wyróżnia się jeden. PrimaLoft – co to jest? Jakie są jego rodzaje i gdzie znalazł zastosowanie? Tego wszystkiego dowiecie się z lektury poniższego tekstu.
Temat ociepliny, która zapewni znakomitą izolację, a przy tym będzie odporna na wilgoć, od dawna spędzał sen z powiek naukowcom. Trzeba przyznać, że natura postawiła w tym przypadku bardzo wysoko poprzeczkę. Niby zasada “działania” puchu od lat jest nam dobrze znana, ale długo nikomu nie udawało się wynaleźć ociepliny o parametrach zbliżonych do tych, jakie posiadają mikroskopijne ptasie “piórka”. Co prawda prototyp syntetycznego wypełnienia wpisany został do ksiąg urzędu patentowego już w 1955 roku, ale jego użyteczność pozostawiała wiele do życzenia.
Chociaż kolejne próby były bardziej udane, prawdziwy przełom nastąpił dopiero w 1988 roku. Owocem współpracy Departamentu Obrony USA i firmy Albany International Corporation jest ocieplina PrimaLoft, nazywana przez wynalazców “sztucznym puchem”.
Po przejściu chrztu bojowego w armii, odzież bazująca na tej technologii, zaczęła szturmem zdobywać rynki “cywilne”, w tym outdoorowy. Co ciekawe: nazwa PrimaLoft tak mocno zakorzeniła się w świadomości użytkowników odzieży technicznej, że potocznie używana jest w odniesieniu do wszelkiego rodzaju ocieplin syntetycznych. Nawet tych, które z oryginalnym PrimaLoftem… konkurują. 😉
Ociepliny syntetyczne działają dokładnie tak, jak naturalny puch: dzięki strukturze z dużą ilością mikroszczelin, są w stanie zatrzymać w środku powietrze, które skutecznie izoluje nas od niekorzystnych warunków zewnętrznych. Ich przewaga związana jest z charakterystyką włókien, które przy bardzo małym przekroju są w stanie wytworzyć wysokie napięcie powierzchniowe. Dzięki temu woda jest “wypychana” i nie wsiąka w samą izolację.
PrimaLoft, tak jak wypełnienia mu pokrewne, składa się z odpowiednio uformowanych mikrowłókien poliestru, o dużych zdolnościach do kompresji. Producenci odzieży outdoorowej bazują na dwóch głównych rodzajach takiego surowca. Spotykamy więc ociepliny:
Jak wypadają syntetyki PrimaLoft na tle puchu naturalnego? Na pewno lepiej radzą sobie z wilgocią i nawet po przemoczeniu są w stanie zapewnić solidny komfort termiczny. Możecie być pewni, że odzież z syntetykiem, której da się we znaki ulewa, wyschnie dużo szybciej, niż podobna, wykorzystująca naturalny puch.
Jak wodoodporność tego materiału izolacyjnego wygląda z bliska? Tego dowiecie się z poniższego filmu, udostępnionego przez producenta:
PrimaLoft uchodzi również za ocieplinę bardziej wiatroszczelną. Jego zaletą jest przyjemna miękkość, posiada również właściwości antyalergiczne i wykazuje się odpornością na grzyby i bakterie.
Nieco gorszą wiadomością jest to, że pomimo starań naukowców, “syntetyki” nadal legitymują się niższą sprężystością. Tego typu kurtki bardzo dobrej jakości osiągają około 600 cuin (co oznacza, że jedna uncja ociepliny po rozprężeniu zwiększy objętość do 600 cali). Jest to wynik niezły, ale w tej konkurencji są lepsi.
Dla porównania: za całkiem dobry puch naturalny zwykło się uważać taki, który ma sprężystość powyżej 550 cuin, ale topowi producenci mają też w swojej ofercie kurtki ze sprężystością na poziomie 800-1000 cuin. Nie oznacza to wcale, że kurtki z ociepliną syntetyczną nie są gotowe, by sprostać arktycznym mrozom. W tej kategorii produktów znajdziemy wyroby bardzo ciepłe, z tym że mogą być one cięższe, niż podobne, zawierające puch naturalny.
Ocieplina PrimaLoft znalazła bardzo szerokie zastosowanie. W obrębie samej tylko branży outdoorowej, bazują na niej producenci odzieży (kurtki, spodnie, rękawice), obuwia, czy śpiworów. Wyroby zawierające ten syntetyk spotkać też można w naszych sypialniach. Z jej zalet korzystają bowiem wytwórcy koców, kołder czy poduszek.
Syntetyki, takie jak PrimaLoft, należą do rozwiązań najchętniej stosowanych przez fanów aktywności w niskich temperaturach i z wilgocią w tle, czyli takich, gdzie puch naturalny może po prostu nie dać rady.
Do grup osób najbardziej wdzięcznych wynalazcom tego wypełnienia, z pewnością należą miłośnicy wspinaczki lodowej. Zwolenników tej technologii znajdziemy także w gronie fanów zimowego trekkingu (podczas przejść wielodniowych przemoczenie odzieży lub śpiwora z puchu naturalnego może być poważnym problemem), czy wśród miłośników bardziej intensywnych form aktywności w mroźnym klimacie, gdzie istnieje ryzyko przepocenia kurtki lub rękawic.
Za nami ogólna charakterystyka, czas wgłębić się nieco w szczegóły. Producent ociepliny Primaloft nie spoczął na laurach i stale unowocześnia swoje wyroby. Efekt? Na rynku pojawiają się coraz to nowsze rodzaje legendarnego wypełnienia.
Aby ułatwić poruszanie się po świecie sztucznej ociepliny, właściciel marki przeprowadził niedawno małą rewolucję w nazewnictwie. Produkty, które nas najbardziej interesują, podzielone zostały na 3 klasy. Są to w kolejności:
To PrimaLoft w wersji podstawowej. Wypełnienia tej klasy mają wszystko, czego od syntetyków powinniśmy wymagać, jednak parametrami ustępują przedstawicielom dwóch wyższych grup. Ociepliny Primaloft Black Series znaleźć można m.in.: w kurtkach i śpiworach. Obecnie grupę tę tworzą trzy wersje wypełnienia:
Wypełnienia Silver Series to klasa średnia ocieplin spod znaku Primaloft. Odpowiadają one za ocieplanie m.in.: kurtek, spodni, czy butów. Tę grupę tworzy siedem rodzajów produktu:
Najwyższa kategoria, w której producent PrimaLoft`u umieścił wyroby bazujące na najbardziej zaawansowanej technologii. Ociepliny PrimaLoft Gold Series znajdziemy m.in. w: kurtkach, kamizelkach, rękawicach czy spódnicach. Przy stosunkowo niskiej wadze oferują one znakomite właściwości izolacyjne, porównywalne do tych, jakimi wyróżnia się naturalny puch.
Elitarna klasa PrimaLoft`u jest też najbardziej rozbudowana. Obecnie składa się na nią aż dziesięć produktów:
Jak widać nowych wersji Primaloftu jest bardzo dużo, a do tego wciąż jeszcze można się spotkać z ocieplinami nazwanymi według dawnej nomenklatury, np: PrimaLoft One, Primaloft Yarn, Primaloft Eco, czy Primaloft Synergy.
Na koniec przedstawimy syntetyk, który nie mieści się w powyższych kategoriach. Thermoball PrimaLoft to efekt współpracy producenta syntetycznych ocieplin z marką outdoorową The North Face. Wypełnienie stworzone dla renomowanej firmy, ma strukturę mikroskopijnie małych, zbitych kuleczek. Taka konstrukcja umożliwia tworzenie się wewnątrz specjalnych „kieszeni powietrznych”. Tego typu włókna są bardziej odporne na wilgoć od cząsteczek puchu naturalnego. Osiągają przy tym znakomitą, jak na syntetyk, sprężystość: 600 cuin.
Dla tych, którym nie jest obojętny stan środowiska, stworzono specjalną wersję tej popularnej ociepliny. ThermoBall™ Eco powstaje z surowców odzyskiwanych w procesie recyclingu.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.