19.12.2018

Montura Vertigo GTX – test damskich butów trekkingowych

Buty to podstawa w przypadku każdej górskiej aktywności. Dobrze dopasowane, a jednocześnie wygodne. Lekkie, ale wyjątkowo pancerne. Zapewniające odpowiednią wentylację oraz zabezpieczające przed wilgocią. Gwarantujące właściwą przyczepność w każdym terenie.

                       

Poszukiwanie butów idealnych to spore wyzwanie. Szczególnie jeśli mają sprawdzić się w zróżnicowanych aktywnościach. Przed Wami Montura Vertigo GTX – test damskich butów trekkingowych.

Buty trekkingowe – na co zwracałam uwagę przy wyborze?

Wychowałam się na klasycznych damskich wysokich butach trekkingowych. Zamszowa skóra, membrana, podeszwa Vibram®, oczywiście koniecznie za kostkę. Najlepiej jedne buty, które można nosić w górach okrągły rok. Jednak w końcu przyszła pora, by wymienić wysłużony przez ostatnie lata model na nowy. Staram się aktywnie spędzać każdy weekend, a urlop zazwyczaj planuję wokół gór w każdej postaci. Wybierając buty, stawiałam na wszechstronność i funkcjonalność.

Montura Vertigo GTX
Buty Montura Vertigo GTX przy pokonywaniu włoskiego strumienia. (fot. Stanisław Dacy)

Zazwyczaj proces podejmowania decyzji sprzętowych trwa u mnie dość długo, muszę zrobić dobry research, porównać i przymierzyć kilka modeli, a najlepiej poczytać jeszcze opinie innych użytkowników. W tym przypadku musiałam zrezygnować z ostatniego aspektu, bo na polskim rynku Montura jest nadal stosunkowo nową marką.

Wodoodporność i przyczepność podeszwy

Po pierwsze membrana i podeszwa. To były podstawowe cechy, na które zwróciłam uwagę. GORE-TEX® Performance Comfort to absolutny klasyk na polu ochrony przed wilgocią. To łatwy parametr przy zestawianiu różnych butów trekkingowych ze sobą. Wyższe modele można podzielić na trzy grupy: te wyposażone w GTX, buty z membraną opracowaną przez projektantów danej marki lub bez membrany. Właściwości wodoodporne butów Montura Vertigo GTX były dla mnie kluczowe, ponieważ pogorszenie pogody nie powinno zmuszać mnie do przerwania wycieczki. Podeszwa Montura Verte stworzona przez firmę Vibram® zaskoczyła mnie sztywnością już przy pierwszym mierzeniu. Z mojej perspektywy był to kolejny atut, bo zazwyczaj decydowałam się na te sztywniejsze modele.

Wygoda

Mierząc buty trekkingowe nie sposób pominąć wygody, mają w końcu towarzyszyć nam w trakcie wielogodzinnych wycieczek. Buty Vertigo okazały się dobrze dopasowane do stóp, jedynym zaskoczeniem był rozmiar. Większy niż zazwyczaj. Po przejściu kilku kroków miałam dobre przeczucie, które miało potwierdzić się wraz z kolejnymi wypadami.

Montura Vertigo GTX
Ten model to funkcjonalność i świetny wygląd. (fot. Piotr Deska)

Konstrukcja i wygląd

Po czwarte konstrukcja i design. Zastanawiało mnie wykonanie butów, czy na pewno wytrzymają próbę czasu i zróżnicowane warunki? Na koniec na liście zalet znalazł się także design. Buty od razu wpadły mi w oko, są jednocześnie proste, ale i zwracające uwagę. Do tego to połączenie kolorów: czarny z odblaskowym różem, błękitem i żółtym. Idealne. Dla kobiet, które wolą bardziej stonowane barwy producent przygotował też drugą wersję kolorystyczną butów Montura Vertigo GTX Lady.

Montura Vertigo GTX – test w terenie

Zdecydowałam się sprawdzić buty Montura w różnorodnym terenie, a zmienna pogoda pojawiła się jak zwykle niespodziewanie. Szczególnie w górach rządzi się ona swoimi prawami. Wybierając się w Tatry, nie spodziewałam się przecież zlewy, a planując urlop w Dolomitach w sierpniu… śniegu. Na potrzeby testu warunki okazały się jednak wyśmienite.

Montura Vertigo na Orlej Perci

Przed wyjazdem w Tatry zastanawiałam się, czy zabrać ze sobą typowe buty podejściowe, czy raczej zdecydować się na wyższe Montury. Wybór padł ostatecznie na Vertigo, a to z uwagi na specyfikę tego popularnego szlaku. W bardziej eksponowanych miejscach liczy się każdy krok. Orla Perć to nie tylko spory kawałek granitu, ale i sztuczne ułatwienia.

Montura w Tatrach
Montura Vertigo GTX na Orlej Perci. (fot. Piotr Deska)

Buty pozwoliły na sprawne poruszanie się po drabinkach tego typu jak i po tej słynnej, umieszczonej na Koziej Przełęczy. Podeszwa spełniła swoje zadanie także na skalistym podłożu, po początkowym dystansie i uważnym stawianiu każdego kroku, przyszła pewność, że noga nie ujedzie w trudniejszych miejscach. W przedniej części podeszwy ulokowano tzw. climbing zone. To rozwiązanie wspomaga poruszanie się po stopniach różnej wielkości, umożliwia ono sprawne pokonywanie nieco trudniejszych fragmentów. Po sprawdzeniu przyczepności podeszwy przyszedł czas na niespodziewany test wodoodporności butów Montura Vertigo GTX.

Wodoodporność butów
Buty trekkingowe muszą poradzić sobie z nieprzewidywalnością górskiej pogody. (fot. Piotr Deska)

Po przejściu Koziego Wierchu na niebie zaczęły pojawiać się niepokojące chmury, by zaraz za Buczynową Strażnicą ostatecznie przekonać nas do przerwania wycieczki. Deszcz nabierał na sile, zmuszając do schodzenia Żlebem Kulczyńskiego. Z początku wyglądał on dość niepozornie, by w końcu zamienić się w dwa większe wodospady spływające ze sporą prędkością. Buty skutecznie opierały się wodzie, do czasu aż ta przy pokonywaniu ostatniego odcinka, nie zaczęła wlewać się do buta… od góry. Ten moment, kiedy wiesz, że zabrakło dosłownie kilku metrów do przejścia totalnej zlewy suchą stopą.

Montura Vertigo GTX – test w Dolomitach

Planując urlop w Dolomitach, oczami wyobraźni widziałam te skąpane w słońcu skały. Włochy, słoneczna Italia, zastanawiałam się wręcz czy pokonywanie via ferrat w wysokich, letnich temperaturach nie będzie uciążliwe. Jednak wraz ze zbliżaniem się wymarzonych wakacji, pogoda w Europie nabierała dynamiki. I tak oto w ostatniej chwili w samochodzie wylądowały wysokie buty. Na wszelki wypadek. Tak przynajmniej wtedy myślałam. W drodze na camping zauważyliśmy już pokryte śniegiem wierzchołki. Następnie przyszła pora na nocowanie pod namiotem na lekkim minusie. Postanowiliśmy jednak nie zarzucać planów.

Montura na via ferracie
Buty Montura Vertigo GTX na via ferracie Ivano Dibona. (fot. Stanisław Dacy)

Montura Vertigo GTX na via ferratach

Montura Vertigo GTX – test rozpoczęło przejście via ferraty Ivano Dibona. Było ono jednym z celów na ten rok. A wszystko rozpoczęło się od zdjęć Monte Cristallo. 3 godziny podejścia, a potem minimum 6 na żelazną drogę. Już przy dawnym schronisku (jeszcze z czasów, gdy na szczyt prowadziła kolejka, przypominająca wiszące termosy) usłyszeliśmy odgłos pierwszego obrywu. Wtedy zdaliśmy sobie sprawę, jak kruche są to skały. Na takim podłożu odpowiednia podeszwa ma wyjątkowe znaczenie. Trzeba mieć pewność każdego kroku, zarówno na moście, drabinkach, na grani jak i przy schodzeniu i podchodzeniu z powrotem w górę.

śnieg na via ferracie
Na ferracie leżały także płaty śniegu. (fot. Stanisław Dacy)

Już na podejściu dostrzegliśmy pierwsze łaty białego puchu, zastanawialiśmy się jak będzie wyżej. W zacienionych miejscach zalegał śnieg, a w takich warunkach łatwo o poślizgnięcie się i ujechanie w dół. Buty Montura Vertigo GTX zagwarantowały jednak niezbędne wsparcie.

Montura damskie buty
Montury we Włoszech, swojej ojczyźnie. (fot. Stanisław Dacy)

Kolejnym istotnym aspektem okazała się wygoda. To subiektywne odczucie, przy wyborze butów w góry, ile osób, tyle opinii. Konstrukcja butów Montura Vertigo GTX  jest stosunkowo szeroka, a rozmiarówka w moim odczuciu dość nietypowa. Zazwyczaj nosiłam rozmiar 39, w tym przypadku zdecydowałam się na 40, co dało niezbędną przestrzeń w bucie, potrzebną na wypadek lekkiego spuchnięcia stopy oraz założenia nieco grubszej skarpety. Zazwyczaj nie mam problemu z obtarciami w butach turystycznych, podobnie było z tym modelem. Muszę przyznać, że kilkugodzinny trekking pod, a następnie wokół charakterystycznych Tre Cime nie przysporzył żadnych przykrych niespodzianek. Podobnie w trakcie pokonywania ferraty Dibona, na której spędziliśmy w sumie prawie 12 godzin. Zero obtarć.

Montura Vertigo GTX – test w ośnieżonych Tatrach

Po deszczowym lecie i Dolomitach balansujących na granicy lata i zimy przyszedł czas na ostateczny test. Wyjazd w Tatry w zimowych warunkach. Niska temperatura, wiatr, śnieg raz luźny, innym razem zbity w połączeniu ze śliską skałą. Takie wyzwania stały przede mną na ostatnim w tym roku wypadzie.

Montura Vertigo GTX raki
Buty Montura Vertigo GTX z rakami półautomatycznymi. (fot. Piotr Deska)

Jak śnieg w Tatrach to i raki. Pora przetestować jak buty Montura Vertigo GTX współpracują z półautomatami. Posiadają tylny rant, który stanowił dla mnie duży plus przy wyborze tego modelu. Dotychczas poruszałam się zimą w rakach koszykowych. Jednak w planie miałam przerzucenie się na te przygotowane na bardziej wymagający teren. Przymierzyłam je do raków Climbing Technology Nutpse Evo. Leżały dobrze, jedyne, na co warto zwrócić uwagę w tym połączeniu to ustawienie tylnego zapięcia. Początkowo zbyt mocno je dopasowałam, co powodowało chwilowy dyskomfort. Umieszczony nad tylnym rantem element przylegający do pięty został wykonany z bardziej miękkiego materiału, co w zestawieniu ze zbyt mocno dociśniętym mocowaniem raków może powodować ucisk. Szybko jednak naprawiłam błąd, odpowiednio regulując raki.

Montura Kościelec
Montura Vertigo GTX na zejściu z Kościelca. (fot. Piotr Deska)

Buty przydały się w drodze na Kasprowy Wierch (trzy razy w ciągu trzech dni) oraz w trakcie poruszaniu się płytą Kościelca. Trudniejsze miejsca nie stanowiły problemu, nawet jeśli trzeba było użyć kombinacji raki + czekan. Na koniec wypadu przyszła pora na Świnicę, tutaj również Montury w rakach poradziły sobie w 100%. Niskie temperatury nie były uciążliwe, wystarczyła jedna warstwa skarpet z wełną merino, by zapewnić stopom optymalny komfort termiczny.

Montura Vertigo GTX – test czyszczenie i impregnacja

Jako ostatni, ale nadal ważny punkt warto wymienić konserwację tego modelu. Montura Vertigo GTX zostały wręcz stworzone dla osób, które nie lubią tracić czasu na szorowanie butów po każdym wyjeździe. Zostały zaprojektowane w taki sposób, że czyszczenie pozostałości błota przebiega wyjątkowo sprawnie. Kilka ruchów gąbką i po sprawie. Po półrocznym użytkowaniu nie widziałam konieczności ponowienia impregnacji. Właściwości wodoodporne butów, mimo przemywania ich po powrocie z każdego wypadu zostały zachowane. A buty nadal cieszą oko w terenie.

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.