11.04.2024

Bikepacking – co to tak właściwie jest?

Rower daje wolność i możliwość dotarcia w odległe, trudnodostępne zakątki. W lesie, w górach, czy wśród jezior, dobrze przygotowany rower jest skutecznym i najbardziej ekologicznym środkiem transportu. Jeśli lubisz rowerowe wypady i cenisz sobie minimalizm w podróży - bikepacking jest czymś co przypadnie ci do gustu.

                       

Zaraz, zaraz… może chodzi o backpacking? Czy to aby nie literówka? Nie. Tak jak backpacking jest sztuką podróżowania z tym co mamy na plecach, tak bikepacking jest sztuką przemierzania przestrzeni na dwóch kółkach z tym co uda nam się zapakować na rower. Bikepacking to aktywność, która z pewnością zdobędzie serca podróżujących minimalistów, dla których mniej znaczy więcej. Mniej nie oznacza jednak nic. W tym przypadku to po prostu wszystko czego potrzebujesz, ale nic więcej. Bikepacking przywędrował do nas zza oceanu. Genezą tego sportu są długodystansowe wyścigi rowerowe, w których niedozwolona była wszelka pomoc zewnętrzna. Zawodnik musiał zatem tak przygotować i wyposażyć swój rower, by niezależnie od terenu i sytuacji być samowystarczalnym. Okazało się, że rama roweru jest bardzo pojemna, wystarczy tylko wymyśleć odpowiednie patenty. Z ekstremalnych wyścigów zrodził się w ten sposób nowy rodzaj turystyki rowerowej.

To jak bardzo bikepacking się rozwinął widać po ciągle rosnącej ofercie sprzętu. Sakwy, torby, plecaki, bagażniki, namioty, śpiwory i wszelkie inne najwymyślniejsze akcesoria, bez których nie da się wyobrazić sobie biekpackingowej wyprawy znajdziecie tutaj.

 

bikepacking zyskuje popularność
Bikepacking zrodził się z długodystansowych rajdów rowerowych. (fot. Ortlieb)

Jaki rower do bikepackingu będzie najlepszy?

Żeby zostać bikepackerem, nie potrzebujesz dedykowanego roweru. Najlepszy jest ten, który masz. Bikepacking to raczej filozofia podejścia do rowerowej wyprawy i sposób pakowania się, a nie zamknięty katalog konkretnych produktów. Bikepacking możesz uprawiać zarówno na starej kolarzówce jak i na nowym gravelu czy MTB. Dobór roweru zależy wyłącznie od tego gdzie chcesz jechać. Każdy rower może przecież stać się turystycznym wehikułem. Oferta bikepackingowych rozwiązań umożliwia skuteczne zapakowanie się na dowolny typ roweru.

Większość bikepackingowych sakw czy toreb była tworzona z myślą o rowerach MTB i robiących w ostatnich latach karierę gravelach. I to do tego typu rowerów gros takich produktów będzie pasować jak ulał. W przypadku innego kształtu ramy niż tradycyjny środkowy trójkąt z waszego potencjalnego arsenału ubędzie tylko to, co mocowalibyście do wnętrza ramy. Toreb pod siodło czy na kierownicę nadal będzie można używać. To, że do bikepackingu nadaje się każdy rower nie jest wcale pozbawionym treści hasłem marketingowym.

Bikepacking gravel

Rowery gravelowe, czasem nazywane rowerami all-terain, są wprost stworzone do bikepackingu. Mają sztywną ramę i w środkowym trójkącie zmieści się najobszerniejsza zaprojektowana do tego torba. Dzięki szerszym oponom można bez obaw zjechać z asfaltu, a to otwiera nowe perspektywy dla bikepackingowej wycieczki. Wiadomo bowiem, że to co najciekawsze i najbardziej warte zobaczenia zwykle leży na uboczu, z dala od najbardziej uczęszczanych dróg. Brak tylnego zawieszenia sprawia, że zarówno torba mocowana “w ramie” jak i sakwa podsiodłowa, mogą być naprawdę duże.

Bikepacking umożliwia dotarcie dalej niż moglibyście to zrobić pieszo, a to oznacza, że z rowerowego siodełka zobaczycie więcej świata.
Bikepacking umożliwia dotarcie dalej niż moglibyście to zrobić pieszo, a to oznacza, że z rowerowego siodełka zobaczycie więcej świata. (fot. Unsplash)

Bikepacking MTB

Spakowanie się na rower MTB może być nieco bardziej skomplikowane. Środkowy trójkąt ramy jest bowiem mniejszy. Na dodatek, wewnątrz może znajdować się system odpowiedzialny za amortyzację tylnego koła. Nadal jednak dacie radę przymocować torbę na kierownicy czy pod siodełkiem, nie wspominając o plecaku, Chociaż więc pozornie tak zwany “full” powoduje pewne ograniczenia, to dla prawdziwych minimalistów nie będzie to żadną przeszkodą. Skoro piechurzy przemierzający długodystansowe szlaki potrafią zmieścić wszystko co niezbędne w 40-litrowym plecaku, to dlaczego na rowerze miałoby to być problemem?

Bikepacking – co zabrać i jak spakować się na wyprawę?

Ilu rowerzystów, tyle poglądów na tę kwestię. To co zdaniem jednych jest absolutnie niezbędne inni uznają za rzecz zupełnie niepotrzebną. Zwolennicy bocznych sakw mogą godzinami przekonywać o i ich wyższości nad innymi rozwiązaniami. To jaki bagaż zabierzecie ze sobą na wyprawę jest więc wypadkową doświadczenia i potrzeb. Inaczej spakujecie się na weekendowy wypad a inaczej na wielotygodniową wyprawę. Nie da się zatem przedstawić jednej, stałej i prostej recepty.

Nie zostawimy was jednak “na lodzie” kwitując to pytanie sprytnym – “to zależy”. Przygotowaliśmy obszerny artykuł, w którym poruszamy wszystkie związane z tym jak spakować się na bikepackingowy wyjazd zagadnienia. Z tego tekstu dowiecie się co ze sobą na rowerową zabrać i do czego to spakować.

Zupełnie osobną kwestią jest to jak się na rower ubrać. Mało kto – i bardzo dobrze – jeździ na rowerze bez kasku, ale ochrona głowy, choć ważna, to nie wszystko. Odpowiednie, przewidziane na rower ubranie, spowoduje, że będzie wam znacznie wygodniej, a to z kolei oznacza, że dojedziecie dalej. Kompletny poradnik dotyczący tego jak się na rower ubierać, znajdziecie tutaj.

Bikepacking to filozofia wykorzystywania każdego zakamarka rowerowej ramy.
Bikepacking to filozofia wykorzystywania każdego zakamarka rowerowej ramy. (fot. 8a.pl)

Jakie torby na bikepacking wybrać?

Poświęćmy jednak kilka zdań temu jaki torby mamy do dyspozycji. Zacznijmy od największej – torby podsiodłowej. Może być maleńkim półlitrowym pakunkiem, ale są i takie oferujące nawet 17 litrów. To wystarczająco dużo, żeby spakować ubrania, śpiwór czy namiot. Niewiele mniejsza będzie torba mocowana na kierownicy. Tu również możecie mieć do dyspozycji dobre kilkanaście litrów. Takie torby mają również tę zaletę, że są łatwo dostępne bez zsiadania z roweru. Doskonale nadają się więc do przewożenia wszystkiego co chcecie mieć pod ręką – a jadąc, będziecie mieć to pod ręką zupełnie dosłownie.

Jedne i drugie są zwykle wyposażone w troki, taśmy, ekspandery i inne podobne patenty umożliwiające przymocowanie do nich czegoś jeszcze – namiotu we własnym pokrowcu, karimaty, kieszonki na bidon, czy kurtki, którą chcecie mieć na podorędziu. Zwiększacie w ten sposób poniekąd pojemność bagażu bez konieczności zabierania większych toreb.

Torby mocowane wewnątrz ramy nie są tak uniwersalne jak podsiodłowe i te na kierownicę – muszą być dobrane do roweru. Przestrzeń wewnątrz trójkąta ramy ma różny kształt i najlepiej przed zakupem taką torbę do roweru przymierzyć. Najlepiej nadają się do przewożenia ciężkich przedmiotów, bo dzięki umieszczeniu ich najbliżej środka ciężkości roweru nie wpływają znacząco na jego sterowność.

Umiejętność naprawy prostych usterek jest w czasie bikepackingowych wypraw nieoceniona.
Umiejętność naprawy prostych usterek jest w czasie bikepackingowych wypraw nieoceniona. (fot. Marek Piwnicki)

W tym segmencie rynku – podobnie może do odzieży i śpiworów puchowych – polscy producenci nie odstają od światowej czołówki. W naszym kraju jest sporo firm, które produkują doskonałe bikepackingowe akcesoria. Może niebawem określenie “polskie torby bikepackingowe” będzie synonimem niedoścignionej jakości tak jak to jest w przypadku puchowych śpiworów?

Bikepacking – czym różni się od turystyki rowerowej?

Myśląc o podróżach na dwóch kółkach, niemal każdy z was przywoła w wyobraźni obraz rowerzysty jadącego na rowerze objuczonym bocznymi sakwami i wyglądającego niczym jak na himalajskim szlaku. Ludzie podróżowali tak zresztą długo przed tym zanim termin bikepacking został ukuty. To właśnie chęć zastąpienia czymś sakw była jednym z powodów powstania całej gamy alternatywnego bagażu. Sakwy rowerowe są wygodnym rozwiązaniem. Mogą być nieprawdopodobnie wręcz duże dając nawet 90 litrów pojemności. Mają jednak dwie zasadnicze wady. Po pierwsze zmieniają mocno środek ciężkości roweru przez co jest mniej sterowny. Po drugie – nie wszędzie da się wjechać jednośladem z wystającym na boki bagażem. Wąskie górskie ścieżki czy leśne trakty między drzewami mogą okazać się niedostępne. Co więcej, nie wszystkie rowery dają możliwość łatwego założenia sakw bocznych, a na rowerze z pełnym zawieszeniem może okazać się, że to niemożliwe.

Bikepacking to rowerowe light and fast. Minimalizm jest sensem takiego podróżowania. Nie zdziwcie się więc, jeśli usłyszycie, że prawdziwy bikepacker nie korzysta z sakw. Nie jest tak dlatego, że je a priori z powodów ideowych odrzuca, ale dlatego, że najczęściej są zbędne.

 

Torby na bikepacking
Bikepacking to rozwiązania pozwalające efektywnie spakować sprzęt. (fot. Ortlieb)

Plecak na rower

Wybierając się na krótką wycieczkę zapewne zrezygnujecie z większości bagażu i ograniczycie się do samego plecaka. Czemu nie wystarczy zwykły, mały, turystyczny plecak? Plecaki rowerowe w odróżnieniu od tych tradycyjnych, z którymi idziemy w góry, mają bardziej kompaktową budowę. Mają nieco inny kształt, precyzyjniej dopasowany do ciała nie tylko po to, żeby nie utrudniać jazdy. Cały ciężar bowiem spoczywa nie na biodrach – jak to powinno być w tradycyjnym plecaku – ale na plecach i na ramionach. Są więc mniejsze, niezwykle rzadko przekraczając 30l. Plecak to dodatkowa przestrzeń na bagaż ale również wygoda i bezpieczeństwo. Niemal wszystkie dają możliwość zamocowanie wewnątrz systemu hydracyjnego, a wiele modeli jest wyposażonych w ochraniacz kręgosłupa. To drugie przyda się przede wszystkim bikepackerom, którzy eksplorują najdziksze trasy.

Więcej o tym jak wybrać odpowiedni plecak rowerowy przeczytacie w tym artykule.

Nocleg w czasie wypraw bikepackingowych

Jeśli wybieracie się na bikepacking wyprawę i planujecie biwak w naturze, trzeba pomyśleć o zabraniu ze sobą “sypialni”. Śpiwór i mata nie będą się niczym różnić od tych turystycznych. Wybór będzie podyktowany wyłącznie tym jakich temperatur spodziewacie się nocą. Nieco inaczej przedstawia się kwestia namiotu, ale o tym za chwilę.

Rowerzysta to jedno, a rower i bagaż to drugie. Wybierając się na dłuższą wyprawę trzeba brać pod uwagę, że pogoda nie zawsze będzie wymarzona i warto pomyśleć o czymś pozwalającym choć nieco osłonić rower przed deszczem. Nie ma potrzeby brać ze sobą ogromnego pokrowca rowerowego. Wystarczy mały tarp, a na dobrą sprawę nawet niewielki kawałek plandeki, który rozpięty nad rowerem pozwoli nie tylko chronić go nocą przed deszczem. Może być awaryjnym schronieniem kiedy aura nie sprzyja, na horyzoncie nie ma żadnej wiaty, budynku, mostu czy innego “naturalnego” schronu.

Ważną cechą dobrego namiotu do bikepackingu jest jego niewielki rozmiar po spakowaniu.
Ważną cechą dobrego namiotu na rower jest jego niewielki rozmiar po spakowaniu. (fot. MSR)

Jaki namiot do bikepackingu?

Zwykłe namioty turystyczne nie zawsze sprawdzą się podczas bikepackingu. Okazują się bowiem często po spakowaniu nieporęczne jeśli przyjdize je zapakować do rowerowych toreb. Wielu producentów jednak posiada w ofercie specjalnie zaprojektowane namioty rowerowe.

Od standardowych różnią się tym, że są lżejsze, bardziej kompaktowe po spakowaniu dzięki czemu łatwiej zmieścić je do rowerowych toreb. Niektóre dają również możliwość osłonięcia roweru przed deszczem co przydaje się, gdy podczas niepogody trzeba wykonać jakąś naprawę czy regulację. “Jedynka” może ważyć nawet tylko niewiele ponad 1kg, a duży namiot trzyosobowy z przedsionkiem na rower nieco ponad 3kg.

Dla prawdziwych minimalistów to nadal za dużo i sięgają często po hamak rowerowy. Może ważyć zaledwie 200 gram, a zmieści się nawet do niewielkiej kieszeni. Zwolennicy takiego rozwiązania twierdzą, że zapewnia lepszy komfort snu niż ciasny namiot, a na dodatek szybciej się go rozkłada. Jeśli planujecie spać nad jeziorem lub w pobliżu rzeki, na pewno warto wybrać model z moskitierą, a na chłodniejsze noce hamak można wzbogacić o ocieplaną podpinkę.

Nocleg w lesie
Hamak z moskitierą to doskonałą alternatywa dla namiotu (fot. Lesovik)

Jak możecie się przekonać tutaj – możliwości jeśli chodzi o wybór hamaka jest naprawdę sporo.

Jaki śpiwór do bikepackingu?

Wybierając bikepackingowy śpiwór będziecie kierować się tymi samymi kryteriami co przy wyborze śpiwora na piesze wędrówki. Może tylko nieco większą uwagę zwrócicie na to jak duży taki śpiwór będzie po spakowaniu. Jeśli zdecydujecie się na śpiwór puchowy, to – jak już wspomnieliśmy – w Polsce jesteśmy w niezwykle uprzywilejowanej sytuacji. Polski puch jest uważany za najlepszy na świecie więc zaopatrzenie się w produkt jednej z polskich marek nie tylko wspiera rodzimy biznes, ale jest też po prostu najlepszym wyborem. Więcej o tym czym kierować się poszukując odpowiedniego na rowerowe wyprawy śpiwora, przeczytacie w tym artykule.

Kiedy już zdecydujecie jaki będzie najlepiej pasował do waszych bikepackingowych planów, tutaj znajdziecie zaspokajającą wszystkie wymagania ofertę śpiworów na rower.

 

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.