29.11.2017

Wkładki do śpiworów

Kiedy kończy się sezon moim pierwszym zajęciem jest... (Tu chciałbym napisać, że odpoczynek, spotkania ze znajomymi, praca nad zdjęciami i pisanie relacji z wypraw. Niestety, to nieprawda. Zakończenie tego zdania jest znacznie bardziej przyziemne.) ... konserwacja, pranie i czyszczenie sprzętu.

                       

Rzecz nużąca, ale niezbędna, jeśli moje ubrania, maty, śpiwór czy tarp mają służyć latami. W przypadku wielu z nich ograniczam się do wrzucenia w czeluść pralki lub przetarcia mokrą szmatką. Znacznie bardziej skomplikowane jest pranie śpiwora. Nawet ten wypełniony puchem, choć trwalszy od syntetycznych, jest trudny w praniu. Impregnowany puch nie przyjmuje wody, wymaga łagodnego mydła i prania ręcznego, a po wszystkim schnie co najmniej 3 dni. Zrozumiałym jest więc, że prania śpiworów unikam jak tylko mogę. Pytanie tylko – jak zachować świeżość naszego śpiwora, gdy jesteśmy w drodze, na szlaku? Jak chronić go przed zabrudzeniem i kontaktem z naszymi, nie zawsze czystymi ubraniami i skórą, po całym dniu wędrówki? Rozwiązaniem mogą być specjalne wkładki do śpiworów.

 Wkładki do śpiworów – czym są?

Proste: jest to rodzaj worka, do którego wciskamy się przed wejściem do śpiwora. Może być on wykonany z różnych materiałów: najczęstsze dwa to bawełna i jedwab, choć są też inne, jak bawełna egipska, nylon lub materiały termoaktywne. Wkładka do śpiwora ma kształt mumii lub prostokąta, a więc możesz dopasować ją do posiadanego śpiwora/-ów. Może mieć różną grubość i długość.

Czemu służy?

Powody, by zastosować wkładki, są co najmniej trzy.

1. Higiena

Wspomnianą wyżej cechą śpiworów jest fakt, że nie lubią częstego prania. A raczej – jest ono mało wygodne, gdyż do wyschnięcia śpiwór, zwłaszcza puchowy, potrzebuje ciepła i miejsca do rozłożenia. Faktem jest, że śpiąc w nim podczas podróży, nawet gdy poziom higieny jest zadowalający, powoli brudzimy nasz przytulny kokon. Pot i kurz, naturalnie pokrywający naszą skórę, nie wpływają korzystnie ani na materiał, ani na wypełnienie. Jak przedłużyć świeżość śpiwora? Rozwiązaniem jest cienka wkładka. Szczególnie ważne jest, to gdy użytkujemy śpiwory puchowe, gdyż puch nie lubi częstego prania, dlatego warto używać do nich wkładek, aby chronić je przed zabrudzeniami. Świetnie sprawdzi się w tej roli wkładka jedwabna, która jest miękka, nie waży niemal nic i jest przyjemna w dotyku. Uszyta w kształt prostokąta lub mumii, mieści się w małym woreczku, który zmieścimy w każdym bagażu. Po powrocie z podróży lub ze szlaku możemy bez obaw prać ją w pralce.

Wczytuję galerię

Tańszą alternatywą jedwabiu jest bawełna. Jednak coś za coś: jest ona wyraźnie cięższa i bardziej chłonie wilgoć, utrzymując ją przy ciele. Osoby bardziej pocące się w nocy mogą więc odczuwać dyskomfort związany ze spaniem w bardziej wilgotnej „pościeli”. Dobrym pomysłem jest wówczas tkanina syntetyczna, np. Coolmax, świetnie odprowadzający ciepło i dający podczas spoczynku przyjemne uczucie chłodu – rzecz ważna, gdy śpimy w tropikach lub innym gorącym miejscu

2. Ciepło

Czasem będzie nam zależeć nie na chłodzie, ale na dodatkowym dociepleniu śpiwora. Załóżmy, że posiadamy jeden, uniwersalny model, w którym biwakujemy tylko latem lub wyłącznie w pomieszczeniach. Pewnego dnia zamarzy nam się jednak biwak przy temperaturze „wiosennej” lub trafimy w schronisku na nieogrzewane pomieszczenie. Przyda nam się wówczas coś, co podniesie komfort cieplny śpiwora. Wtedy rozwiązaniem mogą być wkładki z materiałów syntetycznych (najczęściej poliestrowych), utrzymujące ciepło. Ich grubsza struktura utrzymuje przy ciele cienką warstwę powietrza, podnosząc komfort śpiwora o kilka stopni.

Przykładem takich wkładek jest seria produktów, uszytych z różnych odmian materiału Thermolite® firmy Sea to Summit. Jest to materiał lżejszy i cieplejszy od tradycyjnych „polarów”. Jej podstawowy model Thermolite Reactor waży zaledwie 265 g, podnosząc temperaturę komfortową śpiwora o ok. 8 stopni. Kolejne model to Reactor Plus oraz Reactor Extreme, dające zysk na poziomie 11 lub 15 stopni. W ślad za ich ciepłotą idzie też waga, wynosząca odpowiednio: 263 i 399 gramów. Najcieplejszy wkład, Thermolite Reactor Fleece Liner waży 410 gramów i podnosi temperaturę naszego śpiwora tak, że wydłuża jego użytkowanie o dodatkową porę roku. Ze śpiwora letniego tworzy więc 2-3-sezonowy, zaś z 3-sezonowego – zimowy.

Wczytuję galerię

3. Możliwość używania samodzielnie

Wkładka do śpiwora jest lżejsza i po spakowaniu mniejsza niż tradycyjny śpiwór. Sprawia to, że z powodzeniem możemy zabrać ją do schroniska czy hostelu, by użyć jako własnej pościeli – schroniskowe koce bywają hm… niekoniecznie pierwszej świeżości, zaś materace, zwłaszcza tam, gdzie standardy higieniczne bardzo odbiegają od normy, mogą posiadać bardzo nieprzyjemnych mieszkańców. Brzmi dziwnie? Na hiszpańskim szlaku pielgrzymkowym do Santiago de Compostela można nieraz spotkać w schroniskach pluskwy. Własne, czyste i regularnie prane prześcieradło, pozwoli się przed nimi obronić. A gdy śpimy w gorącym miejscu, będzie idealnym zastępstwem dla każdego śpiwora.

Dodatki

Wybierając wkładkę do śpiwora, możemy wybrać między modelami z kapturem i bez. Te pierwsze ogrzeją też naszą głowę, dając więcej ciepła. Warto je wybrać gdy szukamy przede wszystkim dodatkowego ciepła. Te bez kaptura będą uniwersalną pościelą w podróży.

Niektóre modele posiadają w górnej części pokrowiec na poduszkę. To przydatne, gdy podczas odpoczynku nie chcemy przykładać głowy do nieznanego „pochodzenia” poduszki ze schroniska lub hostelu.

Prostokątna czy w kształcie mumii? Typ wkładki zależy od naszego wyboru. Mumia, jako bardziej dopasowana do ciała, sprawdzi się jako docieplenie śpiwora o tym właśnie kształcie, jest jednak ciaśniejsza. Prostokąt oferuje więcej miejsca i większą swobodę ruchów, ma jednak uzasadnienie wtedy, gdy używamy prostokątnego śpiwora lub śpimy w samej tylko wkładce. Zbyteczny jest natomiast suwak, który niekiedy trudno byłoby wszyć w delikatny materiał i który drapałby nas w nocy. Zamiast tego lepiej wybrać wkładkę zszywaną po obu stronach, do której po prostu wsuniemy się na noc.

Wkładki do śpiworów

Komfort podczas kempingu to podstawa udanego wypadu. (fot. Marmot)

Co polecam z własnego doświadczenia?

Podczas moich podróży używam dwóch wkładek. Pierwsza to jedwabny, bardzo lekki model w kształcie mumii. Jest super przyjemna w dotyku i waży tyle, co nic (nieco ponad 100 g), jestem więc w stanie zmieścić ją choćby w bagażu podręcznym. Druga to wspomniany wcześniej już Thermolite Reactor Plus. Poprawia on komfort moich śpiworów, letniego lub zimowego, o kilka stopni. W 2016 roku, podczas trawersu Islandii, a także podczas tegorocznego przejścia Alp, używałem go na dużych wysokościach i w zimne dni. Mój letni śpiwór, o temperaturze komfortowej +4 st. C, w połączeniu z nią, gwarantował spokojny sen nawet w temperaturze lekko poniżej zera. Po powrocie zaś, dzięki wkładce, był znacznie czystszy niż zwykle.

[Potrzebujesz porady, jaki śpiwór trekkingowy kupić? Zapraszamy do naszego kolejnego tekstu.]

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.