14.11.2022

Salomon Speedcross 6 – król błota w nowej odsłonie

Czy nowy model legendarnych butów do biegania trailowego jest lepszy od swych poprzedników? Sprawdźmy!

                       

Po 3 latach oczekiwania  – legenda trailu wreszcie powróciła i to w ciekawie odświeżonej wersji. Butów Salomon Speedcross 6 nie trzeba przedstawiać. To jest absolutny „must have” w szafie biegacza trailowego. Od 2006 roku to prawdziwy król błota, który sprawdzi się wszędzie tam, gdzie kończy się asfalt. Oryginalny Salomon Speedcross, odkąd po raz pierwszy trafił na półki, szybko zyskał miano kultowego. Jego przewagę także udowodnił Kilian Jornet, który w 2008 wygrał w nich UTMB – jeden z najtrudniejszych ultramaratonów terenowych w Europie.

Od tego czasu cieszyliśmy się wieloma ulepszonymi wersjami tego modelu. Poprzednia wersja – Speedcross 5 ujrzała światło dzienne w 2019 roku. W świecie, w którym jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że buty do biegania są aktualizowane co roku, 3 lata bez zmiany są naprawdę bardzo niezwykle.

Salomon Speedcross 6 – król błota w nowej odsłonie (fot. Anna Malara)

Salomon Speedcross 6 – pierwsze odczucia

Mam już solidny staż biegowy oraz trailowy. Muszę przyznać, że odkąd trafiłam na model Speedcross 4, a następnie Speedcross 5 marki Salomon to te buty mają u mnie w szafce specjalne miejsce. Często sięgam właśnie po nie gdy w planie mam terenowe bieganie, szczególnie jesienią. Dlatego też, cieszę się, że w moje ręce wpadły w końcu i 6-tki. Już pierwsza przymiarka wzbudziła we mnie bardzo pozytywne wrażenia. Zaraz po włożeniu stopy do buta poczułam dużą różnicę względem poprzedników. Salomon Speedcross 6 jest przede wszystkim lekki, super wygodny i wyjątkowo dopasowany do stopy, nawet dość szczupłej jak moja. Miałam go okazję przetestować w różnych warunkach i zróżnicowanym terenie. Biegłam w nich nawet na zawodach podczas festiwalu Maratonu Trzech Jezior na dystansie 25 km.

Salomon Speedcross 6 jest lekki, super wygodny i wyjątkowo dopasowany do stopy. (fot. Anna Malara)

Salomon Speedcross 6 vs poprzednie generacje

Zanim jednak odniosę się do moich doświadczeń związanych z tym butem, chcę nakreślić jakie różnice występują miedzy nowym modelem a jego poprzednikami. We wcześniejszych wersjach waga Speedcrossa była wadą tego buta. Jednak nawet jeśli buty asfaltowe stają się coraz lżejsze, to już w butach do biegania w terenie pojawia się pytanie – kosztem czego? Nie zawsze chcemy przehandlować amortyzację i stabilność za niewielką wagę. Jest to ważne dla wielu biegaczy górskich, którzy chętnie zatrzymają dodatkowy gram dla większego komfortu czy amortyzacji.

Nowy model oczywiście posiada wiele wspólnych cech z poprzednimi generacjami, bez których nie byłoby Speedcrossa. Nadal ma świetną podeszwę Contagrip, dającą legendarną wręcz przyczepność na niepewnym podłożu. System Sensifit, odpowiadający za perfekcyjne dopasowanie stopy, tak ważny w butach trałowych. Uchowała się także mieszanka podeszwy środkowej Energycell odpowiedzialna za skuteczne pochłanianie wstrząsów i wspomagająca bardziej dynamiczne odbicie. I oczywiście kultowy system szybkiego sznurowania Quicklace

Jest więc wiele podobieństw, ale jednak gdy pojawia się zmiana, to absolutnie stoi za nią sensowny powód. I tak jest w przypadku dwóch istotnych zmian, które znajdziemy w modelu Speedcross 6.

Salomon Speedcross 6
Salomon Speedcross 6 jest jest jeszcze mocniejszy, bardziej przyczepny i lepiej odprowadza błoto. (fot. Anna Malara)

Salomon Speedcross 6 – co nowego?

6-tka ważąca 298 g w porównaniu z 320 g w przypadku Speedcross 5 – czyni ją bardziej atrakcyjną zarówno podczas treningów, jak i zawodów. Salomon Speedcross 6 jest nie tylko lżejszy od poprzedników. Jednocześnie jest jeszcze mocniejszy, bardziej przyczepny i lepiej odprowadza błoto. Dzięki temu Salomon Speedcross 6 jest zdecydowanie bardziej zwinny.

Mniejszą wagę uzyskano głównie dzięki mniejszemu stackowi w Speedcross 6. O 3 mm zmniejszono ilość pianki w porównaniu do Speedcross 5. Dzięki temu Speedcross 6 jest lżejszy, ale przede wszystkim bardziej zwrotny i stabilny, lepiej radzi sobie ze zmianami kierunku. W 4-ce i 5-tce to było dla mnie czasem uciążliwe, bo niejednokrotnie zdarzało mi się mieć powykręcaną kostkę podczas biegu w trudniejszym terenie.

Speedcross 6 jest neutralnie dopasowany i ma taki sam drop jak 5-tka – 10 mm. Aale różnica wysokości wynosi 32 mm na pięcie i 22 mm w przedniej części stopy (nieco niższa niż w Speedcross 5: 35 mm – 25 mm). Co jeszcze zauważyłam w porównaniu do Speedcross 5? Lepiej  nadaje się do mieszanego terenu, zwłaszcza miękkiego i błotnistego. Ulepszona podeszwa oznacza, że Speedcross 6 odprowadza błoto szybciej niż wcześniejsze modele. Ponadto ulepszony wzór bieżnika o głębokości 5 mm zapewnia lepszą przyczepność na mokrych i błotnistych nawierzchniach.

Salomon Speedcross 6
Salomon Speedcross 6 – nowy bieżnik lepiej odprowadza błoto i daje większą przyczepność. (fot. Anna Malara)

Zaufanie do przyczepności

I to właśnie skradło moje serce. Zaufanie do tego buta na zbiegach. Ważną zmianą wprowadzoną w Salomon Speedcross 6 jest wspomniana wyżej podeszwa zewnętrzna. Kiedy przyjrzymy się bliżej podeszwie, możemy nie zauważyć specjalnej różnicy. To dlatego, że same zmiany są niewielkie. Mają jednak duży wpływ na zachowanie buta. Te drobne korekty w podeszwie środkowej spowodowały, że po prostu czuję się w nich pewniej. Zdecydowanie nic nie pobije buta, któremu ufasz. Puszczanie się w nich w dół to wielka, niczym „niepohamowana” przyjemność.

Salomon Speedcross 6
Salomon Speedcross 6 – przyczepność i stabilność na zbiegach to główny atut tych butów. (fot. Anna Malara)

Podsumowanie

Znany i lubiany za agresywną konstrukcję podeszwy, która definiuje ten techniczny but do biegania po szlakach od ponad dekady, Salomon Speedcross 6 dalej trzyma bardzo wysoki poziom mimo rozwijającej się konkurencji. Po gruntownym przeprojektowaniu kilka lat temu, ta najnowsza wersja zawiera tylko drobne poprawki oprawiające jednak wymiernie wydajność. Salomon unowocześnił mieszankę gumy w podeszwie zewnętrznej, aby jeszcze lepiej współgrała z precyzyjnym wzorem bieżnika. Projektanci obcięli kilka gramów z każdego buta, jednocześnie wprowadzając więcej siatki do cholewki dla lepszej oddychalności stopy. Chociaż te specjalistyczne buty nie są idealne do biegania po twardym podłożu, pozostają moim ulubionym wyborem tam, gdzie przyczepność jest najważniejsza: błoto, skaliste ścieżki, śliskie trawy czy ośnieżone szlaki. Jedyne co może zachwiać dobrą opinią na temat tego buta, to materiał chroniący jego wierzch, który zbyt łatwo chłonie wszelkie zabrudzenia i może być udręką dla biegacza-pedanta.

Test wykonała dla Was Anna Malara.

Salomon Speedcross 6
Salomon Speedcross 6 – gdyby jeszcze się tak szybko nie brudziły to były by idealne. (fot. Anna Malara)
                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.