13.02.2023

Jak się ubrać na rower zimą?

Zima to okres w roku, który raczej nie kojarzy się z rowerem. Jest jednak wiele osób, które z roweru nie zsiadają nawet wtedy, gdy temperatury na zewnątrz spadają poniżej zerowej kreski. Prawdą jest też powiedzenie mówiące o tym, że nie ma złej pogody, tylko niewłaściwe ubrania. Co więc na siebie włożyć podczas najzimniejszej z pór roku by nadal cieszyć się jazdą na dwóch kółkach?

                       

Nie ma co ukrywać – zima to pora, kiedy zdecydowana większość rowerzystów parkuje swój rower w garażu bądź piwnicy, jednocześnie wyjmując z niej narty i deskę. Jednak reguła ta nie dotyczy wszystkich. Na rowerze zimą nadal można poszaleć, zwłaszcza kiedy w górach śniegu tyle co kot napłakał. Nadal można na nim dojeżdżać do pracy czy wykonać szybki trening na gravelu w lasach północnej części Polski. Jednak zimą, trzeba bardzo dokładnie przemyśleć wybór odzieży, którą na siebie założymy. Ubrani za cienko zmarzniemy i zamiast przyjemnego wypadu trzeba będzie walczyć o życie, zwłaszcza o swoje palce u rąk i nóg. Ubrani za ciepło z pewnością się przegrzejemy, co też do przyjemności nie należy. Co więc się przyda i na co zwrócić uwagę? Jak się ubrać na rower zimą?

Zima to nie powód by chować rower do piwnicy (fot. Pixabay)

Jak się ubrać na rower zimą – buty i skarpety

Zacznijmy od dołu – nasze stopy są dosyć wrażliwe na niskie temperatury. Gdy w zanadrzu nie posiadamy żadnego ocieplonego obuwia, może zrobić się nieprzyjemnie. Nie sztuką jest też zakładanie ocieplonych, masywnych butów, bo ani to wygodne ani praktyczne. Co więcej, oczywistym jest, że typowo zimowe buty, jak na przykład The North Face Chilkat V Lace WP, nie posiadają przecież wpięcia do pedałów SPD. Może było by w nich ciepło, ale do jazdy na rowerze raczej się nie nadają.

Trzeba zatem podejść do tematu inaczej. Pierwsza sprawa – odpowiednie skarpety. Skarpety, które wręcz idealnie nadaje się na zimowe i mokre przejażdżki jest Stormsock z marki Bridgedale. To skarpeta z membraną, a więc zabezpieczy ona stopę przed wilgocią, której ciężko uniknąć o tej porze roku. Dodatkowo, membrana w skarpetce nie pozwoli na wychłodzenie stopy poprzez podmuchy wiatru. Sama membrana będzie też działała jak izolator, tak jak i w przypadku kurtek. Owszem, jej oddychalność nie jest idealna, ale zimową porą to akurat będzie plus. Stopa w takich skarpetkach potrafi się nieco zagrzać. Sam używam właśnie tego modelu i zimą spisuje się on znakomicie. Jednocześnie wiem, że jest to model, który w wyższych temperaturach nie jest już taki wspaniały właśnie przez wszytą tam membranę. 

Innym wyborem mogą być po prostu grubsze skarpetki, które także dodadzą nieco termiki naszym stopom. Dobrym wyborem będą tu Bridgedale Explorer HW Merino Comfort Boot wykonane po części z wełny merino.

Oprócz skarpet warto także pomyśleć o takim gadżecie jak ocieplacz do butów POC Thermal Bootie. To świetny patent, który uchroni nasze buty przed wodą, jednocześnie lekko podnosząc komfort termiczny. Plusem, niewątpliwie, jest też możliwość wpięcia się w pedały SPD dzięki specjalnemu otworowi na spodzie ochraniacza.

Co zatem z butami? Otóż… nic. Na rynku jest bardzo niewiele butów rowerowych z ociepleniem. Jednym z nielicznych przykładów mogą być Five Ten Freerider Pro Mid VCS. Z pewnością świetnie spisze się zimą. Jednak mając dobre skarpety a do tego ochraniacze spokojnie możemy iść na rower zimą w zwykłych butach rowerowych.

jak się ubrać na rower zimą
Jak się ubrać na rower zimą? Są na to sposoby! (fot. Pixabay)

Jak się ubrać na rower zimą – spodnie

Skoro stopy już załatwione, to można przejść nieco wyżej, i zadbać o nasze nogi. Tu sprawa jest dosyć prosta. Kluczowa jest oczywiście bielizna termoaktywna. Mogą to być zarówno tańsze modele syntetyczne jak na przykład Brubeck Thermo czy nieco droższe z wełny merino jak na przykład legginsy Mons Royale Cascade Merino Flex 200. Moim zdaniem bez nich ani rusz na zimowe wyjazdy rowerowe. Legginsy bardzo dobrze dogrzeją nasze nogi, które z resztą pracując podczas pedałowania wytwarzają całkiem sporo ciepła. Zarówno opcje syntetyczne jak i merino mają swoje wady i zalety a wybór to rzecz czysto subiektywna.

No ale nie w samych leginsach przecież będziemy jeździć. Na nie najlepiej założyć bardzo dobre spodnie rowerowe, najlepiej softshellowe lub nawet membranowe. Te drugie z pewnością mają przewagę w terenie gdzie wody spod kół będzie leciało sporo. Należy tu jednak bardzo rozważnie podejść do tematu. Membrana zarzucona na pracujące mięśnie naszych nóg to całkiem sporo kumulującego się ciepła, a nie ma nic gorszego niż pływanie we własnym pocie podczas jazdy.

Godnymi uwagi modelami są na pewno spodnie Rocday Roc Long. To nie są spodnie z membraną, ale w znacznym stopniu ograniczą przedostawanie się wody do wnętrza. Jeśli wolicie spodnie z membraną to warto wziąć pod uwagę Spodnie rowerowe Patagonia Dirt Roamer Storm Pants. Zastosowane w nich materiały są cieniutkie, i nastawione na wzmożony wysiłek. Tymczasem w przypadku jazdy gravelowo/szosowej warto jeszcze poszukać spodni kolarskich przeznaczonych na zimę, wykonane z grubszych materiałów dobrze spiszą się w niskich temperaturach. Ich wadą jednak będzie łatwość z jaką mogą namakać.

jak się ubrać na rower zimą
Softshellowe spodnie świetnie się spiszą na rowerze zimą (fot. Pixabay)

Jak się ubrać na rower zimą – bluzy i kurtki

Dolne partie ubrane, pora zając się korpusem. Tu konfiguracji może być najwięcej. Zacząć można od t-shirtu, bielizny termoaktywnej albo longsleeva. Wszystko zależy od aktualnie panujących warunków, a konkretniej mówiąc od tego jak niska jest aktualnie temperatura. Z doświadczenia jednak wiem, że najwygodniejszym rozwiązaniem jest zwykle syntetyczna koszulka, na którą zakładamy longsleeva  lub przylegającą bluzę. Moje ulubione to bluza z kapturem Mons Royale Yotei Powder Hood LS, bluza rowerowa Rocday Evo Race lub bluza rowerowa POC Essential Road LS Jersey.

Takie dwie warstwy najczęściej będą wystarczające aby nas ogrzać. Jednak zapomnieć nie można także o kurtce, która będzie tutaj pełniła najważniejszą rolę. To właśnie dzięki kurtce ochronimy się przed pędem powietrza i padającym deszczem i wodą pryskającą spod kół.

Tutaj rozwiązań mamy kilka. Możemy zaopatrzyć się w lekką kurtkę, która dobrze będzie oddychała i jedynie zabezpieczy nas przed podmuchami wiatru, jak na przykład Schoffel Hybrid Jkt Flow Trail. Drugim wyjściem jest dobra kurtka membranowa, najlepiej jak najcieńsza, która dodatkowo będzie ochroną przed wodą. Tą funkcję świetnie spełni ION Shelter Anorak lub Norrona Fjora Dri1 Jacket.

Trzecim rozwiązaniem jest kurtka, której głównym zadanie będzie izolacja termiczna. Tu przykładem może być model POC Mantle Thermal Hoodie. Każde z tych rozwiązań ma swoje zalety i wady, a wybór właściwie zależy od tego w jakim terenie będziemy jeździli. Kurtka membranowa najlepiej sprawdzi się w górach, natomiast wiatrowa i docieplająca w trochę łagodniejszym terenie gdzie nie jesteśmy narażeni na kontakt z dużą ilością wody.

jak się ubrać na rower zimą
Oprócz odpowiedniej odzieży, zimą przyda się zestaw pomocnych akcesoriów: czapka, buff, grubsze rękawiczki, ogrzewacze do rąk (fot. Pixabay)

Jak się ubrać na rower zimą – przydatne akcesoria

Na koniec warto jeszcze przemyśleć dobór pozostałych akcesoriów. Pod kaskiem koniecznie warto mieć cienką czapkę rowerową, która zadba o właściwą termikę głowy a jednocześnie będzie wygodny do noszenia pod kaskiem. Na przykład Mountain Equipment Eclipse Beanie lub POC Thermal Cap.

Kolejnym wyborem, który będzie dobry na zimę jest wymiana okularów rowerowych na gogle. Jednak wiadomym jest, że to rozwiązanie sprawdzi się głównie wśród górskich rowerzystów. Gogle ograniczą ilość chłodnego powietrza które smaga naszą twarz. W przypadku gravela warto natomiast zastanowić się nad ciut większymi i bardziej zabudowanymi okularami takimi jak na przykład Oakley Sutro.

Bardzo dobrym wyborem będzie także buff, czyli chusta na szyję i usta. Da się z niej zrobić także kominiarkę, a więc rozwiązanie mogące służyć jednocześnie za chustę i czapkę.

Rękawiczki

Ostatnim co jest potrzebne by w pełni cieszyć się z zimowej jazdy na rowerze są rękawiczki rowerowe. Te letnie raczej nie będą dobrym wyborem. Najczęściej robione są z cieniutkich i przewiewnych materiałów tak aby działały dobrze od wiosny do jesieni. Zimą potrzeba czegoś więcej. Warto postawić na rękawiczki dedykowane do zimowej jazdy na rowerze jak POC Thermal Glove. Jednak to rozwiązanie ma też pewne wady. Rękawiczka jest oczywiście grubsza, a więc spada także poziom czucia manetki podczas jazdy, co bywa irytujące.

Rozwiązaniem tego problemu może być powrót do rękawiczek używanych latem, do których włożyć można chemiczny ogrzewacz do rąk. To rozwiązanie jednak też ma swoje wady. Pierwszą z nich może być oczywiście brak wystarczającej ilości miejsca w rękawiczce przez co jazda z ogrzewaczem będzie udręką. A drugi minus to taki, że ciepło wytwarzane przez ogrzewacz nie zawsze znajdzie się tam gdzie najbardziej go potrzebujemy, czyli na koniuszkach palców. Tak czy inaczej, ogrzewacze warto ze sobą mieć nawet w kieszeni, by raz na jakiś czas lekko dogrzać swoje zmarznięte dłonie.

Ostatnim tematem który warto mieć na uwadze, jest zadbanie o temperaturę płynów, które zamierzamy pić. Tu z pomocą przychodzą izolowane bukłaki na wodę oraz izolowane butelki turystyczne. Nic tak bowiem nie wychładza organizmu jak picie lodowatej wody.

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.