Choroba wysokościowa może dotknąć każdego, kto przekroczy wysokość 2500 metrów. Przyczyny są różne i zależą również od indywidualnych predyspozycji organizmu. Pierwsze symptomy mogą wystąpić po około czterech godzinach przebywania na danej wysokości i jeśli mają wystąpić, to wystąpią w czasie nie dłuższym niż jedna doba.
Ostra choroba górska (ang. Acute Mountain Sickness – skrót AMS), wysokościowy obrzęk płuc (ang. High Altitude Pulmonary Edema – skrót HAPE) i wysokościowy obrzęk mózgu (ang. High Altitude Cerebral Edema – skrót HACE) to najpoważniejsze i najczęściej występujące choroby wysokościowe (czyli bezpośrednio związane z przebywaniem na dużej wysokości i z coraz mniejszą dostępnością tlenu).
Przyjmuje się, że do wysokości 5000 – 6000 metrów objawy choroby wysokościowej są związane z nieprawidłowym przebiegiem aklimatyzacji. U 70% uczestników wypraw górskich, u których stwierdzono objawy choroby wysokościowej, miały miejsce błędy popełnione w procesie aklimatyzacji. Uznaje się, że złotym standardem, który może nas uchronić przed chorobą wysokościową jest profilaktyka pierwotna. Do jej elementów możemy zaliczyć: zachowawczy profil wejścia na wysokość, powolne zdobywanie wysokości (szczególnie w pierwszym etapie), odpowiednie nawadnianie i odżywianie, a także wczesne rozpoznawanie objawów choroby wysokościowej oraz podjęcie leczenia od razu po rozpoznaniu choroby i jego kontynuacja po ustąpieniu objawów (w ostrych przypadkach po zakończeniu wyprawy).
Sytuacje podwyższające ryzyko wystąpienia AMS, HAPE, HAC to:
Himalaje, obóz bazowy- miejsce odpoczynku i aklimatyzacji (fot. Jarek Botor)
Himalaje, obóz bazowy- miejsce odpoczynku i aklimatyzacji (fot. Jarek Botor)
Himalaje, obóz bazowy- miejsce odpoczynku i aklimatyzacji (fot. Jarek Botor)
Himalaje, obóz bazowy- miejsce odpoczynku i aklimatyzacji (fot. Jarek Botor)
Himalaje, obóz bazowy- miejsce odpoczynku i aklimatyzacji (fot. Jarek Botor)
Himalaje, obóz bazowy- miejsce odpoczynku i aklimatyzacji (fot. Jarek Botor)
Wczytuję galerię
Przyjmuje się, że typowe wysokości związane z ryzykiem to:
>ok. 2500 m dla AMS, czas > 4 godz. i <24 godz. od wejścia na nową wysokość;
>ok. 3000 m dla HAPE, czas >24 godz.;
>ok. 4000 m – 5000 m dla HACE, czas >24 godz.
Początek wystąpienia objawów AMS w czasie <4 godz. lub >24 godz. lub HAPE <24 godz. jest rzadki, ale możliwy! Objawy na niższych wysokościach występują bardzo rzadko, ale możliwe są nawet ciężkie przypadki.
Musimy się liczyć z sytuacją, w której większość uczestników wyprawy realizuje ten sam lub podobny profil zdobywania wysokości i choroba wysokościowa może dotknąć więcej osób niż tylko nas. Należy zwrócić również uwagę na tragarzy wysokościowych i przewodników, którzy również mogą cierpieć na choroby związane z wysokością.
Profilaktyka chorób wysokościowych:
Do charakterystycznych objawów ostrej choroby górskiej należą: ból głowy, zmęczenie, nudności, słaby apetyt, wymioty oraz zaburzenie snu. Najczęściej występują ból głowy i obniżony apetyt. AMS nie stanowi bezpośredniego zagrożenia naszego życie, jednak jej zlekceważenie może skończyć się wysokościowym obrzękiem płuc lub mózgu, a te choroby wysokościowe mogą już bardzo szybko doprowadzić do zgonu.
AMS można zdiagnozować używając skali Lake Louise AMS:
Ból głowy | |
brak | 0 |
lekki | 1 |
średni | 2 |
ciężki, nie do zniesienia | 3 |
Kłopoty żołądkowe | |
dobry apetyt | 0 |
słaby apetyt | 1 |
nudności, wymioty | 2 |
ciężkie, nie do zniesienia | 3 |
Zmęczenie/osłabienie | |
brak | 0 |
lekkie | 1 |
średnie | 2 |
silne, skrajne wyczerpanie | 3 |
Zawroty głowy | |
brak | 0 |
lekkie | 1 |
średnie | 2 |
ciężkie, kłopot z równowagą | 3 |
Kłopoty ze snem | |
dobry sen | 0 |
sen przerywany, płytki | 1 |
częste wybudzenia, słaby sen | 2 |
brak snu | 3 |
Jeżeli znajdujesz się na wysokości i całkowity wynik (bez oceny bólu głowy) wynosi 3 i więcej, oznacza to, że masz ostrą chorobę górską.
Jeżeli boli nas głowa i objawy wskazują na AMS, to przede wszystkim nie wychodzimy wyżej, czy to na trekkingu czy do kolejnego obozu na wyprawie. Robimy przerwę i odpoczywamy, przyjmując w tym czasie leki przeciwbólowe (np. Ibuprofen 400 mg co 6 godzin) oraz Acetazolamid 250 mg co 8 godzin (preparaty Diuramid lub Diamox).
Acetazolamid między innymi zwiększa częstotliwość oddechu, czyli ilość powietrza w płucach, a co za tym idzie ilość tlenu dostarczanego do komórek naszego organizmu. Acetazolamid przyspiesza aklimatyzację, której składową jest zwiększona częstość i głębokość oddechu. Acetazolamid jest diuretykiem i powoduje zwiększenie ilości wydalanego moczu. Bardzo ważna jest prawidłowa gospodarka wodno-elektrolitowa organizmu, więc nasza apteczka musi być wyposażona również w elektrolity. Acetazolamid może powodować uczucie mrowienia rąk, ust czy nóg, dlatego zaleca się przed wyprawą kontrolne przyjęcie dawki leku, aby potem działań niepożądanych leku nie przypisywać np. chorobie górskiej.
Alternatywą dla osób które nie mogą stosować Acetazolamidu jest Deksametazon. Lek ten nie przyspiesza aklimatyzacji jak Diuramid lub Diamox, a jedynie zmniejsza dolegliwości. Wadą Deksametazonu jest to, że może maskować objawy AMS i HAPE, które mogą się pojawić po jego odstawieniu.
Jeżeli w ciągu doby odpoczynku i zażywania leków objawy AMS nie ustępują, konieczne jest zejście niżej 500 -1000 m i tam spędzenie kolejnej nocy. Jeżeli objawy nie przejdą, a zejście niżej jest niemożliwe, leczenie należy kontynuować, dodatkowo wzmacniając je przez podawanie tlenu i stosowanie worka hiperbarycznego, w między czasie organizując akcję ratunkową.
Obrzęk płuc kończy się zatrzymaniem oddechu i zgonem. Jest to druga, po urazach, przyczyna śmierci w górach wysokich. U osób, które były dotknięte w przeszłości HAPE, a wybierają się w góry wysokie zalecana jest powolna, spokojna aklimatyzacja z bardzo zachowawczym profilem zdobywania wysokości.
Nagły spadek wydolności (objaw główny), duszność nawet przy niewielkim wysiłku, kłopoty z oddychaniem, wysoka częstotliwość oddechu (>30/min.), kaszel (w tym „mokry” kaszel), uczucie bulgotania w płucach, szybsze tętno, uczucie parcia/ciasnoty w klatce piersiowej, oddech z odgłosem bulgotania, zasinienie twarzy, paznokci, apatia, w ciężkich przypadkach krwawa, pienista wydzielina z ust, może występować również umiarkowana gorączka, a do tego możemy mieć do czynienie ze wszystkimi objawami AMS.
Jak zdiagnozować:
W przypadku wysokościowego obrzęku płuc, czas ma fundamentalne znaczenie, dlatego natychmiast wdrażamy procedurę ratowniczą i leczenie. Do ratowania osoby dotkniętej HAPE może być potrzebny transport pomiędzy obozami, a więc w akcję muszą być zaangażowane wszystkie dostępne siły.
Natychmiast po stwierdzeniu objawów obrzęku płuc schodzimy/sprowadzamy taką osobę niżej. Obniżenie różnicy wysokości już nawet o 300 m może poprawić stan chorego.W praktyce 500 – 1000 m różnicy w ciągu znacząco wpływa na poprawę stanu. Jeżeli jednak zejście nie jest możliwe do zrealizowania w najbliższych godzinach (np. czekamy na posiłki z bazy, ze względu na załamanie pogody etc.) górną część ciała utrzymujemy w pozycji pionowej, chronimy pacjenta przed wychłodzeniem, podajemy tlen i używamy przenośnego worka hiperbarycznego – zyskujemy w ten sposób czas, który wykorzystujemy na zorganizowanie akcji ratunkowej (członkowie wyprawy/tragarze wysokościowi/helikopter).
Podajemy także leki: Acetazolamid (250 mg = 1 tabletka co 8 godz.), Nifedypina o przedłużonym działaniu (20 mg = 1 tabletka co 12 godz.) – należy unikać Nifedypiny o szybkim uwalnianiu, ponieważ może powodować znaczne obniżenie ciśnienia krwi.
Można stosować także leki wziewne w aerozolu np. Salbutamol (raczej rzadko tego typu leki zabieramy w apteczkach osobistych czy obozowych, ale już na wyposażeniu apteczki bazy taki lek może się znaleźć). Można podać leki rozszerzające naczynia (np. Tadalafil, Sildenafil czy chociażby Viagra).
Nieleczony wysokościowy obrzęk mózgu prowadzi do utraty przytomności, a w ciężkich przypadkach bardzo szybko, nawet w przeciągu godziny od pojawienia się objawów, do śmierci. Przyczyny HACE są podobne jak przy AMS – brak dostarczającej ilości tlenu. Początkowe objawy również mogą być pochodną AMS, przy czym, jak już wspomniałem, przebieg może być dramatycznie szybki.
Śliny ból głowy, brak reakcji na typowe leki przeciwbólowe, nudności, wymioty, ataksja, zawroty głowy, problemy z utrzymaniem równowagi. Bardzo czułym i prostym testem terenowym, który również ułatwia różnicowanie w sytuacjach niejednoznacznych, np. w przypadku chęci zamaskowania objawów, jest test przejścia „stopa za stopą” po linii prostej. Jeżeli osoba nie potrafi wykonać testu podejrzewamy wysokogórski obrzęk mózgu. Objawami są też zmiany w stanie świadomości, omamy i agresja. Etap końcowy to śpiączka i śmierć wskutek porażenia czynności oddechowej.
Jak zdiagnozować:
Wczytuję galerię
Tak jak w przypadku HAPE nie ma czasu na dywagacje. Jeżeli tylko można, natychmiast schodzimy niżej 500 – 1000 m, zwracając szczególną uwagę na bezpieczeństwo pacjenta. Leczenie jest podobne jak w przypadku wysokogórskiego obrzęku płuc, ale zamiast Nifedypiny podajemy Deksametazon – jeśli pacjent jest przytomny powinien otrzymać doustnie dawkę (8 mg co 6 godz.) do pełnego ustąpienia objawów. Deksametazon nie leczy przyczyn obrzęku mózgu, a jedynie objawy HACE dlatego nie stanowi alternatywy dla nieschodzenia w dół. W ciężkich przypadkach, podajemy dożylnie lub domięśniowo dawkę wstępną (8 – 10 mg). W ciężkich warunkach dawkę domięśniową można podać przez ubranie. W niesprzyjających okolicznościach łatwiejsze do przygotowania i wykorzystania mogą być ampułkostrzykawki fabrycznie przygotowane do użycia. Możliwe jest również wypicie zawartości ampułki. Dodatkowo korzystne może być zastosowanie Acetazolamidu w dawce 250 mg dwa razy dziennie. Można podać tlen i stosować przenośny worek hiperbaryczny, w którym zwiększamy ciśnienie. Jeżeli zejście jest niemożliwe kontynuujemy leczenie do skutku i organizujemy akcję ratunkową (mobilizujemy wszelkie dostępne środki). Powrót to formy może trwać do 14 dni, czasami jednak pozostają trwałe zaburzenia po przebytym HACE.
AMS, HAPE, HACE to oczywiście nie wszystkie choroby wysokościowe jakie mogą nas dotknąć w związku z przebywaniem w górach, ale z tymi możemy spotkać się najczęściej i na nie jesteśmy szczególnie narażeni. Jak zostało powiedziane wyżej, szalenie ważną kwestią jest umiejętne rozpoznanie objawów u partnera i szybka reakcja na nie, czyli właściwe leczenie nierzadko z organizowaniem akcji ratunkowej włącznie. Kluczową kwestią jest także właściwa, ale przede wszystkim uczciwa ocena swojego własnego stanu zdrowia na etapie, kiedy to jeszcze możliwe oraz odpowiednia reakcja na niepokojące objawy. Ignorowanie pierwszych symptomów choroby i celowe wchodzenie na większe wysokości (np. przy ataku szczytowym) naraża na niebezpieczeństwo nie tylko nas samych, ale także i naszych wspinaczkowych partnerów.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.