02.01.2017

AVALUATOR 2.0, czyli jak chronić się przed lawinami

Masa śniegu i lodu pędząca w dół z niesamowicie dużą prędkością – to żywioł, w starciu z którym człowiek nie ma zbyt dużych szans. Groźba zetknięcia się z lawiną sprawia, że spora część miłośników gór rezygnuje z aktywności zimową porą. Ale są i tacy, dla których pokusa zobaczenia z bliska białych wierzchołków jest dużo silniejsza, niż strach przed groźnym obliczem natury. To z myślą o nich powstał AVALUATOR 2.0 – proste narzędzie, służące minimalizacji takich zagrożeń.

                       

Trzeba powiedzieć sobie jasno: aktywność zimowa w górach wysokich zawsze wiąże się z ryzykiem. Na szczęście lawiny, mimo gwałtownego charakteru tego zjawiska, można w pewnym stopniu przewidywać. Ale trzeba wiedzieć, jak się do tego zabrać. Na pewno nie radzimy opierać się wyłącznie na własnej intuicji. Próby oceny sytuacji metodą „na chłopski rozum” mogą przypominać prognozy ostrożnego bacy, który zapytany przez turystów o pogodę rzecze: „bedzie dysc, albo nie bedzie dyscu”. Na tego typu gdybanie, nie powinno być miejsca. Lepiej skorzystać z narzędzia o nazwie AVALUATOR 2.0.

Kanadyjska myśl na polskim gruncie

Warto opierać się na wiedzy i doświadczeniu nacji, które z górami w iście zimowej szacie mają nieco więcej do czynienia. Z takiego założenia wyszedł Marcin Kacperek — przewodnik wysokogórski i narciarski IVBV. Trzy lata temu, podczas kursu lawinowego dla przewodników austriackich do jego rąk trafiło narzędzie opracowane przez ekspertów Canadian Avalanche Centre. AVALUATOR – bo o nim mowa – zainteresował Marcina do tego stopnia, że wraz z Przemkiem Wójcikiem i Andrzejem Sokołowskim szybko przenieśli go na polski grunt, testując przydatność „zestawu” podczas prowadzonych przez siebie kursów. Pozytywne efekty zaowocowały wykupieniem licencji i rozpoczęciem prac nad jego polską wersją – kartą prewencji wypadków lawinowych AVALUATOR 2.0.

AVALUATOR dla kogo?

Karta prewencji wypadków lawinowych AVALUATOR 2.0 (fot. 8a.pl)

AVALUATOR – co to takiego?

Oryginalny AVALUATOR, na którym oparta została nasza rodzima wersja, to – najprościej rzecz ujmując – narzędzie wspierające podejmowanie decyzji w terenie zagrożonym lawinami. Jego kształt jest efektem pracy zawodowych przewodników górskich i narciarskich (głównie certyfikowanych przez IVBV). Prowadzone przez nich długoletnie badania pozwoliły uchwycić ważne prawidłowości. Te, z kolei, stały się bazą dla tworzonych algorytmów. Wszystko po to, by mniej doświadczeni fani zimowej aktywności w górach, mogli teoretyczną wiedzę o lawinach z łatwością (i co ważne — szybko) przełożyć na język praktyki. Chodzi przede wszystkim o sprawne podejmowanie trafnych decyzji (na przykład wybór najbezpieczniejszej drogi) w sytuacji potencjalnego zagrożenia. Mówiąc w skrócie AVALUATOR ma pomóc mniej wprawionym miłośnikom gór w przejściu na sposób myślenia, jaki charakteryzuje doświadczonych przewodników.

Kto korzysta z takiego narzędzia?

Początkowo z narzędzia tego w naszym kraju korzystali jedynie instruktorzy prowadzący szkolenia. Dziś AVALUATOR nie pełni już wyłącznie funkcji „pomocy naukowej”, bo jest stosowany przez coraz szersze grono zimowych turystów i wspinaczy oraz entuzjastów ski-touringu, a także narciarstwa pozatrasowego. Ponieważ stanowi on obszerną bazę wiedzy o lawinach, możemy polecić go każdemu, kto pragnie poszerzyć własne horyzonty w tym zakresie.

Grupa potencjalnych użytkowników — jak widać — jest dosyć szeroka. Należy jednak pamiętać, że każdy, kto myśli o zastosowaniu AVALUATORA w praktyce, powinien spełnić jeden warunek. Aby narzędzie było skuteczne, należy mieć pewne podstawy teoretyczne dotyczące lawin i zagrożenia lawinowego (nie jest wymagana wiedza ekspercka, wystarczy umiejętność dostrzegania i nazywania istotnych okoliczności).

Jak korzystac z AVALUATORA?

Książeczka, karty i przymiar do poziomic — czyli części składowe zestawu. (fot. 8a.pl)

Co wchodzi w skład zestawu?

Proste rozwiązania często uchodzą za najbardziej skuteczne. Tak jest w przypadku AVALUATORA 2.0. Wbrew temu, co mogłaby sugerować mocno technologiczna nazwa, nie jest to naszpikowany elektroniką sprzęt pomiarowy, ale zestaw w “tradycyjnej” formie. Składają się na niego:

1. Przymiar do poziomic

Urządzenie służące do pomiaru nastromienia trasy, którą mamy na mapie — niezbędny do planowania wyjść zimowych (o ten praktyczny gadżet wzbogacona została wersja polska, nie znajdziecie go w AVALUATORZE kanadyjskim).

2. Karta podstawowa

Jedna jej strona podzielona została na dwie kolumny, w których znajdują się pytania dotyczące: warunków śnieżnych i terenu. Uzyskane odpowiedzi po zsumowaniu dają wartości, jakie wpisać należy w specjalny kolorowy diagram z dwiema osiami, znajdujący się po przeciwległej stronie. Wynik widoczny jest następnie na kolorowych polach i kryje się pod trzema kategoriami.

3. Karta planowania wycieczek

Wpasowuje się ona w pierwszą fazę filtrowania 3×3. Zamieszczono na niej dwie osie: pierwsza uwzględnia stopień zagrożenia lawinowego, druga: stopień złożoności terenu. Pozwala to na określenie poziomu ryzyka, jakim obarczona będzie wycieczka przy obowiązywaniu poszczególnych stopni zagrożenia.

4. Książeczka instruktażowa

Dzięki zawartym w niej informacjom korzystanie z AVALUATORA nikomu nie powinno sprawić problemów.

Jak z niego korzystać?

Narzędzie zostało skonstruowane tak, by za pomocą prostych pytań (dotyczących sytuacji śnieżnej oraz ukształtowania terenu) uzyskać informacje, dzięki którym możliwa będzie precyzyjna analiza sytuacji i zakwalifikowanie jej do jednej z trzech kategorii: „uwaga”, „podwyższona uwaga” i „niezalecane”.

AVALUATOR z przymiarem do poziomic

W wersji polskiej AVALUATORA znalazł się praktyczny przymiar do poziomic. (fot. 8a.pl)

Ostrzeżenia vs zakazy

Warto podkreślić fakt, że w nazwach poszczególnych kategorii nie ma stwierdzeń kategorycznych, a jedynie zalecenia. Świadczy to o podejściu kanadyjskich twórców AVALUATORA, zasadniczo różniącym się od podejścia europejskich autorów podobnych metod (ale bazujących na statystycznym opracowaniu historii wypadków), w których często pojawiają się dyrektywy w stylu „idź” oraz „nie idź”. Wynika to z przyjętego założenia, że użytkownikami narzędzia są osoby o bardzo zróżnicowanych umiejętnościach i w różnym stopniu akceptujące ryzyko. W związku z tym wprowadzenie jednej wartości progowej będzie zbyt restrykcyjne dla osób o wyższych kompetencjach (które — na przykład — dzięki znakomitej technice jazdy na nartach, potrafią zminimalizować zagrożenie), może też być zbyt mało restrykcyjne dla nowicjuszy. Chodzi o uświadomienie użytkownikowi niebezpieczeństw, ale pozostawienie po jego stronie zarówno ostatecznej decyzji, jak i odpowiedzialność, za jej skutki.

[Chcesz dowiedzieć się więcej o bezpieczeństwie w górach zimą? Zapoznaje się z tekstem, czym jest lawinowe ABC.]

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.