05.02.2024

Lawiny – co trzeba o nich wiedzieć?

Gdy uczestniczyłem w pierwszych kursach wspinaczkowych, a miało to miejsce na początku lat dziewięćdziesiątych, temat lawin był traktowany „po łebkach”. Uważano, że "lawiny były, są i będą", więc trzeba się do tego zagrożenia przyzwyczaić. Reguły postępowania były też dość proste: nie wychodzimy po dużym opadzie i nie wychodzimy przy odwilży. Na tym – upraszczając – rady się kończyły.

                       

Dziś możemy mówić o prawdziwej eksplozji badań i wiedzy na temat lawin. Ktoś mógłby zapytać: co tutaj można badać? Okazuje się, że można! Można również, wykorzystując dostępną wiedzę, znacznie ograniczyć ryzyko znalezienia się na trasie lawiny. Jeżeli już jednak do tego dojdzie – zwiększamy szanse na uratowanie siebie czy innych osób.

Decydując się na zimowe wyjście w góry, trzeba mieć świadomość zagrożenia, jakie stanowią lawiny.
Decydując się na zimowe wyjście w góry, trzeba mieć świadomość zagrożenia, jakie stanowią lawiny. (fot. Piotr Deska)

Lawiny – o czym trzeba koniecznie pamiętać?

Podstawową zasada, o jakiej należy pamiętać, jest następująca. Wypadki lawinowe, które nie byłyby spowodowane przez człowieka zdarzają się bardzo rzadko. Są oczywiście wyjątki potwierdzające tę regułę. Jako przykład warto przytoczyć historię z roku 1982. Zeszła wówczas samoczynnie ze Żlebu Żandarmerii lawina, która zasypała turystkę na drodze do Morskiego Oka. Znajomość takiej prawidłowości pozwala znacząco ograniczyć ryzyko wywołania lawiny, a co za tym idzie, tego że ucierpimy podczas podobnego zdarzenia.

Drugą ważną rzeczą, którą trzeba sobie uświadomić jest fakt, że jeśli do wypadku lawinowego już dojdzie, to do wykopania człowieka z lawiny konieczna jest druga osoba. Samotne chodzenie zimą po górach niesie więc za sobą poważne konsekwencje, z których trzeba zdawać sobie sprawę. Nawet wówczas jednak konieczne jest zabieranie ze sobą lawinowego ABC. Ratownicy na znalezienie kogoś, kto nie ma detektora, mają bowiem iluzoryczne szanse.

Fundament bezpieczeństwa? Kursy lawinowe!

Jeżeli myślimy o aktywności zimowej w górach typu alpejskiego (nieważne, czy to będzie trekking, skituring czy wspinaczka), koniecznie powinniśmy wziąć udział w szkoleniu lawinowym. Moim zdaniem to fundament naszego bezpieczeństwa w górach. Należy więc się cieszyć z faktu, że popularność takich kursów i świadomość potrzeby wzięcia w nich udziału rośnie. Nie powinniśmy więc mieć problemów z zapisaniem się na takowy, jeżeli zaplanujemy to z odpowiednim wyprzedzeniem. Zwróćmy jednak uwagę na to kto taki kurs organizuje, a przede wszystkim na to kto jest wykładowcą. Polecam zajęcia z osobami, które zawodowo mają styczność z lawinami, np. z ratownikami górskimi. Sami bezustannie się szkolą, mają dostęp do najnowszej wiedzy i wynikające z dziesiątek lub setek godzin ćwiczeń doświadczenie.

Jakie lawinowe ABC wybrać?
Po zejściu lawiny kluczowe znaczenie ma czas naszej reakcji. (fot. Ortovox)

Co to jest Lawinowe ABC?

Kiedy zdobędziemy już podstawy wiedzy, powinniśmy pomyśleć o sprzęcie niezbędnym przy poruszaniu się w terenie lawinowym. Podstawą jest lawinowe ABC, czyli detektor, sonda i łopata. Detektor ma dwa zadania. Uruchomiony na początku wycieczki będzie, aż do wyłączenia go, nadawał sygnał. Trzeba zatem zawsze upewnić się, że ma włożone świeże baterie, lub że jego wewnętrzny akumulator jest w pełni naładowany. Po przełączeniu natomiast w tryb szukania jego zadaniem będzie wykrywanie sygnałów innych detektorów, które sygnał nadają. Dzięki temu można wytypować miejsce, gdzie jest zasypana osoba oraz określić w przybliżeniu jak głęboko się ona znajduje. Do dokładniejszego zlokalizowania człowieka uwięzionego pod zwałami śniegu konieczna jest sonda. Natomiast łopata, jak to łopata, służy do odkopania zasypanego.

//www.youtube.com/embed/a8kUilS0IZQ

Na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać

Decydujące znaczenie, jak zresztą w każdym przypadku, ma jakość posiadanego sprzętu. Na kursie lawinowym instruktorzy wyjaśnią czym różnią się od siebie różne modele detektorów. Powiedzą jakie znaczenie ma ilość wbudowanych anten i czemu przy zakupie łopaty nie warto kierować się wyłącznie ceną. Nie traktujcie tego typu uwag biorąc je za marketing. Podczas odkopywania poszkodowanego trzeba bowiem przerzucić tony śniegu, często twardego jak beton. Tania łopata wykonana ze słabej jakości materiałów po prostu nie podoła takiemu zadaniu.

Nie wyobrażam sobie akcji ratunkowej prowadzonej przy użyciu takiego najpodlejszej jakości sprzętu. W trakcie odkopywania człowieka można wówczas jedynie wyć z bezradności. Przy pomocy łopaty kupionej za 30 zł w markecie budowlanym, da się co najwyżej wyciągnąć samochód z zaspy. Dla osób posiadających takie “ABC” i chcących iść z nim w góry mam prostą propozycję. Niech przed wycieczką zamienią się sprzętem z kimś, kto nie próbował na nim zbytnio oszczędzać. Czy właściciel takiej marnej “łopaty” będzie skłonny zaryzykować, że będzie odkopywany tym, co sam kupił? Odpowiedź jest, jak sądzę, oczywista.

Co zatem zabrać w góry, gdy poważnie myślimy o bezpieczeństwie? Ja polecam łopatę połączoną z czekanem (np. Climbing Technology Agile Plus Kit), bo czekan, podczas większości takich wycieczek i tak musicie ze sobą zabrać. Zestaw, w którym rączka czekana jest równocześnie w razie potrzeby styliskiem łopaty, znacząco zmniejsza wagę sprzętu, który ze sobą nosicie.

Lawiny w górach to poważne zagrożenie. Do zimowej wędrówki trzeba się więc odpowiednio przygotować.
Lawiny w górach to poważne zagrożenie. Do zimowej wędrówki trzeba się więc odpowiednio przygotować. (fot. Ortovox)

A może plecak lawinowy?

Coraz większą popularność zdobywają na przestrzeni ostatnich lat plecaki lawinowe. Na czym polega ten patent? Taki plecak wyposażony jest w poduszkę (lub poduszki) napełniane gazem ze znajdującej się w nim butli lub za pomocą elektrycznego mini-kompresora. Uruchomienie mechanizmu następuje przez pociągnięcie rączki umieszczonej na ramieniu. Poduszka napełnia się w kilka sekund i działa jak koło ratunkowe, unosząc pechowca na powierzchni lawiny i nie pozwalając wciągnąć go pod śnieg. Potwierdzają to osoby, które miały wątpliwą „przyjemność” doświadczenia lawiny zarówno z takim plecakiem, jak i bez niego. W tym pierwszym przypadku o wiele łatwiej jest walczyć o utrzymanie się na powierzchni. Statystyka uratowanych w ten sposób (plecak lawinowy zwiększa szanse przeżycia dwukrotnie) daje do myślenia. Pomimo swojej dość wysokiej ceny, plecak lawinowy powoli staje się standardowym wyposażeniem uczestników zimowych wycieczek. Jeśli myślisz o zakupie takiego sprzętu, to w tym artykule wyjaśniamy na co zwracać uwagę.

Niestety, na posiadaczy takiego sprzętu pułapkę zastawia… ludzka psychika. Zauważyłem, że bywają oni skłonni zwiększać ryzyko („bo mam przecież plecak lawinowy”), co zresztą potwierdzają górskie służby ratunkowe. Tu należy zastosować prosty algorytm – nie idę albo nie zjeżdżam tam, gdzie nie odważyłbym się tego robić bez plecaka.

Praktyka czyni mistrza

Umiejętności zdobyte na kursie warto regularnie sobie utrwalać Mam tu na myśli przed wszystkim używanie detektora. Od tego jak szybko zlokalizujemy człowieka, który znalazł się pod śniegiem, w zasadniczy sposób zależy powodzenie całej akcji ratunkowej. Pamiętajmy, że na zlokalizowanie i odkopanie mamy średnio 12 minut. Nie ma więc czasu na zastanawianie się, przypominanie sobie kiedyś nabytej wiedzy czy czytanie instrukcji. Powinniśmy wszystko robić niemal odruchowo i automatycznie, bo w takiej sytuacji dodatkowym utrudnieniem jest stres. Dlatego polecam regularne samoszkolenia, czyli ćwiczenia „na sucho”. Jeżeli w czasie takich treningów będzie udawało się nam znaleźć ukryty w śniegu detektor, to mamy sporą szansę na przeprowadzenie skutecznej akcji ratunkowej kiedy zajdzie taka konieczność.

Góry zimą są niezwykle urocze, ale przez lawiny także bardziej niebezpieczne.
Góry zimą są niezwykle urocze, ale przez lawiny także bardziej niebezpieczne. (fot. Piotr Deska)

Zagrożenie lawinowe – jak interpretować informacje?

Jesteśmy już wyposażeni w odpowiedni sprzęt i posiadamy niezbędne umiejętności i wiedzę. To jeszcze nie wszystko. Koniecznie sprawdzajmy przed każdym wyjściem informacje o zagrożeniu lawinowym na stronach poświęconych interesującym nas obszarom. Jeśli chodzi o Tatry, to jest to oczywiście strona lawiny.topr.pl. Komunikaty dotyczące innych pasm górskich w Polsce publikują regionalne grupy GOPR. To samo dotyczy wyjazdów w Alpy, Pireneje czy jakiekolwiek inne góry. Lokalne służby ratunkowe zawsze publikują aktualny stan zagrożenia lawinowego dla danego regionu.

Taki komunikat lawinowy informuje o stopniu zagrożenia lawinowego i tendencjach w najbliższych godzinach. Zawiera też dodatkowy, tekstowy opis, z którym koniecznie trzeba się zapoznać. Pomocne są ikony pokazujące wystawę stoków, które są najbardziej zagrożone lawinami. Często jest to uzależnione od wysokości nad poziomem morza (raport uwzględnia wtedy nawet takie szczegóły). Planując jakąkolwiek aktywność w górach, staram się śledzić te informacje już kilka dni wcześniej i dostosowuję do nich swoje plany.

Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym jak wygląda zagrożenie lawinowe w polskich górach, polecamy wam ten artykuł.

Warto pamiętać, że nawet najniższy, pierwszy stopień zagrożenia lawinowego może być śmiertelnym zagrożeniem. Andrzej Maciata, ratownik TOPR zajmujący się prognozowaniem warunków lawinowych, tak odpowiedział kiedyś na uwagę dziennikarza, który zapytał go czemu TOPR ostrzega przed lawinami skoro aktualnie ogłoszony jest tylko pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. „Czy wszedłby Pan na boisko piłkarskie, które jest w 5% swojej powierzchni zaminowane?” „Oczywiście, że bym nie wszedł” – odpowiedział żurnalista. Andrzej szybko zakończył rozmowę stwierdzeniem: „Tatry podczas pierwszego stopnia zagrożenia lawinowego są właśnie takim boiskiem”.

Pamiętajmy więc zawsze o przywoływanym od lat powiedzeniu: „Lawina nie wie, że jesteś ekspertem lawinowym”. Przekonało się o tym boleśnie wielu doświadczonych turystów, narciarzy czy wspinaczy. Uczmy się na błędach, aby na naszych błędach nie musieli uczyć się inni.

Wczytuję galerię

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.