Zabieramy buty On Running Cloudultra w teren. Zobaczmy jak sprawdzają się w wymagających warunkach i różnorodnej pogodzie.
Historia szwajcarskiej marki On Running to zaledwie 10 lat. Ale w tym krótkim czasie firma zdążyła sporo namieszać na rynku obuwia sportowego. Niekonwencjonalne podejście do tematu amortyzacji i budowy podeszwy spowodowało, że wśród biegaczy On Running kojarzone było z charakterystycznymi „chmurkowymi” asfaltówkami. To właśnie innowacyjne podejście producenta i konstruowanie buta od nowa, według własnego schematu, wzbudziło we mnie ciekawość. Gdy usłyszałem o planie wprowadzenia na rynek butów trailowych, od razu wiedziałem, że będzie to coś zupełnie innego od tego, co oferują inni producenci. Termin premiery wyznaczono na wiosnę 2021. Test butów On Running Cloudultra dał mi możliwość skonfrontowania obietnic producenta z różnymi warunkami pogodowymi i różnego rodzaju nawierzchniami.
Bardzo pozytywne! Perfekcyjne wykonanie i szwajcarska precyzja butów On Running Cloudultra widoczna w każdym szczególe. W tym bucie nie ma niczego na pokaz, a każdy drobny element ma swoje przeznaczenie. Cloudultra to połączenie masywnej, ale zarazem lekkiej i obiecującej wyjątkową amortyzację, podeszwy z lekką, oddychającą i komfortową cholewką. Jej górna część nie posiada klasycznego języka i przypomina lekką, wentylowaną‚ skarpetkę, która połączona jest z dolną częścią cholewki.
Pomimo niezbyt przyjaznej pogody postanowiłem jak najszybciej rozpocząć test butów w możliwie różnych warunkach i na możliwie różnych nawierzchniach. Na płaskich i twardych odcinkach On Running Cloudultra sprawia wrażenie całkiem dynamicznego buta asfaltowego. To dzięki dopasowanej do tego modelu płytki Speedboard, która umieszczona jest w środkowej części podeszwy. Swym działaniem przypomina łuk, mający na celu przekazanie energii lądowania w wybicie. W modelu Cloudultra system CloudTec ma postać dwóch warstw‚ chmurek o mniejszych rozmiarach niż w modelach asfaltowych. Podczas biegania na twardych nawierzchniach jest prawie niewyczuwalny i nie mamy wrażenia zapadania się śródstopia w czasie lądowania. To idealny kompromis na płaskich odcinkach. Tu od buta oczekujemy dynamiki, a w mniejszym stopniu zależy nam na komforcie i amortyzacji.
Jeśli jednak wybiegniemy z miejskiego parku na górskie szlaki, CloudTec doskonale pokazuje swoje możliwości amortyzacji. Pamiętajmy, że jest to system, który dzięki specyficznej konstrukcji działa w trzech płaszczyznach. Bez względu czy trafimy na podbieg pełen korzeni, czy szybki zbieg po kamieniach, cały czas daje nam wrażenie komfortu i izolacji od podłoża. Jednocześnie pozwala zachować pełną kontrolę nad butem. Podeszwa On Running Cloudultra wykonana jest z opracowanej przez On pianki Helion, która zachowuje swą sprężystość i właściwości amortyzujące bez względu na temperaturę. To ma duże znaczenie w kontekście biegów ultra, gdzie spodziewać się możemy zmian temperatur i nawierzchni.
Na test górski butów On Running Cloudultra wybrałem szlaki Beskidu Śląskiego. Do wysokości 700 m n.p.m. panowała wiosna, od 700 do 800 błotnista jesień, powyżej warunki zimowe i zaśnieżony szlak. Biegnąc po dziurawym asfalcie, szutrze, piachu czy trawie, nie musiałem zastanawiać się co mam pod stopami. Nie musiałem myśleć jak stawiać stopy i czy w ogóle zmieniać technikę. Podbieg, zbieg – kompletna izolacja od podłoża, gwarancja przyczepności i pełne zaufanie.
W grząskim, błotnistym terenie, lub w miejscach, gdzie śnieg bardziej przypomina breję, nie jest już tak różowo. Nie oznacza to jednak konieczność przejścia z trybu aktywnego w asekuracyjny. But “szuka” punktów podparcia i po lekkich uślizgach na nowo łapie przyczepność. Na takiej nawierzchni wygrywają tylko buty typu “mud” o rzadkim i wysokim protektorze. W przypadku buta uniwersalnego musimy liczyć się z pewnymi kompromisami. To, co podczas zawodów możemy ‚stracić’ na 500 metrach błota spokojnie nadrobimy na kolejnych 50km kamieni i korzeni.
Za to jak but On Running Cloudultra sprawuje się na różnych nawierzchniach, odpowiada skrupulatnie zaprojektowana podeszwa MissionGrip. W tylnej części bieżnik jest niższy, za to połączony z grubszą warstwą CloudTec. Dzięki temu lądowanie na korzeniach czy kamieniach podczas zbiegu jest jednocześnie bezpieczne i komfortowe. Pod śródstopiem natomiast bieżnik jest znacznie wyższy, ma zróżnicowany kształt i perforację. To, w połączeniu z mniejszą warstwą ‚chmurek”, sprawia, że możemy w pełni wykorzystać dynamikę odbicia bez względu na nawierzchnię. Okolice palców to już prostokątne kształty bieżnika wgryzające się w ziemie i piach na stromych podbiegach, gdzie nawierzchnia jest niepewna, a powierzchnia kontaktu buta z podłożem mocno ograniczona.
Co do konstrukcji samej podeszwy to spotkałem się również ze sceptycznym nastawieniem do systemu CloudTec w bucie trailowym. Niektórzy zwracają uwagę, że do wnętrza ‚chmurek’ mogą dostawać się drobne kamyczki czy inne elementy. Muszę przyznać, że na odcinkach żwirowych prowokowałem nawet techniką możliwość “zagarnięcia” kamyczków. Bezskutecznie.
Zostawmy na chwilę podeszwę i wróćmy do cholewki. Flip-release – od przybliżenia tego patentu powinno się rozpocząć ten test. To rozwiązanie, z którym nie spotkałem się u innego producenta. Ma postać klamerki w dolnej części cholewki, przez którą poprowadzone są sznurowadła. Obracając ją szybkim ruchem o 180 stopni zmniejszamy napięcie sznurowadeł, a tym samym dajemy stopie więcej przestrzeni.
Cholewka w formie skarpetki i brak miękkiego języka otulającego stopę lekko mnie zaskoczył podczas pierwszej przymiarki. Obawiałem się zbiegów, gdy stopa przesunie się ku przodowi i oprze się o cienkie sznurowadła. Jak się okazało w czasie testów – zupełnie niepotrzebnie. Połączenie wewnętrznej siateczki z zewnętrznym tworzywem idealnie rozkłada naprężenia i nie ma to żadnego wpływu na ucisk na stopę.
Podczas testu użyłem cienkich skarpet Compressport oraz znacznie grubszych, trailowych od Bridgedale. Chciałem sprawdzić czy wpłynie to na dopasowanie butów do stopy. Nie wpłynęło. Na dużą pochwałę w butach On Running Cloudultra zasługują również same sznurowadła. Prowokacyjnie wiązałem je luźno, na pojedynczy supeł by sprawdzić kiedy się rozwiążą. Nie rozwiązały się ani razu. Wszystkie materiały z jakich wykonana została cholewka są lekkie, nie chłoną wody, dzięki czemu szybko schną i są bardzo przewiewne. Te atuty na pewno zapewnią komfort nie tylko podczas upalnych dni ale również na podmokłych szlakach, gdzie musimy często pokonywać górskie strumienie.
W opisie modelu Cloudultra na stronie producenta znajdziemy krótkie zdanie: „The ultra cushioned, ultra comfortable, ultra versatile trail running shoe”. Nie sposób się z tym nie zgodzić. But ten posiada świetną amortyzację, jest niezwykle wygodny i bardzo uniwersalny. Jest jak szwajcarski scyzoryk, który zawsze warto mieć w kieszeni. W tym bucie każdy element jest ultra i nie sposób doczepić się do czegokolwiek. To co na początku wydaje się minusem już po pierwszym treningu staje się plusem. Z każdym kolejnym treningiem zaskakuje mnie od nowa i powoduje szeroki uśmiech. Przyłapałem się nawet na tym, że patrząc na zaplanowany trening asfaltowy kombinuję jak go przełożyć na teren. Wszystko po to, aby założyć na stopy On Running Cloudultra.
Zastanawiając się w jakiej sytuacji nie wybrałbym Cloudultra do głowy przychodzi mi tylko jeden scenariusz. To zimowy trening w całości poprowadzony głęboko ośnieżonym szlakiem. Wtedy od butów nie oczekuje się żadnego komfortu czy amortyzacji, a jedynym priorytetem jest przyczepność na grząskiej nawierzchni. W każdym innym przypadku łączenia śniegu czy głębokiego błota z inną nawierzchnią – zdecydowanie tak!
[W innym z naszych artykułów testujemy buty On Running Cloudventure]
Test przeprowadził Rafał Chomik – trener sportów wytrzymałościowych.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.