Ponad 140 lat doświadczenia w tworzeniu odzieży. Surowe norweskie warunki wymusiły bezkompromisowa jakość na najwyższym poziomie.
Na początku oferta marki Helly Hansen skierowana byłą głównie do żeglarzy. Obecnie jest znacznie szersza i dotyczy również narciarzy oraz turystów lubujących się w różnych górskich aktywnościach. Firma produkuje także odzież ochronną do pracy w najtrudniejszych warunkach. Dobierając odzież wykorzystywaną w górach, stosuje się do kilku podstawowych zasad. Musi być ona niezawodna, funkcjonalna i wytrzymała. Czy producent z tak dużym doświadczeniem potrafi sprostać tym zasadom? Na to pytanie postaram się odpowiedzieć w dalszej części testu. Oto test odzieży Helly Hansen.
Helly Hansen Lifa Merino Lightweight Crew wykonany jest z włókien syntetycznych i cenionej wełny merino o gramaturze 160 g/m2. W teorii to najlżejszy z kolekcji – w moim przypadku wystarczający na jesienne warunki, w których był testowany. W kolekcji występuje także wersja midweight dedykowana raczej na zimowe warunki. Technologia LIFA sprawnie odprowadza wilgoć z powierzchni skóry, o czym miałem okazję przekonać się podczas intensywnych podjeść w Tatrach czy Beskidach.
Bardzo przyjemna w dotyku wełna merino świetnie izoluje od zimna i utrzymuje stałą temperaturę ciała. Było to niezawodne rozwiązanie podczas przerw, gdzie po ściągnięciu plecaka nie odczuwałem „zimnego kompresu” na plecach. Regularny krój, zapewniał swobodę ruchów, a dzięki zastosowaniu płaskich szwów – nie miałem problemu z otarciami. Warto podkreślić, że materiał wysychał szybko, a po intensywnym wysiłku koszulka nie wydzielała nieprzyjemnego zapachu. Po wypraniu bluzy w środkach do konserwacji wełny nie straciła ona swoich właściwości. Klasyczny wygląd sygnowany delikatną metką z logo producenta zdecydowanie trafił w mój gust.
Helly Hansen Verglas Hooded Down Hybrid Insulator to bardzo ciekawa propozycja norweskiej firmy. Z jednej strony lekka ocieplina do dynamicznych aktywności, z drugiej kilka przemyślanych i praktycznych rozwiązań. Kurtka posiada dwa rodzaje wypełnienia – naturalny puch o sprężystości 700 cuin i proporcjach 85% puchu i 15% pierza. To naturalne wypełnienie wypełnia większość paneli z przodu i tyłu kurtki. W rękawach i kapturze zastosowany został Primaloft Silver. Takie rozwiązanie świetnie sprawdzi się podczas trudniejszych warunków pogodowych. Miejsca najbardziej narażone na kontakt z wilgocią posiadają ocieplinę, która powinna zachować lepsze właściwości termoizolacyjne, gdy zamoknie. Dbając o ekologię, większość syntetycznych włókien Primaloftu pochodzi z recyklingu. Boczne panele kurtki i rękawów wykonane zostały z elastycznego materiału, który sprawnie odprowadza nadmiar wilgoci.
Kaptur jest raczej dopasowany, ma gardę o optymalnej wysokości, dzięki czemu skutecznie chroni przed zimnymi podmuchami wiatru lub niską temperaturą. Mankiety są elastyczne, przez co łatwo dopasowują się do nadgarstków czy rękawiczek. Kurtka posiada trzy kieszenie, jedną wewnętrzną oraz dwie boczne. Jedna z bocznych kieszeni pełni funkcję pokrowca, jest to rozwiązanie znane i lubiane, ponieważ można łatwo skompresować kurtkę na czas transportu. Wygodnym rozwiązaniem jest także pętla umożliwiająca np. przytroczenie do plecaka. Materiał zewnętrzny jest lekki i posiada impregnację DWR, aby wolniej nasiąkał wilgocią. W moim odczuciu jest to raczej lekka ocieplina na chłodniejsze jesienne dni niż model, który można polecić na niskie temperatury do spokojnego zimowego trekkingu. Krój opisany przez producenta to regular, jednak kurtka w praktyce jest dobrze dopasowana do sylwetki.
Helly Hansen Odin 9 Worlds 2.0 czyli kurtka do zadań specjalnych, na najtrudniejsze warunki. Wiatr, deszcz, śnieg nie są straszne z tym modelem. Co prawda panująca aura nie pozwoliła w 100% sprawdzić kurtki w zimowych warunkach, jednak przy padającym deszczu kurtka spisała się na medal. Kilka słów na temat samej konstrukcji. trójwarstwowy laminat oznacza, że producent postawił na bardzo wytrzymałe rozwiązanie. HELLY TECH Professional to topowa membrana autorska Helly Hansen. Gwarantuje wysoki poziom wodoodporności 20 000 mm H2O i oddychalności na poziomie 15 000 g/m2/24h. Parametry bardzo przyzwoite, w praktyce sprawdziły się bez zarzutu, kurtka chroni świetnie nie tylko przed opadami, ale także przed wiatrem.
Zagłębiając się w temat zastosowanych technologii, nie można pominąć faktu zastosowania przez producenta reflektora RECCO. Niewielka, ważąca zaledwie kilka gramów metalowa wstawka umieszczona w daszku kaptura zwiększa szanse odnalezienia nas w przypadku przysypania przez lawinę lub podczas poszukiwań prowadzonych przez służby ratunkowe. W skrócie, wspomniany reflektor odbija sygnał nadawany np. przez detektor lawinowy. Co ważne, nie potrzebuje on zasilania i przestaje działać tylko w po uszkodzeniu mechanicznym. System RECCO wykorzystywany jest przez służby ratunkowe na całym świecie.
Trzeba przyznać, że producent zadbał o szczegóły w przypadku kurtki Helly Hansen Odin 9 Worlds 2.0. Poza wspomnianymi powyżej technologiami, zastosowano także kilka praktycznych rozwiązań. Wentylacja pod pachami – docenimy to rozwiązanie podczas dynamicznych aktywności oraz w cieplejsze dni. Dwusuwakowe zamki ułatwią dostęp do obszernych bocznych kieszeni przy założonej uprzęży wspinaczkowej. Kurtkę wyposażono też w mniejszą kieszonkę na klatce piersiowej. Oczywiście wszystkie zamki są wodoodporne, a szwy – podklejone. Mankiety dopasować możemy w łatwy sposób do nadgarstków, regulacja rzepów nie stwarza trudności. Kaptur jest dość obszerny, posiada aż trzy ściągacze. Dzięki temu bez większego wysiłku można dopasować go do głowy, niezależnie od tego, czy używamy w danej chwili kasku, czy nie.
Krój membrany opisany jest jako regular, ale w rzeczywistości kurtka jest delikatnie taliowana. Kurtkę wykonano bardzo precyzyjnie, z dużą dbałością o detale. Tył jest lekko przedłużony co niewątpliwie jest kolejną zaletą. Hafty z logo producenta na klatce piersiowej oraz logo serii Odin na rękawie zostały odpowiednio zabezpieczone od wewnątrz, aby kurtka zachowała swoje wodoodporne właściwości. Materiał mimo tego, że jest sztywny, od wewnętrznej strony, jest przyjemny w dotyku. Kolejnym plusem jest intensywny kolor kurtki, który w sytuacji kryzysowej może ułatwić poszukiwania. Jedyny minus to dość wysoka garda (wyższa niż w innych tego typu kurtkach), która mocno osłania twarz, co nie każdemu może przypaść do gustu.
Podsumowując, podczas przeprowadzonego testu, odzież Helly Hansen była niezawodna, komfort termiczny był optymalny i ochrona przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi była bez zarzutu. Funkcjonalność – tutaj producent wykazał się w wielu aspektach, do których nawiązaliśmy w opisach przetestowanych produktów. Naszym zdaniem odzież jest dopracowana z dużą dbałością o detale. Powinno się to spodobać nawet najbardziej wybrednym użytkowniczkom lub użytkownikom. Co do wytrzymałości, po stosunkowo krótkim teście nie można mieć zarzutów. Jeśli poszukujesz odzieży najwyższej jakości, to z pewnością warto zapoznać się z ofertą norweskiej marki Helly Hansen.
Test wykonał dla Was Michał Niemyt wraz z rodziną.
