Porównanie trzech przyrządów asekuracyjnych marki Edelrid, często określanych jako najbardziej innowacyjne przyrządy na rynku. Zasłużenie? Sprawdźmy! Testowaliśmy dla was wszystkie trzy. Zarówno w skałach jak i na sztucznych ścianach. Testy już zakończone a przyrządy zagościły w naszych szpejarkach i łącznikach na stałe. Dlaczego? Zaraz wyjaśnimy.
W celu uporządkowania zacznijmy od tego z jakimi przyrządami mamy do czynienia. Przyrządy asekuracyjne/asekuracyjno-zjazdowe dzielimy na trzy kategorie: przyrządy automatyczne, przyrządy półautomatycznie oraz przyrządy manualne. W przypadku przyrządów marki Edelrid: Jul 2, Mega Jul oraz Giga Jul mamy do czynienia z przyrządami półautomatycznymi – w każdym z trzech przypadków. Co to oznacza dla asekurującego? W przypadku odpadnięcia wspinacza od ściany, przyrząd sam zablokuje linę poprzez odpowiednie zakrzywienie jej na karabinku osobistym. Przyrządy te nie używają jednak blokowania mechanicznego za pomocą “zębów” co zmniejsza zużycie liny w porównaniu do przyrządów automatycznych.
Czy przyrządy rzeczywiście blokują linę? Tak, specjalnie zaprojektowany kształt przyrządów powoduje pełne zablokowanie liny. Co nie oznacza, że możemy puścić linę pod przyrządem! To bardzo ważne, żeby pamiętać – lina pod przyrządem powinna być zawsze trzymana co najmniej jedną ręką.
Czyli przyrząd o najprostszej konstrukcji. Czy to oznacza, że nie jest wart Twojej uwagi? Na pewno nie! W rękach robi wrażenie bardzo solidnego. Waga 105 gramów może nie jest najniższa, ale przyrząd nie ciąży w rękach czy szpejarce. Edelrid Jul 2 pozwala na asekuracje pojedynczą żyłą o średnicy liny od 8,9 do 11mm (najgrubszej z trzech opisywanych przyrządów). Dla kogo zatem Edelrid Jul 2 będzie najlepszym wyborem? Jeżeli wspinasz się głównie sportowo i nie planujesz zaczynać przygody np. ze wspinaczką wielowyciągową, Jul 2 w zupełności Ci wystarczy. Jest to również bardzo dobra opcja do nauki asekuracji przez dzieci i osoby zaczynające przygodę ze wspinaczką. Asekuracja na wędkę nie różni się specjalnie od zwykłego kubka. Przy pierwszym opuszczaniu należy zachować ostrożność, trzeba przyzwyczaić się do nowego przyrządu.
Kilka pierwszych asekuracji z dołem także jest „dziwne”, trzeba uważać, żeby przyrząd się nie blokował. Ale spokojnie, nowy nawyk szybko się wyrobi. Najwygodniejszy sposób to ustawienie kciuka w specjalnym uchu. Gdy chcemy opuścić partnera lub wydać luz za pomocą kciuka odpychamy przyrząd od siebie. W ten sposób lina zacznie się luzować. Wydając luz trzeba pamiętać o tym, żeby ręka z kciukiem w uchu trzymała wolną część liny. W przypadku opuszczania obie ręce powinny znaleźć się pod przyrządem.
Mega Jul – drugi przyrząd z tej serii zaprezentowany przed firmę Edelrid. Możemy używać go z linami o średnicy od 7,9 do 10,5mm. W przeciwieństwie do poprzednika, można używać go do asekuracji na linach połówkowych, ze względu na dwa miejsca na linę. Przyrząd posiada również ucho do asekuracji z górnego stanowiska. W związku z tym może służyć do (prawie) wszystkich typów wspinaczki. Mega Jul w rękach jest bardzo poręczny i lekki. Jego budowa może początkowo wydawać się delikatna ale to tylko wrażenie związane z małym rozmiarem ponieważ przyrząd jest wykonany bardzo dobrze i starannie, do czego firma Edelrid zdążyła nas już przyzwyczaić. Przyrząd może być wykorzystywany również do zjazdów na linie.
Najbardziej rozbudowany (funkcjonalnie) z trzech przyrządów. Zalicza się równocześnie do dwóch grup, może być przyrządem zarówno manualnym, jak i półautomatycznym. Zespół R&D Edelrid postanowił połączyć możliwości tych dwóch grup w jednym produkcie. Jak to możliwe? Edelrid Giga Jul posiada przekładnię, za pomocą której jednym szybkim i prostym ruchem możemy zupełnie zmienić funkcjonowanie przyrządu. Ale po co to komu? Możliwość zmiany z półautomatu na przyrząd kubkowy zdecydowanie ułatwia asekuracje z górnego stanowiska. Unikniemy problemu z blokowaniem się liny. Giga Jul dopuszcza asekurowanie linami o średnicy 7,1-10mm. Porównując możliwości Giga Jula z Mega Julem od razu widać, że jest to najbardziej dopracowany przyrząd tej serii. Czy zatem jest naszą jedyną rekomendacją? Niekoniecznie. Jeżeli wiesz, że wykorzystasz w pełni możliwości, jakie daje ten wielofunkcyjny przyrząd – nie ma się nad czym zastanawiać. Ale jeśli szukasz czegoś do prostych zadań, pozostałe przyrządy będą aż nadto walczyć o twoje bezpieczeństwo.
Producent rekomenduje używanie zakręcanego karabinka Edelrid HMS Bulletproof Screw FG. Karabinek jest wykonany z bardzo lekkich stopów aluminium. W części gdzie lina najczęściej pracuje na karabinku został dodatkowo wzmocniony wstawką wykonaną ze stali co na pewno znacznie wydłuży jego żywotność. Zdarzyło ci się zapomnieć zakręcić karabinka? Za pewne nie jesteś odosobniony/a. W przypadku karabinka Edelrid szansa na zapomnienie jest znacznie mniejsza. Część zamka jest pomalowana na czerwono, co wyróżnia się na zielonym karabinku. Czerwony kolor chowa się pod zakręconym karabinkiem. Zatem jeśli karabinek daje nam czerwone światło nasz partner nie może jeszcze się wspinać. Jeśli czerwień zmieni się na zielone – droga wolna. Proste, prawda? Karabinek posiada w dolnej części dodatkową drucianą zapadkę, która po wpięciu w łącznik uprzęży, zapobiega przekręcaniu się karabinka podczas asekuracji.
Z którym przyrządem powinieneś ruszyć do walki o najwyższe wyceny? Zależy czego oczekujesz od swojego przyrządu i co zamierzasz z nim robić. Jeśli chcesz wspinać się sportowo na panelu lub w skałach, dopiero zaczynasz przygodę ze wspinaniem – wybierz Edelrid Jul 2. Sprawdzi się znakomicie i długo posłuży bez żadnych zarzutów. Jeśli waga ma dla Ciebie duże znaczenie, zastanawiasz się nad używaniem lin połówkowych lub chcesz dokonywać zajadów na linie wybierz Edelrid Mega Jul. Jeżeli wspinasz się wielowyciągowo, waga nie jest dla ciebie najważniejsza, ale stawiasz na wygodę i funkcjonalność lub po prostu jesteś tak przyzwyczajony do kubków, że nie wyobrażasz sobie niektórych operacji na półautomacie, wybierz Edelrid Giga Jul.
