Czy deszcz to argument by wstrzymać treningi biegowe? Oczywiście, że nie! Bieganie w deszczu może być bardzo ciekawym doświadczeniem. Jak biegać w deszczu? Jak się ubrać gdy za oknem słota?
Choć na razie za oknem jeszcze słońce a temperatury nadal bardzo wysokie, już niebawem nieuchronnie zaczną się jesienne słoty i deszcze. Owszem polska jesień potrafi być piękna, zwłaszcza we wrześniu i wczesnym październiku, znacznie gorzej jednak wygląda listopad. Chyba dla nikogo nie są to ulubione miesiące w roku. Jesienna depresja zniechęca do każdego działania a deszcz za oknem i chłód sprawia, że nawet do treningu trudno znaleźć motywację. Ale, jesień nie jesień, deszcz nie deszcz, trening sam się nie zrobi. Żyjemy w kraju, w którym spora część roku to miesiące chłodne i deszczowe ale to jeszcze nie powód by rezygnować z treningów biegowych. Wbrew pozorom bieganie w deszczu ma swoje zalety, może być dobre treningowo. Trzeba się tylko przełamać i wyjść z domu. I mieć odpowiednie wyposażenie. Jakie? O tym dalej.
Ktoś może powiedzieć: przecież wcale nie trzeba biegać w deszczu by zrobić dobry trening. To prawda. Gdy za oknem szaroburo i mokro mamy przecież inne wyjścia. Trening biegowy można zrobić choćby na bieżni na siłowni. Lub zastąpić go treningiem wzmacniającym a ten można zrobić nawet w domu. Można również po prostu przełożyć trening na następny dzień jeśli w meteo widać poprawę aury. Niemniej, to rozwiązania doraźne i krótkodystansowe. W naszym kraju pada dużo i, jeśli chcemy trzymać rytm treningów, prędzej czy później pogoda zmusi nas by wyjść w deszcz. No excuses!
Poza tym – czy to musi być taka tragedia? Otóż wcale nie. Bieganie w deszczu, może mniej przyjemne niż w słońcu, ma swoje zalety. Przede wszystkim bieganie w deszczu sprawi, że Twój organizm się zahartuje i przyzwyczai do trudnych warunków. To istotne, zwłaszcza jeśli przygotowujesz się do zawodów. Te mogą trafić na różną pogodę, biegać trzeba umieć i w słońcu i w ulewie. Hart ciała to nie wszystko. Równie istotnym zyskiem będzie hart ducha. Bieganie w trudnych warunkach atmosferycznych wzmocni Twoją psychikę i motywację. A to bezcenne.
Co ciekawe, niekorzystne warunki mogą sprawić, że trening będzie zupełnie innym, głębszym, niemal mistycznym doświadczeniem. Tak hartuje się stal! Stać Cię na wszystko. A satysfakcja z tak przeprowadzonego treningu będzie znaczenie większa niż z biegania na bieżni.
Zanim jednak wyjdziesz w deszcz warto być świadomym kilku spraw by nie zrobić sobie krzywdy. Przede wszystkim – woda bardzo szybko wyziębia organizm. Biegając w deszczu szybko dopadnie się uczucie chłodu. To dlatego, że woda bardzo dobrze przewodzi ciepło. Zatem krople deszczu na ciele i mokre ubranie sprawią, że o niebezpieczne dla zdrowia wychłodzenie organizmu jest znacznie łatwiej niż w normalnych warunkach.
Znacznie łatwiej jest też o kontuzje spowodowane poślizgnięciem. Mokra nawierzchnia (jakakolwiek by nie była) ma gorsze tarcie. Zwiększa to ryzyko upadku, skręcenia kostki i innych urazów. Szczególnie niebezpieczne są mokre liście i błoto. Niska temperatura sprawi zaś, że w mięśniach szybciej mogą pojawić się skurcze.
Na koniec – kwestia bezpieczeństwa. Szarówka i deszcz sprawia, że jesteś mniej widoczny i również ty mniej widzisz. Krople deszczu zawężają pole widzenia. Trzeba zatem zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza biegając w mieście.
Gdy już zdecydujesz się by nie przerywać treningu z powodu deszczu, kluczem będzie odpowiednie ubranie.
Dobre buty trailowe, dobrane do panujących warunków to zawsze sprawa podstawowa. Biegając w deszczu trzeba wziąć pod uwagę dwa czynniki – przyczepność i wilgoć. Śliska nawierzchnia, błoto, mokre liście, kałuże sprawią, że o upadek znacznie łatwiej. Dlatego do biegania w deszczu należy dobrać obuwie z odpowiednim do warunków bieżnikiem. Biorąc zaś pod uwagę kałuże i deszcz warto zdecydować się na buty o wyższej podeszwie.
A co z wodą? Tu są dwie szkoły. Jednie biegacze wolą wybrać buty z membraną, która ochroni stopy przed wodą. Ma ona jednak pewną wadę. Gdy woda dostanie się do środka, a w większym deszczu i przy dłuższym treningu, jest to nieuniknione – pozostanie w butach. Dlatego też wielu biegaczy woli biegać w deszczu w butach bez membrany. Owszem, takie buty szybko przemokną. Ale woda, która wleci do środka, równie szybko z nich wyleci.
Koniecznie! Lekka kurtka przeciwdeszczowa ochroni przed kroplami wody i wychłodzeniem organizmu. Oczywiście nie może to być gruby, trzywarstwowy GORE-TEX. Kurtka do biegania ma yć przede wszystkim lekka, wygodna i dobrze dopasowana. Nie musi mieć wielu kieszeni ani zbytecznych bajerów. Zdecydowanie ważniejsze jest by była bardzo kompresyjna. Gdy ciemne chmury miną i zaświeci słońce a Ty będziesz w połowie treningu, po prostu włożysz ją do kieszeni. Niektóre modele po złożeniu mają wielkość piłeczki do tenisa.
To bardzo istotny element pozwalający by bieganie w deszczu było w miarę komfortowe. Bielizna biegowa pomoże utrzymać odpowiednią temperaturę ciała, co w deszczu, gdy łatwiej o wychłodzenie, jest szczególnie ważne. Dobra bielizna pomoże również uniknąć bolesnych otarć. W deszczowy dzień warto też zabrać czapkę z daszkiem – krople nie będą Ci lecieć na twarz.
Jakie spodnie do biegania w deszczu? W takich warunkach dobrze sprawdzą się szybkoschnące legginsy.
Na koniec zestaw wskazówek, które pozwolą Ci biegać w deszczu w sposób bezpieczny i efektywny.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.