Nie pamiętam kiedy dokładnie zaczęłam chodzić po górach. Od zawsze coś trenowałam, więc góry były tylko kwestią czasu i przyszły do mnie bardzo naturalnie. W tamtym okresie zaczęłam również robić zdjęcia, więc są to dla mnie tematy bardzo pokrewne. Staram się je łączyć ze sobą doprawiając na zmianę podróżami trekkingowymi i wspinaniem. Czuję się jak ryba w wodzie podczas dłuższych wyjazdów z motywem spania w miejscach dzikich i odludnych. Lubię się porządnie zmęczyć i wyjść na szczyt przed wschodem lub zachodem słońca, żeby zobaczyć widok, który dla innych bywa niedostępny. Staram się ciągle testować i rozwijać – także na płaszczyźnie wspinaczkowej, zarówno na Jurze, jak i na tatrzańskich wielowyciągach. A kiedy jest ku temu okazja – wjeżdżam na via ferraty w dobrej lokalizacji, bo przecież ładnych widoków nigdy dość.

Joanna Kapinos

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.