16.07.2024

Test Osprey Aether Pro 75 i Ariel Pro 75 – zaawansowane plecaki na wymagające wędrówki

Wielu miłośników górskich wędrówek twierdzi, że najważniejszym elementem turystycznego wyposażenia są odpowiednie buty, ale my jesteśmy przekonani, że równie istotny jest wygodny plecak, zwłaszcza podczas dłuższych wędrówek. Zmieniając nasz sposób podróżowania, zastanawialiśmy się nad tym, które modele najlepiej spełnią nasze oczekiwania i jesteśmy pewni, że właśnie znaleźliśmy idealnych faworytów.

                       

Osprey Aether Pro 75 i Ariel Pro 75 to nowe wersje od dawna znanych modeli. Wbrew nazwie nie są przeznaczone wyłącznie dla profesjonalistów. Wyglądają na minimalistyczne konstrukcje, ale oferują całą masę praktycznych i przydatnych rozwiązań. Mamy nadzieję, że lektura tego tekstu pozwoli wam znaleźć odpowiedzi na wszystko o co chcielibyście – rzecz jasna w kwestii obu plecaków – zapytać.

Krótka historia marki Osprey

Marka Osprey została założona w 1974 roku przez Mike’a Pfotenhauera w Kalifornii w USA. W początkowej fazie działalności Mike projektował i szył plecaki na zamówienie. To pozwalało mu precyzyjnie dopasować każdy produkt do indywidualnych potrzeb klienta. Jego dokładność i dbałość o szczegóły szybko zyskały uznanie wśród entuzjastów outdooru. Dzięki temu marka zaczęła się rozwijać i zdobywać coraz szersze grono odbiorców.

W 1990 roku firma Osprey przeniosła swoją siedzibę do południowego Kolorado, aby być bliżej gór i terenów, które inspirują do rozwoju nowych produktów. To posunięcie pozwoliło im lepiej zrozumieć potrzeby użytkowników ich sprzętu. Wprowadzenie innowacji takich jak choćby zaawansowane systemy nośne umocniło pozycję firmy jako lidera w branży.

Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 spędziły już z nami sporo czasu na górskich szlakach.
Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 spędziły już z nami sporo czasu na górskich szlakach. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Współcześnie marka Osprey jest znana na całym świecie i oferuje szeroką gamę produktów przeznaczonych do różnych aktywności outdoorowych, w tym trekkingu, wspinaczki, podróży, a także do codziennego użytku. Firma zyskała reputację dzięki niezawodności, innowacyjnym rozwiązaniom oraz ekologicznemu podejściu do produkcji. Wiele modeli plecaków Osprey osiągnęło status kultowych. Są wybierane zarówno przez profesjonalistów, jak i osoby dopiero rozpoczynające swoją przygodę z turystyką. Dbałość o szczegóły oraz zaangażowanie w zrównoważony rozwój sprawiają, że Osprey jest jedną z najbardziej cenionych w świecie outdooru marek.

Troska o zrównoważony rozwój

Ponieważ szczerze zależy nam na trosce o środowisko, wybierając sprzęt turystyczny, staramy się zwracać uwagę na to, w jaki sposób został wyprodukowany. Z radością przyjęliśmy więc do testów plecaki Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75. Wiemy wszak, że marka Osprey od wielu lat wyróżnia się swoimi działaniami na rzecz zrównoważonego rozwoju. Konsekwentnie dążą do zminimalizowania negatywnego wpływu na środowisko poprzez redukcję zużycia surowców i zwiększenie ilości wykorzystywanych materiałów pochodzących z recyklingu. W 2021 roku Osprey stał się partnerem bluesign®. To dowód ich zaangażowania w stosowanie bezpiecznych i ekologicznych rozwiązań w procesach produkcyjnych. Dzięki temu mamy pewność, że wybierając ich produkty, wspieramy działania proekologiczne.

Ochrona środowiska jest jednym z kluczowych elementów strategii firmy Osprey. Marka aktywnie działa na rzecz zmniejszenia zużycia energii oraz substancji chemicznych, które mogłyby negatywnie wpłynąć na ekosystem. Przykładem tego jest decyzja z 2022 roku o zastosowaniu powłok DWR niezawierających PFAS, które są szkodliwe dla środowiska. Dodatkowo firma wprowadziła opakowania z recyklingu oraz zainstalowała panele słoneczne w swoich zakładach produkcyjnych. Wyraźnie widać, że konsekwentnie dążą do zmniejszenia swojego śladu węglowego.

Większe plecaki to większy ciężar i ważne, żeby było wygodnie.
Większe plecaki to większy ciężar i ważne, żeby było wygodnie. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

bluesign® – co to oznacza?

Poza troską o środowisko Osprey dba również o swoich pracowników. Przyjście do systemu bluesign® wymaga stosowania się do surowych norm społecznych i środowiskowych, w tym odpowiednich warunków pracy. Firma przestrzega również standardów Międzynarodowej Organizacji Pracy (International Labour Organization), co gwarantuje uczciwe i bezpieczne warunki zatrudnienia. Dzięki temu mamy pewność, że wybierając plecaki Osprey Aether Pro 75 i Ariel Pro 75, wspieramy firmę, która traktuje swoich pracowników z szacunkiem i wspiera długofalowy rozwój społeczny.

Marka Osprey wciąż inwestuje w innowacje, które wzmacniają ich zaangażowanie na rzecz zrównoważonego rozwoju. Firma nie tylko stosuje materiały z certyfikatem bluesign® i z recyklingu. Rozwijają również nowe technologie, takie jak Regen Ocean, które dodatkowo minimalizują wpływ na ekosystem. Aktualizacja produktów w odpowiedzi na nowe standardy ekologiczne i wprowadzanie produktów z certyfikacją bluesign® w każdej kategorii pokazuje dalekosiężne myślenie marki. Te działania utwierdzają nas w przekonaniu, że Osprey to firma, która nieustannie dąży do poprawy swoich praktyk. Stawiają na pierwszym miejscu zrównoważony rozwój i odpowiedzialność wobec środowiska naturalnego.

Beskid Żywiecki to doskonałe miejsce na wielodniowe wędrówki z plecakiem.
Beskid Żywiecki to doskonałe miejsce na wielodniowe wędrówki z plecakiem. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Dlaczego zdecydowaliśmy się na plecaki Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75?

Nasze wakacje od zawsze spędzamy na 2-tygodniowym trekkingu z plecakiem i od początku wspólnych wędrówek towarzyszą nam plecaki marki Osprey. Górskie wędrówki zaczynaliśmy z modelami Osprey Kestrel 68 oraz Kyte 56. Następnie, ze względu na komfort oferowany przez bardziej rozbudowany system nośny, za którym idzie lepsze rozłożenie przenoszonego ciężaru, wybraliśmy modele Aether 65 i Ariel 55. Nasz ponowny wybór modeli marki Osprey wynikał właśnie z faktu, że już wcześniej mieliśmy doświadczenie z plecakami tej firmy. Znaliśmy ich wysoką jakość i niezawodność. Możemy więc śmiało stwierdzić, że przez lata plecaki Osprey sprawdziły się w różnych warunkach. Dały nam wygodę i trwałość, zarówno na szlaku, na rowerze, jak i na co dzień. Gdy nadszedł czas na kolejną zmianę, marka Osprey była naszym naturalnym wyborem.

Najnowsza zmiana plecaków była wynikiem tego, że od roku doświadczaliśmy pewnych problemów z pakowaniem. Ze względu na nietolerancję żywieniową jednego z nas, musieliśmy po prostu zacząć zabierać większe ilości własnego jedzenia. Jest to szczególnie istotne, gdy przez kilka dni nie mamy okazji odwiedzić żadnej miejscowości ze sklepem oferującym specjalistyczną żywność. Musieliśmy więc znaleźć plecaki, które pomieszczą więcej ekwipunku, a jednocześnie będą równie wygodne co użytkowane przez nas poprzednio modele.

Czasem zbierały się czarne chmury, ale na szczęście w zanadrzu mieliśmy pokrowce przeciwdeszczowe.
Czasem zbierały się czarne chmury, ale na szczęście w zanadrzu mieliśmy pokrowce przeciwdeszczowe. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Zależało nam plecakach bardziej pojemnych niż nasze poprzednie, jednak równie wytrzymałych i lekkich. Chcieliśmy też żeby były wyprodukowane przez markę, której podejście do środowiska odpowiada naszym przekonaniom. Na szczęście Osprey spełnia wszystkie te kryteria dzięki swojemu zaangażowaniu na rzecz zrównoważonego rozwoju i odpowiedzialności społecznej. Ich plecaki są nie tylko funkcjonalne, ale także wykonane z materiałów przyjaznych dla środowiska. Dlatego też, gdy wiosną 2024 roku Osprey zaprezentował ulepszone wersje plecaków Aether Pro 75 i Ariel Pro 75, wiedzieliśmy, że w 100% spełniają nasze oczekiwania.

Gdzie testowaliśmy plecaki?

Otrzymane do testów plecaki Osprey zabraliśmy ze sobą na dwie wymagające wędrówki, aby dokładnie je przetestować. Pierwszą z nich był tydzień spędzony w Beskidzie Żywieckim, który jednocześnie był naszą „podróżą poślubną”. Ta wyprawa przekonała nas, że wybór modeli Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 jest jak najbardziej słuszny. Zapewniały nam komfort noszenia nie tyle na takim samym poziomie co standardowe modele Aether oraz Ariel, ale nawet wyższym. Poza tym – a na tym nam właśnie zależało – oba plecaki mają odpowiednią pojemność. Osiągnięto to bez odczuwalnego zwiększenia ich wagi, co jest zasługą zastosowanych wytrzymałych oraz lekkich materiałów. Po pierwszej próbie zdecydowaliśmy, że zabierzemy testowane plecaki ze sobą na kolejny, bardziej wymagający (pod względem długości trasy) wyjazd.

Drugą okazją do sprawdzenia plecaków były 2-tygodniowe wakacje spędzone w Bieszczadach i w Beskidzie Niskim. To właśnie na tym wyjeździe pojemność plecaków okazała się kluczowa, gdyż musieliśmy nosić ze sobą większe ilości jedzenia. Wiedzieliśmy, że znalezienie żywności bezglutenowej we wspomnianych miejscach będzie trudne, więc polegaliśmy głównie na zabranych ze sobą liofilizatach. Plecaki Osprey spisały się doskonale, zapewniając wygodę, wytrzymałość oraz odpowiednią przestrzeń na wszystkie potrzebne rzeczy.

75 litrów to naprawdę sporo. Namiot troczyliśmy na zewnątrz tylko na początku wędrówki.
75 litrów to naprawdę sporo. Namiot troczyliśmy na zewnątrz tylko na początku wędrówki. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Garść informacji technicznych o Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75

Plecaki Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 to wersje adresowane odpowiednio do mężczyzn (Aether Pro 75) oraz kobiet (Ariel Pro 75). Inny jest w nich rozstaw pasów ramiennych, a także budowa pasa biodrowego. Te różnice gwarantują odpowiednie dopasowanie do odmiennych – męskiej i kobiecej -sylwetek. Model Aether Pro 75 dostępny jest w rozmiarach S/M oraz L/XL, natomiast wersja damska – Ariel Pro 75 – dostępna jest w rozmiarach XS/S oraz M/L. Dzięki temu każdy użytkownik może dobrać właściwy plecak nie tylko ze względu na płeć, ale również z uwzględnieniem długości pleców.

Pojemność modelu męskiego wynosi 75 l w wersji S/M oraz 78 l w wariancie L/XL. Pojemność wersji damskiej to z kolei 72 l w wersji XS/S oraz 75 l w wariancie M/L. Jak można zauważyć, są to niewielkie różnice w pojemności. W każdym wariancie plecak pozwala więc na przetransportowanie dużej ilości ekwipunku. Według deklaracji producenta waga plecaków wynosi odpowiednio: 2,21 kg i 2,26 kg w wersji męskiej oraz 2,11 kg i 2,16 kg w wersji damskiej. Są kompatybilne z pokrowcem przeciwdeszczowym Ultralight Raincover L oraz bukłakiem na wodę Hydraulics 3 L Reservoir. Obydwa te dodatki są dostępne osobno, natomiast my również otrzymaliśmy je do testów.

Osprey Ariel Pro 75 po lewej i Osprey Aether Pro 75 po prawej.
Osprey Ariel Pro 75 po lewej i Osprey Aether Pro 75 po prawej. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Z czego są zrobione Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75?

Materiał, z którego wykonano plecaki, jest wyjątkowo solidny i przyjazny dla środowiska. Główna tkanina to NanoFly™ składająca się w 79% z nylonu 210D pochodzącego w 100% z recyklingu oraz 21% UHMWPE ripstop. Dno plecaków wykonano z bardzo wytrzymałego nylonu 500D, który również w 100% pozyskano z recyklingu plastikowych butelek. Wnętrze testowanych modeli wyściełano nylonem o gęstości 210D, podobnie jak pozostałe tkaniny, również pochodzącym z recyklingu. Dzięki wykorzystaniu takich innowacyjnych materiałów plecaki są nie tylko trwałe, ale również ekologiczne. Użycie tkanin zatwierdzonych przez bluesign® dodatkowo zapewnia wysoką jakość oraz bezpieczeństwo zarówno dla użytkowników, jak i dla środowiska.

W tym miejscu warto również wspomnieć, że wszystkie zastosowane materiały w otrzymanych do testów plecakach mają impregnację DWR bez PFAS. Co to oznacza w praktyce? DWR (Durable Water Repellent) bez PFAS to powłoka chroniąca tkaninę przed wodą i zanieczyszczeniami, wolna od substancji per- i polifluoroalkilowych (PFAS). Mówiąc prościej, PFAS są chemikaliami, które mogą być szkodliwe dla zdrowia ludzkiego, a także dla środowiska. Ich eliminacja z powłok impregnujących jest proekologicznym krokiem w przemyśle tekstylnym. Dzięki DWR bez PFAS, produkty takie jak plecaki Osprey oferują skuteczną ochronę przed wilgocią, jednocześnie minimalizując negatywny wpływ na otaczający nas świat.

W obu plecakach wykorzystano sprawdzony tylny panel AirScape.
W obu plecakach wykorzystano sprawdzony tylny panel AirScape. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

System nośny, czyli to, co stanowi o fenomenie testowanych plecaków Osprey

Testowane przez nas plecaki trekkingowe Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 są idealne do trekkingu. Nie tylko dzięki pojemności, ale głównie ze względu na szerokie możliwości dopasowania systemu nośnego do preferencji użytkownika podczas długotrwałej wędrówki. Dostępność plecaka w wersji damskiej oraz męskiej, każdego w dwóch rozmiarach, a także możliwość regulacji długości systemu nośnego, pasów ramiennych i pasa biodrowego, w połączeniu z wyściełanymi elementami, sprawia, że plecak można maksymalnie dopasować do indywidualnych potrzeb.

System nośny plecaków oparty jest na obwodowej ramie LightWire o grubości 4,0 mm. Ta konstrukcja skutecznie przenosi obciążenie na pas biodrowy, co zapewnia maksymalny komfort podczas długich wędrówek. Takie rozwiązanie sprawia również, że nawet przy dużym obciążeniu plecak zachowuje stabilność. Przenoszenie ciężaru na biodra zmniejsza zmęczenie pleców i ramion, co przekłada się na komfort podczas wędrówki.

Plecak jest wyposażony w dobrze znany tylny panel AirScape. To formowana wtryskowo pianka AirScape z wycięciami, umożliwiająca dobrą wentylację i maksymalną stabilność. Dzięki kanałom wentylacyjnym w przylegającym panelu użytkownik ma zapewniony z jednej strony komfortowy kontakt z tylną ścianką plecaka, a z drugiej skuteczną cyrkulację powietrza, która minimalizuje zmęczenie pleców.

Tylny panel na odcinku lędźwiowym wyposażono w silikonowy nadruk zapewniający stabilność konstrukcji i ograniczający jej przesuwanie się. Poza tym, nadruk z takiego materiału nie łapie zapachów i naszym zdaniem wpływa to na higienę tego odcinka. Uważamy, że zastosowany w modelach Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 panel AirScape jest jeszcze lepszą wersją tego, który znamy z poprzednich modeli Aether oraz Ariel. W stosunku do tamtych wersji zastosowano dokładniej profilowane elementy z pianki, poza tym sam panel AirScape jest bardziej sztywny, a więc oferuje większą stabilność przy przenoszeniu dużych ciężarów.

Regulacja długości wyściełanej części pasów naramiennych to coś, czego nie znajdziecie w plecakach innych marek.
Regulacja długości wyściełanej części pasów naramiennych to coś, czego nie znajdziecie w plecakach innych marek. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Regulacja systemu nośnego

Testowane przez nas plecaki są wyposażone w system Custom Fit-on-the-Fly, który obejmuje regulowane ramiona i pas biodrowy. Pasy ramienne wykonane w technologii Custom Fit-on-the-Fly pozwalają na precyzyjne dopasowanie długości wyściełanych odcinków do ramion użytkownika, zapewniając wygodę i stabilność. Ramiona w plecakach wykonano z tkaniny spacer mesh, która wpływa na komfortowy kontakt z ciałem oraz odpowiednią cyrkulację powietrza. Dodatkowo, do produkcji pasów ramiennych wykorzystano niezwykle miękką i grubą piankę. Takie rozwiązanie przekłada się na wygodę dla ramion, nawet podczas przenoszenia dużych ciężarów przez cały dzień.

Doskonałe dopasowanie to również zasługa regulacji długości tułowia, co oznacza, że możemy zmienić wysokość zawieszenia pasów ramiennych. Całość odbywa się poprzez dociągnięcie lub poluzowanie dwóch taśm połączonych ze wspomnianym panelem, co przesuwa go w górę lub w dół. Dzięki temu zarówno wyższe, jak i niższe osoby mogą liczyć na maksymalny komfort podczas marszu. O to, by plecak właściwie przylegał podczas wędrówki, zadbają również regulowane pasy stabilizujące przy ramionach oraz pas piersiowy z gwizdkiem.

Pas biodrowy również można łatwo regulować.
Pas biodrowy również można łatwo regulować. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Dopasowanie Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, pas biodrowy również wykonano z zastosowaniem rozwiązania Custom Fit-on-the-Fly, które pozwala na skrócenie lub wydłużenie wyściełanego odcinka. Można go dzięki temu precyzyjnie dopasować go do różnych obwodów w talii. Przekłada się to nie tylko na idealne dopasowanie do ciała, ale także na lepsze przenoszenie ciężaru z ramion na pas biodrowy. Kolejnym rozwiązaniem zastosowanym przy projektowaniu pasa biodrowego jest system Crossbody ErgoPull, który pozwala w łatwy sposób dopasować obwód pasa do talii użytkownika, nawet w trakcie wędrówki. Takie rozwiązanie sprawia, że plecak zawsze stabilnie i ergonomicznie przylega do ciała.

Pomimo faktu, że prawdopodobnie znacznie przekraczaliśmy przenoszony na plecach dopuszczalny ciężar dla osób o naszej wadze, to po całym dniu wędrówki nie odczuwaliśmy zmęczenia. Jest to zasługa systemu nośnego AirScape, miękko wyściełanych pasów ramiennych oraz wygodnego pasa biodrowego. Podczas trekkingu mogliśmy zachować maksymalną wygodę, a uczucie zmęczenia po całym dniu na szlaku było minimalne. Dla osób takich jak my, często wędrujących z dużymi obciążeniami, tego typu dopracowanie detali zastosowanych w systemie nośnym jest naprawdę nieocenioną zaletą.

Dostęp do obszernej głównej komory Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 przez boczny zamek pozwala łatwo i szybko znaleźć potrzebne rzeczy.
Dostęp do obszernej głównej komory przez boczny zamek pozwala łatwo i szybko znaleźć potrzebne rzeczy. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Dostęp do głównej komory

Testowane plecaki Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75, jak większość konstrukcji tego typu mają pojemną komorę główną, mieszczącą większość rzeczy potrzebnych na szlaku. Wewnątrz komory, przy plecach, wydzielono kieszeń na system hydracyjny, który umożliwia łatwy dostęp do wody podczas długich wędrówek. Dostęp do komory głównej jest możliwy zarówno od góry, jak i od frontu, poprzez rozpięcie bocznego zamka. Co istotne, ten zamek jest rozpinany na ok. 2/3 długości plecaka. To ostatnie rozwiązanie było bardzo przydatne podczas naszych wędrówek, pozwalając szybko i wygodnie sięgnąć po potrzebne rzeczy. Praktycznym dodatkiem zastosowanym w komorze głównej jest również pas kompresyjny na górze.

Komora główna zabezpieczona jest dwoma klapami. Pierwszą z nich można wypiąć, dostosowując plecak do indywidualnych potrzeb. Na niej znajduje się praktyczna kieszeń, która wyróżnia się swoją pojemnością. Idealnie sprawdzi się do przechowywania wszystkich przedmiotów, do których chcemy mieć łatwy dostęp. We wspomnianej kieszeni znajduje się również klips na klucze. Pod „główną” klapą umieszczono drugą o nazwie FlapJacket, na stałe zintegrowaną z plecakiem. Takie rozwiązanie z naszej perspektywy zapewnia dodatkowe zabezpieczenie zawartości plecaka. Zapewne docenią je podczas swoich wędrówek także wspinacze. Standardową klapę mogą zostawić w domu, obniżając w ten sposób wagę całości.

Kieszenie na pasie biodrowym Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 mieszczą nie tylko telefon, ale sporo więcej.
Kieszenie na pasie biodrowym mieszczą nie tylko telefon, ale sporo więcej. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Kieszenie – czy nie jest ich aby za mało?

Testowane przez nas plecaki trekkingowe Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 mają również pojemne kieszenie na pasie biodrowym. Wiele osób wybierając plecak, sugeruje się właśnie ich pojemnością. Zwracają uwagę na to, czy zmieści się w nich na przykład smartfon. W omawianych modelach w tym miejscu mogliśmy go przenosić razem z powerbankiem, kablem zasilającym i chusteczkami, nadal mając wolne miejsce do dyspozycji.

Początkowo sceptycznie podchodziliśmy do braku dodatkowej, drugiej kieszeni na klapie. To samo dotyczyło nieobecnych w obu plecakach bocznych siateczkowych kieszeni. Pojemność kieszeni na pasie biodrowym rekompensuje jednak wspomniane braki z nawiązką. Są na tyle pojemne, że mieszczą większość drobiazgów, które normalnie przechowywalibyśmy w innych częściach plecaka. Wyruszając na szlak, mieliśmy również wątpliwość, czy wypakowane drobiazgami kieszenie boczne nie będą za bardzo odstawać. To mogło przełożyć się na komfort marszu. Praktyka pokazała jednak, że nie wpływają na obniżenie wygody i nawet dla osób o szczupłej budowie ciała nie stanowią problemu.

Dzięki tym wszystkim elementom testowane plecaki spełniły nasze oczekiwania zarówno pod względem pojemności, jak i organizacji i dostępu do całego ekwipunku. Ostatecznie, praktyczna konstrukcja kieszeni bocznych oraz górnej sprawiła, że oba modele marki Osprey okazały się niezastąpionymi towarzyszami na szlaku.

Po dopięciu na froncie Osprey Aether Pro 75 lub  Osprey Ariel Pro 75 plecaka Daylite Plus, można mieć na plecach aż 95 litrów pojemności.
Po dopięciu na froncie Daylite Plus, można mieć na plecach aż 95 litrów pojemności. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Nieograniczone możliwości troczenia na Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75

Tym, co wyróżnia plecaki trekkingowe Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 są praktycznie nieograniczone możliwości troczenia różnych elementów ekwipunku. Na froncie każdego z plecaków znajdują się dwa pasy kompresyjne, które pozwalają na stabilne przypięcie dodatkowego sprzętu lub zredukowanie objętości plecaka, gdy nie jest w pełni załadowany. Dodatkowo można przez nie przewiesić mokre pranie, by podeschło w trakcie wędrówki. Oba plecaki mają również na froncie pętle do troczenia czekanów. Dodatkowo plecaki wyposażono w pętle na klapie, idealnie nadające się do troczenia mniejszych, często używanych przedmiotów, które chcemy mieć na wierzchu.

Kolejnym elementem znacząco zwiększającym funkcjonalność plecaków Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 są boczne pasy kompresyjne. Pozwalają w wygodny sposób zmniejszyć objętość głównej komory, co z kolei pomaga w utrzymaniu stabilności przenoszonego ładunku. Co więcej, boczne pasy można w dowolnym momencie wypiąć, dostosowując wygląd modelu do indywidualnych potrzeb użytkownika. Pasy sprawdzą się również do troczenia dodatkowego sprzętu, np. maty do siedzenia, czy przewieszenia przez nie bluzy. Plecaki mają również praktyczne dolne pętle na froncie. Idealnie nadają się do przenoszenia większych gabarytowo przedmiotów, które niekoniecznie chcemy umieszczać w komorze głównej, jak namiot czy karimata.

System szybkiego mocowania kijków trekkingowych w Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 - Stow-on-the-Go - rzeczywiście pozwala zamocować i odczepić kijki w czasie marszu.
System szybkiego mocowania kijków trekkingowych – Stow-on-the-Go – rzeczywiście pozwala zamocować i odczepić kijki w czasie marszu. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Co zrobić z kijami trekkingowymi?

Kolejnym praktycznym dodatkiem zastosowanym w plecakach Osprey jest mocowanie kijów trekkingowych Stow-on-the-Go pozwalające na ich szybkie troczenie. Wspomniana technologia jest nam znana z modeli Osprey Kestrel oraz Kyte i składa się z dwóch elementów. Regulowanej pętli z silikonową osłonką przy lewym pasie ramiennym, oraz drugiej, na dole, również wykończonej antypoślizgowym silikonem.

Tym, co dodatkowo decyduje o wszechstronności plecaków Osprey Ather Pro 75 oraz Ariel Pro 75 jest możliwość przymocowania na froncie, za pomocą specjalnych pętli, plecaka Osprey Daylite lub Daylite Plus. Dzięki takiemu rozwiązaniu można zwiększyć pojemność plecaka podczas wyprawy o odpowiednio 14 lub 20 litrów. Otrzymujemy wówczas zestaw, który pozwoli nam zabrać nawet 95 litrów ekwipunku. Taka ilość miejsca powinna zadowolić wszystkich użytkowników nawet podczas najbardziej wymagających i najdłuższych wypraw.

Osprey Ariel Pro 75 i Osprey Aether Pro 75 sprawdzają się znakomicie jako plecaki na wspinaczkowe wyprawy.
Osprey Ariel Pro 75 i Osprey Aether Pro 75 sprawdzają się znakomicie jako plecaki na wspinaczkowe wyprawy. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 jako plecak do alpinizmu?

Modele Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 zarówno według producenta, jak i naszym zdaniem będą idealnym wyborem do alpinizmu. Możliwość wypięcia górnej klapy i skorzystanie z minimalistycznej pokrywy FlapJacket, która jest na stałe zintegrowana z modelem, pozwala na dostosowanie plecaka do różnych zadań i warunków. Dzięki temu plecak staje się lżejszy, co jest kluczowe podczas wspinaczki, gdzie każdy gram ma znaczenie. Dodatkowo, możliwość odpięcia bocznych kieszeni mocowanych na trzy sprzączki, bocznych pasów kompresyjnych, a także pasów troczących na froncie, daje jeszcze więcej opcji w dopasowaniu modelu do indywidualnych potrzeb wspinacza.

Testowane plecaki Osprey oferują szerokie możliwości troczenia, co jest szczególnie ważne we wspinaczce górskiej. Specjalne pętle umożliwiają mocowanie czekanów oraz kasku, a dodatkowo pod klapą można w wygodny sposób transportować linę wspinaczkową. Taki układ pozwala na szybki dostęp do niezbędnego sprzętu. Wszyscy wspinacze z pewnością docenią również boczny dostęp do komory głównej. Dzięki temu w wygodny sposób można sięgnąć po potrzebny szpej.

Przylegający system nośny plecaka odpowiada z kolei za doskonałą stabilność i komfort. Przy długotrwałym przenoszeniu ciężkiego ładunku w wysokogórskim terenie to absolutna konieczność. Zastosowany system nośny idealnie rozkłada wagę, minimalizując obciążenie kręgosłupa i zmniejszając ryzyko kontuzji. Wszystkie te cechy w połączeniu z wytrzymałymi materiałami sprawiają, że testowane przez nas plecaki będą idealnymi towarzyszami podczas górskich wypraw. Spełnią bowiem wymagania nawet bardziej wymagających wspinaczy.

Z dużym pokrowcem przeciwdeszczowym nawet po przytroczeniu różnych rzeczy na zewnątrz plecaka, można go w całości skutecznie chronić przed deszczem.
Z dużym pokrowcem przeciwdeszczowym nawet po przytroczeniu różnych rzeczy na zewnątrz plecaka, można go w całości skutecznie chronić przed deszczem. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Krótko o pokrowcu przeciwdeszczowym

W testowanych przez nas plecakach Osprey szczególny nacisk jest kładziony na wagę. Producent zrezygnował z pokrowców przeciwdeszczowych również dlatego, że oba plecaki wykonano z materiałów z hydrofobowym wykończeniem. Pomimo tego, my w zestawie z plecakami otrzymaliśmy do testów również pokrowce przeciwdeszczowe Osprey Raincover Ultralight XL. Są przewidziane dla plecaków o pojemności pomiędzy 75 a 115 litrów.

Testowane przez nas modele są w dolnej granicy tego zakresu, jednak większy pokrowiec zapewnia pełną ochronę nawet maksymalnie wypakowanego plecaka. Podczas naszych wędrówek, zwłaszcza przez pierwsze dni, na zewnątrz troczymy namiot i siedziska. Czasami dochodzą to tego dodatki niekoniecznie potrzebne na szlaku, np. statyw na aparat fotograficzny. Pamiętajmy też, że Osprey Aether Pro 75 i Ariel Pro 75 oferują możliwość przypięcia do nich plecaków Daylite lub Daylite Plus. Dobrze jest móc je również zabezpieczyć za pomocą pokrowca przeciwdeszczowego. W takich sytuacjach pokrowiec w większym rozmiarze XL sprawdzi się bardzo dobrze. Jeśli ktoś zmieści wszystko w plecaku i nie chce troczyć niczego na zewnątrz, to naszym zdaniem mniejszy pokrowiec wystarczy.

Jednym z największych atutów testowanych pokrowców przeciwdeszczowych jest ich dopasowany, „smukły” kształt. Doskonale przylega do plecaków, znacząco zwiększając ochronę podczas deszczu. Zakładanie pokrowca jest niezwykle łatwe i intuicyjne, co pozwala na szybkie zabezpieczenie sprzętu w razie nagłego deszczu. Ich wodoodporność potwierdziliśmy podczas kilku dni intensywnych opadów, podczas których plecaki w środku pozostawały suche przez cały dzień wędrówki.

W testowanym pokrowcu doceniamy nie tylko to, że wykończono go elastyczną gumką. Można ją regulować za pomocą ściągacza, co umożliwia jeszcze lepsze dopasowanie do różnej wielkości plecaków. Kolejnym dodatkiem wpływającym na pozytywną ocenę jest taśma spinana przy pasach ramiennych. Takie rozwiązanie nie tylko jeszcze bardziej poprawia kształt pokrowca. Zabezpiecza go to również przed przypadkowym zgubieniem podczas marszu w silnym wietrze, a to także mieliśmy okazję przetestować. Po użyciu pokrowiec można łatwo spakować do małego, zintegrowanego z całością etui.

W kieszeni na system hydracyjny w Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 bez problemu mieści się 3-litrowy bukłak.
W kieszeni na system hydracyjny bez problemu mieści się 3-litrowy bukłak. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Nawodnienie na szlaku – bukłak Osprey

Razem z plecakami otrzymaliśmy do testów również bukłaki Osprey Hydraulics 3 L Reservoir. Już na początku byliśmy w stanie stwierdzić, że jest to zaawansowany model. Jak się łatwo domyślić, jego pojemność wynosi 3 litry, a to idealne rozwiązanie na cały dzień wędrówki w cieplejsze dni.

Tym, co od razu rzuca się w oczy, jest fakt, że rurka bukłaka Osprey Hydraulics 3 L Reservoir  jest wypinana w połowie. Taki zabieg znacząco ułatwia jej czyszczenie, zapewniając higienę i wygodę użytkowania. Wężyk zakończony jest ustnikiem z możliwością regulacji przepływu wody odpowiednio do potrzeb użytkownika. Picie odbywa się w klasyczny sposób, poprzez lekkie zagryzienie ustnika i zasysanie wody.

Praktycznym rozwiązaniem, które bardzo cenimy, jest znajdujący się przy ustniku magnes. Można go dzięki temu łatwo wpiąć przy dowolnym pasie piersiowym plecaków marki Osprey. Dzięki temu rurka zawsze będzie w zasięgu ręki, co zwiększa komfort i szybkość dostępu do wody podczas marszu.

Bukłak jest również wyjątkowo wytrzymały dzięki plastikowemu wzmocnieniu z tyłu. Naszym zdaniem zwiększa to jego odporność na uszkodzenia wewnątrz plecaka od strony pleców, a także pozwala na zachowanie smukłego kształtu. Z przodu znajduje się z kolei praktyczny uchwyt. Rozwiązaniem, które pozytywnie nas zaskoczyło, jest znajdująca się w środku bukłaka poprzeczna ścianka ograniczająca chlupotanie wody. To coś, co znacząco poprawia komfort noszenia. Jedynym mankamentem – i to znalezionym naprawdę „na siłę”, jest brak zatyczki ustnika. Ta uwaga to jednak raczej kwestia naszych wysokich wymagań dotyczących higieny. Pomijając tę jedną uwagę, bukłak prezentuje się bardzo dobrze i spełnia swoją funkcję w naprawdę świetny sposób.

Odpinana w połowie rurka i potężny uchwyt na wierzchu - Osprey Hydraulics 3 L Reservoir jest doskonale przemyślany.
Odpinana w połowie rurka i potężny uchwyt na wierzchu – Osprey Hydraulics 3 L Reservoir jest doskonale przemyślany. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Podsumowanie testów

Naszym zdaniem Osprey Aether Pro 75 oraz Ariel Pro 75 to plecaki trekkingowe, które docenią wszyscy miłośnicy dłuższych wędrówek, stawiający na komfort i wygodę. Dzięki zaawansowanym materiałom i innowacyjnym rozwiązaniom modele Osprey są odpowiednie nie tylko dla zaprawionych wędrowców. To świetny wybór również dla osób, dopiero rozpoczynających swoją przygodę z górami. Zwłaszcza jeśli chcą spróbować dłuższych trekkingów, uwzględniających również noclegi pod namiotem. Można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że dla tych drugich, wybór jednego z testowanych modeli może stać się początkiem wielkiej miłości do gór.

Nasze nowe plecaki Osprey zasługują na uznanie przede wszystkim ze względu na wygodny system nośny, który można idealnie dopasować do swojej sylwetki. Regulacja długości tułowia, pasów ramiennych oraz pasa biodrowego jest niezwykle łatwa i szybka. Zaawansowany system nośny pozwala na komfortowe przenoszenie nawet bardzo dużych ładunków bez odczuwania obciążenia na plecach. Dzięki temu długie wędrówki z ciężkim plecakiem będą mniej męczące, co pozwoli użytkownikom tych plecaków cieszyć się otaczającymi ich widokami.

Oba imponują również pojemną komorą główną i są wykonane z wysokiej jakości wytrzymałych materiałów zapewniających trwałość nawet w trudnych warunkach. Produkcja modeli z poszanowaniem środowiska naturalnego to dodatkowy atut, który decyduje o naszej pozytywnej ocenie. Dzięki tym cechom plecaki będą idealnym wyborem dla wszystkich osób, które zwracają również uwagę na ekologię.

Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 będą nam z pewnością towarzyszyć na jeszcze wielu wędrówkach.
Osprey Aether Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 będą nam z pewnością towarzyszyć na jeszcze wielu wędrówkach. (fot. Martyna Lubczyk / Lubczyk Photostory)

Po prawie trzech tygodniach testów jesteśmy pewni, że plecaki trekkingowe Osprey Aether Pro 75 oraz Osprey Ariel Pro 75 będą nam towarzyszyć podczas przyszłych wędrówek, na które będziemy zabierać więcej sprzętu. Słowem – jesteśmy bardzo zadowoleni z obu modeli. Okazały się nie tylko wyjątkowo wygodne, ale także niezwykle funkcjonalne. Dzięki solidnemu wykonaniu i wielu przemyślanym detalom zapewniają komfort nawet podczas najdłuższych tras i w trudnych warunkach. Nie zawahamy się polecać tych plecaków wszystkim osobom poszukującym niezawodnego sprzętu na piesze wyprawy. Łączą w sobie wygodę, trwałość, praktyczność, a także szacunek (producenta) do środowiska naturalnego.

Osprey Aeather Pro 75 i Osprey Ariel Pro 75 – plusy i minusy

Plusy

  • Bardzo wygodny system nośny
  • Dobra wentylacja pleców
  • Możliwość dopasowania długości pleców, pasów ramiennych oraz pasa biodrowego
  • Miękko wyściełane pasy ramienne
  • Pojemne kieszenie boczne
  • Niezwykle pojemna kieszeń na klapie
  • Możliwość personalizacji plecaka poprzez wypięcie części elementów

Neutralne/minusy:

  • Brak siateczkowych kieszeni bocznych (co jest też zrozumiałe, ze względu na przeznaczenie modelu)
  • Brak drugiej kieszeni na klapie
  • Brak dostępu do komory głównej od dołu.

Końcowa ocena

  • Wygoda – 11/10 (najwygodniejsze plecaki długodystansowe, jakie mieliśmy okazję testować)
  • Możliwość dopasowania systemu nośnego – 10/10
  • Możliwości pakowania – 9/10 (brak dostępu od dołu)
  • Dodatkowe możliwości troczenia – 10/10 Możliwość personalizacji – 10/10

Autor tekstu: Andrzej Lubczyk

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.