10.05.2024

Sarnia Skała – piękna panorama Tatr łatwym szlakiem

Szczyt jakich wiele w reglu tatrzańskim, czy wart naszej uwagi cel kilkugodzinnej wycieczki? Co sprawia, że Sarnia Skała cieszy się dużą popularnością wśród turystów? I jak na nią wejść optymalnym wariantem, w zależności od kondycji lub warunków? Jeśli jesteście ciekawi odpowiedzi na tych kilka pytań, a zarazem szukacie inspiracji na satysfakcjonującą wycieczkę w Tatrach – zapraszam do artykułu.

                       

Sarnia Skała – krótka charakterystyka

Podziwiając panoramę Tatr z Zakopanego z pewnością nasz wzrok szybko wędruje do góry. Nie zatrzymuje się na lesistych „kopkach” u ich podnóża, tylko śmiało zmierza ku poszarpanym graniom. Z tej perspektywy imponująco wygląda już północna ściana Giewontu, nie wspominając o wyłaniającym się zza niego masywie Czerwonych Wierchów. A już granitowe szczyty Tatr Wysokich, zwłaszcza charakterystyczne piramidy Świnicy i Kościelca, są dokładnie tym, czego oczekujemy po takim widoku. Co więc może sprawić, że skupimy uwagę na niepozornej Sarniej Skale, zwieńczonej skałkami górce, która niknie przy potędze 600-metrowej ściany Giewontu?

Reglowy pas Tatr Zachodnich, czyli lesiste „przedwzgórza” wyższych masywów, stanowią dla ambitniejszych turystów zaledwie bramę wejściową do właściwej wycieczki. To oczywiście uproszczony schemat. Zakłada on, że dysponujemy świetną kondycją, a warunki są optymalne do wysokogórskich eskapad. A przecież nie zawsze tak jest, bo Tatry znane są z kapryśnej aury, a czas lub siły mogą nie pozwolić na dłuższe wypady. Co w takiej sytuacji można zrobić, aby spędzony pod Tatrami dzień nie poszedł na marne? Jednym z ciekawszych rozwiązań jest wycieczka na Sarnią Skałę.

Sarnia Skała to reglowy szczyt o wysokości 1378 metrów, położony między Doliną Białego a Doliną Strążyską. Jej wierzchołek zwieńcza skalna grań o długości około 300 metrów, co stanowi najbardziej charakterystyczny element tego miejsca… Oczywiście poza widokiem. Bo ten, w przeciwieństwie do wysokości szczytu, jest naprawdę imponujący. Tak się składa, że Sarnia Skała znajduje się niemal u stóp północnej ściany Długiego Giewontu. Nieco w prawo, ale równie świetnie widoczna jest ikoniczna „głowa rycerza”, czyli kopuła Wielkiego Giewontu. Na jego szczycie bez problemu dostrzeżemy znany w całej Polsce 15-metrowy krzyż. Tak, to dla tej panoramy bezwzględnie warto tu przyjść. Tego widoku nie zobaczymy ani z pobliskich dolin reglowych, ani tym bardziej z Zakopanego. Bezpośrednie sąsiedztwo wielkiej ściany oraz dalsza perspektywa na Babią Górę, Gorce i Tatry Bielskie, to niezaprzeczalnie największy walor Sarniej Skały.

Sarnia Skała – imponujący widok na 600-metrową ścianę Giewontu. (fot. Wikimedia Commons)

Szlaki na Sarnią Skałę

Kolejną zaletą Sarniej Skały jest mnogość szlaków w pobliżu i, oczywiście, niewielka odległość od Zakopanego. Na sam wierzchołek wprowadza tylko jedna, oznaczona na czarno trasa, nie można więc planować tu gwiaździstego zlotu. Za to w sąsiednich dolinach, Strążyskiej i Białego, przebiegają dogodne znakowane szlaki, a całość łączy słynna Ścieżka nad Reglami. Ta długa na 10 kilometrów trasa rozciąga się u podnóża Tatr, pomiędzy Doliną Kościeliską na zachodzie, a Kalatówkami na wschodzie. Stanowi ona doskonałą opcję na tatrzańską wycieczkę, gdy w wyższych partiach gór panują niesprzyjające warunki. Zalodzenie, zagrożenie lawinowe lub po prostu niski pułap chmur – w tych przypadkach bezpieczniej wędrować piętrem lasu, sporadycznie wychodząc na odsłonięte polany. Swoim charakterem Ścieżka nad Reglami przypomina szlaki w Beskidach, jednak bywają na niej odcinki bardziej kamieniste, a w miejscach widokowych… No cóż, nie da się ukryć, że są to w końcu Tatry ze swoim przepychem.

Trzeba też pamiętać, że w pobliskiej Dolinie Strążyskiej znajduje się kolejna atrakcja Tatr Zachodnich, czyli wodospad Siklawica. Składa się z trzech 12-metrowych progów, z czego dwa dolne można podziwiać ze ścieżki. Wybierając się na Sarnią Skałę warto odwiedzić to miejsce – podczas podejścia lub w drodze powrotnej. Inną tego typu atrakcją jest Sarni Wodospad, znajdujący się w Dolinie Białego, tuż przy jednym z zakrętów szlaku żółtego. Trudno go jednak porównać do Siklawicy – to właściwie sąsiadujące kaskady, z których najwyższa ma kilka metrów.  

Wszystkie drogi prowadzące na Sarnią Skałę są ciekawe i w wielu miejscach mogą zachwycić pięknem, a nawet majestatem Tatr. Przede wszystkim są jednak stosunkowo łatwe i krótkie, przynajmniej jak na tatrzańskie standardy. Skala trudności nie zaskoczy większości turystów, przybyłych do Zakopanego nawet z nizin… Ale pamiętajmy, że są to góry, więc tak naprawdę wiele zależy od warunków.

Wierzchołek Sarniej Skały zwieńczony jest skalną granią. (fot. Wikimedia Commons)

Sarnia Skała – najkrótsza trasa z Zakopanego

Najkrótsza trasa z Zakopanego na Sarnią Skałę wiedzie Doliną Białego. Ma nieco ponad 3 kilometry – licząc od bramki wejściowej do TPN-u. Na tym dystansie musimy podejść około 450 metrów. Ile zajmie nam to czasu? Zależy to oczywiście od kondycji i warunków. Ale przewodniki podają, że warto sobie zarezerwować około 1:40 godz. na podejście i jakieś 1:15 na zejście.

Na początku podążamy żółtym szlakiem w górę Doliny Białego. Pod jej koniec ścieżka wspina się stromiej i niebawem dochodzimy do oznaczonej na czarno Ścieżki nad Reglami. Skręcamy w prawo i po pokonaniu około 0,5 kilometra osiągamy Czerwoną Przełęcz. Miejsce to trudno przeoczyć, ponieważ znajduje się tu polanka ze sporą liczbą drewnianych ław ustawionych przez TPN. To świetna okazja aby odpocząć, jednak do celu wędrówki pozostało nie więcej niż 10 minut marszu. Ze Ścieżki nad Reglami skręcamy w prawo i krótkim odgałęzieniem czarnego szlaku podchodzimy w kierunku Sarniej Skały. Niebawem opuszczamy las i pomiędzy kosówkami, po niewymagających wspinaczki skałach, docieramy do miejsca widokowego na szczycie.      

Drugą opcję krótkiej wycieczki na Sarnią Skałę oferuje czerwony szlak wiodący Doliną Strążyską. Jest dłuższy od poprzedniej wersji o zaledwie kilkaset metrów, ale pozwala odwiedzić ciekawsze moim zdaniem miejsca. Pierwsze to Polana Strążyska, która stanowi doskonały punkt odpoczynkowy przed ostatnim, stromszym podejściem. Jest stąd wspaniały widok na monumentalne zerwy Giewontu, a wyjątkowy klimat zapewniają pasterskie szałasy i… stylowa herbaciarnia w drewnianej chacie. Drugą atrakcją jest wspomniany już wodospad Siklawica. Aby go zobaczyć trzeba jednak nadłożyć nieco drogi i podejść z polany kilkaset metrów żółtym szlakiem. Natomiast kontynuując wędrówkę na Sarnią Skałę skręcamy na Polanie Strążyskiej w lewo i wspinamy się za czarnymi znakami na Czerwoną Przełęcz. Do szczytu pozostało już nieco ponad kilometr, jednak na tym dystansie musimy pokonać 300 metrów różnicy wysokości.

Oba opisane warianty – przez Dolinę Białego i Strążyską – przechodzą przez Czerwoną Przełęcz, tylko od przeciwnych stron. A to oznacza, że możemy połączyć je w pętlę, dzięki czemu nie będziemy wracać z Sarniej Skały tą samą trasą. No i unikniemy dylematu, która z dolin bardziej warta jest odwiedzin.  

Skalny mur stanowi najbardziej charakterystyczny element szczytu Sarniej Skały. (fot. Wikimedia Commons)

Sarnia Skała szlakiem z Kuźnic

Jeśli dysponujemy większym zapasem czasu i energii, warto wybrać się na Sarnią Skałę z Kuźnic. To niemal kultowe miejsce, znane przede wszystkim z historycznej, dolnej stacji kolejki linowej na Kasprowy Wierch. Jest tu również węzeł szlaków rozchodzących się w różne miejsca Tatr Wysokich i Zachodnich. Idąc na Sarnią Skałę wybieramy niebieski, podchodzący Drogą Brata Alberta na Kalatówki, a wyżej przez Polanę Kondratową na Giewont. My jednak na samym początku kalatówkowych łąk skręcimy w prawo, na Ścieżkę nad Reglami (znaki czarne). Od tego miejsca do szczytu Sarniej Skały musimy pokonać jeszcze 3,5 kilometra, z przewyższeniem wynoszącym około 370 metrów. Dokładając do tego dystans 1,5 kilometra z Kuźnic, otrzymujemy nieco większe turystyczne wyzwanie, niż wycieczka Doliną Strążyską lub Białego. Co zyskujemy w zamian? Poza satysfakcją, przede wszystkim nowe widoki. Na przykład z Kalatówek na Kocioł Goryczkowy zwieńczony Kasprowym Wierchem. Panorama ta będzie nam towarzyszyła na wszystkich punktach widokowych podczas podejścia czarnym szlakiem.

Największe wyzwanie w zimowym wyjściu na Sarnią Skałę mogą stanowić oblodzone szlaki. (fot. Wikimedia Commons)

Sarnia Skała zimą

Jak stwierdził zakochany w Tatrach znajomy: „Sarnia Skała w zimie bez raczków, to prawie jak Kazalnica”. Pomijając delikatną nutę ironii, jest w tym stwierdzeniu coś, co skłania do zastanowienia. Jak zawsze wiele zależy od warunków. Wszystkie opisane w artykule warianty szlaków przebiegają reglowymi lasami, więc na szczęście odpada zagrożenie lawinowe. Dlatego największym niebezpieczeństwem, nie tylko w okresie kalendarzowej zimy, może być oblodzenie tras. Zwłaszcza, że w górnych partiach szalki są strome, a sama końcówka podejścia na Sarnią Skałę prowadzi w skalnym terenie. Raczki powinny więc stanowić obowiązkowy element naszego ekwipunku. Nie zapominamy też o odpowiedniej odzieży, najlepiej warstwowej. Na podejściu możemy być lżej ubrani, ale ciepłe i przeciwwiatrowe okrycie na pewno przyda się na punkcie widokowym. Szkoda byłoby, żeby chłód przeszkadzał nam w kontemplowaniu panoramy. Warto też zabrać termos z gorącym napojem. Kawa przy wschodzie słońca, wyłaniającego się zza Tatr Bielskich… Któż odmówi?

  

Stosunkowo łatwe i krótkie podejście, niesamowite widoki i odrobina tajemniczości… Sarnia Skała to idealne miejsce na wycieczkę z dziećmi. (fot. Wikimedia Commons)

Sarnia Skała z dzieckiem

Jak wspomniałem, wszystkie szlaki prowadzące na Sarnią Skałę są stosunkowo łatwe i krótkie. Pozwalają przy tym poczuć wyjątkową aurę Tatr, jedynych w Polsce gór o charakterze alpejskim. Wiodą w miejsca ciekawe, widokowe, a nawet uwodzące magią pewnej tajemniczości. Tego typu ciekawostką są bowiem wyryte w skałach szczytu znaki, które w dawnych czasach pozostawili poszukiwacze skarbów. Związane jest to z bardzo barwną historią, podobnie jak sztolnia uranu w Dolinie Białego… Bez obawy – tego wzbudzającego strach pierwiastka nie ma tu więcej, niż w innych polskich górach.

Wszystkie te cechy sprawiają, że Sarnia Skała jest doskonałym celem na wycieczkę z dziećmi. Można nawet powiedzieć, że to idealna opcja na rozpoczęcie tatrzańskiej przygody dla wszystkich początkujących. Nie ma tu typowych dla wyższych partii Tatr trudności – ekspozycji, łańcuchów, niekończących się podejść… A piękno gór jest na wyciągnięcie ręki.

Przeczytaj też:


W kontekście wycieczki na Sarnią Skałę z dzieckiem idealny wydaje się wariant prowadzący przez Dolinę Strążyską – podczas podejścia lub zejścia. Wizyta w regionalnym bufecie i podziwianie Siklawicy to niewątpliwie atrakcje, które urozmaicą dzieciom marsz reglowym lasem.

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.