Włosi potrafią w modę, to wiadomo. Ale wielokrotnie pokazali również, że wiedzą, jak projektować funkcjonalną odzież outdoorową. Marka Crazy nie jest tu wyjątkiem – to świeża propozycja w ofercie 8a, z włoskimi korzeniami, sportowym DNA i designem, który przyciąga wzrok nawet z drugiego końca szlaku. Przez trzy tygodnie testowałam damski set od Crazy na Islandii – w warunkach pogodowych, które naprawdę dawały w kość.Jak wypadł test odzieży Crazy w surowym, północnym klimacie?
Crazy powstało w 1989 r. we włoskim Bormio. Za jego narodzinami stoi kobieta – Valeria Colturi. Była reprezentantką Włoch w narciarstwie biegowym, która poświęciła się swojej pasji do tworzenia odzieży Fast & Light dla górskich sportowców.
Inspirowana innowacjami, wynikającymi z potrzeb entuzjastów ski-alpinizmu i skyrunningu, zaczęła tworzyć nowe produkty dla tych, którzy chcą codziennie żyć górami. Skupiła się głównie na funkcjonalności i komforcie: ubraniach niezbędnych, zaprojektowanych i przemyślanych do konkretnego zastosowania, ponieważ uniwersalne ubrania nie istnieją.
Crazy od początku miało jeden cel – łączyć wysoką funkcjonalność z odważnym designem. Dziś marka znana jest z nietuzinkowych kolorów, dopracowanych krojów i bardzo technicznych materiałów, w których królują elastyczne tkaniny i zaawansowane technologie. Marka początkowo powstała z myślą o zawodach narciarstwa alpejskiego, ale dziś jest dla wszystkich miłośników gór, którzy nie boją się wyróżniać.

W ubraniach Crazy po prostu czuć, że wszystko zostało przemyślane – od wyboru tkanin, przez ich rozmieszczenie, aż po detale. Marka wyraźnie stawia na nowoczesne, techniczne materiały, które są lekkie, oddychające i bardzo funkcjonalne. To, co wyróżnia produkty Crazy, to świetnie zaprojektowane połączenia różnych stref materiałowych, które dosłownie „pracują” z ciałem w ruchu.
Podczas testów odzieży Crazy na Islandii chyba największe wrażenie zrobiła na mnie skuteczność izolacji termicznej. Kurtka Crazy Jkt Electra przez swoją lekkość na pierwszy rzut oka sprawia niepozorne wrażenie. Była to moja pierwsza podróż na Islandię, więc przeżyłam delikatny szok po wyjściu z lotniska na otwartą przestrzeń. Wiało tak, że myślałam, że pourywa nam głowy. Przyznam szczerze, że początkowo poczułam lekki niepokój, że przez trzy najbliższe tygodnie będę skazana na tę kurtkę. Po prostu obawiałam się, że jest za delikatna i nie poradzi sobie z tak nieprzyjazną islandzką aurą.

Nic bardziej mylnego! Nawet przy silnym wietrze, zmiennych temperaturach i przemoczeniu kurtka nie przestawała grzać. Ciepło było utrzymywane dokładnie tam, gdzie trzeba, a to zasługa przemyślanego rozmieszczenia ocieplin i materiałów o różnej gramaturze. Z ręką na sercu mogę zatem przyznać, że to aktualnie moja najlepsza i najcieplejsza kurtka, która zdała islandzki test na piątkę z plusem.
Świetne wrażenie zrobiła też elastyczność i dopasowanie całego zestawu – materiały dobrze współpracowały z ciałem podczas intensywnego wysiłku. Nie było żadnych „martwych punktów” ani sztywnych miejsc. Całość pomimo sporego dopasowania dawała naprawdę komfortowy efekt.

Kurtka Crazy Electra, to model, który naprawdę zrobił różnicę na tym wyjeździe. Była ze mną przy wodospadach, w silnym wietrze, podczas polowania na zorzę, w trakcie deszczu padającego poziomo na zmianę ze śniegiem. Niejednokrotnie została porządnie zmoczona i co? No właśnie NIC. Mimo tego wszystkiego nadal trzymała ciepło
Jej kaptur to mistrzostwo świata. Jest cieplutki oraz posiada świetną opcję indywidualnego dopasowania. Ma również elastyczny daszek, który można sobie wygiąć i tym samym osłonić dodatkowo twarz przed opadami.

Ten model to jeden z bestsellerów marki w nieco nowej odsłonie. Zaprojektowana z myślą o narciarstwie alpejskim i górskich wyprawach. Po spakowaniu zajmuje mało miejsca, co bardzo doceniłam, pakując swoją torbę na trzytygodniowy wypad z mnóstwem innego sprzętu.
Zewnętrzny materiał wykonano z lekkiego, trwałego rip-stopu – wiatroszczelnego, wodoodpornego i odpornego na rozdarcia. Za izolację odpowiada Primaloft Gold, który zapewnia miękkość, ciepło oraz szybkie schnięcie, wyróżniając kurtkę na tle innych modeli. Dodatkowe ciepło i komfort gwarantuje podszycie kaptura oraz tylnego panelu materiałem Polartec Alpha.

Model Crazy Pull Ionic to przede wszystkim bardzo przemyślana warstwa pośrednia, zaprojektowana z myślą o aktywności w chłodniejszych warunkach, a tych na Islandii w kwietniu nie brakowało. Pozwoliło to na bardzo rzetelny test odzieży Crazy.
Wykonana z materiału High Performance 3D, bluza wyróżnia się strukturą przypominającą plaster miodu. To rozwiązanie, które ma przede wszystkim wspierać oddychalność materiału. Podczas podejść czy szybkiego marszu sprawdzała się bardzo dobrze – nie przegrzewała, a jednocześnie dobrze trzymała ciepło.
Bluza Crazy Pull Ionic świetnie układa się na ciele, nie krępuje ruchów, a kaptur i wykończenia przy mankietach skutecznie chronią przed chłodem. Za jedyny jej „minus” mogę uznać pętle na kciuki. Sam patent jest naprawdę fajny, bo dzięki temu, mamy dodatkową ochronę przed wiatrem. Natomiast mogłyby być według mnie wykonane z przyjemniejszego materiału, który mniej „wbijałby” się w skórę.

Materiał Endurance, z którego zostały wykonane spodnie Crazy Pant Ionic, to softshell o dwukierunkowej elastyczności. Co to oznacza w praktyce? Że spodnie nie krępują ruchów ani podczas marszu z ciężkim plecakiem, ani przy bardziej technicznych momentach szlaku. Są też całkiem odporne na podmuchy chłodnego wiatru, a dzięki impregnacji DWR nie chłoną pierwszej lepszej wilgoci. Nie raz przetrwały mżawkę czy zachlapania w okolicach wodospadów.

Również w tym wypadku trzeba docenić przemyślaną konstrukcję produktu – panele z włoskiego materiału Vuelta rozmieszczone dokładnie tam, gdzie ciało pracuje najbardziej (okolice kolan, krok, talia), zapewniają świetną wentylację i elastyczność. Nie ma mowy o żadnym uwieraniu, nawet przy długich dystansach. To detale, które robią różnicę, gdy planujesz spędzić w tych ubraniach cały dzień.
Na plus zasługuje też elastyczny pas, który świetnie trzyma się na miejscu. Nie ma potrzeby ciągłego poprawiania, a nogawki z regulacją na zamek dobrze chronią przed wiatrem oraz śniegiem. Trzeba mieć na uwadze dopasowany krój rozmiarówki. Oczywiście są to produkty, które nie krępują ruchów, natomiast jeśli oczekujesz od odzieży więcej luzu, to lepiej wziąć produkty o jeden rozmiar większe.

Crazy nie udaje, że robi rzeczy dla wszystkich – i bardzo dobrze. W ich kolekcjach królują wzory, kolory i kontrasty, które nie zostawiają miejsca na obojętność. Zestaw, który testowałam, był jeszcze dość stonowany jak na możliwości marki, ale nie dajcie się zwieść – w ich ofercie można
znaleźć także wersje zdecydowanie bardziej Crazy. Jedni to pokochają, inni uznają za przesadę – i może właśnie o to chodzi.
To na pewno nie jest odzież dla wszystkich. Nie każdy poczuje się dobrze w kurtce, która nie tylko chroni przed zimnem, ale też mocno zwraca na siebie uwagę. Ale! I to ogromne „ale” – nie da się odmówić tym ubraniom funkcjonalności i technologicznego dopracowania. Każdy element w tym zestawie miał swoje logiczne uzasadnienie, od materiałów po detale konstrukcyjne. To rzeczy, które nie tylko przyciągają uwagę, ale przede wszystkim sprawdzają się w prawdziwych, niełatwych warunkach.

Dla kogo więc jest ten zestaw? Przede wszystkim dla osób aktywnych, które potrzebują sprzętu na serio. Sprawdzi się u tych, którzy lubią podnosić outdoorową poprzeczkę i szukają czegoś lekkiego, wygodnego, dobrze oddychającego i odpornego na kaprysy pogody. To też świetny wybór dla osób, które nie unikają odważnych kolorów i szukają czegoś z charakterem.
Mnie osobiście marka Crazy ujęła przede wszystkim przemyślaną konstrukcją ubrań. Każdy element ma tu swoje miejsce – od doboru materiałów, przez funkcjonalne detale, aż po dopracowaną ergonomię, która realnie przekłada się na komfort w terenie. To właśnie takie rzeczy sprawiają, że w trudnych warunkach możesz skupić się na przygodzie, a nie na walce z własnym sprzętem. A wygląd? To już kwestia gustu, ale jak dla mnie, w tym szaleństwie jest metoda ;).
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.