05.07.2021

Wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich. Wyjaśniamy zasady.

W tym roku na letnich Igrzyskach Olimpijskich w Tokio nareszcie będziemy mogli oglądać najlepszych wspinaczy sportowych na świecie walczących o olimpijskie medale. Bardzo długo na to czekaliśmy - my: wspinacze, pasjonaci, kibice i entuzjaści wspinaczki, ale przede wszystkim zawodnicy!

                       

Wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich była przez lata marzeniem całego środowiska. W ostatnich dekadach wspinanie sportowe bardzo się rozwinęło i dojrzało. Zawody rangi Pucharu Świata oraz Mistrzostw Świata zyskiwały z roku na rok coraz większą popularność i były coraz lepiej przygotowywane. Wyraźnie widoczny był też rozwój metod treningowych i stylów wspinania. To wszystko sprawiło, że wspinanie ostatnimi czasy zaprezentowało się światu jako sport bardzo wszechstronny, niebywale wręcz wymagający fizycznie i psychicznie. Dzięki zawodom zaczęło też być postrzegane jako sport widowiskowy. Współzawodnictwo wspinaczkowe to nie jest sport amatorski. Żeby być w tej grze, stawać na podiach i zdobywać medale (lub chociaż dostawać się do finałów) – trzeba tej dziedzinie poświęcić całe swoje życie. Stąd brało się głębokie przekonanie większości środowiska wspinaczkowego, że nadszedł już czas by dopuścić wspinaczkowych atletów do najbardziej prestiżowych zawodów w świecie sportu – Igrzysk Olimpijskich.

Jak wspinaczka trafiła na Igrzyska Olimpijskie?

Rozwój wspinaczki sportowej jest w ogromnym stopniu związany z historią zawodów wspinaczkowych. Już w latach 70 i 80 przeniosły się one z naturalnych sektorów skalnych na sztuczne ściany. Dzisiaj, oglądając zawody Pucharu Świata i oczekując na debiut wspinaczki na Igrzyskach Olimpijskich, trudno mieć wątpliwości co do tego, że wspinaczka halowa stała się odrębnym królestwem i dla wielu zawodników sportem niezależnym od wspinania w skałach. Po latach starań, marzenie by wspinaczka została wprowadzona na Igrzyskach Olimpijskich spełniło się i to jest niewątpliwy sukces.

Niestety wspinaczka sportowa jest sportem skomplikowanym i posiada swoje odmiany w postaci różnych konkurencji zawodniczych: prowadzenia, boulderingu, wspinaczki na szybkość. Puchary Świata, Mistrzostwa Świata, zawody krajowe zawsze rozgrywano w tych trzech osobnych kategoriach. Są to bowiem odrębne dyscypliny, wymagające różnych predyspozycji, bardzo specyficznego przygotowania, i przed wszystkim odmiennego treningu.

Format olimpijski

Zanim omówię szerzej te poszczególne dyscypliny, najpierw wyjaśnię dlaczego poprzedni akapit zacząłem od słowa “niestety”. Otóż na Igrzyskach Olimpijskich dla wspinaczki przewidziano tylko jeden medal (oczywiście będzie ich tak naprawdę 6, po 3 dla kobiet i po 3 dla mężczyzn). Oznacza to, że specjalnie pod Igrzyska powstać musiała de facto nowa konkurencja wspinaczkowa – coś w rodzaju trójboju wspinaczkowego. To była zdecydowanie zła wiadomość dla większości zawodników, którzy od wielu lat przygotowywali się do startów w swoich konkurencjach. Trudno było się z tym pogodzić, przyjąć do wiadomości surowe realia olimpijskie i wypracować jakiś format, który nie zniszczy wspinania zawodniczego, które tak doskonale rozwijało się do tej pory.

wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich
Wspinaczka na Igrzyskach w Tokio będzie miała format trójboju (fot. Ocun)

Jedynym sprawiedliwym i narzucającym się rozwiązaniem był trójbój czyli tak zwany format łączony. Rywalizacja odbędzie się we wszystkich trzech konkurencjach na raz. Coś czego do tej pory nikt ani nie praktykował ani nie rozważał a tym bardziej nie trenował. Adam Ondra, jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii oraz niezaprzeczalnie najwybitniejszy wspinacz sportowy, w 2016 roku wypowiadał pełne rozgoryczenia słowa na temat formatu łączonego i nie żałował krytycznych komentarzy na ten temat. “Format łączony to tragedia dla naszego sportu”.

Kombinacja – trójbój

Wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich będzie miała formę prawdziwego wspinaczkowego trójboju. Zawodnicy wystartują po kolei: na szybkość, w boulderingu i w prowadzeniu. Zawody dzielą się na dwie rundy rozgrywane w ciągu dwóch dni: eliminacji i finału.  Do eliminacji przystępuje dwudziestu zawodników, do finału przechodzi ośmiu. Każda część trójboju rozgrywana jest na identycznych zasadach jak właściwe zawody w formacie pucharowym z dosłownie kosmetycznymi zmianami dotyczącymi organizacji poszczególnych rund.

Chociaż na początku reakcje środowiska zawodowców były gwałtowne i nieprzychylne to nie było też żadnego pomysłu jak rozwiązać problem. Wszyscy powoli oswajali się z myślą, że nie ma innego wyjścia i przynajmniej na Igrzyskach w Tokio, trzeba będzie wystartować w formacie kombinowanym. Decyzję tą konsultowano oczywiście z Międzynarodową Federacją Wspinaczki Sportowej, która odpowiada za organizację zawodów wspinaczkowych rangi Pucharu i Mistrzostw Świata. Przyjrzyjmy się zatem po kolei trzem konkurencjom wspinaczki sportowej.

Prowadzenie

Prowadzenie czyli wspinaczka z liną na trudność. Panuje powszechna zgoda co do tego, że jest to konkurencja koronna, najbardziej oddająca ducha wspinaczkowej sztuki. Jest to klasyczne wspinanie z dolną asekuracją po drogach przygotowanych przez routesetterów. Zawody w tej konkurencji polegają na tym, żeby dojść jak najwyżej lub po prostu ukończyć, czyli “zatopować” drogę. Każdy chwyt ma swój numer i zawodnik dostaje punkt za jego złapanie. Dotknięcie chwytu bez jego złapania to “+”, czyli jakby pół punktu. Zawodnicy mają obowiązek robić wszystkie wpinki pod groźbą dyskwalifikacji. Dodatkowym warunkiem na zawodach w prowadzeniu jest limit czasowy, w którym zawodnik musi się zmieścić. Wynosi on sześć minut. Poza rundą eliminacyjną, starty odbywają się w formule On Sight. Oznacza to, że zawodnicy nie mogą oglądać siebie nawzajem (z tego powodu przebywają w specjalnie wyznaczonej strefie izolacji).

wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich
Prowadzenie – koronna dyscyplina na zawodach wspinaczkowych (fot. Piotrek Deska)

Tym co sprawia, że prowadzenie jest dyscypliną wyjątkowo trudną jest fakt, że zawodnik ma tylko jedną próbę na zrobienie drogi. Odpadnięcie automatycznie kończy występ wspinacza. Budzi to dużą presję i stres, z którym trzeba sobie dobrze radzić podczas zawodów. Zdarza się, że bardzo dobrze przygotowany zawodnik poślizgnie się już na początku drogi eliminacyjnej.  Kończy to jego start i odbiera możliwość walki o podium. 

Jeśli zastanawiacie się jakiej właściwie trudności są drogi finałowe, po których wspinać się trzeba na zawodach to są to mniej więcej przedziały: u kobiet 8b-8c, a u mężczyzn 8b+ – 8c+ we francuskiej skali trudności.

Bouldering

Bouldering to esencja ruchu wspinaczkowego. Pierwotnie w boulderingu chodziło o wchodzenie na wielkie głazy. Szybko okazało się, że to wcale nie jest łatwa sztuka. Ponieważ eliminujemy element klasycznej asekuracji, można się w pełni skupić na samej trudności przechwytu. Zawodniczy bouldering podbił serca wspinaczy i fanów tego sportu. Pozwala bowiem uchwycić samo sedno wspinaczkowego rzemiosła, którym jest po prostu rozwiązywanie ruchowych problemów. Podczas zawodów boulderowych, rozgrywanych w formule pucharowej, wspinacze, podobnie jak w prowadzeniu, pozostają zamknięci w strefie izolacji, żeby nie widzieć występów swoich rywali. W formule pucharowej rozgrywa się trzy rundy: eliminacje, półfinał i finał.

W każdej z nich zawodnicy mają do pokonania cztery problemy w limicie czterech minuty na każdy. Inaczej niż w prowadzeniu, punktuje się tylko dwa chwyty: zona (jeden z chwytów w środku problemu) i top (ostatni chwyt, kończący problem). Liczy się jednak próby oddane w trakcie przepisowego czasu. Wynik to liczba topów zestawiona z liczbą prób oraz liczba zon również podana z liczbą prób, w których udało się je zdobyć.

wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich
Bouldering to z pewnością najbardziej widowiskowa z dyscyplin wspinaczkowych (fot. Ocun)

Współczesny bouldering jest dyscypliną fascynującą. Problemy na zawodach wysokiej rangi stają się tak nieoczywiste, trikowe, widowiskowe i wymagające tak różnorodnych umiejętności, że nie sposób nie docenić tego jak ten sport jest  skomplikowany i trudny techniczne. Siła i odpowiedni poziom atletyzmu wydają się być zaledwie wstępem do gry, w której rozstrzygające są: umiejętności, precyzja ruchu, koordynacja, doświadczenie oraz umysł ostry jak brzytwa. Niezbędny jest również jakiś rodzaj inteligencji wspinaczkowej pozwalający szybko znajdować właściwe rozwiązania. To wszystko sprawia, że bouldering i jego rozwój mocno wpłynęły na wspinanie w ogóle, zwłaszcza na wspinanie z liną. Można powiedzieć wręcz, że zrewolucjonizował on wspinanie. Sprawił, że wspinanie jeszcze bardziej stało się sztuką ruchu, rozwiązywania problemów.

Wspinanie na szybkość

Być może najbardziej oczywisty i intuicyjny sposób na potraktowanie rywalizacji wspinaczkowej. Jak nazwa wskazuje jest to wspinanie na szybkość, czyli na czas. Dwoje zawodników wspina się symultanicznie, a raczej biegnie, po takiej samej drodze wspinaczkowej. Wygrywa szybszy. Prosta i jakże czytelna formuła sprawiają, że jest to najbardziej zrozumiała konkurencja dla laickiej publiczności i kibiców niekoniecznie zorientowanych wspinaczkowo. 

Wszystkie starty muszą odbywać się ścianie spełniającej surowe kryteria IFSC bowiem warunki startu muszą być wystandaryzowane i identyczne dla wszystkich zawodników. Ściana do czasówek zawsze wygląda tak samo a droga, na której ścigają się zawodnicy też jest zawsze identyczna. Pozwala to doskonalić choreografię ruchu i śrubować rekordy, zupełnie jak w innych sportach wyścigowych takich jak chociażby bieganie czy pływanie.

Dyscyplina ta ze względu na swoją specyfikę wykształciła odmienne metody treningowe i znacząco oddaliła się od swojego źródła, czyli pozostałych dwóch dyscyplin wspinaczkowych. Wspinaczkowi sprinterzy szlifują swoją formę pod zawody i niekoniecznie są wysoko rozwiniętymi wspinaczami skałowymi, przynajmniej  w znaczeniu umiejętności pokonywania różnorodnych trudności. Nie można mieć o to do nich żalu, gdyż nie to jest celem i kwintesencją czasówek. Specyficzny trening sprinterów jest zorientowany na rozwój ogromnej siły, mocy, dynamiki i oczywiście szybkości. W tradycjach treningu sportowego są to cechy dobrze przebadane i przećwiczone, więc przygotowania “czasówkowiczów” stoją na najwyższym światowym poziomie. 

wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich
Ola Mirosław (ambasadorka Black Diamond) biegnie czasówkę (fot. Piotr Staroń)

Dzisiaj, niespełna miesiąc przed rozpoczęciem Igrzysk Olimpijskich, średnie czasy osiągane na “standardzie” (tak potocznie nazywamy drogę, na której odbywają się zawody na szybkość) to u kobiet: 6-7 sekund, a u mężczyzn: 5-6 sekund. Obecny rekord świata w rywalizacji kobiet to wynik Indonezyjki Aries Susanti Rahayu – 6,99 s. Zaś rekord świata u mężczyzn należy do Irańczyka, Rezy Alipoura – 5,48 s. Te liczby muszą robić wrażenie skoro ściana ma 15 metrów i 5 stopni przewieszenia. Czy na Igrzyskach Olimpijskich te rekordy zostaną pobite? Jest to oczywiście jak najbardziej możliwe i z pewnością byłoby piękne. Zwłaszcza, że jedną z osób, której może się to udać jest zawodniczka z Polski – Ola Mirosław (ambasadorka Black Diamond).

Wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich – kwalifikacje

Pozostaje nam jeszcze wyjaśnienie sposobu kwalifikacji na Igrzyska. Każdy kraj ma przyznane maksymalnie dwa miejsca do obsadzenia. Wyjątkiem jest gospodarz Igrzysk czyli Japonia, która dostaje automatycznie po jednym dodatkowym miejscu dla każdej z płci. Pierwszą okazją do wywalczenia sobie biletów do Tokio były Mistrzostwa Świata w 2019 r. w japońskim Hachiōji. Pierwszych 7 uczestników finałów (kobiecego i męskiego) dostało się wówczas na Igrzyska. 

Kolejną okazją były specjalnie zorganizowane zawody kwalifikacyjne w Tuluzie w 2019 r. Tam zapełniło się kolejne 6 miejsc u kobiet i mężczyzn. Po 5 miejsc dla każdej płci przypadło dla zwycięzców Mistrzostw Kontynentalnych. Ostatnim sposobem, żeby wystartować w Tokio jest tak zwana dzika karta, którą przyznaje Komisja Olimpijska.

Kto będzie reprezentował Polskę?

Powodem do radości wspinaczy i kibiców z Polski jest to, że wśród surowo wyłonionych 20 zawodniczek, które będą startować na Igrzyskach jest jedna Polka – Ola Mirosław (ambasadorka Black Diamond). Ola specjalizuje się we wspinaczce na szybkość. W tej konkurencji została mistrzynią świata w 2018 i 2019 r., mistrzynią świata juniorów w 2009, 2011 i 2013. Podczas zawodów pucharu świata w Chamonix-Mont-Blanc w 2011 ustanowiła kobiecy rekord świata wynoszący wtedy 9,13s. W 2019 na mistrzostwach świata w japońskim Hachiōji zdobyła złoty medal mistrzostw świata w konkurencji na szybkość. W klasyfikacji generalnej w kombinacji zajęła 4. miejsce, co zapewniło jej udział w Igrzyskach w Tokio. 

Ola Mirosław (ambasadorka Black Diamond) przed startem (fot. Piotr Staroń)

Niestety format olimpijski najlepiej punktuje zawodników, którzy są bardzo dobrzy w co najmniej dwóch konkurencjach. Specyfiką czasówek jest trudność pogodzenia tej formy wspinania z bulderingiem i prowadzeniem.  Mimo to bardzo liczymy na występ Oli. Jako specjalistka w swojej dziedzinie i sportowiec najwyższej klasy, zna zasady gry i ostro trenuje by dać z siebie wszystko w pozostałych dwóch konkurencjach i w Tokio wypaść jak najlepiej. Myślę, że wypowiem się w imieniu nas wszystkich: Olu – jesteśmy z Tobą i bardzo Cię wspieramy!

Kto sięgnie po olimpijskie złoto?

Kraje, które w rywalizacji wspinaczkowej stoją na czele to Japonia, Słowenia i Austria. Silnych zawodników posiadają także Włochy, Francja i Hiszpanii. Jednak wspinaczem numer 1 na świecie jest Czech, Adam Ondra. Wiemy, że od jakiegoś czasu skupia on całą swoją uwagę na przygotowaniach do Igrzysk. Adam jest wspinaczem wybitnym, nie jest jednak miłośnikiem formatu łączonego. Nie ma za sobą też zbyt bogatej historii startów w konkurencji na czas.

Tymczasem jego główny rywal, Japończyk Tomoa Narasaki, jest dwukrotnym Mistrzem Świata w boulderingu i mistrzem świata z 2019 r. właśnie w kombinacji. Tomoa potrafi osiągać najniższe czasy na standardzie będąc równocześnie w czołówce w boulderingu i dosyć wysoko w prowadzeniu. Wydaje się, że właśnie takie cechy mogą charakteryzować przyszłego Mistrza Olimpijskiego. Obok tej dwójki należy postawić Austriaka, Jakoba Schuberta, weterana zawodów Pucharu Świata w prowadzeniu oraz boulderingu. Schubert posiada również tytuł Mistrza Świata w kombinacji z roku 2018.

U kobiet królowa jest tylko jedna. Słowenka, Janja Garnbret, która rzadko nie wygrywa zawodów, w których startuje. Dotyczy to prowadzenia i boulderingu, chociaż i w kombinacji jest dwukrotną Mistrzynią Świata. Mimo ewidentnej dominacji Słowenki, jest sporo zawodniczek, które ciężko pracują i potrafią doskonale wykorzystać każdą jej chwilę słabości. Wśród nich są oczywiście Japonki: weteranki Akyio Noguchi i Miho Nonaka, Austriaczka Jessica Pilz, Włoszka Laura Rogora. Jest również dająca coraz wyraźniej o sobie znać Amerykanka Brooke Raboutou (której mama jest Mistrzynią Świata we wspinaczce z 1995 r.) Dla kilku utytułowanych wspinaczek Igrzyska Olimpijskie będą zwieńczeniem kariery i ostatnimi zawodami, w których wezmą udział. Tak zapowiedziała brytyjska gwiazda boulderingu Shauna Coxsey i wspomniana Akyio Noguchi. Rywalizacja płci pięknej będzie zacięta i piękna bowiem zawodniczki prezentują różne style i różne szkoły wspinania. Szykuje się fascynujące widowisko!

wspinaczka na Igrzyskach Olimpijskich
Olu trzymamy kciuki za Twój olimpijski medal! (fot. Piotr Staroń)

Punktacja wspinaczki na Igrzyskach Olimpijskich

Ranking trójboju porządkowany jest zasadą iloczynu punktów uzyskanych w każdej konkurencji, gdzie miejsce zajęte w poszczególnych konkurencjach oznacza liczbę punktów. W taki sposób wyłania się ranking, w którym najmniejsza liczba punktów wskazuje zwycięzców. Tak też rozstrzygnięte będzie olimpijskie podium.

Na zakończenie warto wspomnieć, że po Tokio, na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu 2024 wspinaczka sportowa będzie miała już dwa medale. Prowadzenie i bouldering będą połączone a czasówki dostaną swój własny medal. Jest to wspaniała wiadomość nie tylko dla wspinaczy w ogóle ale zwłaszcza dla nas Polaków. We wspinaczce na czas jesteśmy bowiem od lat w czołówce. Mamy długą tradycję treningową, wielu zdolnych zawodników i niezwykle dobrych trenerów.

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.