12.04.2020

Schroniska w Tatrach Polskich – historia i ciekawostki, cz. 1

Któż z nas nie zamieniłby teraz miejsca w wygodnym, domowym fotelu na kawałek drewnianej ławki w jadalni jednego z górskich schronisk? Niestety, na razie wszelkie wycieczkowe plany musimy odłożyć na później. Nikt nie broni nam jednak uruchomić wspomnień. Możemy też nieco bardziej cofnąć się w czasie, by poznać historię obiektów, za którymi tak bardzo dziś tęsknimy.

                       

Chociaż nie oferują one luksusów, to na prawdziwych turystów działają niczym magnes. Schroniska górskie to miejsca wyjątkowe, bo nie tylko się tam posilimy i przenocujemy po męczącej wędrówce, ale również przekonamy się co oznacza zwrot “górska atmosfera”. Nie jest tajemnicą, iż do miejsc cieszących się szczególnie dużą popularnością, należą schroniska w Tatrach Polskich. Chętnie je odwiedzamy, więc wiemy, jak funkcjonują współcześnie, ale czy znamy ich historię?

Gdzie nocowali pierwsi turyści?

Majestatyczne Tatry zaczęły przyciągać turystów już w XIX wieku. Pierwsi górscy wędrowcy zwykle oprowadzani byli przez przewodników wywodzących się z lokalnej społeczności. Ci, w razie przedłużania się wycieczki, swoim klientom w najlepszym wypadku mogli zaproponować nocleg w jednym ze skromnych, pasterskich szałasów. Kronikarze wspominają co prawda o górniczej karczmie, która na przełomie XVIII i XIX wieku działała w Dolinie Kościeliskiej i do której zaczęli zaglądać pierwsi turyści. Nie zmienia to faktu, iż w tamtych czasach “infrastruktura hotelowa”, była bardzo uboga.

Gdy zapada zmrok, górscy wędrowcy potrzebują noclegu. (fot. 8academy)

“Boom budowlany” w Polskich Tatrach tak na dobrą sprawę zaczął się w drugiej połowie XIX stulecia. Najpierw sprawy w swoje ręce wzięli górale, a potem rozwijające się towarzystwa turystyczne. W tym czasie z myślą o wędrowcach budowano różnego rodzaju altany, schrony i wiaty, a nawet zaczęły się pojawiać prawdziwe schroniska. Chociaż dawne gmachy w zdecydowanej większości nie zachowały się do naszych czasów, pojawił się ważny trend, którego efektem jest dzisiejsza sieć schronisk w Polskich Tatrach. Oto łyk historii przyprawiony garścią ciekawostek.

Schroniska w Tatrach Polskich: obiekty nad Morskim Okiem

Najstarszą budowlą szczyci się Schronisko PTTK Morskie Oko. Jednak nie chodzi o znany wszystkim gmach, dumnie wznoszący się nad taflą stawu, ale pozostającą w jego cieniu, skromniejszą Wozownię z 1890 roku (która nazywana jest dziś Starym Schroniskiem). Weszła ona w skład kompleksu wybudowanego przez Towarzystwo Tatrzańskie już w roku 1874. Było to pierwsze w Polskich Tatrach schronisko z prawdziwego zdarzenia, czyli takie, nad którym czuwał gospodarz.

Historia pisana pożarami

To dosyć istotny szczegół, zważywszy na historię znajdującego się wcześniej w tym samym miejscu, turystycznego schronu. Budynek wzniesiony przez Emanuela Homolacsa jeszcze w pierwszej połowie XIX wieku, nie miał stałego nadzorcy. Pierwsi turyści chyba niezbyt należycie dbali o swoje miejsce noclegu, skoro schron zaczął popadać w ruinę, a w roku 1865 całkowicie spłonął.

Chociaż gospodarz nowego obiektu z pewnością lepiej dbał o porządek, jego obecność nie zapobiegła kolejnemu pożarowi. Schronisko spłonęło w roku 1898 roku. Uratowała się jednak wspomniana Wozownia, która szybko została przebudowana, by mogli w niej nocować turyści.

Do trzech razy sztuka!

Nowy obiekt Towarzystwa Tatrzańskiego otwarty został w roku 1908 i przetrwał do czasów współczesnych. Należy jednak dodać, iż obecny kształt Schroniska PTTK Morskie Oko to też efekt prac remontowych, które ciągnęły się od roku 1984 do roku 1992.

Nie każdy dziś wie, że przez pewien czas opisywany tu obiekt miał bliską konkurencję w postaci prywatnego schroniska rodziny Burych. Istniało ono do roku 1930.

Malowniczo położone Schronisko PTTK Morskie Oko. (fot. Pixabay)

[Turystom, którzy myślą, by w przyszłości ze Schroniska Morskie Oko wyruszyć na szczyt Rysów, polecamy poradniki dotyczące wejścia na najwyższy polski wierzchołek latem oraz zimą.]

Schroniska w Tatrach Polskich: obiekty w Dolinie Roztoki

Schronisko PTTK w Dolinie Roztoki położone jest dziś nieco na uboczu, co sprawia, że uchodzi za spokojniejszą alternatywą dla popularnego “MOKA”. Jest miejscem, wyjątkowym, także dzięki temu, że turystyka masowa, nie wyrugowała stąd jeszcze prawdziwie górskiej atmosfery. Chociaż dodać trzeba, że peryferyjne położenie tego obiektu, nie wynika z planu dawnych założycieli. Schronisko powstawało tuż przy, zyskującym popularność, trakcie do Morskiego Oka. Wszystko zmieniło się wraz z otwarciem nowej drogi, która przebiega dziś 800 metrów od kameralnego obiektu.

Schronisko zbudowane od nowa

Historia Schroniska w Dolinie Roztoki jest niewiele krótsza od tej, jaką szczyci się najstarszy tego typu obiekt w Polskich Tatrach. Już w 1876 roku Towarzystwo Tatrzańskie postawiło tu pierwszy, skromny budyneczek, który nadawał się do użytku głównie latem. W roku 1911 postanowiono schronisko rozebrać, by tych samych materiałów użyć do wzniesienia nowego budynku. Schronisko otwarte w roku 1912, jest tym, które dzisiaj ukazuje się turystom, zbaczającym nieco z drogi do Morskiego Oka. Oczywiście, w ciągu tych 108 lat, nie obyło się bez licznych remontów i modernizacji, które nadały mu dzisiejszy kształt.

Mostek dla taterników

W latach 30. XX wieku schronisko to w sposób szczególny upodobali sobie taternicy. Istniejący wówczas, niewielki mostek na rzece Białce, pozwalał im wygodnie przechodzić na drugą – czechosłowacką stronę Tatr. Dzięki temu obiekt mógł pełnić rolę bazy wypadowej – idealnej, jeśli miało się w planach pokonywanie ścian i zdobywanie szczytów znajdujących się u naszych południowych sąsiadów. Niestety, przeprawa, którą tak ceniła sobie brać taternicka, została po wojnie zlikwidowana, a granice szczelnie zamknięte.

Wizyty niedźwiedzicy Magdy

Wśród schroniskowych anegdot, nie może zabraknąć tej o niedźwiedzicy Magdzie, która lubiła przechadzać się obok budynku i częstować prowiantem, pozostawionym przez uciekających w popłochu turystów (zupełnie nieświadomych jej łagodnego charakteru). Sympatyczne misie (bo Magda zabierała na te wycieczki swoje potomstwo), po jakimś czasie zostały jednak schwytane i odesłane do wrocławskiego ZOO.

Schroniska w Tatrach Polskich: obiekty w Dolinie Pięciu Stawów Polskich

Schronisko Górskie PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich to kolejna z tatrzańskich ikon. Co warto dodać, jest ono najwyżej położonym tego typu obiektem w polskich górach.

schroniska w Tatrach Polskich
Te stylowe okienka witają turystów odwiedzających Schronisko Górskie PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. (fot. 8academy)

Schronisko w otoczeniu pastwisk

Chociaż 1560 m n.p.m. to wysokość spora, teren na którym znajduje się popularna “Piątka”, przez dziesięciolecia pełnił rolę pastwiska, gdzie górale paśli konie, owce, kozy i krowy. Pamiątką tamtych czasów jest niewielki szałas pasterski, który dostrzec można w sąsiedztwie Wielkiego Stawu Polskiego. Podobno pochodzi on z odległego – XVII wieku. Jako jedyna tego typu tatrzańska koleba, został wpisany do rejestru zabytków.

Historia schronisk wznoszonych w tej malowniczej dolinie jest nieco krótsza. Pierwsze, zbudowane zostało przez Towarzystwo Tatrzańskie w roku 1876, ale było użytkowane jedynie w cieplejszej części roku. Drugie, wzniesione w 1898 roku, uwzględniało już warunki srogiej, tatrzańskiej zimy, więc mogło oferować swe usługi przez cały rok.

Ciekawa architektura i słynna szarlotka

Budynek, który obecnie się tu znajduje, jest już piątym wcieleniem schroniska funkcjonującego w otoczeniu pięciu górskich stawów. Został jednak wzniesiony w nieco innym miejscu niż zacni “przodkowie”. Jego spadzisty dach (wyraźnie nawiązujący do stylu zakopiańskiego) oraz kamienne mury tworzą doskonałą kompozycję z tatrzańskim krajobrazem. Obiekt można uznać za dosyć “młody”, gdyż wznoszony był w latach 1948-53. Projekt tej ciekawej budowli powstawał na deskach kreślarskich zespołu architektów dowodzonych przez Annę Górską (o której jeszcze będzie mowa).

Bywa, że w menu schronisk znajdziemy tzw. “specjalności zakładu”, które urastają do miana legendy i przyciągają w góry nawet tych, zwykle unikających intensywnego wysiłku. W “Piątce” taki status ma szarlotka, sporządzana od lat według tego samego przepisu.

Schroniska w Tatrach Polskich: obiekty na Hali Ornak

Innym obiektem wybudowanym według projektu Anny Górskiej, jest Schronisko na Hali Ornak. Spostrzegawczy turysta z pewnością dostrzeże charakterystyczny styl mistrzyni, która nie bała się sięgać po naturalne materiały oraz podobieństwo do obiektu wzniesionego w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.

Schroniska w Tatrach Polskich
Schronisko na Hali Ornak to kolejny z obiektów wzniesionych na bazie projektu Anny Górskiej. (fot. Pixabay)

Turyści w krainie górników i hutników

W malowniczej Dolinie Kościeliskiej, znajdował się kiedyś spory ośrodek metalurgiczny i z tym faktem związana była obecność wymienionej na wstępie karczmy. Obiekty stricte turystyczne zaczęły pojawiać się później. Pierwszym była altana wzniesiona w roku 1875 przez Towarzystwo Tatrzańskie, nieopodal Lodowego Źródła. Wkrótce podobna konstrukcje stanęły na Polanie Smytniej (1892) oraz nad brzegiem Stawu Smreczyńskiego (1896).

Później przyszedł też czas na większe budowle. W roku 1909 Sekcja Narciarska Towarzystwa Tatrzańskiego wydzierżawiła od hrabiego Zamoyskiego duży szałas pasterski, który znajdował się na Polanie Pysznej. Obiekt ten w latach 1910-11 został przebudowany, dzięki czemu mógł stać się pełnoprawnym schroniskiem. Jego historia zakończyła się jednak w roku 1945, gdy został zniszczony podczas potyczki oddziałów niemieckich z partyzantami.

Multisportowiec gospodarzem

Ciekawostką może być fakt, iż kierownikiem schroniska na Hali Ornak był przez pewien czas legendarny Stanisław Marusarz. Postać nietuzinkowa. Wybitny sportowiec, który cztery razy wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich. Wicemistrz świata w skokach narciarskich z 1938 roku, który rywalizował też na trasach zjazdowych. Do tego zapalony turysta wysokogórski i taternik oraz kurier tatrzański i podporucznik Armii Krajowej.

C.D.N.

* W niniejszym artykule wykorzystano m.in. informacje z książki Ryszarda Jakubowskiego i Roberta Szewczyka “Są takie miejsca… Schroniska górskie w Polsce”, Warszawa 2013.

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.