W katalogu firmy Deuter na nadchodzący sezon nie znajdziemy zbyt wiele nowości. Ale na te kilka zdecydowanie warto zwrócić uwagę!
Niemiecka marka Deuter przyzwyczaiła nas do jakości. Każdy kto miał kiedyś plecak Deutera wie, że to mercedes wśród plecaków. Perfekcyjnie zaprojektowane, świetnie wykonane, pełne nowatorskich rozwiązań, niezwykle trwałe. W tym sezonie zimowym Deuter wprowadza na rynek kilka nowości: Deuter Updays 24 SL, Deuter Alproof Tour 36 + 5 SL, Deuter Futura Pro Jaypack 36. Każdy z nich to wyjątkowa, innowacyjna propozycja. Zobaczmy zatem co kryją wnętrza wymienionych plecaków.
Sezon skiturowy już za pasem, w Tatrach mamy już porządny podkład, zima zapowiada się dobrze. Czas zatem wybrać plecak skiturowy. I tu marka Deuter proponuje nowy model – Deuter Updays 24 SL. Generalnie rzecz biorąc, to lekki plecak skiturowy na szybkie wypady w stylu light ‘n’ fast. Niewielka pojemność – 24L pozwala nam zabrać jedynie to co najważniejsze. Updays ma klasyczną konstrukcję plecaka skiturowego z komorą frontową przeznaczoną na zestaw ABC oraz główną na dodatkową odzież czy termos. Poza tym wszystko co plecak skiturowy powinien mieć czyli miejsce na bukłak, mocowania na czekan i kask, pas piersiowy z gwizdkiem, zdejmowane mocowanie do nart typu quick-fix, które umożliwia przytroczenie nart bez zdejmowania plecaka. Oznaczenie SL podpowiada, że plecak ten jest dedykowany dla kobiet. System nośny jest specjalnie wyprofilowany i dostosowany do kobiecej sylwetki.
Wszystko to jednak wykonane jest w wersji niezwykle minimalistycznej. Efekt? – Deuter Updays 24 SL jedynie… 680 g! co więcej, można ją zredukować aż do 560 g. To prawie nic!
To tak naprawdę nie jest nowość tego sezonu w katalogu marki. Deuter Futura Pro Jaypack 36 jest za to nowością w naszym sklepie. Ten plecak to propozycja dla tych, którzy łączą trekking z fotografią. Z zewnątrz Deuter Futura Pro Jaypack 36 to niby zwykły plecak trekkingowy jakich wiele na rynku. Oczywiście, jak przystało na markę Deuter, dopracowany w każdym calu. Mamy więc wszystko co taki plecak mieć powinien, co znamy z innych plecaków Deutera: system nośny Deuter Aircomfort z siatką wentylacyjną, pas biodrowy VariFlex ECL, który podąża za ruchami ciała, pasy ramienne ActiveFit zapewniające indywidualne dopasowanie, miejsce na bukłak, pokrowiec przeciwdeszczowy oraz troczki dające możliwość mocowania wszelakiego sprzętu.
Ale to co wyróżnia Deuter Futura Pro Jaypack 36 to wnętrze. Gdy otworzymy główną komorę od frontu ukaże się nam prawdziwy plecak… fotograficzny. Wewnątrz znajduje się pokrowiec na aparat fotograficzny Deuter Camera Box Two. Etui to jest wyścielone miękkim materiałem, który zabezpiecza Twój sprzęt przed uszkodzeniami podczas transportu. Liczne przegrody można dopasować do wielkości aparatu i liczby akcesoriów. Pokrowiec swobodnie pomieści duże body lustrzanki lub bezlusterkowca, trzy obiektywy i kilka akcesoriów. To rozwiązanie czyni z Deuter Futura Pro Jaypack 36 w pełni profesjonalny plecak fotograficzny. Świetnym rozwiązaniem jest również boczna kieszeń na dodatkowe akcesoria fotograficzne. Co wygodne, pokrowiec Deuter Camera Box Two można zdemontować i używać oddzielnie. Sam plecak główny staje się wtedy lekkim plecakiem trekkingowym.
Na deser najważniejsza tegoroczna premiera od marki Deuter – plecak lawinowy Deuter Alproof Tour 36+5 SL. Sprzęt ten został nagrodzony na targach ISPO. Dlaczego? Dawno nie było nowości w segmencie plecaków lawinowych. A po marce Deuter można się spodziewać jedynie tego co najlepsze. Alproof Tour to najwyższa półka plecaków lawinowych – niezwykle precyzyjnie zaprojektowany, innowacyjny i funkcjonalny. W końcu mamy przecież do czynienia ze sprzętem, który ma ratować życie w górach. Na czym polega fenomen tego plecaka?
Zacznijmy od konstrukcji. Pojemność 36L to idealna wielkość dla plecaka lawinowego. Mniejsze są nieco dysfunkcyjne, zwłaszcza na wypad kilkudniowy, większe zaś będą przeszkadzać w swobodnej jeździe. Plecak ma klasyczny, dwukomorowy układ znany choćby ze świetnej serii Freerider. W komorze głównej zmieścimy podręczny sprzęt i dodatkową odzież czy termos. W komorze frontowej zaprojektowano miejsce na lawinowe ABC – sondę i łopatę. Bardzo wygodnym rozwiązaniem jest możliwość całkowitego rozpięcia głównej komory. Plecak rozkłada się wtedy niczym książka a my uzyskujemy łatwy dostęp do jego zawartości. Przydatnym rozwiązaniem jest możliwość powiększenia pojemności plecaka o dodatkowe 5L – bezcenne miejsce na rękawiczki, gogle czy mały aparat fotograficzny.
Deuter Alproof Tour 36+5 SL posiada możliwość troczenia zarówno nart jak i snowboardu. Narty można zamocować diagonalnie (ukośnie) za pomocą troczka na froncie plecaka, lub pionowo za pomocą bocznych troków. Z łatwością przymocowujemy też czekan, kask. linę a do środka włożymy system hydratacyjny. Ale to wszystko są oczywistości gdy mówimy o plecakach skiturowych i lawinowych.
Sercem plecaka Deuter Alproof Tour 36+5 SL jest system lawinowy Alpride E2. To elektryczne rozwiązanie oparte jest na superkondensatorze, który można naładować za pomocą ładowarki lub powerbanka. Po odpaleniu system w zależności od warunków potrzebuje od 20 do 40 minut, aby być ponownie gotowy do użycia. O gotowości informują diody, które można zobaczyć nawet gdy plecak jest zamknięty. System informacji o gotowości jest intuicyjny i łatwo go opanować. Przewagą tego systemu jest jego lekkość – całość waży ok. 1140 g. Sam kondensator jest o 40% mniejszy niż jego poprzednik i zajmuje 1.19 litra, co wpływa na pojemność plecaka. Dodatkowo poduszka posiada 162 litry objętości. Rączka do odpalania systemu może być umieszczona zarówno w prawym jak w lewym pasie ramiennym w zależności od preferencji użytkownika. Jest zabezpieczona w przypadku transportu w kieszonce z przodu pasa. Plecak z tym systemem można zabierać jako bagaż podręczny do samolotów.
Czy ten plecak ma jakieś słabe punkty? Wygląda na to, że tylko jeden – cenę.
