Każdy ma własny powód, żeby zacząć biegać. Może to twoje postanowienie noworoczne? Może zaskoczyła cię liczba na wyświetlaczu wagi i chcesz coś z tym zrobić? Ktoś znajomy pokazał na swoim profilu jak uśmiechnięty przekracza metę maratonu w jakimś pięknym mieście na południu Europy. Motywacji jest bez liku, a każda jest dobra jeśli zmusi cię do wstania z metaforycznej kanapy.
Zaraz, zaraz… zanim zaczniesz nawijać kilometry i zawstydzać znajomych swoimi wynikami na Stravie, trzeba się odziać, a co najmniej obuć. Szukasz więc odpowiedzi na najważniejsze pytanie – jakie buty do biegania kupić na początek. I tu zaczyna się droga przez mękę, bo wybór pierwszych butów do biegania wydaje się wymagać doktoratu z ortopedii, materiałoznawstwa i zasięgnięcia porady setki specjalistów. Naszym zdaniem jednak nie jest to wcale aż tak skomplikowane.
Prawidłowe podejście wymaga odpowiedzi właśnie na tak postawione pytanie. Buty do biegania powinny być dobrane do indywidualnych potrzeb. Ta aktywność, choć ma długą listę zbawiennych dla ciała i duszy zalet, jest obciążeniem dla organizmu. Jest tak zwłaszcza jeśli mówimy o początkującym biegaczu. O kimś bez prawidłowych nawyków, nie przyzwyczajonym do długotrwałego wysiłku.
Nie ma butów, które są bezwzględnie lepsze od innych. Poleganie na zdaniu kolegi, czy co gorsza, anonimowego internauty, może mieć opłakane skutki. To, że dla jednej osoby konkretny model buta jest ucieleśnieniem ideału, nie znaczy, że będzie nim dla kogo innego. Nie ma innej drogi – musicie poświęcić nieco czasu i energii, żeby zrozumieć czego wasze stopy potrzebują. W zamian zyskacie jednak radość z każdego przebiegniętego kilometra. Źle dobrane buty spowodują, że marzenia o przebiegnięciu efektownego dystansu prysną zanim zdążycie się porządnie zmachać.
Wyjaśnijmy jednak na początek parę podstawowych kwestii, na które trzeba zwracać uwagę przy wyborze butów do biegania. Prawdę mówiąc, to kwestie które są istotne przy wyborze butów do biegania na każdym etapie zaawansowania. Nie tylko w przypadku początkujących biegaczy.
Podczas biegu cały nasz aparat ruchu jest poddawany znacznie większym obciążeniom niż w czasie marszu. Dobre buty do biegania dla początkujących to takie, które zminimalizują wstrząsy. Dla biegowego nowicjusza, którego stopy, kolana i biodra nie są przyzwyczajone do długotrwałych, dużych przeciążeń, to rzecz absolutnie podstawowa. To wyklucza na starcie wszystkie zawodnicze modele, które zwykle mają ograniczoną amortyzację. Popularne w kręgach zwolenników naturalistycznego podejścia do biegania buty zupełnie pozbawione amortyzacji też nie nadają się na początek. Na dodatek – buty do tzw. barefoot running – mają często zerowy drop, czyli różnicę wysokości między piętą a palcami.
Za amortyzację odpowiada cały system podeszwy. Pianki, żele i poduszki gazowe rozłożone strategicznie w tych miejscach stopy gdzie nacisk na podłoże jest największy. Zastanawiając się jakie buty do biegania wybrać na początek tej przygody szukajcie raczej butów z grubszą podeszwą. To zawsze oznacza, że oferują lepszą amortyzację.
Stopień amortyzacji jest też uzależniony od wagi biegacza. Część producentów podaje w danych technicznych buta
Właściwie dobrane buty do biegania powinny być odrobinę „za duże”. Podczas długotrwałego wysiłku stopa nieco puchnie, więc zwiększa swoją objętość. Nawet najlepsze buty do biegania, jeśli będą zbyt ciasno dopasowane, w najlepszym wypadku spowodują dokuczliwe otarcia. Przyjmuje się, że wkładka w butach biegowych powinna być o pół rozmiaru większa niż ta, którą macie w zwykłych butach noszonych na co dzień. Bardzo ważne jest, żeby pamiętać o tym, że nasze stopy nie są identyczne. Jedna jest zawsze odrobinę większa – dłuższa, szersza, z wyższym podbiciem. I to do tej większej stopy trzeba dodać niewielki zapas.
Każdy szukający informacji o tym jak dobrać buty do biegania zetknął się z tymi nieco tajemniczymi pojęciami. Pronacja i supinacja brzmią trochę jak nazwy jednostek chorobowych, ale nie ma się czego obawiać. Ludzi ze stopą neutralną jest garstka. W zasadzie każdy z nas pronuje (czyli obciąża w biegu wewnętrzną krawędź stopy) lub supinuje (obciąża jej zewnętrzną krawędź). Dopóki to zjawisko nie przyjmie skrajnej postaci, nie ma się czym przejmować. To w pewnej mierze kwestia „osobistej urody” jak kolor włosów czy wzrost.
Niewielka pronacja czy supinacja nie wymagają korekty i można bez obaw kupować buty neutralne. Buty z dodatkową stabilizacją pomagają zmniejszać takie tendencje, co jest istotne głównie dla uniknięcia nierównego angażowania mięśni i ostatecznie kontuzji. Jakąś wskazówką może być obejrzenie podeszew butów i sprawdzenie, która krawędź jest mocniej starta. Można również wykonać test stając mokrą stopą na kartce papieru. My jednak radzilibyśmy odwiedzenie specjalisty – ortopedy, lekarza medycyny sportowej, fizjoterapeuty a co najmniej doświadczonego trenera biegowego. Nie trzeba tego robić przy zakupie każdej kolejnej pary, ale zanim zaczniecie biegać, taka wizyta jest koniecznością.
Każdy biegacz powie wam, że jedna para butów to za mało. Trzeba mieć buty na różne nawierzchnie, inne do codziennych treningów a inne do startów albo długich wybiegań. Na początek jednak wystarczy jedna para. Zastanówcie się więc nad tym po jakiej nawierzchni będziecie najczęściej biegać. Większość z nas odbywa treningi blisko domu. Jeśli macie pod nosem park z szutrowymi alejkami kupicie buty do biegania inne niż gdybyście mieli biegać wyłącznie po betonowym chodniku. A może macie z okien widok na góry i to tam planujecie trenować?
Dobór butów do nawierzchni ma wpływ nie tylko na wasz komfort ale także na ich trwałość. Agresywny bieżnik butów trailowych na asfalcie będzie niemal znikał w oczach. Z kolei płaski, nieznacznie urzeźbiony bieżnik przewidziany na asfalt, w terenie nie da żadnej przyczepności. Jeśli będziecie natomiast biegać w piaszczystym terenie, nie sprawdzą się buty z ażurowej siateczki.
Dobór butów do biegania powinien być również podyktowany objętością treningową. Czy to w ogóle sensowne kryterium dla początkującego biegacza? Naszym zdaniem tak, bo jest wiele osób, które bieganie traktują jako uzupełnienie swojej aktywności. Nie są więc ludźmi zaczynającymi aktywność fizyczną w ogóle. Po prostu uzupełniają swój plan treningowy o kolejny sport. W takim wypadku ich ogólna kondycja może pozwolić na 4 czy 5 treningów biegowych w tygodniu, a to wymaga butów, które to zniosą.
Chodzi głównie o rodzaj tworzyw użytych do konstrukcji podeszwy. Pianki i żele muszą mieć czas, żeby po treningu wrócić do pierwotnego kształtu. Tutaj zwykle dobrym wskaźnikiem jest cena. Te, które odzyskują kształt sprzed treningu szybciej, są zwykle po prostu droższe.
To jeden z tych dylematów, których nie podejmujemy się rozstrzygnąć. Są zajadli zwolennicy nieprzemakalnych membran i tacy, którzy w nie ubraliby takich butów w największą ulewę. Jedni i drudzy mają zresztą swoje zupełnie racjonalne argumenty.
Membrana w butach biegowych to coś co przyda się raczej w przypadku butów trailowych, które muszą poradzić sobie z błotem czy mokrą trawą. Unikniecie wówczas błyskawicznego przemoczenia skarpetek. Nie chodzi wyłącznie o komfort, ale także o zapobieganie otarciom czy odparzeniom.
Czy takie rozwiązanie ma wady? Na pewno podwyższa nieco wagę buta. Ogranicza tez jego oddychalność. Choć współczesne membrany mogą legitymować bardzo dobrymi wynikami w tej kwestii, to jednak cholewka bez membrany może być niemal zupełnie przewiewna.
Nie ma sensu zaklinać rzeczywistości i udawać, że kupowanie butów biegowych przez internet jest wyjątkiem. Kupujemy wysyłkowo absolutnie wszystko i z butami do biegania nie jest inaczej. Jak w takim razie zrobić to rozsądnie, zapewniając sobie maksymalny komfort? Na dodatek tak, żeby nie trwało to miesiącami. Zamówienie jednej pary, potem zwrot, zamówienie kolejnej, kolejny zwrot – mogą minąć tygodnie zanim znajdziecie te jedyne, idealne buty. Pogoda za oknem kusi do biegania więc taki proces może być frustrujący. W 8a wprowadziliśmy rozwiązanie jakby skrojone do takich sytuacji. Płatności odroczone to system, w którym za zamówienie nie musicie płacić od razu. Możecie więc zamówić kilka par butów biegowych, spokojnie je sprawdzić i przymierzyć i zostawić jedne a resztę odesłać. Ostatecznie zapłacicie oczywiście tylko za tę parę, która z wami zostanie. Wygodne, prawda? A jest z czego wybierać.
Zdecydowana większość z nas biega po twardych nawierzchniach. Asfaltowe alejki w parkach, miejskie bulwary nad rzeką i betonowe chodniki to codzienność niezmierzonych mas biegaczy. To podłoże, które nie daje żadnej amortyzacji. Najlepsze buty do biegania po asfalcie to zatem takie, które nie dadzą wam odczuć, że stąpacie po twardym. Muszą amortyzować każdy krok, tym bardziej, że początkujący biegacze nie mają jeszcze odpowiedniej techniki. Bieg jest raczej serią skoków niż płynnym ruchem naprzód bez mocnych wstrząsów.
Buty przeznaczone na twarde nawierzchnie mają mniej urzeźbiony bieżnik. Rowki są płytkie i ich kształt wspomaga uginanie się podeszwy w określony sposób. Powierzchnia styku podeszwy z podłożem jest duża, a to lepiej rozkłada ciężar na całej jej powierzchni. Jest też zwykle wykonana z bardzo odpornej na ścieranie mieszanki gum.
W mieście czy w parku nie będziecie mieć do czynienia z taką ilością drobnych kamyczków czy kurzu jak w terenie. Buty do biegania po asfalcie mogą mieć ażurową cholewkę zapewniającą dobrą oddychalność. Nie muszą bowiem chronić stopy przed tym wszystkim co spotyka się w terenie.
Buty do biegania są produktem, który się zużywa. Przyjmuje się, że przeciętnie wytrzymują ok. 1000 km. Buty treningowe będą obliczone na dłuższy dystans, ale zaawansowane buty startowe mogą tracić swoje właściwości nawet już po 200 czy 300 km. Nie jest więc wcale dobrym wyjściem na początek wybór najdroższych butów do biegania. Nawet jeśli możecie sobie na to pozwolić, to najbardziej zaawansowane modele startowe nie są dobre dla początkujących biegaczy. Brak odpowiedniej techniki biegowej doprowadzi do ich znacznie szybszego zużycia. Na dodatek – te projektowane z myślą o doświadczonych biegaczach mają mniejszą amortyzację i mniejszy drop. Jedno i drugie na początku przygody z bieganiem jest potrzebne.
Pierwszy – zupełnie naturalny – odruch jest taki, żeby wybierać buty, które ważą jak najmniej. Nowoczesne materiały pozwalają rzeczywiście ograniczyć wagę bez utraty wytrzymałości. Jeśli jednak, jako początkujący biegacz, potrzebujecie więcej amortyzacji, albo sposób w jaki stawiacie stopę (pronacja/supinacja) wymaga stabilizacji w bucie – nie da się tego obejść. Więcej pianki i dodatkowe wzmocnienie buta musi trochę ważyć. Nie ma oczywiście określonej wagi, która jest odpowiednia w przypadku pierwszych butów do biegania. Wystarczy przyjąć zasadę, że te absolutnie najlżejsze to coś o czym powinniście pomyśleć nieco później.
Tu znajdziecie naszą ofertę butów do biegania po asfalcie. Każdy model jest dokładnie opisany, więc znając swoje wymagania, łatwo znajdziecie kilka spełniających je modeli.
Biegi terenowe czy górskie to niezwykle dynamicznie rozwijająca się dyscyplina. Organizowanych jest coraz więcej imprez na każdym poziomie zaawansowanie, a producenci oferują coraz więcej przewidzianego do trailrunningu sprzętu. Najważniejszym elementem wyposażenia są oczywiście buty. Od „asfaltówek” różni je całkiem sporo. Nic dziwnego – wyzwania z jakimi spotkacie się na leśnej ścieżce albo na górskim szlaku, w mieście się nie zdarzają. Nierówne podłoże, błoto, kurz, piasek, korzenie, kamienie – a wszystko może się zdarzyć na dystansie raptem kilku kilometrów. Buty do biegania w terenie musza więc spełnić szereg wymagań, które projektanci asfaltówek mogą z czystym sumieniem zignorować.
To pytanie jest pierwszym jaki powinniście sobie zadać myśląc o treningach poza asfaltem. Każdy rodzaj podłoża stawia inne wymagania. Zdarza się tak, ze to co w jednych warunkach jest konieczne, w innych jest zupełnie zbędne albo wręcz przeszkadza. Spójrzcie więc realnie na to jak wyglądają trasy trailowe w waszej okolicy. Są piaszczyste i miękkie? A może to kręte, leśne ścieżki pełne korzeni? Kamienie? Błoto? Oferta butów trailowych jest tak ogromna (prawdę mówiąc jest chyba większa niż butów stricte asfaltowych), że znajdziecie buty pasujące do każdego scenariusza. Próbując zdecydować jakie buty kupić do biegania po lesie, zanim zaczniecie przeglądać naszą ofertę butów trailowych, musicie najpierw wiedzieć co w tym lesie spotkacie.
Dobrym przyzwyczajeniem w przypadku butów do biegania po terenie jest unikanie w nich asfaltu i innych twardych nawierzchni. Nie chodzi oczywiście o to, że wam, biegaczom, mogłoby to nie służyć. Asfalt czy beton będzie błyskawicznie zużywać podeszwę butów przewidzianych do stosowania na miększym podłożu. W butach z bardzo agresywnym bieżnikiem nawet kilkaset metrów pokonanych po betonowym chodniku może wyrządzić spore szkody.
Piach, śnieg, błoto – taki teren wymaga agresywnego bieżnika. Na podeszwie zobaczycie słupki albo kolce, które powinny być dość szeroko rozstawione. Im wyższe, tym lepiej będą penetrować podłoże. Muszą wgryzać się w nie dając przyczepność. Takie podeszwy są zwykle wykonane z dość miękkiego tworzywa. W połączeniu z mniejszą powierzchnią styku z podłożem, oznacza to, że nawet krótki dystans pokonany po asfalcie albo innej twardej nawierzchni będzie ścierać bieżnik błyskawicznie.
Twarde podłoża terenowe to wcale nie lita skała. To także mocno ubita ziemia na górskich ścieżkach, zwykle pełnych korzeni i kamieni albo szutrowe drogi. Nie potrzeba więc tak agresywnego bieżnika jak w przypadku butów na miękkie podłoże. Będzie płytszy i z mniejszymi rowkami. Konieczna jest jednak większa sztywność takiej podeszwy, żeby móc pewnie i stabilnie stawiać stopę na ostrych kamieniach albo korzeniach.
Ważna jest też ochrona stopy przed uderzeniami. Wysoki otok z tworzywa na przodzie czy element osłaniający piętę pozwolą uniknąć bolesnych urazów przy uderzeniu w kamień albo wystający korzeń, a tego nie sposób uniknąć.
Mogłoby się wydawać, że do biegów górskich nadadzą się – w zależności od podłoża – każde buty trailowe. Po części tak jest, ale biegi górskie mają swoją specyfikę stawiającą nieobecne gdzie indziej wyzwania. Pokonując przewyższenia będziecie spotykać różne podłoża. Najniżej mogą to być piaszczyste gleby, wyżej twarde leśne dukty a jeszcze wyżej, ponad granicą lasu – skały i kamienie. Dodajcie do tego fakt, że w górach niemal w ogóle, nie będzie odcinków płaskich. Zawsze będzie pod górę lub w dół.
Temat jest więc nieco bardziej skomplikowany niż mogłoby się to początkowo wydawać. Na tyle, że poświęciliśmy temu jak wybrać buty do biegów górskich osobny artykuł.
Nie ma sensu się oszukiwać – kiedy jest zimno i pada, a to w naszym klimacie zdarza się częściej niż byśmy chcieli, wyjście na trening nie jest łatwe. Wybierając pomiędzy brakiem treningu a odbyciem go na bieżni mechanicznej powinniście oczywiście zdecydować się na to drugie. Trening na bieżni, w siłowni lub w domu (jeśli jesteście szczęściarzami posiadającymi taki sprzęt) może być całkiem efektywny. Oczywiście nie dorówna biegom w naturze, ale nie ma też sensu demonizować jego wad. Lepiej pobiegać na bieżni godzinę niż spędzić ten czas przed ekranem komputera, prawda?
Buty do biegania na bieżni mogą być butami do biegania po asfalcie. Nie wymagają skomplikowanego bieżnika, nie muszą mieć też obfitej amortyzacji, bo pas bieżni tłumi część wstrząsów. Sensowne jednak byłoby posiadanie osobnej pary do takich treningów. W przeciwnym razie trzeba podeszwę przed każdym wejściem na bieżnię czyścić. Kurz, piach, drobne kamienie – to wszystko będzie niszczyć gumowy pas i napędzający go mechanizm.
Nie, nie chodzi wcale o to, że damskie buty do biegania są produkowane w innych – ładniejszych – wersjach kolorystycznych. Budowa kobiecej stopy jest nieco inna niż męskiej. Bieganie jest sportem, który właśnie tę część ciała naraża na największe przeciążenia. Ważne jest więc, żeby buty do biegania były jak najlepiej dopasowane.
Znacznie lepszym pomysłem jest wybranie butów projektowanych specjalnie dla kobiet zamiast butów typu unisex. Większość wiodących marek produkuje niemal wszystkie swoje modele w wersjach damskich i męskich więc nie powinno być problemu ze znalezieniem odpowiedniej pary.
Wystarczy przejrzeć naszą ofertę damskich butów do biegania. Wybór powinien zaspokoić najbardziej wyszukane potrzeby.
To kolejny temat-rzeka. Tym bardziej, że w naszym klimacie zima zdaje się trwać większość roku…
Ocieplane czy nie? Co zrobić z membraną? Na zlodzone ścieżki zakładać raczki czy zainwestować w specjalne buty z kolcami? A może biegać w letnich butach założywszy grubszą skarpetę i stuptuty?
Postanowiliśmy butom do biegania w zimie poświęcić osobny artykuł. Znajdziecie w nim odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania i kilka dodatkowych rad.
Najważniejsze jest to, żeby samemu wybrać konkretny model. Radźcie się specjalistów, pytajcie ekspertów w sklepach, czytajcie opisy i oglądajcie recenzje. Ostatecznie jednak, wiedząc już jakie buty do biegania są wam potrzebne, konkretny model musicie wybrać sami. Czasem trudno wyartykułować co sprawia, że jeden pasuje wam bardziej niż inny. Ważne, żebyście to wy czuli się w nim komfortowo.
Odpowiedź na pytanie „jakie powinny być buty do biegania” jest bowiem w gruncie rzeczy bardzo prosta. Powinny być wygodne.
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.