09.07.2020

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (GOPR) przed laty i dziś

Fakt, że jedynymi w Polsce górami o charakterze alpejskim są Tatry, nie oznacza, że można lekceważyć inne - dużo łagodniejsze pasma. Wypadki zdarzają się też w Karkonoszach, Bieszczadach, Gorcach czy Górach Wałbrzyskich. Wszędzie tam możemy jednak liczyć na pomoc ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

                       

W jednym ze wcześniejszych artykułów przybliżyliśmy długą i piękną historię Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz opisaliśmy realia, w jakich dzisiaj odbywają swą służbę ratownicy tej jednostki. Tym razem przyjrzymy się bliżej historii i współczesnej roli, jaką odgrywa siostrzana instytucja – chodzi o Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (GOPR).

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (GOPR)
Symbolem GOPR jest niebieski krzyż. (rys. GOPR)

Historia GOPR

Spośród dwóch instytucji, które niosą dziś pomoc osobom przebywającym w górskim terenie, starszy jest TOPR. Nie tak dawno obchodził on 110 rocznicę założenia. GOPR, o którym będzie tu mowa, powstawał już po wojnie. W Europie nastał wówczas nowy ład. Polska utraciła ziemie na wschodzie, w tym sporą część Karpat. W granicach naszego państwa znalazły się za to Sudety. Po wojennej zawierusze powoli zaczęła odradzać się turystyka górska, co wymagało zorganizowania służb, będących w stanie ruszyć wędrowcom lub narciarzom z pomocą.

Początki Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego

To właśnie na wniosek Zarządu Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i działaczy niedawno utworzonego PTTK (pod którego skrzydła trafił TOPR), pod koniec roku 1952 odbył się zjazd delegatów. Podjęte w jego trakcie decyzje w znacznym stopniu zaważyły na tym, jak dziś wygląda system ratownictwa górskiego w Polsce. Zdecydowano się wówczas na powołanie nowej instytucji – Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wkrótce o bezpieczeństwo turystów, oprócz ratowników z Zakopanego (TOPR znalazł się w strukturach nowej jednostki ratowniczej), dbały też trzy sekcje terenowe GOPR:

  • Krynickie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe PTTK,
  • Beskidzkie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe PTTK (z siedzibą w Bielsku-Białej),
  • Sudeckie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (z siedzibą w Jeleniej Górze).

Już w sezonie zimowym 1952/53 ratownicy dopiero co powołanego do życia GOPR zaczęli pełnić dyżury w wybranych obiektach górskich.

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (GOPR)
Ratownicy GOPR w akcji. (fot. Marek Kowalski)

Dynamiczny rozwój i reorganizacje

Szybko okazało się, że taka instytucja potrzebna jest też w innych regionach. W roku 1954 do stowarzyszenia dołączyła kolejna sekcja – Rabczańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Od roku 1961 także Bieszczady mają swoją grupę regionalną GOPR (bo już wtedy właśnie tak nazywane były dawne sekcje terenowe pogotowia). Miastem macierzystym nowej jednostki został Sanok.

W roku 1976 zreorganizowano Grupę Sudecką GOPR. Od tego czasu na terenie Dolnego Śląska działały aż dwie jednostki ratownicze: Grupa Karkonoska GOPR oraz Grupa Wałbrzysko-Kłodzka GOPR.
Rok później nastąpiła inna bardzo istotna zmiana. Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe opuściło szeregi PTTK, stając się samodzielnym stowarzyszeniem.

Zmiany w latach 90. XX wieku

Mała “rewolucja” dokonała się także na początku lat 90. XX wieku. Wówczas to ratownicy z Grupy Tatrzańskiej postanowili wystąpić ze struktur GOPR i zarejestrować stowarzyszenia Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Tym samym w roku 1991 historia niejako zatoczyła koło. Ratownictwo w Tatrach powróciło do swych przedwojennych korzeni i od niemal trzech dekad nad bezpieczeństwem turystów przemierzających szlaki w najwyższych polskich górach, znowu czuwają ludzie ze znaczkami TOPR na piersiach.

Ale wróćmy do tego, co działo się z GOPR. Struktury tego pogotowia ponownie poszerzyły się w roku 1998. Tym razem stowarzyszenie zasili członkowie Jurajskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, funkcjonującego od tego czasu jako Grupa Jurajska GOPR. Jednostka ta ma swą siedzibę we wsi Podlesice w powiecie zawierciańskim.

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (GOPR) – stan obecny

Chociaż historia GOPR nie jest tak długa, jak górskiego pogotowia z Tatr, to nie brakuje w niej “zwrotów akcji”, które ukształtowały organizację. Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ma teraz status stowarzyszenia kultury fizycznej. Do zadań statutowych GOPR, oprócz niesienie pomocy ludziom znajdującym się w górach, należą też: zapobieganie wypadkom i ochrona górskiego środowiska.

Telefon do GOPR
W skład Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wchodzi dziś aż siedem grup terenowych. (fot. Marek Kowalski)

Zasięg terytorialny GOPR

GOPR składa się obecnie z Grup:

Dzięki gęstej sieci, którą tworzy aż siedem grup regionalnych, turyści przemierzający szlaki w różnych pasmach w Polsce, mają podstawy, by wierzyć, że w razie wypadku pomoc dotrze na czas. A trzeba powiedzieć, że ratownicy mają co robić. Wymienione tutaj Grupy zabezpieczają obszar o łącznej powierzchni 20,410 km². To ponad 7 tys. km szlaków, rozciągających się od zachodnich krańców Sudetów, po bieszczadzkie połoniny i ponad 200 urządzeń narciarskich.

Charakterystyka organizacji

Nic więc dziwnego, że nad bezpieczeństwem turystów czuwać muszą liczne zastępy osób gotowych nieść pomoc w wymagającym, górskim terenie. Na stronie GOPR przeczytać można, że stowarzyszenie zatrudnia dziś 102 ratowników zawodowych, których wspomagają ochotnicy (1345 osób) oraz kandydaci na ratowników (204 osoby).

W siedmiu stacjach centralnych, znajdujących się w: Jeleniej Górze, Wałbrzychu, Szczyrku, Podlesicach, Rabce Zdrój, Krynicy Zdrój i Sanoku Goprowcy dyżurują 24 godziny na dobę. Można też ich spotkać w 37 Stacjach Ratunkowych i 27 punktach dzierżawionych przez stowarzyszenie. Wszystko po to, by być blisko miejsc, gdzie istnieje potencjalne ryzyko wypadku, co pozwala szybko ruszyć z pomocą. Można się domyślić, że koszty funkcjonowania górskiego pogotowia nie są małe.

Jak wezwać Goprowców? W uzasadnionych przypadkach należy wybrać jeden z dwóch numerów alarmowych: 985 lub 601 100 300. Można też zrobić to za pośrednictwem APLIKACJI “RATUNEK”.

Jak zostać ratownikiem GOPR?

Mówi się, że służba nie drużba, dlatego do GOPR trafiają specjaliści: doskonale wyszkoleni i oddani pracy. Specyfika akcji ratunkowych w górach wymusza na osobach rekrutujących wprowadzenie zaostrzonych kryteriów wyboru. Przez przygotowane w ten sposób “sito” przejdą tylko najlepsi.

Ratownicy w akcji
Aby wstąpić do GOPR, trzeba przejść długi i trudny proces rekrutacyjny. (fot. Marek Kowalski)

A jakie punkty znalazły się na liście wymagań? Kandydat lub kandydatka musi mieć ukończone 18 lat, ale być jeszcze przed 35 urodzinami. Panie są chętnie widziane w szeregach ratowników, lecz nie mogą liczyć na żadną taryfę ulgową. Atutem może być miejsce zamieszkania – jeśli tylko osoba zainteresowana służbą przebywa w pobliżu rejonu działania Grupy. Liczą się także: znajomość topografii gór, umiejętności narciarskie, oraz wiedza z zakresu anatomii i pierwszej pomocy przedlekarskiej. Dużo? To tylko niezbędne minimum, gdyż poszczególne Grupy mają możliwość rozszerzania wymagań.

Dopiero spełnienie powyższych warunków i dołączona pozytywna opinia przynajmniej dwóch ratowników otwiera “rekrutowi” drogę do… odbycia stażu kandydackiego. Trwa on minimum dwa lata i wypełniony jest dyżurami, które odbywają się pod czujnym okiem doświadczonych kolegów i koleżanek (minimum 120 godzin rocznie) oraz szkoleniami. Zwieńczeniem tej części jest kurs I stopnia z podstaw ratownictwa oraz niełatwy egzamin.

Dopiero po pozytywnym rozstrzygnięciu takiego testu Naczelnik Grupy może wnioskować o włączenie kandydata do grona pełnoprawnych członków organizacji. Po tym jak Zarząd przyjmie stosowną uchwałę, świeżo upieczonemu ratownikowi zostaje już tylko złożenie uroczystej przysięgi i odbiór odznaki.

Dołącz do akcja „Wspieram GOPR”!

Procedury, jak widać są długie i skomplikowane. Chociaż w praktyce nie wszyscy z nas mają szansę zasilić szeregi ratowników, każdy może pomóc górskiemu pogotowiu. Jak tego dokonać? To proste dzięki akcji „Wspieram GOPR”, przygotowanej przez ludzi z marki Salewa.

opaski Salewa
Pieniądze ze sprzedaży unikalnych, technicznych opasek marki Salewa, zasilą konto górskiego pogotowia. (fot. 8a.pl)

Ten włoski producent odzieży i sprzętu outdoorowego od 2016 pomaga GOPR, jako oficjalny partner górskiego pogotowia. Dzięki temu ratownicy otrzymują wysokiej jakości odzież, niezbędną do realizacji trudnej misji.

Firma Salewa poszła jeszcze o krok dalej. Włoska marka wypuściła kolekcję unikalnych, technicznych opasek z logo GOPR. Włoski producent zobowiązał się, iż całkowity zysk ze sprzedaży tych praktycznych dodatków zasili konto Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Chyba nie ma miłośnika gór, któremu trzeba by było tłumaczyć, dlaczego warto wspierać GOPR.

[Na łamach naszego podcastu rozmawialiśmy z Jerzym Siodłakiem na temat pracy ratownika górskiego GOPR na co dzień. Zapraszamy do odsłuchania odcinka!]

                 

Udostępnij

W Temacie

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.