Wbrew pozorom, zimą można odwodnić się równie szybko, co latem. Dlatego nie warto rezygnować z picia wody nawet wówczas, gdy na chłodnym powietrzu nie odczuwamy pragnienia.
Większość z nas zdaje sobie doskonale sprawę z tego, iż nasze zapotrzebowanie na wodę nie zależy od pory roku, lecz od rodzaju aktywności, jaką uprawiamy na świeżym powietrzu. Od niej także zależy, w czym będziemy przechowywać nasz napój.
O odwodnieniu mówimy w sytuacji, gdy na skutek aktywności fizycznej utrata płynów jest większa niż ich podaż. Czyli więcej tracimy niż wypijamy. Zimą pocimy się nieco mniej niż latem, gdyż organizm nie musi obniżać temperatury ciała. Jednak warto pamiętać, że utrata wody i elektrolitów zachodzi nie tylko przez pocenie, ale także na skutek oddychania suchym, zimnym powietrzem. Odwodnienie organizmu ma bardzo niekorzystne skutki:
Utrata wody na poziomie 5-8 % naszej masy ciała powoduje silne zmęczenie, zawroty głowy, utrata 10% – dezorientację, znaczne pogorszenie funkcjonowania naszego ciała i umysłu, zaś utrata powyżej 15% może już grozić śmiercią. Aby temu zapobiec, należy regularnie się nawadniać.
Powszechna zasada, że kobieta powinna spożywać około 2 litrów wody dziennie, mężczyzna zaś – 2,5 litra nie ma zastosowania w sporcie. Są lepsze sposoby, by bardziej dokładnie wyliczyć nasze bazowe zapotrzebowanie na wodę.
lub
Oczywiście w trakcie uprawiania aktywności fizycznej zapotrzebowanie na wodę dodatkowo rośnie. Dlatego dodatkowo:
Po dokonaniu obliczeń wypijamy dodatkowo odpowiednio więcej niż wynosi nasze bazowe zapotrzebowanie. Uważajmy jednak, by nie przesadzić. Nadmiar wody może nam bowiem poważnie zaszkodzić! Efekt ten nazywa się przewodnieniem hipotonicznym albo, prościej – zatruciem wodnym. Na szczęście jest to stan bardzo rzadki – nie można się do niego doprowadzić, pijąc wodę według obliczonego zapotrzebowania.
Camelback jest to bukłak na wodę wyposażony w rurkę, zakończoną ustnikiem. Umieszczamy go w naszym plecaku turystycznym. Podczas wędrówki na mrozie dobrym pomysłem może być umieszczenie camelbacka pomiędzy bielizną a drugą warstwą odzieży – wówczas będziemy ogrzewać wodę własnym ciałem. Świetnie sprawdzi się na nartach biegowych, skiturach, trekkingu, podczas dłuższej przebieżki w terenie czy na rowerze. Do bukłaka wlewamy zimą ciepłą, ale nie wrzącą wodę.
Prawidłowo zamocowana rurka powinna znajdować się tuż obok naszych ust, co pozwala nam pić często, a małymi łykami. Camelback ma sporo zalet: jest lekki, pojemny, bardzo wygodny w użytkowaniu: nie trzeba nawet na chwilę przerywać aktywności ani używać rąk, by sięgnąć po łyk. To rozwiązanie ma też, niestety, drobną wadę: w bardzo niskich temperaturach woda w rurce może zamarzać. Rozwiązaniem jest częste pociąganie z niej choćby małego łyczka. Do bukłaka wlewamy wodę niegazowaną, mineralną lub przegotowaną. Jeśli wlaliśmy izotonik, warto po użyciu camelback dokładnie przepłukać, a co jakiś czas umyć roztworem sody oczyszczonej i dodatkowo wyczyścić specjalistyczną szczotką.
Platypus Hoser 3L jest leciutki (jedynie 120g), a przy tym trwały i wyposażony w powłokę antybakteryjną SlimeGuard™. Rurkę można łatwo odczepić i zastąpić zwykłym ustnikiem, by wygodnie używać bukłaka na biwaku. Nieco cięższy od niego (220g), solidnie wykonany Osprey Hydraulics Reservoir 3L wyposażono w dokładną skalę pojemności. Dzięki niej precyzyjnie oszacujemy ilość wypitej wody. Source Widepac 3L natomiast wyposażony został w technologię Dirt Shield™, która skutecznie zabezpiecza ustnik przed zabrudzeniem. Świetnie się sprawdzi w trudnych warunkach terenowych.
Miękka, elastyczna i wyjątkowo lekka butelka typu softflask okaże się niezastąpiona podczas intensywnego treningu, biegu ultra czy wspinaczki, gdy każdy dodatkowy gram przełoży się negatywnie na wynik końcowy. Jedną lub dwie butelki wypełnione wodą, lub izotonikiem umieszcza się w komorach kamizelki do biegania, lub w zewnętrznej kieszeni plecaka. Jeśli jest bardzo zimno, przechowujmy butelkę blisko ciała. Ciekawym rozwiązaniem w softflasku Osprey Hydraulics 500ml jest dodatkowy wężyk, który pozwala umieścić ustnik tuż przy twarzy. Podobny system zastosowano w butelce Inov-8 UltraFlask 0.5 10′ Tube. Dodatkowym atutem produktu o pojemności 500ml jest bardzo niska waga — zaledwie 50g. Minimalistom przypadnie do gustu kompaktowa HydraPak Softflask 250ml, zaś minimalistom skrajnym — HydraPak Softflask 150 ml. Tak niewielka pojemność przyda się wówczas, gdy uprawiamy skyrunning albo intensywny trening interwałowy. Jest to także rozwiązanie dla osób, które trenują mniej intensywnie lub krócej, ale u których suche, zimne powietrze powoduje podrażnienie gardła.
Porządny termos to jedyny sposób na zapewnienie sobie ciepłego napoju lub posiłku podczas zimowej wędrówki, jeśli nie chcesz lub nie możesz użyć kuchenki turystycznej. W termosie, w przeciwieństwie do camelbacka czy softflaska, możemy przenosić nie tylko wodę, ale także pożywienie. Wykonany ze stali nierdzewnej Esbit Vacuum XL 1,5L przechowa wysoką temperaturę herbaty, kawy lub pożywnej zupy. Mniejszy od niego Primus TrailBreak Lunch Jug 0,55 l będzie idealnym pojemnikiem na pożywny posiłek. Bardzo wygodnym i pojemnym termosem jest Esbit Sculptor Food Jug with Sleeve 1L, który przyda się nie tylko na wyprawach, ale także choćby w pracy.
Source Widepac Divide 2L Optymalne rozwiązanie, jeśli potrzebujesz dobrze się nawodnić, a nie chcesz wybierać między napojem izotonicznym a wodą. Bukłak składa się z dwóch odrębnych pojemników o pojemności sumarycznej 2 l oraz dwóch niezależnych rurek, różniących się od siebie kolorem. Solidne wykonanie zabezpiecza przez zalaniem, a technologie GrungeGuard™, Taste-Free™ oraz GrungeGuard™ zapewniają higienę i ochronę przeciwbakteryjną.
Prawdziwym liderem pojemności jest HydraPak Expedition 8L. Można dołączyć do niego rurkę HydraPak i stosować jak klasyczny camelback lub używać jako zbiornik na wodę w trakcie biwaku.
Jeśli nie możemy mieć pewności, że woda napotkana na trasie naszej wędrówki jest przydatna do spożycia, warto przefiltrować ją w butelce Lifestraw Go. Szwajcarska firma Lifestraw specjalizuje się w produkcji wysoce wydajnych filtrów, więc możemy bez obaw czerpać wodę z rzeki. Mechaniczny filtr HollowFiber zatrzymuje zanieczyszczenia o średnicy powyżej 0,2 µm. To znacznie więcej niż potrafią nasze maseczki na twarz. Filtr należy chronić przed zamarznięciem, dlatego podczas zimowej wyprawy przechowujemy butelkę możliwie blisko ciała.
Spośród licznych propozycji producentów butelek możemy wybrać supertrwały model Nalgene Standard Bottle 1L ze stali nierdzewnej. Wadą tej butelki jest ciężar (380g), ale niepodważalną zaletą — ogromna trwałość. Butelka wytrzyma wiele lat użytkowania, wlewanie w nią wrzątku, a nawet upadek z wysokości. Przyda się zatem i na treningu, i podczas wspinaczki czy dłuższej wyprawy trekkingowej. Jeśli jednak cenimy niską wagę bidonu, lepsza może okazać się dla nas butelka Lifeventure Tritan Bottle, wykonana z wysokiej jakości kopoliestru. Pomieści około 680ml napoju, a zintegrowany pasek na dłoń zapobiegnie jej przypadkowemu wyśliźnięciu się z rąk. Można także rozważyć stosowanie elastycznej butelki HydraPak Stow Bottle 1L albo modelu jeszcze lżejszego, o mniejszej pojemności: Pictor Sports Bottle znanej marki Esbit.
Zapraszamy również do zobaczenia filmu o popularnych modelach butelek i bukłaków w góry
Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.