13.03.2017

Wspinanie z liną – style i podstawowe reguły

Kiedy kilkanaście lat temu zainteresowałem się wspinaczką skałkową, zaskoczyło mnie to, jak bardzo jest to aktywność nieskrępowana, a przy tym naturalnie uporządkowana. Spędziwszy dzieciństwo na boiskach, nie miałem problemu z zaakceptowaniem hierarchiczności obecnej w środowisku wspinaczkowym, a opartej przede wszystkim o dokonania mierzone zasobnością wykazu skalnych przejść i ilością wiosen spędzonych w skałach.

                       

Fascynujący był brak sędziów, powszechne zaufanie, koleżeństwo oparte w równej mierze o kpiny, żarty i darcie łacha, co o szczere dopingowanie i zachęcanie do przekraczania własnych granic. Niekończące się rozmowy o mitycznych drogach, mających tajemnicze nazwy, a prowadzone w zrozumiałym tylko dla nielicznych slangu, wzmacniały rosnący z dnia na dzień i z roku na rok zachwyt wspinaniem.

Zaczynając wiele lat temu, miałem to szczęście, że spotkałem na swojej drodze ludzi, którzy pomogli mi poznać wspinanie od najlepszej strony – honorowych, szanujących niepisane zasady i hołdujących im swoją postawą. Ludzi kochających skały, wspinanie i wyzwania. To od nich nauczyłem się wspinania z liną i od nich przyjąłem filozofię wspinaczkową .

wspinanie z liną - od czego zacząć?

Ścianka wspinaczkowa – wielu zaczyna tam swoją przygodę ze wspinaniem (fot. Ocun)

Bardzo podoba mi się tradycja terminowania u mistrza w celu zdobywania wiedzy i doświadczenia, tak jak zanikająca chyba trochę postawa ,,wiem, że nic nie wiem” oraz nauka przez praktykę (nie mylmy jej z sześciodniowym kursem wspinaczkowym). Choć więc jestem przekonany, że nic nie zastąpi hartowania w ogniu walki, to teoretyczne wprowadzenie też się przyda.

Style wspinaczkowe, podstawowe reguły

Słuchając po raz pierwszy o wspinaczkowych zasadach, można, mówiąc prosto z mostu, zdurnieć. Czy A0 jest trudniejsze od VI.1? Czy można prowadzić z dołem? Czy przejście na ,,własnej” dotyczy liny, czy uprzęży? Lepiej tradycyjnie, klasycznie czy może warto jakoś nowocześniej? Istne pomieszanie z poplątaniem. Poszukajmy w tym jednak logiki i prostoty.

Po pierwsze odróżnijmy przejścia klasyczne od nieklasycznych.

Wspinanie na wędkę (TR – z angielskiego top rope), dotyczy przechodzenia drogi z liną uprzednio zainstalowaną w stanowisku na końcu drogi. Skojarzenie z wędką jest oczywiste – wspinacz dowiązany do jednego końca liny, pnie się do góry, podczas gdy wędkarz (asekurujący) ściąga na bieżąco nadmiar luzu. Odpadnięcia nie skutkują lotem. Przejścia na wędkę są spotykane najczęściej na sztucznych ściankach, Pochylcu i Zakrzówku. Pokonanie drogi z tego typu asekuracją, nawet od początku do końca, nie jest uznawane za klasyczne, mówiąc prościej – nie liczy się.

Wspinanie z dołem – wspinacz przechodzi drogę ciągnąc linę za sobą. Co kilka metrów wpina ją w punkty asekuracyjne (ich rodzaj odróżnia wspinanie sportowe od tradycyjnego). Odpadnięcie powyżej punktu asekuracyjnego oznacza lot. Aby zaliczyć przejście należy pokonać drogę ,,w ciągu”, a więc bez żadnego odpadnięcia ani obciążenia układu asekuracyjnego. Takie przejście uznaje się za klasyczne.

[O wspinaniu sportowym w Verdon pisaliśmy dla Was w innym artykule]

Wspinaczka z linami

Rzędkowice (fot. Piotr Deska)

Kolejny podział można rozpatrywać ze względu na rodzaj stosowanej asekuracji (wspinaczka sportowa i tradycyjna).

Tradycjonaliści (są dziś w zdecydowanej mniejszości) kierują się filozofią nakazującą wspinać się po drogach bez stałej asekuracji. Zamiast więc w razie lotu polegać na ringach czy spitach zamocowanych w skale na mur beton, zakładają podczas prowadzenia własną asekurację w postaci metalowych kostek, pętelek, węzełków i innych. W związku z tym odpadnięcia wiążą się często z dużym ryzykiem. Ten rodzaj wspinaczki wymaga o wiele większej wiedzy i umiejętności sprzętowych oraz znajomości skały, niż uproszczona wspinaczka sportowa. Dziś ta dziedzina wspinaczkowa ma wciąż sporo amatorów. Choć o wspinaniu na ,,własnej” mówi się, że ubić się łatwo, a chwała niewielka, to jest to stwierdzenie niesprawiedliwe. Istnieje wiele bardzo trudnych dróg tradowych, których pokonanie wymaga od wspinacza nie tylko mocnej psychiki, ale i dużej sprawności fizycznej.

Wspinanie sportowe – dotyczy wspinania po drodze ubezpieczonej na stałe w ringi czy spity. Mówi się, że taka droga jest obita. Obijanie dróg, niegdyś etycznie niedopuszczalne, sprawiło, że poziom pokonywanych przez wspinaczy trudności znacznie wzrósł. Przechodzenie z dołem bardzo trudnych sekwencji, niemożliwych wcześniej do ubezpieczenia, stało się realne wraz z wklejeniem pierwszego ringa. Ruch wspinaczkowy mógł się skierować w stronę masywnych przewieszeń, a wspinaczka sportowa dziś jest bezsprzecznie najbardziej popularna i wciąż dynamicznie się rozwija. Najtrudniejsze drogi wspinaczkowe na świecie pokonuje się właśnie w stylu sportowym.

Jak się wspinać?

Osp (fot. Piotr Deska)

Podsumowując: Wspinamy się z dołem sportowo bądź tradycyjnie, wędka służy ćwiczeniom i rekreacji.

Wiemy już, że klasyczne przejście wymaga poprowadzenia drogi od początku do końca, bez odpadnięcia ani korzystania z jakichkolwiek ułatwień innych niż własne umiejętności wspinaczkowe. Jednak prowadzenie prowadzeniu nierówne. Dlatego we wspinaniu wyróżniamy style, które określają klasę przejścia.

Najcenniejsze jest pokonanie drogi za pierwszym razem – w stylu on sight (OS) albo flash (FL).

Przejście drogi w pierwszej próbie wymaga znacznie większych umiejętności i determinacji niż w każdej kolejnej, kiedy to mamy już własne doświadczenia z drogą i znamy w szczegółach jej przebieg. Mimo, że najtrudniejszych dróg na świecie nie pokonuje się ani w stylu On Sight ani Flash, to każde przejście opatrzone sygnaturką OS lub FL traktuje się z dużym szacunkiem, jako wyraz prawdziwego kunsztu wspinaczkowego.

OS (on sight) – najbardziej ambitny, wymagający i bezkompromisowy crème de la crème wspinaczkowych stylów. Atakując drogę onsightem nie wolno ci mieć o niej żadnych informacji, ani jakichkolwiek z nią doświadczeń. Dopuszczalne jest oczywiście obserwowanie drogi (ale nie ze zjazdu i tylko gdy nikt się akurat po niej nie wspina) w poszukiwaniu prawidłowej sekwencji. Pamiętaj, że jesteś tu zdany tylko na siebie, wspólne obmyślanie patentów np. z partnerem nie pozwala wykazać ci się umiejętnościami czytania drogi, a te we wspinaniu w stylu OS są kluczowe. Niejedna twoja próba przejścia drogi ,,od strzału” zostanie zniszczona podpowiedzią, o którą nie prosiłeś – warto więc poinformować kibiców o tym, że uderzasz na drogę onsightem, mimo że to raczej widać, bo ekspresy wiszące w uprzęży są znakiem rozpoznawczym tego stylu.

Szansa na przejście drogi onsightem to prawdziwy rarytas z racji swej niepowtarzalności. W związku z tym może dziwić jedna z interpretacji, która zakłada, że z próby OS można się zewspinać o własnych siłach na sam dół, spróbować tak jeszcze raz, potem kolejny, aż do skutku bądź odpadnięcia – i to nawet w kilkudniowych odstępach!

Wokół najczystszego stylu narosło mnóstwo kontrowersji. Podczas gdy jedni nie uznają Ci przejścia Nienasycenia tylko dlatego, że cenisz twórczość Witkacego, inni bezobciachowo zrównują dziś styl onsight z najbezczelniejszym flashem. Postępujące przenikanie się stylów i obniżanie kryteriów to prawdopodobnie znak czasów, ale warto pamiętać czym rzeczywiście są przejścia bez znajomości i praktykować je jak najczęściej, bo to prawdziwie magiczne doznanie.

Wspinanie z liną

Tradycyjnie, klasycznie, na własnej czy on-sightowo? (fot. Climbing Technology)

FL (flash) – Wszystko, co padło w pierwszej próbie, ale nie nadaje się na OS. Ktoś ci wspomniał, że trudności odpuszczają po trzeciej wpince? Podczas obserwacji wskazano ci ważne miejsce odpoczynkowe albo przed chwilą asekurowałeś partnera na tej samej drodze? – to wszystko są zbyt duże rysy na onsighcie, więc lepiej od razu zapoznać się ze wszystkimi zawiłościami drogi i przejść ją z maksymalną liczbą wskazówek w stylu flash. Wspinając się w ten sposób masz prawo do każdej informacji na temat drogi, łącznie ze szczegółami dotyczącymi sekwencji.

RP (redpoint, rotpunkt) – to każde przejście klasyczne (czyli z dolną asekuracją, w całości, bez odpadnięć), dokonane po uprzednim zaznajomieniu się z drogą, wypróbowaniu sekwencji, wcześniejszych próbach itp. Najtrudniejsze drogi robi się w tym właśnie stylu. Przy przejściach dróg sportowych w stylu RP ekspresy mogą wisieć w przelotach, choć prowadzenie z wieszaniem ekspresów może dawać większą satysfakcję. Ciekawostka: dawniej styl RP wiązał się z koniecznością wieszania ekspresów podczas przejścia, dziś jest to archaiczny i rzadko praktykowany zwyczaj.

A0 – A0 (a zero) – Pierwszy stopień trudności we wspinaczce hakowej. Polega na korzystaniu podczas wspinania ze sztucznych ułatwień (łapania ekspresów, stawania w przelotach itp.). Styl ten został zaadaptowany we wspinaczce sportowej głównie na potrzeby patentowania dróg pod przejścia RP.

Powyższe informacje są podstawowymi zasadami rządzącymi wspinaczką skałkową. Ich znajomość z pewnością ustrzeże cię przed popełnianiem najpoważniejszych gaf.

[Wspinanie z liną, czyli dobre zwyczaje w skałach. To nasz kolejny artykuł, do którego lektury serdecznie zapraszamy!]

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.