Góry potrafią uzależnić. Zwykle zaczyna się niewinnie - od tras najbliższych, ale kto już złapał bakcyla, wyznacza sobie coraz dalsze i wyższe cele. Jeśli twoja pasja sięga już ośnieżonych wierzchołków Alp, Kaukazu, czy Himalajów, zwykłe ubezpieczenie turystyczne może nie wystarczyć. Warto więc rozejrzeć się za czymś, skrojonym na miarę twoich aspiracji oraz charakteru uprawianej przez ciebie dyscypliny.
Otwarte granice i dostępność tanich linii lotniczych rozbudzają w nas ciekawość świata. Fakt, że coraz częściej podróżujemy i obieramy bardziej odległe cele, nie uszedł uwadze firm ubezpieczeniowych, które prześcigają się w konstruowaniu polis turystycznych. Jednak wyjazd, wyjazdowi nie jest równy, a niebezpieczeństwa, na jakie jesteśmy narażeni na rozgrzanej słońcem, egipskiej plaży, mają się nijak, do tego, co może nas spotkać wysoko w górach. Dlatego szykując się do zagranicznych wojaży, warto zaopatrzyć się w ubezpieczenie górskie. Taki właśnie charakter ma Bezpieczny Powrót – oferta PZU reklamowana, jako “pierwsza polska polisa dla ludzi gór”.
Z jednej strony duże wysokości i trudny wysokogórski teren, z drugiej “kontuzjogenny” charakter aktywności, jakie są w takich warunkach prowadzone. Polisa dla ludzi gór, to przypadek szczególny, bo musi uwzględniać szereg nadzwyczajnych sytuacji, trudnych do przewidzenia przez branżowych “teoretyków”, którzy rzadko opuszczają klimatyzowane biura. Dlatego w pracach nad ubezpieczeniem Bezpieczny Powrót, obok specjalistów z PZU, brali udział ludzie związani z Polskim Związkiem Alpinizmu, posiadający stosowną wiedzę oraz – co w tym przypadku jest jeszcze ważniejsze – doświadczenie. Wszystko po to, by zagwarantować usługę ściśle dopasowaną do potrzeb miłośników ładnych widoków i podwyższonego poziomu adrenaliny.
Akcje ratunkowe w górach mogą być bardzo kosztowne. (fot. Hans, www.pixabay.com, licencja: CC0)
Podróżnicy, pasjonaci wspinaczki i górskich wypraw oraz sportów, których areną są góry – do takich właśnie ludzi skierowana jest górska oferta PZU. Bezpieczny Powrót jest ubezpieczeniem, które powstało z myślą o osobach wyjątkowo aktywnych i szukających wyzwań poza granicami naszego kraju. Z tej polisy skorzystają zarówno ci, dla których góry są przede wszystkim pasją, jak i prawdziwi zawodowcy, bez reszty poświęcający się swoim ulubionym dyscyplinom. Jakim? Ubezpieczyciel wymienia ponad 40 aktywności i sportów, w tym m.in.: wspinaczkę (skalną, górską), kolarstwo górskie, trekking, speleologię, narciarstwo (także poza szlakami). Na liście nie brakuje tzw. dyscyplin “podwyższonego ryzyka”, których pasjonaci nieco bardziej narażeni są na kontuzję. Ubezpieczenie “Bezpieczny Powrót” łatwiej dopasować do swoich górskich ambicji, dzięki temu, że występuje w dwóch wersjach: podstawowej i rozszerzonej. Z polisy stworzonej przez PZU korzystają więc amatorzy, ale też zawodowcy, tacy jak alpinista i himalaista, pierwszy zdobywca ośmiotysięcznika Gaszerbrum – Janusz Gołąb, czy wspinacz i alpinista – Marcin “Yeti” Tomaszewski.
Polisa Bezpieczny Powrót jest usługą dosyć rozbudowaną (szczegółowe informacje, znaleźć można tutaj). My przyjrzymy się bliżej punktom, które czynią z niej ubezpieczenie górskie.
Bezpieczny Powrót oferuje bardzo szeroki zakres ochrony. Dotyczy ona zdarzeń, które mają miejsce niemal we wszystkich zakątkach świata. Wyjątek stanowią mroźne: Arktyka, Antarktyda i Grenlandia. Z ubezpieczenia tego zadowoleni będą również miłośnicy prawdziwych wypraw wysokogórskich. Dla ludzi gór największe znaczenie powinien mieć fakt, że wersja podstawowa polisy zapewnia ochronę na terenach położonych do wysokości 6 000 m n.p.m. oraz istnieje możliwość rozszerzenia ochrony do terenów położonych do wysokości 7 600 m n.p.m.
Każdy, kto mierzy się z potęgą gór, powinien brać pod uwagę różne scenariusze. Także takie, że trzeba będzie skorzystać z pomocy wyspecjalizowanych służb. O ile nasz rodzimy system ratownictwa górskiego jest bardzo wyrozumiały dla osób korzystających z takiego wsparcia, za granicą podobna “usługa” może słono kosztować. Obawy przed horrendalnymi kosztami akcji ratunkowej oraz pomocy ambulatoryjnej, należą do głównych powodów, dla których ludzie gór wykupują ubezpieczenia. Pakiet Bezpieczny Powrót obejmuje swym zakresem akcje ratunkowe kosztujące do 100 000 zł (w pakiecie podstawowym) oraz do 250 000 zł (w pakiecie rozszerzonym). W razie potrzeby, ubezpieczeni mogą liczyć na pomoc ekipy helikoptera. Polisa pokrywa też koszty leczenia do 250 000 zł.
Ubezpieczenie Bezpieczny Powrót obejmuje także akcje z udziałem śmigłowca. (fot. Stuhli55, www.pixabay.com, licencja: CC0)
W polisie noszącej taką nazwę, nie mogło zabraknąć opcji, która w sytuacji awaryjnej umożliwi… bezpieczny powrót do kraju. To szczególnie ważne w przypadku podróży do najdalszych zakątków świata.
Historie o bagażach, które – wbrew woli podróżnika – przemierzają świat swoimi własnymi ścieżkami, nie należą do rzadkości. Procedury stosowane na lotniskach i dworcach po prostu nie pozwalają w pełni kontrolować własnych pakunków, więc te potrafią się zgubić, wprowadzając w zakłopotanie właściciela. Ubezpieczenie górskie Bezpieczny Powrót jest gotowe też na taką ewentualność. Podczas zagranicznych wojaży do najdalszych zakątków świata zgubić się można także w gąszczu… lokalnych przepisów. Jeśli sytuacja będzie tego wymagała, właściciel polisy może liczyć na opiekę prawnika.
W sytuacji awaryjnej bardzo ważna jest szybka i skuteczna komunikacja. Mając ubezpieczenie Bezpieczny Powrót, nie musisz znać języka kraju, w którym się znajdujesz. Ba, nawet twój angielski nie musi być perfekcyjny. Zaletą polisy PZU jest to, że cała komunikacja odbywa się w języku polskim. Pomoże to zaoszczędzić czas i nerwy.
Bilety wydrukowane, plecak spakowany – wydawać by się mogło, że wszystko zapięte jest na ostatni guzik. W zamieszaniu, jakie towarzyszy przygotowaniom do urlopu, często nie pamięta się o rzeczach drobnych, takich jak polisa. Z ubezpieczeniem Bezpieczny Powrót nie ma takiej obawy. Umowa obowiązuje przez rok, co najbardziej ucieszy zapominalskich, którzy nieco częściej wypuszczają się na zagraniczne wojaże. I nie trzeba się specjalnie ograniczać, bo ubezpieczyciel nie ustalił limitu takich wycieczek. Jedyne obostrzenie dotyczy trwania pojedynczej wyprawy: w wariancie podstawowym nie może ona być dłuższa niż 8 tygodni, w wersji rozszerzonej granica przesuwa się do 16 tygodni.
Dobra polisa górska nie byłaby kompletna, gdyby nie obejmowało OC. W przypadku “Bezpiecznego Powrotu” PZU ubezpieczenie za szkody na osobie sięga kwoty 500 000 zł, a za szkody na mieniu 100 000 zł.
Wymienione powyżej opcje dodatkowe nie są jedynymi, jakie przygotował ubezpieczyciel. Bardziej zapobiegliwi miłośnicy gór mogą ubezpieczyć się dodatkowo od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW), czy rozszerzyć polisę o ochronę uwzględniającą ryzyko wynikające z aktów terroryzmu czy działań wojennych. Można też wybrać opcję uwzględniającą możliwość wystąpienia powikłań choroby przewlekłej lub zaostrzenia się jej objawów.
Ile zapłacić trzeba za ubezpieczenie górskie Bezpieczny Powrót? Najniższa składka wynosi 220 zł, ale ostateczna cena zależy od wybranych opcji. Jeśli chcesz się dowiedzieć, jaki będzie koszt polisy ściśle dopasowanej do twoich pasji, kliknij w button znajdujący się na dole strony dedykowanej tej usłudze i skorzystaj z prostego kalkulatora składek. Początek roku, często jest czasem planowania urlopów, przy tej okazji dobrze też pomyśleć o sprawdzonej polisie.
