31.08.2017

Jura Południowa – dziesięć najpiękniejszych dróg VI.2/VI.2+

Na drogach VI.2 i VI.2+ trzeba umieć się już solidnie wspinać, zwłaszcza, że czasem dość blisko podchodzą one pod stopień VI.3 (czyli pełne 7a). Kiedy opanujemy już wspinanie na drogach o niższej wycenie i chcemy sprawdzić się na tych trudniejszych, warto zerknąć na poniższą listę. Każdy na pewno znajdzie tam swoją ulubioną południowojurajską ,,sześć-dwójkę”.

                       

Proponowane poniżej drogi, znajdujące się w południowej części naszej Jury, leżą głównie w dolinkach podkrakowskich. Spośród wielu ciekawych dróg, ostatecznie w zestawieniu znalazło się dziesięć najlepszych.

Droga Skwirczyńskiego, Sokolica, Dolina Będkowska, VI.2

Wyniesienie startu do dróg na Sokolicy na 20 m nad dno doliny, a do tego kilkanaście wpinek gwarantujących kolejne 30-50 m pionu, powodują, że na Drodze Skwirczyńskego czekają nas wspinaczkowe ,,przygody wysoko w powietrzu”. Dodajmy do tego jeszcze półwiszące stanowisko i obowiązkowy kask dla asekuranta. Droga Skwirczyńskiego to kawał solidnego wspinania i bez wahania zasługuje na pierwsze miejsce niniejszego zestawienia.

Jura Południowa – dziesięć najpiękniejszych dróg VI.2/VI.2+

Droga Skwirczyńskiego (fot. autor)

Prawa/Lewa Płyta Sasa, Dupa Słonia, Dolina Będkowska, VI.2

Mało jest takich dróg w naszym kraju jak obie Płyty Sasa. Duże chwyty i ciąg. Jeżeli miałbym wybrać między nimi, to raczej wskazałbym prawą jako ładniejszą, a lewą jako lekko trudniejszą. Ale nie ma to znaczenia, wpięcie do zjazdowca na obu propozycjach zawsze wywoła uśmiech od ucha do ucha.

Zacięcie w Abazym, Dolina Bolechowicka, VI.2+

Jeżeli ktoś jest przyzwyczajony do boulderowych dróg, to walcząc na Zacięciu w Abazym naprawdę się zmęczy. Jest to kolejny przykład solidnej, ciągowej drogi, gdzie trzeba będzie zaprezentować pełen wachlarz swoich wspinaczkowych umiejętności.

rejony wspinaczkowe w Polsce

Abazy – zacięcie w Abazym widoczne w lewej części skały (fot. K.Ośka)

Rysa Babińskiego, Dolina Bolechowicka, VI.2+

Kiedy już uda nam się pokonać Zacięcie w Abazym, warto przejść na drugą stronę strumienia i zaatakować Rysę Babińskiego. To kolejny ciąg trudności rozłożonych na 20 m pionu i – zgodnie z nazwą – w większości poprowadzony rysą. Ciekawostką jest fakt, że dolny odcinek tej drogi to oryginalny start do legendarnego Chińskiego Maharadży, który biegnie cały czas tuż obok proponowanej linii.

Jura Karkowsko-Częstochowska drogi VI.2

Rysa Babińskiego – charakterystyczna rysa w środku ściany (fot. K. Ośka)

Kaszalocik, Pochylec, Dolina Prądnika, VI.2

Na Pochylcu nie ma brzydkich dróg, a w pochylcowym rejestrze  VI.2 polecam Kaszalocika. Niewinnie brzmiąca nazwa i niewinnie wyglądająca linia wymusi jednak na nas mocne zgięcia, zwłaszcza na dolnym odcinku, wspólnym z Wzlocikiem.  W środku sezonu jest to droga, która po południu znajduje się w pełnym słońcu.

łojenie na jurze

Kaszalocik, wspina się Piotrek Deska (fot. autor)

Lipczyńska, Dupa Słonia, Dolina Będkowska, VI.2+

Lipczyńska to istne arcydzieło. Jest schowana w cieniu bardzo popularnej Dupy Słonia i tamtejszych VI.2-ójek, a uważam że swoją jakością niczym im nie ustępuje. Zaryzykowałbym nawet, że razem z wymienionymi wcześniej Płytami Sasa, stanowi bardziej „westową” propozycję. Naprawdę warto się w nią wbić. Uważać jedynie należy na start, który obity jest według standardów z Frankenjury (czyli pierwsza wpinka bardzo wysoko).

Tarzan z Puszczy Kampinoskiej, Kręta, Dolina Szklarki, VI.2+

Tarzan z Puszczy to nieśmiała propozycja dla miłośników wspomnianej wcześniej Frankenjury. Kręta to ,,teleport” do Niemiec i jestem niemal pewien, że każdy kto tam trafi, to potwierdzi. No właśnie, każdy kto trafi, a nie jest to łatwe. Uważam, że wycieczka z parkingu koło cmentarza, wzdłuż linii lasu, jest najmniej banalną podróżą pod skałę na naszej Jurze. I właśnie przez to podejście, proponowana skała w zasadzie odpada dla rodzin z dziećmi, wózkami czy psami. W pewnym sensie jest to jednak zaletą, bowiem pod Krętą jest pusto i dziko. Jest zatem i Tarzan. A gdy już na nim wystartujemy, to nie będziemy mogli się nacieszyć zgięciami do paska po dwójkach i trójkach, które wszystkie się zaginają.

jura dla wspinaczy drogi VI.2

Podczas wspinaczki na Krętej (fot. autor)

Obladi Oblada, Łabajowa, Dolina Będkowska, VI.2+

Tak jak cała Łabajowa jest bardzo interesującą skałą, tak Obladi Oblada jest perełką w stopniu VI.2+. I mimo, że znajdziemy na niej tylko sześć wpinek oraz stanowisko zjazdowe, pod koniec poczujemy ostre spompowanie przedramion. Alternatywą jest start na wprost o nazwie Przaśny chleb, który posiada taką samą wycenę, a nie wiem czy nie jest bardziej logiczny. W OS wybieramy albo to, albo to.

Środek Sępiej, Sępia, Dolina Kobylańska, VI.2+

Będąc w  Dolinie Kobylańskiej, proponuję odejście od tłumów kłębiących się w rejonie Zjazdowej Turni czy Szarej Płyty i udanie się w głąb doliny na Sępią Turnię. Jej środkiem biegnie kolejna z dróg, które mogłyby się śmiało znaleźć na jakiejś ,,westowej”. Gorąco ją polecam, choć posiada jeden mankament –  znajdziemy tam lekką kruszyznę.

Szybki Lopez, Wielka Turnia, Dolina Będkowska, VI.2+

Patrząc na ogromną ścianę Wielkiej Turni, uwagę przyciąga spory okap z lewej strony. I właśnie przez niego pójdziemy. Najpierw z lekkim trawersem od prawej strony, a potem na wprost do góry. Jeżeli zależy nam na OS na Szybkim Lopezie, to warto być solidnie rozwspinanym w tych trudnościach, zwłaszcza że okap nie kończy niespodzianek czekających na tej drodze. Mimo, że ta droga zamyka zestawienie, wcale nie znaczy, że  nie mogłaby być w pierwszej trójce najlepszych dróg Jury Południowej VI.2/VI.2+.

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.