26.02.2016

Biegi ultra – długodystansowe biegi górskie

Nie ma co ukrywać, że przyszła do Polski moda na bieganie. Bardzo wyraźnie widać tą zmianę na przestrzeni ostatnich kilku lat. Coraz więcej ludzi biega i to nie tylko hobbystycznie, ale regularnie trenuje by kondycyjnie przygotować się do profesjonalnych zawodów, a tym samym spełnić wymogi kwalifikacyjne wyznaczane przez organizatorów „biegowych imprez górskich”.

                       

Kalendarz imprez biegowych jest niezwykle obfity i urozmaicony: po prostu jest w czym wybierać i nie skłamię mówiąc, że dosłownie co weekend coś gdzieś się w Polsce związanego z bieganiem dzieje.  Mamy biegi rodzinne, firmowe, charytatywne, maratony w dużych miastach, biegi z okazji świąt narodowych oraz biegi górskie. I właśnie na tych ostatnich chciałbym się skupić w tym artykule, a w szczególności opisać długodystansowe biegi górskie czyli na tzw. biegi ultra.

Co to są biegi ultra? Rodzaje biegów górskich

Nie istnieje ścisła definicja biegów górskich, ale za takowe uznaje się wszystkie biegi po terenie górzystym, gdzie suma przewyższeń stanowi nie mniej niż 5% w stosunku do długości dystansu dla biegów krótszych (do 6 km) a nie mniej niż 3% dla biegów długich, czyli od półmaratonu wzwyż. Rozróżnia się dwa główne typy biegów górskich: anglosaskie i alpejskie. Te pierwsze charakteryzują się tym, że trasa naprzemiennie prowadzi w dół i w górę- tego typu są biegi ultra. Inaczej jest w stylu alpejskim, gdzie trasa wytyczona jest głównie pod górę i kończy się zdobyciem szczytu. Poza podziałem ze względu na długość i na charakter trasy, rozróżniamy biegi indywidualne i takie, w których biegnie się we dwójkę z partnerem.  Te drugie, poza indywidualnym fizycznym przygotowaniem, wymagają umiejętności kooperacji, wspólnego radzenia sobie w trudnych sytuacjach oraz pokonywania nie tylko swoich słabości, ale także motywowania partnera. Biegi zespołowe wymagają odpowiednich przygotowań mających na celu jak najlepsze zgranie startującego teamu, bo w takich biegach na mecie liczy się wynik zespołu.

Biegi ultra - trening czyni mistrza (fot. Columbia)

Trening czyni mistrza (fot. Columbia)

O prestiżu długosystansowego biegu górskiego świadczy nie tylko ciekawa trasa i liczba uczestników, ale także atmosfera, jaka towarzyszy całemu wydarzeniu. Przy biegach długodystansowych nieoceniona jest praca i zaangażowanie wolontariuszy, którzy pomagają przygotować trasę, wydają posiłki w punktach gastronomicznych, czuwają nad właściwym przebiegiem trasy i co najważniejsze z całych sił kibicują wszystkim startującym. Często wolontariuszami są rodziny i przyjaciele startujących, dla których pomoc przy biegu i udzielająca się atmosfera są równie atrakcyjne, co dla startujących sam bieg.

Należy pamiętać, że aby wystartować w biegu ultra, trzeba być dobrze przygotowanym nie tylko biegowo. Równie ważne co kondycja jest odpowiednie dobranie ubrania, przygotowanie sprzętu i pożywienia.  Trzeba dużo wcześniej przetestować kwestie typu: czy lepiej biec z kijami czy bez, czy o samych żelach energetycznych damy radę pokonać tak długi dystans czy raczej powinniśmy zaopatrzyć się w innego typu przekąski, czy picie brać w Camel bag’u czy w bidonach, czy biec z plecakiem czy pasem biodrowym. Na tego typu pytania, a także na wiele innych, trzeba sobie samemu odpowiedzieć i wybrać tę opcję, która najlepiej się sprawdziła w praktyce. Startowanie w biegach ultra jest przedsięwzięciem, do którego trzeba się dużo wcześniej sumiennie przygotować, przemyśleć wiele kwestii oraz przetestować różne scenariusze tak, by na samym biegu skupić się już tylko na pokonaniu długiego dystansu.

W parze z solidnym przygotowaniem kondycyjnym powinno iść planowanie strategiczne: należy, bowiem zaplanować odpowiednio wcześniej swój własny harmonogram biegów, w jakich w danym sezonie chce się wziąć udział. Uczestniczenie w biegach, co tydzień (aż tyle mamy opcji w okresie wiosenno-letnim) jest zbyt obciążające dla organizmu, który też potrzebuje czasu do regeneracji. W Polsce w 2015 roku odbyło się ponad sto siedemdziesiąt biegów górskich, w tym trzydzieści biegów ultra o dystansie powyżej 50 km. Intensyfikacja tych biegów wzrasta w okresie: czerwiec – październik, kiedy, dosłownie, co weekend organizowane są zawody. Do najbardziej popularnych, według rozmów przeprowadzonych z biegaczami, należą poniższej opisane biegi (podaję chronologicznie).

 Zimowy Ultramaraton Karkonoski (ZUK)

W 2016 roku w marcu odbędzie się już trzecia edycja tego biegu. Jest to bieg pamięci wspinacza Tomka Kowalskiego, który zginął na Broad Peaku w 2013 roku. Piękna widokowo trasa, licząca 53 km, biegnie grzbietem Karkonoszy z Polany Jakuszyckiej, w ekstremalnych, zimowych warunkach przez Szrenicę, Śnieżne Kotły i Przełęcz Karkonoską na szczyt Śnieżki i Przełęcz Okraj.  Meta zawodów ulokowana jest na deptaku miasta Karpacz. Limit czasu na pokonanie całej trasy wynosi 10,5 godziny. ZUK jest jednym z tych biegów, któremu od samego początku towarzyszy niezapomniana atmosfera ze wzglądu na Tomka Kowalskiego, którego znajomi bardzo wspierają tę inicjatywę.

Decydując się na start w górskim biegu, zadbaj o odpowiednią odzież i obuwie (fot. Berghaus)

Decydując się na start w górskim biegu, zadbaj o odpowiednią odzież i obuwie (fot. Berghaus)

Bieg Rzeźnika

Nie skłamię mówiąc, że jest to jeden z bardziej popularnych biegów ultra. Jest rekomendowany dla początkujących biegaczy, ponieważ biegnie się tu dwuosobowymi zespołami, a limit czasu wynosi aż 16 godzin. Trasa Biegu Rzeźnika prowadzi czerwonym szlakiem, będącym częścią Głównego Szlaku Beskidzkiego, na dystansie 77,7 km (+3235 m / -3055 m). Jest ona podzielona na pięć etapów, pomiędzy którymi znajdują się punkty regeneracyjne i na których są z góry ustalone nie negocjowalne limity czasowe. Trasa poprowadzona jest z Komańczy przez Cisną, szczyty: Jasło, Fereczata, Smerek oraz połoniny aż do Ustrzyk Górnych.  Limit osób, jakie w tym biegu mogą wystartować jest dość duży, bo aż 900 osób, co dodatkowo zachęca biegaczy.

Wspomnę tylko jeszcze, że również w maju i też w Bieszczadach organizowane są pokrewne biegi: Rzeźniczek (dla amatorów), Rzeźnik na raty (w trzy dni pokonuje się trasę klasycznego biegu Rzeźnika: odpowiednio 33 km /22 km/21 km) oraz bieg Rzeźnik Ultra z opcją na 100 km i 140 km.

Sudecka Setka

Jest to bieg ultra o najdłuższej tradycji, bo jako jedyny sięga swoją historią aż do 1989 roku. Jest to również jeden z nielicznych nocnych biegów ultra. Nie rozpoczyna się nad ranem, tak jak odbywa się to dla większości biegów, tylko o godzinie 22:00. Cała trasa, jak nazwa wskazuje, liczy 100 km. Można jednak ukończyć bieg odpowiednio: po 42 km (Nocny Maraton Górski) i po 72 km. Trasa przebiega drogami leśnymi i polnymi Gór Wałbrzyskich i Kamiennych, przez masyw Trójgarbu i Chełmca. Prowadzi kolejno przez szczyty: Dzikowiec, Lesistą Wielką, Wysoką do skrótu 72 km usytuowanego we wsi Grzędy Górne. Dystans 100 km biegnie dalej przez zalew w Grzędach i okolice Dzikowca Małego do mety na stadionie przy ul. Kusocińskiego. W 2015 pobity został rekord uczestników: wystartowało aż 411 osób.

UltraMaraton Gór Stołowych

Bieg ten odbywa się w czerwcu, trasa prowadzi szlakami turystycznymi polskich Gór Stołowych i czeskich Broumovskich Sten. Jest dość wymagająca technicznie, bo na szlaku jest dużo skał, zakrętów a także spore przewyższenia. Dystans biegu to 50 km a przewyższenia są od +2200/-2000 m. Limit na pokonanie tej trasy to tylko 9 godz. Start jest w schronisku PTTK Pasterka w Górach Stołowych, a meta w schronisku PTTK na Szczelińcu Wielkim. Na trasie przewidziano 6  punktów odżywczych. Limit startujących to 500 uczestników, a w 2016 odbędzie się już siódma edycja tego biegu.

Trasy biegów górskich to nie tylko leśne dukty i trawiaste grzbiety. (fot. Berghaus)

Trasy biegów górskich to nie tylko leśne dukty i trawiaste grzbiety. (fot. Berghaus)

Bieg 7 szczytów ( B7S)

To najdłuższy bieg w ramach dość popularnego Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich odbywającego się co roku w lipcu. W 2016 czekamy na 4 edycję festiwalu.  Poza biegiem ultra, o którym za chwilę, jest bieg Super Trail (130 km), bieg,  K-B-L (110 km po trasie Kudowa-Zdrój – Bardo – Lądek-Zdrój skąd nazwa), bieg ultra 65 km, Złoty Maraton na 43 km i jeszcze dwa krótsze biegi.

Długość trasy biegu 7 szczytów to aż 240 km: najwyższym punktem jest szczyt Śnieżnik (1425 m. n.p.m.), a najniżej położonym jest rzeka Nysa Kłodzka koło Barda (261 m. n.p.m.). Limit uczestników to 350 osób, a limit czasowy ustalony przez organizatorów wynosi 52 godziny. Trasa zaczyna się w Lądku-Zdroju i kolejno prowadzi przez: Śnieżnik, Jagodną, Jamrozową Polanę, Kudowę, Szczeliniec Wielki, Wilczą Przełęcz i z powrotem do Lądka-Zdroju.

 Chudy Wawrzyniec

Jest to dość popularna impreza wśród biegaczy ultra, także przez to, że odbywa się na początku sierpnia czyli w samym środku wakacji. Trasa liczy 80 km i prowadzi z Rajczy do miejscowości Ujsoły: najpierw czerwonym i niebieskim szlakiem po granicznych grzbietach przez Wielką Raczę, Przegibek, Wielką Rycerzową, Oszust, Przełęcz Glinka, Krawców Wierch do Trzech Kopców, a dalej żółtym szlakiem przez Halę Lipowską i Zapolankę. Zatem większość trasy biegu jest poprowadzona turystycznymi szlakami Beskidu Żywieckiego z niewielkimi odcinkami po drogach asfaltowych poza szlakiem. Limit czasowy to 16 godzin, a limity pośrednie są wyznaczone na 50 i 80 kilometrze trasy.

Nazwa biegu wywodzi się z lokalnej tradycji czczenia pamięci Św. Wawrzyńca, męczennika, który zginął w ogniu. Mieszkańcy okolicznych wsi palą 10 sierpnia, bo właśnie wtedy wypadają imieniny Wawrzyńca, wielkie ogniska zwane hudami (stąd też wywodzi się przewrotny epitet określający Wawrzyńca w nazwie biegu). Zakończenie biegu wieńczy spektakularna impreza ku czci patrona.

Bywa, że pogoda nie rozpieszcza zawodników, a warunki na trasie nie zawsze są idealne (fot. The North Face)

Bywa, że pogoda nie rozpieszcza zawodników, a warunki na trasie nie zawsze są idealne (fot. The North Face)

 Bieg Ultra Granią Tatr (BUGT)

Można śmiało powiedzieć, że przez sam fakt, że bieg odbywa się w najwyższych górach w Polsce, jest jednym z bardziej wymagających i takich, który każdy ultras chce mieć na swojej liście. Trasa liczy koło 70 km przy przewyższeniach w zakresie:  +5000 m/-4900 m i biegnie od doliny Chochołowskiej, poprzez pasmo Tatr Zachodnich (Grześ, Rakoń, Wołowiec, Jarząbcza, Kończysty, Starorobociański, halę Ornak, Czerwone Wierchy) na Kasprowy Wierch, schronisko Murowaniec, Krzyżne, Dolinę Pięciu Stawów, Dolinę Roztoki, Wodogrzmoty Mickiewicza i ścieżką pod reglami do Zakopanego do Kuźnic.  Limit czasowy ukończenia tego biegu wynosi tylko 17 godzin i dodatkowo ustalone są limity czasowe przypisane do 2 punktów odżywczych (w Schronisku na Hali Ornak i w Schronisku Murowaniec) oraz do punktu z wodą przy Wodogrzmotach Mickiewicza.  Na chwilę obecną bieg odbywa się co dwa lata- wynika to z ograniczeń wprowadzonych przez Tatrzański Park Narodowy. W 2017 roku czekamy na trzecią edycję.

Łemkowyna Ultra Trail (ŁUT)

Łemkowyna Ultra-Trail 150 na całym swoim odcinku z przewyższeniami +5860 m/-5970 m biegnie Głównym Szlakiem Beskidzkim. Start umiejscowiony jest w Krynicy-Zdroju, meta w Komańczy. Trasa biegnie poprzez Hańczową, Bartne, Przełęcz Hałbowską, Iwonicz Zdrój, Puławy Górne i Przybyszów. Bieg jest dość wymagający w porównaniu z innymi, między innymi przez wzgląd na pogodę, jaka może być w górach pod koniec października. Na trasie przewidzianych jest 7 punktów odżywczych, które są jednocześnie punktami pomiaru czasu. Limit osób to 300 uczestników, a limit czasu na całej trasie to 35 godzin.

Równolegle odbywa się bieg na krótszym dystansie Łemkowyna Ultra-Trail 70 oraz biegi Łemko Maraton 48 oraz Łemko Trail 30.

Biegi ultra - zmęczenie mocno daje się we znaki, ale każdemu zależy na ukończeniu biegu (fot. Berghaus)

Podczas biegów ultra przyda się nie tylko dobra kondycja, ale i silna wola (fot. Berghaus)

Opisałem dokładniej tylko kilka biegów-  przede wszystkim takie, które z mojego punktu widzenia są warte wyszczególnienia. Ale tak jak wspomniałem na samym początku, imprez tego typu jest co roku około 50. Zakładam, że liczba ta będzie rosnąć biorąc pod uwagę ogromne zainteresowanie tą dyscypliną sportu. Zachęcam zatem do zapoznania się w wolnej chwili z całą ofertą. Na zakończenie zapraszam do trenowania albo wybrania się w góry i kibicowania ultrasom na trasie. Na pewno nie pożałujecie swojej decyzji, bo to ciekawe doświadczenie i niezapomniana przygoda.

[Chcesz dowiedzieć się więcej? Zapraszamy do lektury wywiadu z Romanem Fickiem!]

[Szukasz butów do biegów ultra? Zobacz test Brooks Catamount 2]

                 

Udostępnij

Strona wykorzystuje pliki cookies w celach wyłącznie statystycznych. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były instalowane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na wykorzystanie plików cookies. Dowiedz się więcej.